Adrian T.

Adrian T. Expert biznesu,
Prezes Zarządu
Lauren Peso Polska
S.A.

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Jak to jest z tym osiąganiem celu przez trenera praktyka /mówię tutaj o przeszłości zawodowej i doświadczeniu w danym temacie/, a trenera teoretyka. Z mojego doświadczenia wynika, że osoba szkoląca, prowadząca warsztat mająca doświadczenie zawodowe w danej dziedzinie jest bardziej skuteczna od teoretyka, który zna tylko i wyłącznie schematy książkowe. Uważam, że trener nie mający styczności z tematem z którego szkoli od kuchni oraz praktycznego wsparcia powoduje cofanie się, a to niestety wpływa na skuteczność i osiąganie celu szkoleniowego. Cofa się z takiej racji, że nie nadąża za zmieniającym się rynkiem. Denerwuje mnie kiedy trener odnośi się do tego co było skuteczne 5 lat temu, albo do tego co jest skuteczne na innym rynku niż ten z którego szkoli. Trener praktyk dużo szybciej buduje relacje podpierając się konkretnymi przykładami z tematu w jakim szkoli i branży jaką szkoli.Adrian T. edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 14:35

konto usunięte

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Zgadzam się z Tobą, warsztat prowadzony przez praktyka od tego bazującego li tylko i wyłącznie na teorii różni się ogromnie. Teoretycy bardzo błyskawicznie są 'pacyfikowani' przy pewnych grupach szkoleniowych, szczególnie tych mocno ekscentrycznych (takich jak większość handlowych czy menedżerskich). Nota bene wcale się nie dziwię, bo będąc z drugiej strony, tej szkolonej, też oczekuję od treningów efektywnej pracy i narzędzi czy rozwiązań, które są stosowalne.
Co jedak z teorią, że nie trzeba umieć grać na pianinie żeby je stroić?

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Co jedak z teorią, że nie trzeba umieć grać na pianinie żeby je stroić?


... nigdy też nie słyszałam Eli Zapendowskiej, która śpiewa a jednak to Ona jest jednym z największych "krytyków" i nauczycieli śpiewu.
Sądzę nawet, że rodzi większy autorytete niż sam praktyk - Edyta Górniak w jakże to sławetnym progranie polsatowskim :-)
Adrian T.

Adrian T. Expert biznesu,
Prezes Zarządu
Lauren Peso Polska
S.A.

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Z mojej praktyki wynika, że trenera laika kupuje osoba, która z reguły jest organizatorem szkolenia. Jednak przychodzi moment konfrontacji z grupą, która szybko zweryfikuje kim jest trener. Jeżeli zależy nam na dłuższej współpracy z klientem, bądź firmą z którą współpracujemy jako trener to wyznacznikiem przeważnie jest skuteczność w tym co robimy, a to też weryfikuje gupa z którą pracujemy.
Joanna Małgorzata Radziszewska

Joanna Małgorzata Radziszewska trener zarządzania w
zakresie motywacji i
komunikacji, wł...

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

A nie uważacie, że chodzi to o pewną pasję osoby, która prowadzi szkolenie? Chodzi o to czy porwie sobą grupę, czy ona mu ufa?
Nie wyobrażam sobie wytrwać na szkoleniu z nudnym trenerem praktykiem nawet jeśli z teorią najnowszą jest na bieżąco.
Druga rzecz... Wydaje mi się, sądzę oczywiście po sobie, że odpowiedzialny trener, zawsze będzie się starał być na bieżąco, będzie się starał jak najlepiej do grupy dotrzeć, a więc musi wiedzieć czego od niego wymagają.
Pozdrawiam
Joanna
Adrian T.

Adrian T. Expert biznesu,
Prezes Zarządu
Lauren Peso Polska
S.A.

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

W pełni zgadzam się z tobą trener musi mieć to coś. Praktyka plus pasja i sposób przkazywania informacji. Trener bez ekspresji i pasji, jedyne co może zrobić to położyć warsztaty.

konto usunięte

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Tak sobie myślę, że wzór na Trenera Jako Człowieka Na Swoim Miejscu = Charyzma + Doświadczenie Praktyczne + Wiedza Teoretyczna + Umiejętność Słuchania + Afirmacja Drugiego + Milion Innych Rzeczy :-)
Ciekawe, czy mieliście takie doświadczenie, statystyczne niejako: trening sprawdził się na np. 30 zróżnicowanych grupach (ankiety anonimowe, interakcja) a przychodzi 31sza i ma się wrażenie, że nic nie trafia, znów 32-ga i jest O.K.? Zaznaczę, że trening jest za każdym razem dososowywany. Czy to chwilowy spadek formy trenera (jemu samemu wydaje się, że nie), czy uczestnicy nie gotowi na te warsztaty, czy wszystko na raz ? Piszę to w kontekście rozważań o jakości trenera, czasem z pasją i z ekspresją i jednocześnie chwilowo bezradnego wobec trudno wytłumaczalnych zakłóceń w odbiorze komunikatów :-)Proces grupowy, ech....
Marcin Kocyba

