Temat: Bezrobocie w branży
Artur P.:Witam
Na kilku forach grup znalazłem informację o dramatycznej sytuacji firm, które nie potrafią znaleźć pracowników.
Osobiście co chwilę mijam naczepy z informacją "Poszukuję kierowców", słyszałem autentyczne historie o kierowcach porzucających składy za granicą by zostać tam gdzie będzie im lepiej. Ale domyślam się że to tylko czubek góry lodowej. Przecież firmy to też magazynierzy, spedytorzy, handlowcy itd.
Problem chyba tkwi w tym, że przy obecnym stanie naszej gospodarki, a raczej dramatycznej sytuacji politycznej ... społeczeństwo zaczyna zastanawiać się czy w Polsce zobaczy światełko nadziei na lepsze jutro.....
Baaaaaardzo dużo osób z doświadczeniem, kwalifikacjami i chęcią pracy tam gdzie się ją odpowiednio wyceni - wyjechało już.
Kierowcy – znajdźmy takich którzy: nie piją, nie podkradają paliwa, nie stosują innych form kombinacji lewego dorobku (bo nie muszą), znają (naprawdę) podstawy innego języka, mają chęć do pracy i widzą jej sens, są w stanie dogadać się z drugą stroną odnośnie wynagrodzenia .
Kierowca kierowcy nierówny - a więc znalezienie odpowiedniego, którego akurat „moja firma potrzebuje....” i to w momencie, gdy część tych ewentualnie nadających się już wyjechała .... no właśnie – jak długo trzeba ich szukać .
Spedytorzy – wydaję mi się, że sama specyfika tego zawodu już weryfikuje możliwości znalezienia odpowiedniego pracownika. Wiadomo: pracodawca szuka takiego, który będzie najbardziej efektywny w swoich działaniach, albo przynajmniej będzie chciał być efektywny i do tego nieustannie dążył.
Osobiście spotkałam się z wieloma przypadkami, gdzie ludzie szukają pracy takiej, w której nie trzeba myśleć, a płacą za to że się siedzi bite 8 h. – i już, to im wystarczy.
Natomiast są jeszcze przecież Spedytorzy z doświadczeniem, którzy część życia poświecili tej branży, na pewno z mnóstwem ciekawych poglądów na różne sytuacje związane z codzienną pracą – na pierwszy rzut oka: wspaniały kąsek, ale .....
część z nich ma utarte, sztywne (bo kto lubi się zmieniać pod kogoś), wręcz nie do zmienienia metody/techniki pracy.
Co więcej – zero motywacji, werwy i wyczucia zawodowego, zero chęci spojrzenia na rynek z innej strony (świat przecież nie stoi w miejscu, zmienia się nieustannie i żeby za tym nadążyć trzeba przynajmniej obserwować i mieć świadome chęci tej obserwacji)
No właśnie i tu znów nasuwa mi się pytanie, jak długo trzeba szukać odpowiedniego pracownika ... – mając tak ograniczone możliwości wyboru.
Agenci Celni – ja właśnie mam z tym problem... Znalezienie agenta celnego akurat na Pomorzu graniczy niemalże z cudem – już nawet nie chodzi o to, że problemem jest dogadanie się co do warunków takiego zatrudnienia – po prostu w tym rejonie nie ma Agentów celnych z papierem szukających pracy – dramat!
Korzystając z okazji: Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - Agent Celny z papierem potwierdzającym kwalifikacje zawodowe, puszkujący pracy w Gdyni proszony jest o kontakt ze mną :-)