Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

gdyby nie 4 czerwca 1989 być może, byłbym gdzieś emigrantem szczęśliwym lub nie(bo taki miałem tajny plan)

... a z pewnością dalej bym sterczał w kolejce na komendzie milicji po paszport by móc wyjechać gdziekolwiek; a wcześniej do dziekanatu aby dostać zaświadczenie, że moja szkoła nie ma nic przeciwko mojemu wyjazdowi gdzieś; a później stojąc w kolejce do ambasady usa lub brytyjskiej byłbym w swojej wewnętrznej permanentnej emigracji;

... pewnie nie założyłbym firmy public relations bo by nie było Balcerowicza, ale to najmniej ważne w tym wszystkim

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Jerzy Ciszewski:
gdyby nie 4 czerwca 1989 być może, byłbym gdzieś emigrantem szczęśliwym lub nie(bo taki miałem tajny plan)

Ja bylem juz wtedy emigrantem, nawet od 1973 roku. Sila rzeczy 4 czerwca mial dla mnie nieco inne, tym niemniej bardzo istotne znaczenie. Rozumiem, ze celem tej dyskusji jest mniej polityka lecz osobiste wrazenia i wplyw jaki 4 czerwca mial na losy poszczegolnych osob?

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

ja pamiętam ten dzień z perspektywy 11 latka
wiedziałem że nastąpił przełom, widziałem radość ludzi, ale nie rozumiałem do końca rangi wydarzeń
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

... jeden z zaproszonych napisał, że nie wchodzi do grupy bo "żyje tu i teraz" - też trzeba uszanować takie stanowisko :)
Agnieszka  Czerkies-Pariasz ewska

Agnieszka
Czerkies-Pariasz
ewska
Menedżer Obszaru /
Product Owner

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

dla mnie 4 czerwca ma w tej chwili taki wymiar, że gdyby nie to, co się wtedy stało, to pewnie w tej chwili bym sobie siedziała "politycznie" gdzieś zamknięta znając mój temperament i znaczenie słowa OJCZYZNA i WOLNOSC jakie wpoili mi rodzice i Babcia która przeżyła 2 wojny....
a tak siedzę sobie w necie i klikam:)))

konto usunięte

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

gdyby nie 4 czerwca 1989 nie mialabym pewnie mojej afryki
jest moja pasja i wazna czescia mojego zycia

wsiadam dzisiaj w samolot za 4 godziny i lece do tanzanii
a jutro o 20:00 na zanzibarze z przyjaciolmi stad i stamtad wzniesiemy toast za tych, ktorym to zawdzieczam

wszystkiego dobrego
Doris
Kinga S.

Kinga S.
http://www.zmieniamy
otwock.pl/

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Jerzy Ciszewski:
gdyby nie 4 czerwca 1989 być może, byłbym gdzieś emigrantem szczęśliwym lub nie(bo taki miałem tajny plan)
moi rodzice też mieli taki plan, mieliśmy wyjechać do Australii, część osób z rodziny tam wyemigrowała, mieliśmy gdzie jechać, bo wujek dorobił się małego hoteliku, był tam brat taty z rodziną, ale zostaliśmy w Polsce, miało na to wpływ parę rzeczy między innymi i czerwiec 89r. ja nie żałuje, choć wtedy byłam jeszcze dość mała, żeby rozumieć wagę tamtymch wydarzeń..
Monika Tymińska

Monika Tymińska specjalizacja:
marketing

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

ja już siedziałam za granicą i nie myślałam wracać, ale po 4 czerwca zapadły inne decyzje i rok później wróciłam do Polski :).
Jestem ciekawa co by było gdyby nie 4 czerwca 1989.

konto usunięte

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

4 czerwca '89 miałam niespełna 11 lat ale czekałam na ten dzień bardzo i żałowałam, że nie mogę głosować...
już wtedy Tata mi wpajał czym był Katyń i jak znikali ludzie do lat 70tych nagle...wieczorem byli a rano już nie...więc byłam świadoma sytuacji i zawsze anty to tamtejszej władzy

pamiętam trochę wcześniej jak nie było prądu i słuchaliśmy w radiu na baterię czy też podłaczonym do akumulatora z Syrenki spotkania w Magdalence Wałęsa-Miodowicz

gdyby nie 4 czerwca '89 po prostu nie możnaby teraz pisać choćby tu, w GL, bo byśmy go nie mięli:)

polecam film "Ile waży koń trojański?" J. Machulskiego, gdzie akcja cofa sie do '87r.
Agnieszka Piasecka

Agnieszka Piasecka Ukraina, jeśli
krótko.

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Wyemigrowałabym do USA. A tak to się cieszę, że jestem tutaj.
Ale tak na serio to 4 czerwca kojarzy mi się ze sklepem Netto na Gołuchowskiej w Warszawie, który zaraz potem napełnił się coca colą. Podrabianą oczywiście, ale kto wtedy na to zwracał uwagę...

Dzisiaj... wypowiem się jutro, po konferencji.Agnieszka Piasecka edytował(a) ten post dnia 03.06.09 o godzinie 13:15

konto usunięte

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

nie pamiętam przyznaje szczerze,ale nie wyobrażam sobie żyć w takim systemie przed 4 czerwca. Wolność też nie jest wieczna. Każdego dnia trzeba o nią walczyć.
Agnieszka Karoń

Agnieszka Karoń PhD candidate ||
Social researcher ||
PR | CSR | SM |
New...