Marcin Kocyba Partner
Zarządzający/Dyrekto
r Sprzedaży

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Z dużym zaciekawieniem przeczytałem Wasze wypowiedzi, i pewnie wszyscy macie rację. Trener praktyk czy teoretyk – dobre pytanie. Spotkałem się z opiniami waszymi na temat śpiewu oraz strojenia fortepianu i rzeczywiście cenne uwagi. Wszystko pewnie jest uzależnione w pewnym stopniu od naszych oczekiwań. Jestem zdania, że jeżeli chcemy poznać teorię idźmy do teoretyka, jeżeli chcemy poznać praktyczne zastosowanie skorzystajmy z doświadczenia praktyka. Jednak należy zadać sobie pytanie, dlaczego wybierając firmę szkoleniową skupiamy się na tym, jakich trenerów zatrudnia. Czy są to teoretycy czy praktycy i jakie maja doświadczenie praktyczne. Byłem na kilkudziesięciu warsztatach, miałem okazję przyglądać się jak pracują trenerzy praktycy oraz teoretycy. Oczywiście możemy być zachwyceni jak trener dzieli się swoją wiedzą opowiadając nam o narzędziach, metodach, które można zastosować w sprzedaży lub zarządzaniu. Tylko pytanie ile z tych rzeczy będziemy potrafili wykorzystać idąc kolejnego dnia do pracy. Niektórzy z Was powiedzą dobrze ale trener teoretyk też może prowadzić praktyczny warsztat ponieważ śledzi co się dziej na rynku, ma okazję zobaczyć jak pewne mechanizmy działają na Sali szkoleniowej, tylko co w przypadku kiedy uczestnik powie, pokaż mi jak to się robi. Wtedy zaczyna się piękna sztuka prowadzenia czyli przerzucenie odpowiedzi na grupę. Oczywiście może to przynieść bardzo dobry efekt, pytanie jeżeli tak się nie stanie. Ja osobiście wyznaję zasadę, która świetnie się sprawdza, „Powiedz mi a zapomnę, pokaż a zapamiętam, zaangażuj mnie a zrozumiem”. Oprócz doświadczenia oczywiście towarzyszą inne elementy takie jak, pasja, charyzma, kontakt z grupą. Zastanówcie się i odpowiedzcie sobie na pytanie, mając do wyboru świetnego trenera teoretyka i świetnego trenera praktyka, któremu powierzycie swoich pracowników pamiętając, że to wy jesteście odpowiedzialni za efekty poszkoleniowe. Mając do wyboru teoretyka lub praktyka, podpisuję się bez zastanowienia pod praktykiem. Pozdrawiam.
Ilona Pawełczyk

Ilona Pawełczyk Dyrektor
Zarządzający
HSB/Trener/Konsultan
t HRD/ Coach

Temat: Skuteczność w osiąganiu celu.

