Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:

Skromność winna polegać na niezawyżaniu swoich stawek i nie uważaniu się za Bóg wie kogo. Jednak cały czas to tłumaczy jest więcej niż zleceniodawców.

A cóż to za nowy pomysł "niezawyżanie stawek"???

I jak można to zrobić? Stawka rodzi się w wyniku negocjacji; jedyna presja, jak tu występuje, to nacisk ze strony klienta, który zawsze chce najtaniej, czyli zaniżanie.

Ale jak klient będzie skłonny dać 50 € za stronę, to mam go przeprosić i policzyć połowę? Ze skromności???

Chyba jakieś złem moce po powodzi w Krakowie się zalęgły, bo co post, to nowe głupstwo.

A.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Tak Michał. Ale nie można zaprzeczyć, że konkurencja w branży jest bardzo duża. Akurat w kwestii czasu pracy zgadzam się całkowicie z Nikoliną.

PS Ja się np. przyzwyczaiłam do nienormowanego czasu pracy i nie przeszkadza mi to. Nie lubię non-productive time.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Przepraszam bardzo, a co jest dziwnego w tym, że klient składa zlecenie 23 grudnia i chce je mieć na 27. Jeżeli tłumacz chce świętować, to jest jego prywatna sprawa. A może zleceniodawca obchodzi święta na początku stycznia. No bez jaj!
Praca freelancera to właśnie taka praca, pracujesz więcej, zarabiasz więcej, nawet jeżeli masz stawkę 50 zł za stronę. Nie podoba Ci się, weźmie ktoś inny.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Przepraszam bardzo, a co jest dziwnego w tym, że klient składa zlecenie 23 grudnia i chce je mieć na 27. Jeżeli tłumacz chce świętować, to jest jego prywatna sprawa.

Właśnie. Odniosłem po prostu wrażenie, że odbierasz nam (tłumaczom) to prawo. Ja osobiście widzę jednak coś dziwnego w takim zleceniu, ale rozumiem Twój punkt widzenia.
A może zleceniodawca obchodzi święta na początku stycznia. No bez jaj!
Może, ale jednak to są wyjątki. Najczęściej takie zlecenia wynikają z lekceważenia prawa innych do wypoczynku. Wolny zawód nie oznacza niewolnictwa.
Praca freelancera to właśnie taka praca, pracujesz więcej, zarabiasz więcej, nawet jeżeli masz stawkę 50 zł za stronę. Nie podoba Ci się, weźmie ktoś inny.

Tak, wszystko prawda. We wszystkim jednak należy moim zdaniem zachować zdrowy rozsądek -- to, że weźmie ktoś inny nie może być argumentem za braniem każdego zlecenia na każdych warunkach.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Andrzej L.:
Nikolina Šmukler:

Skromność winna polegać na niezawyżaniu swoich stawek i nie uważaniu się za Bóg wie kogo. Jednak cały czas to tłumaczy jest więcej niż zleceniodawców.

A cóż to za nowy pomysł "niezawyżanie stawek"???

I jak można to zrobić? Stawka rodzi się w wyniku negocjacji; jedyna presja, jak tu występuje, to nacisk ze strony klienta, który zawsze chce najtaniej, czyli zaniżanie.

Ale jak klient będzie skłonny dać 50 € za stronę, to mam go przeprosić i policzyć połowę? Ze skromności???

Chyba jakieś złem moce po powodzi w Krakowie się zalęgły, bo co post, to nowe głupstwo.

A.

Słuchaj, Serduszko, licz się ze słowami, bo ja nie jestem z natury taka grzeczna, a nie chciałabym Ci powiedzieć czegoś czego byś nie chciał usłyszeć. Doskonale wiesz, Andrzeju, o co mi chodzi. O przesadzanie w stawkach niektórych tłumaczy, którzy uważają, że są najmądrzejsi, nie do zastąpienia, i za przeproszeniem (bo nie używam brzydkich słów) wyżej... niż ... mają. Tylko tyle!
Kraków ma się dobrze :)Nikolina Šmukler edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:18

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Ada Szylko:
Tak Michał. Ale nie można zaprzeczyć, że konkurencja w branży jest bardzo duża. Akurat w kwestii czasu pracy zgadzam się całkowicie z Nikoliną.

Absolutnie temu nie zaprzeczam i mam tego pełną świadomość.

PS Ja się np. przyzwyczaiłam do nienormowanego czasu pracy i nie przeszkadza mi to. Nie lubię non-productive time.

Mnie do pewnego momentu też nie przeszkadzał. Ale ten moment się skończył:)
Agata P.

Agata P. angielski: lekcje,
szkolenia,
tłumaczenia

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Ada Szylko:
PS Ja się np. przyzwyczaiłam do nienormowanego czasu pracy i nie przeszkadza mi to. Nie lubię non-productive time.

