konto usunięte

Temat: Mandaty zagraniczne

Firma, w której pracuję, została ostatnio zasypana "kolekcją" dość enigmatycznych mandatów z wykroczeń, jakie popełnili nasi kierowcy podczas kursu w Wielkiej Brytanii w marcu i czerwcu 2013 roku.

Dokumenty, wymieniające daty oraz miejsca popełnienia wykroczenia, lecz nie wspominają o rodzaju wykroczenia.

Dokumenty wystawiono w imieniu Contractum International Debt Collection w Londynie. Wygenerowano je automatycznie, co zresztą stwierdza dokument, więc nie posiadają żadnej pieczątki i podpisu. Inny z dokumentów, o dziwo zawierający fotografię z popełnionego wykroczenia, został wystawiony przez Transport for London.

Tego rodzaju dokumenty po raz pierwszy dotarły do firmy, w której pracuję, stąd nie bardzo wiadomo co z nimi zrobić?
Prosiłbym o pomoc osoby, mające doświadczenie w podobnej sytuacji.
Czy dokumenty te należy traktować jako oficjalne, czy może (co raczej wykluczam) próbę wyłudzenia?
Czy odwoływać się (jeśli tak, to do kogo?), czy wnieść opłatę bezzwłocznie ze względu na możliwe odsetki?
Jakie są ewentualne konsekwencje z tytułu nieuiszczenia opłat?

Za pomoc z góry dziękuję.