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

najbardziej pamiętam to ,

http://www.youtube.com/watch?v=lgAiAKNfryg
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Marcin Forbert

Marcin Forbert Business Development
Manager, Kingston
Technology

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Dla mnie 4 czerwca 1989 to pierwsze wybory w jakich mogłem wziąć udział ...
Z perspektywy czasu to dla mnie symboliczne że to właśnie TE wybory a nie żadne inne.
Przełom w naszej historii i dla mnie wejście w dorosłość w nowej rzeczywistości.
Pamiętam napięcie zaraz po głosowaniu - jaki będzie wynik, i szał radości kiedy wszystko już było jasne.
Ewa Dados Jabłońska

Ewa Dados Jabłońska Lubelskie Hospicjum
dla Dzieci im.
Małego Księcia
Specjal...

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Urodzona w roku wybuchu stanu wojennego, miałam wtedy 8 lat, ale dzięki moim rodzicom, którzy uczulali mnie na to co się dzieje wokół wiedziałam, że dzieje się coś Przełomowego...Pamiętam relacje telewizyjne z poszczególnych wydarzeń, Joannę Szczepkowską w Dzienniku, ale najbardziej, to że Tata zabrał mnie ze sobą do urny i sama zaznaczałam krzyżyki...Dzisiaj, również dzięki tamtym wydarzeniom mogę surfować :) w necie i na fali, szacunek, wdzięczność i pamięć dla wszystkich którzy się przyczynili do zmiany i dla tych którzy nie mieli tyle szczęścia co my...
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

kochani, pozwoliłem sobie opisać nas w blogu - mam nadzieję, że jest ok ?

http://jerzyciszewski.bblog.pl/wpis,moj;ich;-;twoj;4;c...
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Ja się złapałam na tym, ze samego 4 czerwca nie pamiętam. Pamietam, co bylo przed - akurat miałam taki epizod, że zaczęłam trenować lekkoatletykę i jeździłam na treningi na drugi koniec miasta (nie-Warszawy). Pamiętam plakaty "Zachodź-że czerwone sloneczko". Pamietam zdjecia różnych ludzi z Wałęsą. Pamietam, że było jakoś tak...wyczekująco. Atmosfera wyczekiwania i napiecia.

Pamiętam też zmieniające się prawie co tydzien ceny w sklepach.

Pamiętam też trochę pozniej - wybór prezydenta przez kontraktowy parlament. Byłam akurat na obozie harcerskim, w środku nocy nam apel zrobili, zeby obwieścic. Na tym samym obozie była grupa z NRD. Jak oni się pilnowali i pilnowali jeden drugiego, co mówia... U nich jeszcze byl mur. A potem wrócili i za chwilę mur padał...

No i potem wystąpienie Mazowieckiego. I orzeł w koronie. I znowu galopujace ceny. Takie migawki, jak zdjęcia.

konto usunięte

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Za mała byłam, żeby głosować, głosowali rodzice. Pamiętam przede wszystkim taki szczególny rodzaj napięcia, który pojawia się w towarzystwie słów największych - wolność, przełom. Nie do końca pewnie trafnie sobie te słowa wtedy definiowałam, przetwarzałam raczej na poziomie emocji i czekałam co przyniesie ten przełom i co wolność oznaczać będzie. Trochę podrosłam teraz ;) i wiem już, że mam wolność wyboru - nie tylko wewnętrznego (wartości, przekonania) ale i zewnętrznego - mogę wymyślić coś fajnego i wcielić to w życie (albo przynajmniej próbować :)) bo narzędzi wokół dostatek. Mogę też nie myśleć akurat wiele, tylko wpakować się na grzbiet konia Opla i oddalić w bliżej nieokreślonym kierunku. I za tę wolność dziękuję.
Jerzy Ciszewski

Jerzy Ciszewski Prezes w Ciszewski
MSL

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

to fajna sprawa :)

http://www.razem89.pl/dziekujemy/

konto usunięte

Temat: mój 4 czerwca 1989 ?

Nadzieja? Eufroia? Czuło się w powietrzu zaangażowanie ludzi w coś wielkiego. I starych i młodych. Studentów, uczniów, robotników, emerytów.
Pamiętam, że ludziom się chciało. Bez względu na status społeczny czy materialny. Miałem wrażenie, że wszyscy czekli na ten dzień, żeby pokazać Partii gdzie jest jej miejsce.
I te nerwy, w oczekiwaniu na wyniki... To się nie zdarza na codzień. Takie poczucie, że jest się uczestnikiem przełomowych wydarzeń.

A co by było, gdyby to wszystko się nie wydarzyło? Można pooglądać kroniki filmowe z 88 roku. Albo pojechać do Mińska...
Mnie się taka rzeczywistość nie podobała. I pewnie tropem starszych kolegów podążyłbym gdzieś w świat przez Wiedeń lub Berlin Zachodni...

Następna dyskusja:

4 czerwca - 20 lat później




Wyślij zaproszenie do