Temat: TOP KAWAŁY
Historia dla ludzi o żelaznych nerwach i dużej cierpliwości :)
Przez las idzie wycieczka starych Niemców z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak potrafi i opowiada różne banały: na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp. W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę. Na środku polany jakieś ruiny. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że polana była cała zasłana gównem. Ludzie zdziwieni i zaskoczeni ilością gówna na tej łące... pytają co to za stosy gówna i dlaczego tyle tego jest?
Przewodnik na to:
- Drodzy Państwo. Dawno, dawno temu na tym terenie było sobie Królestwo z wielkim zamczyskiem, w którym mieszkał król z królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną, inteligentną, przecudowną kobietę. Poddani bardzo kochali swojego króla, królową, a jeszcze bardziej kochali księżniczkę. W Królestwie żyło się jak w bajce - na bogato.
Król i jego poddani mieli jednak jeden problem. Pewnego razu na tereny królestwa wkroczył straszliwy smok, który pustoszył okolicę, pożerał dziewice, palił wioski. Straty, które zaczęło ponosić Królestwo były ogromne. Król postanowił więc jak to w zwyczaju bywało, rozwiązać i ten problem.
Ogłosił więc turniej. KTO ZABIJE SMOKA OTRZYMA POŁOWĘ KRÓLESTWA I RĘKĘ PIĘKNEJ KSIĘŻNICZKI. Na turniej zjechali się rycerze z całego świata. Znamienici rycerze z Francji, waleczni rycerze z Galii, Vikingowie z mroźnej Skandynawii, Tatarzy, Kozacy, nawet Japońscy Samurajowie, wojownicy z ameryki południowej, Indianie - dosłownie wszyscy najlepsi z najlepszych, a wśród nich mały, brzydki, cuchnący, szczerbaty i zezowaty Pigmej z Afryki z kijem zamiast miecza - ohydny typ. Każdy chciał wygrać rękę tej pięknej, inteligentnej, cudownej, legendarnej na całym świecie księżniczki.
Nikt jednak nie potrafił pokonać smoka, który załatwiał każdego śmiałka jednym ognistym podmuchem. Większość poległa, reszta uciekła. Król załamany, aż tu któregoś pięknego dnia z głową smoka wrócił ten mały, brzydki, cuchnący, szczerbaty i zezowaty Pigmej z Afryki z kijem zamiast miecza. Król i poddani uradowani, z tego że smok już im nie będzie uprzykrzał życia. Nagroda była obiecana, więc Pigmej otrzymał prawa do połowy królestwa i rękę księżniczki. Księżniczka jak zobaczyła tego małego, brzydkiego, cuchnącego, szczerbatego i zezowatego Pigmeja z Afryki wściekła się niemiłosiernie i uciekła na wysoką wieżę, połknęła kluczyk, umarła, wieża się zawaliła, więc stąd te ruiny na polanie - KONIEC LEGENDY.
Ludzie słuchają z zaciekawieniem tej historii tak jak Wy czytacie ten dowcip i w końcu jeden zaintrygowany pyta:
- No dobrze, fajna historia ale skąd wzięły się te gówna na polanie?
- Gówna? To nie wiem, pewnie ktoś nasrał!!!