Ada, jest różnica między nienormowanym czasem pracy a pracą po 20 godzin na dobę i bez wolnych weekendów. Zwłaszcza przy tłumaczeniach, gdzie po kilku godzinach zmęczenie przekłada się na spadek jakości przekładu.

edit: literówkaAgata P. edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:24
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
A dlaczego tłumacz miałby pracować więcej niż 8 godzin dziennie? Oczywiście, że zawsze może (a 8 to niekoniecznie 9-17), ale nie dajmy się zwariować.

I tutaj dochodzimy do kwestii stawek (ponownie). Osobiście należę do tych, którzy wolą zrobić 10 stron po 40 zł niż 20 stron po 20 zł.

No to chyba każdy tak woli, czyż nie ;)

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Przechodzimy ze skrajności w skrajność. Nikt tu nie mói o 20 h pracy na dobę.
Dlatego ludzie bardziej wszechstronni zajmują się kilkoma formami działalności. Ja np. odpoczywam od tłumaczeń na zajęciach z moimi kursantami.
Tłumaczenie mnie wycisza, na zajęciach eksploduję energią.
Wykonywanie jednej formy czynności zawodowej rzeczywiście może być nużące.
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Przepraszam bardzo, a co jest dziwnego w tym, że klient składa zlecenie 23 grudnia i chce je mieć na 27. Jeżeli tłumacz chce świętować, to jest jego prywatna sprawa. A może zleceniodawca obchodzi święta na początku stycznia. No bez jaj!
Praca freelancera to właśnie taka praca, pracujesz więcej, zarabiasz więcej, nawet jeżeli masz stawkę 50 zł za stronę. Nie podoba Ci się, weźmie ktoś inny.

No właśnie - bez jaj! Jeśli się zgłasza taki klient, to od razu wiadomo, że traktuje tłumacza przedmiotowo - no raczej zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli sam nie świętuje, to inni mogą. A jeśli traktuje tłumacza i współpracę z nim przedmiotowo - do widzenia. Bo trzeba się szanować! Nie ten klient, to przyjdzie kolejny! I już!
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Andrzej L.:
Nikolina Šmukler:

Słuchaj, Serduszko, licz się ze słowami, bo ja nie jestem z natury taka grzeczna, a nie chciałabym Ci powiedzieć czegoś czego byś nie chciał usłyszeć. Doskonale wiesz, Andrzeju, o co mi chodzi. O przesadzanie w stawkach niektórych tłumaczy, którzy uważają, że są najmądrzejsi, nie do zastąpienia, i za przeproszeniem (bo nie używam brzydkich słów) wyżej... niż ... mają. Tylko tyle!
Kraków ma się dobrze :)Nikolina Šmukler edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:18


Jakoś zdecydowanie częściej się spotykam o przesadzanie ze stawkami biur tłumaczeń / zleceniodawców, niż tłumaczy (oczywiście zaniżanie stawek do "głodowych")

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Ty nie sprzedajesz chleba w sklepie, byś mógł powiedzieć: nie ten to inny.
Przyjdzie kolejny klient albo i nie… W większości przypadków to klient wybiera, nie oszukujmy się.Nikolina Šmukler edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:35

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Jewgienij Liszczuk:
Nikolina Šmukler:
Andrzej L.:
Nikolina Šmukler:

Słuchaj, Serduszko, licz się ze słowami, bo ja nie jestem z natury taka grzeczna, a nie chciałabym Ci powiedzieć czegoś czego byś nie chciał usłyszeć. Doskonale wiesz, Andrzeju, o co mi chodzi. O przesadzanie w stawkach niektórych tłumaczy, którzy uważają, że są najmądrzejsi, nie do zastąpienia, i za przeproszeniem (bo nie używam brzydkich słów) wyżej... niż ... mają. Tylko tyle!
Kraków ma się dobrze :)Nikolina Šmukler edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:18


Jakoś zdecydowanie częściej się spotykam o przesadzanie ze stawkami biur tłumaczeń / zleceniodawców, niż tłumaczy (oczywiście zaniżanie stawek do "głodowych")

Na nie też ktoś się godzi, skoro BT szukają takich tłumaczy i znajdują.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Ty nie sprzedajesz chleba w sklepie, byś mógł powiedzieć: nie ten to inny.
Przyjdzie kolejny klient albo i nie… W większości przypadków to klient wybiera, nie oszukujmy się.

Zawsze klient wybiera (można przyjąć takie założenie),ale przecież swoją działalność (w sensie gwarancję jej ciągłości) opieramy na pewnych przesłankach, z których główną jest fakt, że mamy 'portfel klientów', a oprócz tego aktywnie/biernie staramy się o pozyskanie nowych.
Wiadomo, że jak nikt nie dzwoni przez 3 dni to każdy pewnie odczuwa niepokój, ale nie dajmy się zwariować...
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
czego byś nie chciał usłyszeć. Doskonale wiesz, Andrzeju, o co mi chodzi. O przesadzanie w stawkach niektórych tłumaczy, którzy uważają, że są najmądrzejsi, nie do zastąpienia, i za przeproszeniem (bo nie używam brzydkich słów) wyżej... niż

No jakoś nie wiem, może dlatego, że nie znam takich przypadków. Znam tylko tłumaczy dobrych i kiepskich, przy czym ci pierwsi mają na ogół wysokie stawki, ale zdarzają się też tacy ze stawkami umiarkowanymi i niskimi.

