Temat: TOP KAWAŁY
wycienek z pisma biegłego sądowego..
"(…) informuję Panią Sędzię Przewodniczą, że w dniu (….) listopada sądowej (....) w Warszawie, trzy panie sędzię orzekające w mojej sprawie i (…), naruszyły moje dobra osobiste, a swoim działaniem ały sytuację zagrażającą mojemu zdrowiu.
trakcie rozprawy, około godziny 14, doznałem omdlenia i praktycznie utraty przytomności. Spowodowane to zostało atmosferą arogancji, oraz trudnej do zniesienia i zalegającego na sali rozpraw fetoru. Sala rozpraw, mimo mojej prośby, nie została przewietrzona.
Zastrzegając stanowczo szacunek do Pań z Wydziału (...) , z zażenowaniem zmuszony jestem poinformować Panią Przewodniczącą, a za jej pośrednictwem Prezesa (…), te skład orzekający zastosował wobec mnie swoistego rodzaju terror fizyczno-psychiczny.
Na tejże, uporczywie nie przewietrzanej sali rozpraw zalegał gorący fetor, a wręcz odór, wydzielany przez niemyte, klimakteryjne krocza kobiet.
Perwersyjne, wręcz psychopatyczne zmuszanie mnie do przebywania w takiej atmosferze, dowodzi o chęci sadystycznego upokorzenia mnie za to, że odważyłem się zgłosić wnioski, w których wytknąłem m.in. (.....). Przedłożone wnioski w aktach.
Jest pewne, że za wniosek dotyczący stricte higieny kobiecej, zostałbym ukarany.
Kategorycznie domagam się wszczęcia postępowania dyscyplinarno-karnego wobec pań ze składu orzekającego za to, że pałając chęcią odwetu spowodowały u mnie chwilową utratę przytomności, co mogło się skończyć trwałym udarem mózgu.
Pani ocenie pozostawiam ustosunkowanie się do faktu rażącego naruszenia zasad etyki sędziowskiej, oraz zaniedbań w sferze higieny i dobrych obyczajów.
Wnoszę aby uznano, że zmuszenie mnie do przebywania w pomieszczeniu wypełnionym fetorem klimąkteryjnych niemytych kobiecych kroczy, było także narzuceniem mi, w formie zapachowej, treści o charakterze wulgarnie pornograficznej.
Wnoszę również o skierowanie tychże sędzi do PZP w celu sprawdzenia, czy sędziowskie poczucie bezkarności nie spowodowało u nich skrzywień psychicznych skutkujących chęcią sadystycznego, upokarzającego znęcania się nad stronami.
Taki syndrom zboczenia objawiały strażniczki łagrów i obozów koncentracyjnych, a w PRL funkcjonariuszki UB i prokuratorki okresu stalinowskiego.
Do niniejszej skargi dołączam, z prośbą o przekazanie, flakonik kosmetyku do higieny intymnej, wraz z żądaniem zwrotu kosztów zakupu.
Nie życzę sobie, a i nie mam najmniejszego zamiaru ponosić konsekwencji perwersyjnych, obscenicznych wręcz zachowań tychże sędzi, a fakt mojego omdlenia powinien mieć ślad w protokole rozprawy z dn. (…).
Dalsze lekceważenie moich skarg popartych dokumentacją sądową, będzie dowodem na chronienie sprawców czynów karalnych, ukrywanie ich zaniedbań w imię fałszywie pojętego solidaryzmu sędziowskiego, co w efekcie skutkuje konsekwentnym działaniem na szkodę interesu publicznego i prywatnego.
Dotychczasowy brak reakcji i nie wdrożenie działań naprawczych przez zwierzchników (....) do których kierowałem skargi, ciągłe sugerowanie przez nich zaistnienia tzw. > omyłek oczywistych <, daje podstawy do przyjęcia tezy, że tolerują oni, lub nawet kierują: albo związkiem o charakterze przestępczym, albo zbiorowiskiem popierających się dyletantów, pozbawionych elementarnej godności i poczucia odpowiedzialności."
I po co było pięć lat studiów, trzy lata aplikacji sędziowskiej, parę lat asesury, następnych kilka - praktyki? Jak i tak śmierdzi.....