Dorota
K.
TSL + IT -
konsultant
Temat: Praca zaliczeniowa/licencjacka/magisterska/doktorat -...
Bartosz Banik:Chodziło mi o mechnizm myślenia: jak wszyscy, to ja też. Choć porównanie do kradzieży nie jest wcale abstrakcyjne. W końcu spisywanka to przedstawienie czyjejś pracy jako swojej, przy niewielkim nakładzie pracy na zmiany maskujące ślady.
Kiepsko dobrany przykład - jednak kradzież jest czynnością niosącą szkodę dla innych, samo spisywanie nie ma takiej cechy.
Jednak bazę teoretyczną do własnych badań również trzeba mieć, a te niestety ciężko zdobyć o ile w ogóle są takowe dostępne na polskim rynkuNo cóż. Ja do swojej magisterki też miałam szczątkową literaturę, ale za to przez półtora roku 2-3 razy w tygodniu siedziałam po kilka godzin w lodowatym archiwum i robiłam ręcznie wypisy in extenso.
Teraz zdarzają się przypadki, że studenci odkrywają pod koniec studiów, że ich ponad 100-letnia uczelnia ma bibliotekę, w której jest masa książek - dokładnie tych, które są potrzebne. :)Dorota K. edytował(a) ten post dnia 27.08.12 o godzinie 23:30