Witam wszystkich.
Ja także z wielkim zaciekawieniem przeczytałam powyższe wypowiedzi, które z kolei zrodziły wątpliwości,a tym samym pytania...
Uważam, iż nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy trener - praktyk czy trener - teoretyk, jak niektórzy tutaj obstawiają. Czy trener szkolący z tematyki zarządzania, a nigdy nie mający ujęcia praktycznego tej tematyki, a będący praktykiem w innych dziedzianach, będzie postrzegany jako praktyk czy jako teoretyk...?
Jest wiele trenerów praktyków, którzy szkolą z tematyki, której w praktyce nie doświadczyli, a jednak traktuje się ich jako praktyków. Jesli chcemy sprawdzić, na ile trener jest dobry w teorii, zróbmy mu test wiedzy, jeśli trenera w praktyce...poprośmy go o udokumentowane informacje, sięgnijmy do osób, które z nim współpracowały, poprośmy o opinię, być może rekomendacje, porozmawiajmy o projaktach, które zrealizował etc. To, iż trener potrafi "pięknie" opowiadać o pewnych rozwiązaniach, nie znaczy, iż sam je wypracował. Być może przeszkolił już tyle osób i mając dobrą pamięć, przywołuje na kolejnych swych szkoleniach tak owe rowiązania? Pamiętajmy, ile osób, tyle spojrzeń na daną sytuację, więc jeśli trener przeszkolił 1000 osób i np. zadał każdej takie samo pytanie,np. w jaki sposób rozwiązywać konflikty, to potem może, nawet jeśli jest teoretykiem, ujść za świetnego praktyka :) Tylko pytanie, na ile trener, jako osoba świadoma swych kompetencji, będzie szczera, a na ile będzie za wszelką cenę chciała "dodać" sobie tym sposobem kompetencji, których jej brakuje. Jeśli mowa o kompetencjach, a chyba każdy trenera chciałby za taką osobę uważać, pamiętajmy, iż na kompetencje składa się m. in. wiedza, doświadczenie, umiejętności, postawy czy też predyspozycje osobowościowe (czasem także pewne uprawnienia formalne lub nieformalne). Zatem trudno mówić o dobrym (czyt. kompetentnym trenerze), jeśli jest tylko świetnym praktykiem, a wiedzy i umiejętności przekazania tego wszystkiego nie ma. Poza tym... czy trenerzy szkoliliby ze znanych taktyk negocjacji, z dynamiki konfilktu, z metod rekrutacji, z komunikacji, z zarządzania itd., gdyby nie naukowcy, którzy to badali, pisali książki oraz stawiali tezy i wyciągali wnioski? Nie wierzę w to, że trener, który szkoli nigdy nie sięgnął do literatury jakiejkolwiek. Dlatego twierdzę, iż nie ma praktyki bez dobrej teorii :)
I owszem, nie trzeba umieć grać na fortepianie, by je stroić. Podobnie jak nie trzeba umieć szkolić, by przygotować świetną prezentację, zaprojektować efektywne i efektowne ćwiczenia, napisać praktyczną grę strategiczną etc. czyli ktoś może "nastroić" szkolenie, by inny ktoś dobrze "na nim" zagrał. Ale aby nauczyć kogoś grać na tym fortepianie, trzeba po prostu umieć grać :)
I jeszcze jedno, jeśli trener - praktyk, to nie jest to jednoznaczne, że te jego praktyki są skuteczne :) Może np. rozwiązywać konflikty wg jednego tylko sposobu (np. mediacja), gdyż innych nie zna, i na dodatek będzie świetnym mediatorem, jednak co w przypadku, jeśli przy innego rodzaju konflikcie będą bardziej skuteczne negocjacje bądź arbitraż? I będzie tzw. zonk :) Bo uczestnicy przyjdą do pracy,, zaczną mediacje, a tu nic, konflikt bardziej się zaognia, bo mediacji są świetnie nauczeni, a arbitrażu już nie. Proponuję nie okopywać się i nie hierachizować trenerów. Myślę, że - podobnie jak przy zakupie mieszkania czy domu, wyboru Uniwersytetu Jagielońskiego czy Śląskiego - są zalety oraz wady i tutaj, i tutaj. Pytanie, jaki cel chcemy osiągnąć. Bo o "skuteczności jako o wyznaczniku czy będziemy dalej z firmą współpracować jako trenerzy", nie mówiłabym, bo czy ktoś podjął się zadania, by choć raz zbadać efektywność szkoleń, by mówić o ich skuteczności? A właśnie takie narzędzie jest obiektywnym sędzią skuteczności szkolenia, nie ankiety ewaluacyjne, które zawsze pozostaną subiektywne. I niestety nie mogę zgodzić się z tym, iż trener bez praktyki powoduje cofanie się. Przecież swoją wiedzą [która nie jest wyłącznie "schematem książkowym" :) ] może zainspirować choć jednego uczestnika do swojego rozwoju, a rozwój to nie cofanie się :) Poza tym, jeśli mowa już o skuteczności, a dokładniej o tym, iż "trener odnośi się do tego co było skuteczne 5 lat temu", to co powiedzieć o osobach, które od kilku lat wyłącznie szkolą i skupiają się na szkoleniach, nie angażując się w różne projekty od strony wykonawcy? Tacy trenerzy, którzy kiedyś byli praktykami, a dzisiaj wyłącznie szkolą, także nie mają styczności ze wspomnianą "kuchnią", no chyba, że potwierdza się to, co napisałam powyżej - iż czerpią przykłady z wcześniejszych szkoleń :)
I zgadzam się z Tobą, Adamie, iż wiele zależy od procesu grupowego, a wielu trenerów "robi" to intuicyjnie :) Powyższe dotyczy nie tylko trenerów, lecz także coachów i wykładowców/ćwiczeniowców, a pojęcia te nie są tożsame.
Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do