Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Od kilku dobrych lat, każdy trener przekonuje do swojej skuteczności, nie raz widziałem nawet opracowania "statystyczne".

Czy sądzicie, że realnym jest wyliczenie skuteczności szkolenia? Sam "urodziłem" się w dziale sprzedaży, każdy kto przepracował chociaż rok w tych siłach wie, że sprzedaż to nie tylko koniunktura i produkt. Im więcej się zastanawiałem nad określeniem skuteczności szkoleń tym częściej dochodziłem do wniosku, że jest tylko jeden sposób.

Chciałbym się mylić, chciałbym poznać inną metodę, która mi pozwolić ocenić, czy faktycznie jestem skuteczny czy też nie. Moja metoda to określanie konkretnego celu, który musi osiągnąć uczestnik po szkoleniu. Cel biznesowy nie kompetencyjny. Oczywiście są do tego narzędzia, których nikomu za darmo nie pokażę:)) - ale nie o tym.

Jak u Was? Jak sprawdzacie skuteczność swoich szkoleń? A może? (bo mamy kilka osób doświadczonych w sprzedaży np. Mariusz Kierstein) to właśnie ci nie trenerzy nam podsuną sposoby oceny efektywności?

ps. Liczę na ciekawe i praktyczne pomysły no i Czesława, który na 100% coś doda :))
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur, nie wiem dlaczego chciałbyś się mylić :) - to jest słuszna droga.
Od 4 poziomu Kirkpatricka w dół (do 2) przed szkoleniem i od 1 do 4 po szkoleniu. Nie jest to niby odkrywcze, ale z tego co widzę, to większość tych, którzy próbują mierzyć robi tylko połowę, czyli "po szkoleniu" :)
Faktem jest, że niestety czasami uzyskanie od zamawiającego odpowiedzi na pytanie "po co to szkolenie? na jakie cele biznesowe ma się przełożyć?" graniczy z cudem. Nawet określenie co ludzie mają po tym szkoleniu robić inaczej niż teraz robią (3 poziom Kirkpatricka) sprawia kłopoty (bo najpierw trzeba wiedzieć co oni w ogóle teraz robią i co jest nieefektywne :))) Ale logicznie rzecz biorąc, dopiero kiedy wiadomo, co ludzie mają robić po szkoleniu inaczej niż przed, można ustalić czego się muszą nauczyć.
Nie wiem ilu trenerów w ogóle o takie rzeczy pyta klientów przed szkoleniami (śmiem wątpić, że wielu)
Ale tak można do tego podejść.
Oczywiście w dużym uproszczeniu :)
ps
I też mam narzędzia :p swoje :pTen post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 14:59

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

przy przygotowywaniu projektów pytanie o diagnozę problemu i cel szkoleń wywołuje nadal czasami zdziwienie. na pytanie "po co Państwu ten projekt szkoleniowy?" bywa, że odpowiedzią jest "żeby ludzi przeszkolić" albo "bo są dofinansowane". chociaż są firmy mające doskonale określone cele i wiedzące jaki ma być rezultat.

w POKL króluje chyba Kirkpatrick. problem z innowacyjnymi lub autorskimi metodami oceny efektywności polega na konieczności ich opisu, a wniosek jak wiadomo ma ograniczoną liczbę znaków.

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Katarzyna B.:

w POKL króluje chyba Kirkpatrick. problem z innowacyjnymi lub autorskimi metodami oceny efektywności polega na konieczności ich opisu, a wniosek jak wiadomo ma ograniczoną liczbę znaków.

być może króluje ale tylko poziom 1 - reakcji (ankieta poszkoleniowa) i czasami poziom 2 - wiedzy (pre-test/post-test).
To co proponuje Artur, to też Kirkpatrick, ale na poziomie 4 - wyniki.