A.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
Nikolina Šmukler:
Ty nie sprzedajesz chleba w sklepie, byś mógł powiedzieć: nie ten to inny.
Przyjdzie kolejny klient albo i nie… W większości przypadków to klient wybiera, nie oszukujmy się.

Zawsze klient wybiera (można przyjąć takie założenie),ale przecież swoją działalność (w sensie gwarancję jej ciągłości) opieramy na pewnych przesłankach, z których główną jest fakt, że mamy 'portfel klientów', a oprócz tego aktywnie/biernie staramy się o pozyskanie nowych.
Wiadomo, że jak nikt nie dzwoni przez 3 dni to każdy pewnie odczuwa niepokój, ale nie dajmy się zwariować...

Ok, to prawda, ale przyznasz, że portfel nigdy nie bywa za gruby, nawet ten "portfel klientów" ;)
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Ty nie sprzedajesz chleba w sklepie, byś mógł powiedzieć: nie ten to inny.
Przyjdzie kolejny klient albo i nie… W większości przypadków to klient wybiera, nie oszukujmy się.

Jeśli tłumacz jest dobry, to może być pewny, że przyjdzieJewgienij Liszczuk edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 13:48

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Nikolina Šmukler:
Michał S.:
Nikolina Šmukler:
Ty nie sprzedajesz chleba w sklepie, byś mógł powiedzieć: nie ten to inny.
Przyjdzie kolejny klient albo i nie… W większości przypadków to klient wybiera, nie oszukujmy się.

Zawsze klient wybiera (można przyjąć takie założenie),ale przecież swoją działalność (w sensie gwarancję jej ciągłości) opieramy na pewnych przesłankach, z których główną jest fakt, że mamy 'portfel klientów', a oprócz tego aktywnie/biernie staramy się o pozyskanie nowych.
Wiadomo, że jak nikt nie dzwoni przez 3 dni to każdy pewnie odczuwa niepokój, ale nie dajmy się zwariować...

Ok, to prawda, ale przyznasz, że portfel nigdy nie bywa za gruby, nawet ten "portfel klientów" ;)

Ha, i tu dochodzimy do kolejnej sprawy -- w którym momencie zarobiliśmy dość? Innymi słowy, czy kwota X wystarczy, czy może jeszcze wezmę to zlecenie, aby zarobić X + 500 zł? Myślę, że niewielu frilanserów stawia sobie miesięczny górny limit miesięcznych zarobków. Ja osobiście tego nigdy nie robiłem. Niebezpieczeństwo tkwi w pokusie, że zawsze mogę zarobić więcej (i tłumaczyć się przed samym sobą, że to po to, aby mniej pracować w przyszłym miesiącu:))

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
Ha, i tu dochodzimy do kolejnej sprawy -- w którym momencie zarobiliśmy dość?

Nie ma takiej granicy.
Granicą może być raczej stan psychofizyczny nazywany potocznie "zarżnięciem". Wtedy przydaje się przerwa. I jest za co ją sobie zrobić. ;)

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Oczywiście, że nie ma takiej granicy. Wszystko zależy od naszego podejścia do życia. Czy jest ono minimalistyczne czy może chcielibyśmy czegoś więcej.
Ja tam zawsze chciałam czegoś więcej :)

Ja mam 35+ lat. Nakręcam się i cieszę z każdego zlecenia, z każdego nowego klienta i tego, który do mnie powraca.
Co dwa tygodnie jeżdżę na kolejne studia do innego miasta, żeby odpocząć.
Czasami padam, jakaś migrena daje mi „delikatny” sygnał: odpuść sobie trochę.
Odpuszczę na emeryturze… jak dożyję. Chociaż pewnie, jak siebie znam, będę jeszcze laseczką wskazywać na tablicy, jak bardzo ważny jest w języku rosyjskim akcent, bo czasownik „pisat’” można różnie wymawiać, z akcentem na „i” znaczy: siusiać, a z akcentem na „a” znaczy: pisać.
I ze sztuczną już wtedy szczęką będę się śmiać do rozpuku, jak usłyszę po rosyjsku, że ktoś wcina [kawior] (dla niezorientowanych: kawior to dywan), bo oczami wyobraźni będę widzieć człowieka, który wcina dywan hi hi!
I LOVE IT!Nikolina Šmukler edytował(a) ten post dnia 23.06.10 o godzinie 14:08



Wyślij zaproszenie do