Temat: 4 czerwca - 20 lat później
Kinga Sochan:
wśród paru osób takie argumenty zaskutkowały...
poszli- nie wiem jak zagłosowali...
mam nadzieję, że następnym razem też pójdą :))
No cóż - róznie można na to patrzeć. Założyłem nawet na
Goldenline grupę w której "yapiszony z Goldenline" mogą podyskutować na temat tego dlaczego właśnie NIE należy głosować.
Żyjemy w świecie, w którym głosowanie jest traktowane jak nie przymierzając sto lat temu na wsi pójście do kościoła w niedzielę. Jak ktoś nie pójdzie, to ląduje na marginesie (w najlepszym razie). Zawsze, gdy o tym mówię to na początku jestem bardzo gwałtownie atakowany. Zazwyczaj pierwszym argumentem jest stwierdzenie, że jak nie głosuję, to nie mam prawa krytykować władzy - co oczywiście jest niesłychanie głupim argumentem, gdyż jest dokładnie odwrotnie (ale to temat na osobną dyskusję).
Ja nie głosuję, gdyż uważam, że nie wolno wspierać systemu, który jest zły, systemu w którym człowieka oszukuje się sugerując mu, że ma jakiś wpływ na to, kto będzie wybrany, na to jak wybrany będzie rządził, na to, jak będzie wyglądała Polska.
Już sam udział w głosowaniu, nawet oddanie nieważnego głosu jest wydaniem zgody na funkcjonowanie takiego systemu i moim zdaniem nie wolno w tym brać udziału. Nie wolno, gdyż branie w tym udziału to wydawanie legitymacji ludziom, którzy ten system utrzymują i go chronią. Ludziom, którzy uważają, że polityka, to zbyt poważna rzecz, by decydowanie o niej oddać w ręce wyborców. Nie wolno w tym brać udziału, tak jak nie wolno brać udziału w działaniach, które są zwyczajnie złe i szkodliwe. Udział w nich prowadzi do tak monstrualnych rzeczy, że aż się wierzyć nie chce - jak się człowiek chwilkę zastanowi.
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł, były PSLowiec napisał w swoim dość aktywnym
blogu w portalu Niezalezna.pl coś niebywałego, co oczywiście na nikim już dziś wrażenia zapewne nie zrobi:
cytuję:
"Parę lat temu PSL było w koalicji z SLD a ja wtedy byłem Przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PSL. Też czasami zgrzytając zębami trzeba było głosować za projektami ustaw, które ewidentnie były szkodliwe dla interesów państwa."
Cynizm tej wypowiedzi przeraża kogoś takiego jak ja, a nie jest to przecież nic "nadzwyczajnego" gdy popatrzy się na to, do czego doprowadziło 20 lat systemu, w którym żyjemy. Nikt już, tak od ręki, bez zastanowienia, nie potrafi odróżnić rozsądku od hipokryzji - wszystko jest wielkim oszustwem.
Gdybym był młodszy, to może działałbym aktywnie przeciwko temu systemowi. Ale nie jestem - jestem starszy, mam pokojowe nastawienie do życia więc protestuję na swój sposób - nie głosuję i przekonuję innych do niegłosowania.
Pozdrawiam założyciela tej grupy, dzięki któremu
pojeździłem sobie po Polsce w 2006 roku czym, mam nadzieję, pomogłem trochę ludziom...
--
Ty też możesz zostać Cenzorem Obywatelskim!!!