Pozdrawiam

JR

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Jarosław R.:
być może króluje ale tylko poziom 1 - reakcji (ankieta poszkoleniowa) i czasami poziom 2 - wiedzy (pre-test/post-test).
To co proponuje Artur, to też Kirkpatrick, ale na poziomie 4 - wyniki.

Pozdrawiam

JR

są projekty, w których ewaluacja jest na poziomie minimum pozwalającym "zaliczyć" ocenę. ale są też projekty, z których Artur byłby zadowolony. :)

w EFSach nikt się nie ściga na fajerwerki, bo to co jest w zadaniach i wskaźnikach to zobowiązanie. jeśli oceniający daje maksymalne punkty za "jedynkę", to w projekcie wystarczy "jedynka". co nie oznacza, że firma nie zażyczy sobie "czwórki" poza protokołem. :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur byłby zadowolony jakby kiedyś udało się Arturowi zrobić pełną diagnozę efektywności szkolenia. Nie interesuje mnie czy to Kirkpatric, czy Kucharski czy inne nazwisko. Zależy mi na rzetelnych wynikach.

Wiem, że to dość niewygodny temat - no bo jak trener ma rozmawiać o badaniu efektywności w kategoriach życzeń? - to znaczy, że tego nie robi?? ale... mimo wszystko firmy nadal przykładają (wg. mnie) za małą wagę do zbadania efektywności a koncentrują się na jakości szkolenia i ankietach.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur K.:
Artur byłby zadowolony jakby kiedyś udało się Arturowi zrobić pełną diagnozę efektywności szkolenia.

Artur, a z czego wynika brak takiej pełnej diagnozy? bo skoro jej nie ma, to znaczy że klient jej nie wymaga. skoro nie wymaga to albo nie wie po co mu ona, albo wie doskonale i diagnoza ma dla niego mniejszą wartość niż nam się wydaje. jakich nakładów wymaga dokładne zrobienie diagnozy wyjściowej, określenie narzędzi pomiaru i rzetelne wykonanie badania? bo może przy większości szkoleń to przerost formy nad treścią. pracownik ma uczestniczyć, część wiedzy odświeżyć, część wiedzy zdobyć i ... efektywnie pracować.

może taka pełna diagnoza byłaby potrzebna bardziej trenerom do doskonalenia warsztatu niż klientowi? :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Katarzyna B.:
Artur K.:
Artur byłby zadowolony jakby kiedyś udało się Arturowi zrobić pełną diagnozę efektywności szkolenia.

Artur, a z czego wynika brak takiej pełnej diagnozy? bo skoro jej nie ma, to znaczy że klient jej nie wymaga. skoro nie wymaga to albo nie wie po co mu ona, albo wie doskonale i diagnoza ma dla niego mniejszą wartość niż nam się wydaje. jakich nakładów wymaga dokładne zrobienie diagnozy wyjściowej, określenie narzędzi pomiaru i rzetelne wykonanie badania? bo może przy większości szkoleń to przerost formy nad treścią. pracownik ma uczestniczyć, część wiedzy odświeżyć, część wiedzy zdobyć i ... efektywnie pracować.

może taka pełna diagnoza byłaby potrzebna bardziej trenerom do doskonalenia warsztatu niż klientowi? :)
Nie wiem jakie są powody. Ale przyjdzie taki czas, gdy skończą się dotacje i wówczas pieniądze na szkolenia zaczną być inwestycją, którą trzeba zweryfikować. Przyjdzie tylko, że jeszcze nie teraz.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur K.:
może taka pełna diagnoza byłaby potrzebna bardziej trenerom do doskonalenia warsztatu niż klientowi? :)
Nie wiem jakie są powody. Ale przyjdzie taki czas, gdy skończą się dotacje i wówczas pieniądze na szkolenia zaczną być inwestycją, którą trzeba zweryfikować. Przyjdzie tylko, że jeszcze nie teraz.
ale ja nie pytam "dlaczego brak diagnozy" tylko pod kątem EFS. :) tu wiem dlaczego nie ma, powodów jest kilka. kiedyś nawet była dyskusja, że zamiast tłuc kolejne szkolenia dla sprzedawców firmy powinny w ramach EFS realizować projekty "extra", czyli dające coś czego zwykle firma nie kupuje a co by jej pozwoliło wypracować nowe zasady, metody, narzędzia. i je przetestować in vivo. właśnie takie pogłębione diagnozy potrzeb, testowanie nowych sposobów weryfikacji efektów... tylko czy taki "innowacyjny" nie przegra w punktacji ze szkoleniami na zbrojarza-betoniarza? :)

