Temat: Tłumaczenie ze staroruskiego
Krzysztof Kulczycki:
Nie rozumiem za bardzo o co wam chodzi...Są tu jacyś poważni ludzie??? Nie wszyscy muszą się znać na tłumaczeniach i zawiłościach z tym związanych. Jeżeli macie jakieś inne oferty to je napiszcie a nie komentujecie post koleżanki...Na dodatek dajecie sobie wzajemnie plusy. Jak dzieci normalnie:PKrzysztof Kulczycki edytował(a) ten post dnia 22.02.10 o godzinie 22:12
sęk w tym, że tłumacz który chce się rozliczać w jednostce NIEPROFESJONALNEJ (a strona A4 taką jest), robi nam wszystkim, jako populacji tłumaczy, krecią robotę... bo niedługo faktycznie po czypińdziesiąt przyjdzie nam pracować.
Ja rozumiem, że jako klient/zleceniodawca Ty możesz nie wiedzieć, jakie są jednostki/ stawki itp. Uwierz mi jednak, że osoby, które ten wątek skomentowały, siedzą w tym biznesie od lat, niejeden tysiąc stron (a 1800 znaków ze spacjami, nie A4) sklepały i wiedzą, że to nie jest lekki chleb, a więc powinien kosztować adekwatnie do wkładanego wysiłku.
Wyobraź sobie doradcę finansowego z konkurencyjnej organizacji, który proponuje klientowi, że za jedyne 25 PLN (i nie wnikam, kto je zapłaci - klient, czy bank) doprowadzi go do zawarcia umowy na kredyt hipoteczny.... Nie zalałaby Cię krew?