z tego co rozumiem w bezdotacyjnych też pełnych diagnoz nie robią wszyscy. a to oznacza, że albo nie znają ich wartości albo wartość znają ale koszt diagnozy przewyższa zyski.

wykazanie korzyści z pełniej diagnozy byłoby z pewnością korzystne dla trenerów i szkolących, bo pomagałoby lepiej uzasadnić ich obecność. szczególnie przy podnoszeniu poziomu wiedzy czy umiejętności, a nie przy zdobywaniu nowych. :)

może warto szkolić zarządzających z celów i korzyści rzetelnej, pełnej diagnozy?

ps. szkolenia powinny być traktowane przez firmę jak inwestycja nawet jeśli kosztują 3 złote od łba, bo nie tylko kasę inwestujemy wysyłając ludzi na szkolenia. EFSy nie powinny być traktowane przez biznes jak tania chińszczyzna, a niestety do tego się często sprowadza dotowanie edukacji.

konto usunięte

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur K.:
.... Ale przyjdzie taki czas, gdy skończą się dotacje ...
a taki był fajny dzień :( :))

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

A jak reagujecie, kiedy klienci pytają o następną edycję szkolenia, bo chcieliby więcej się nauczyć i potestować w praktyce? :) To chyba tez jakaś miara :)
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Agnieszka G.:
A jak reagujecie, kiedy klienci pytają o następną edycję szkolenia, bo chcieliby więcej się nauczyć i potestować w praktyce? :) To chyba tez jakaś miara :)

Często to miara tego, "czy było fajnie" niestety.
Jak pytają o warsztat w oparciu o konkretne sytuacje z ich pracy - to już dobrze. Znaczy, że widzą wartość dodaną i chcą coś wdrażać w praktyce.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Artur K.:

Nie wiem jakie są powody. Ale przyjdzie taki czas, gdy skończą się dotacje i wówczas pieniądze na szkolenia zaczną być inwestycją, którą trzeba zweryfikować. Przyjdzie tylko, że jeszcze nie teraz.

Co nie zmienia faktu, że dla części decydentów info od pracowników: "szkolenie było super, dużo się nauczyłem, było efektywne" będzie wystarczającą weryfikacją:)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Maria K.:
Często to miara tego, "czy było fajnie" niestety.
Jak pytają o warsztat w oparciu o konkretne sytuacje z ich pracy - to już dobrze. Znaczy, że widzą wartość dodaną i chcą coś wdrażać w praktyce.

Szkolenie ma być efektywne i efektowne :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Efektywność szkoleń - jest jak Yeti czy można je mierzyć?

Agnieszka G.:
Maria K.:
Często to miara tego, "czy było fajnie" niestety.
Jak pytają o warsztat w oparciu o konkretne sytuacje z ich pracy - to już dobrze. Znaczy, że widzą wartość dodaną i chcą coś wdrażać w praktyce.

Szkolenie ma być efektywne i efektowne :)
O nie, szkolenie ma być efektywne - efektywność, żeby ją osiągnąć zawiera w sobie różne działania. Na pewno nie tylko te efektowne - bo szkolenie to nie cyrk, żeby było efektownie.

Następna dyskusja:

Wnioski, zmiany, postulaty ...




Wyślij zaproszenie do