konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Mateusz Wodziński:
Chodzi o przejrzystość cenową (nie wspominając już o tym, że taki sposób rozliczania to standard międzynarodowy, np. w ISO).

Jeśli chodzi o przejrzystość cenową, to najprostsza i pozwalająca wygenerować największe oszczędności metoda - to rozliczanie się za 1 znak. To metoda najlepsza dla klienta. :) Dla tłumacza - już niekoniecznie. ;)
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Andrzej L.:
Ada Szylko:
Mateusz Wodziński:
Zrób dokładnie odwrotnie niż podane powyżej. Wręcz wymagaj podania stawki za słowo źródłowe.

Nie każdy używa CAT. To nie znaczy, że jest tłumaczem gorszej ligi. Pozwolę sobie zauważyć. ;)

Oczywiście że nie. Ale wykazuje się brakiem rozsądku, co najmniej ekonomicznego.

A.
Niekoniecznie, Andrzeju. Typ tekstów ma duże znaczenie. Masz rację w przypadku tekstów technicznych, gdzie sporą część stanowią specyfikacje - krótkie fragmenty zdań, z dużym prawdopodobieństwem powtórzeń. W przypadku artykułów z nauk humanistycznych nie ma to żadnego znaczenia praktycznie - niemal zerowa powtarzalność.
Ty jesteś techniczny i mierzysz swoją miarką. :)Izabela Szczypka edytował(a) ten post dnia 15.06.10 o godzinie 09:07
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Ada Szylko:
Mateusz Wodziński:
Chodzi o przejrzystość cenową (nie wspominając już o tym, że taki sposób rozliczania to standard międzynarodowy, np. w ISO).

Jeśli chodzi o przejrzystość cenową, to najprostsza i pozwalająca wygenerować największe oszczędności metoda - to rozliczanie się za 1 znak. To metoda najlepsza dla klienta. :) Dla tłumacza - już niekoniecznie. ;)

Sorry, ale piszesz bzdury. Jeśli w tekście są powtórki, rozliczenie za znak, które wyklucza ich uwzględnienie, jest najgorsze dla klienta i mniej korzystne dla tłumacza.

Rozliczenie za znak jest zawsze najlepsze dla tłumacza i może być bardzo niekorzystne dla klienta.

Oczywiście nie wszyscy klienci mają świadomość istnienia CAT-ów (szczególnie bezpośredni, tu może nawet większość) i jak możemy, to z tego korzystamy.

A.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Izabela Szczypka:

Nie każdy używa CAT. To nie znaczy, że jest tłumaczem gorszej ligi. Pozwolę sobie zauważyć. ;)

Oczywiście że nie. Ale wykazuje się brakiem rozsądku, co najmniej ekonomicznego.

A.
Niekoniecznie, Andrzeju. Typ tekstów ma duże znaczenie. Masz rację w przypadku tekstów technicznych, gdzie sporą część stanowią specyfikacje - krótkie fragmenty zdań, z dużym prawdopodobieństwem powtórzeń. W przypadku artykułów z nauk humanistycznych nie ma to żadnego znaczenia praktycznie - niemal zerowa powtarzalność.
Ty jesteś techniczny i mierzysz swoją miarką. :)

Otóż niekoniecznie. Zastosowanie CAT-ów ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale i jakościowy.

Ma znaczenie dla terminologii, spójności itp. Umożliwia zastosowanie kolejnych narzędzi QA. Mam teksty techniczne, w których powtarzalność jest niemal zerowa, ale tylko wspomniane narzędzia gwarantują zachowanie odpowiedniej jakości.

A.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Andrzej L.:
Sorry, ale piszesz bzdury.

A to tak z grubej rury trochę i niesympatycznie.

Zwłaszcza, że nie piszę bzdur. Aktualnie: nie używam narzędzi CAT, nie robię tekstów powtarzalnych i mam kilku klientów (BT) rozliczających się za znak oryginału. Oni są zadowoleni, a ja mniej.

Każdy się rozlicza jak uważa, a wracając do tematu przewodniego wątku - z wszystkich propozycji autor wątku uzyska jakiś obraz sytuacji, a o to zdaje się chodzi...
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Andrzej L.:

Otóż niekoniecznie. Zastosowanie CAT-ów ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale i jakościowy.

Ma znaczenie dla terminologii, spójności itp. Umożliwia zastosowanie kolejnych narzędzi QA. Mam teksty techniczne, w których powtarzalność jest niemal zerowa, ale tylko wspomniane narzędzia gwarantują zachowanie odpowiedniej jakości.

A.
Podkreślałeś wcześniej aspekt ekonomiczny, i do tego się odniosłam. :)
Co do jakości - zdyscyplinowany tłumacz utrzyma spójność i bez CATa, ale niewątpliwie wymaga to więcej wysiłku, czyli m.in. czasu, co zazwyczaj przekłada się na cenę.
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Ada Szylko:
Każdy się rozlicza jak uważa, a wracając do tematu przewodniego wątku - z wszystkich propozycji autor wątku uzyska jakiś obraz sytuacji, a o to zdaje się chodzi...
Czytam kolejne wpisy i faktycznie robi nam się tutaj doskonały podręcznik dla zleceniodawców. :)
Andrzeju, może by tak zrobić z tego wątku punkt stały programu grupy ("sticky", czy jak to tam się nazywa)?
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Izabela Szczypka:

A.
Podkreślałeś wcześniej aspekt ekonomiczny, i do tego się odniosłam. :)
Co do jakości - zdyscyplinowany tłumacz utrzyma spójność i bez CATa, ale niewątpliwie wymaga to więcej wysiłku, czyli m.in. czasu, co zazwyczaj przekłada się na cenę.

Utrzymaj spójność w 600-stronicowym dokumencie o złożonej i rozbudowanej terminologii...

Dawno temu robotnicy niszczyli maszyny - jakoś mi się tak skojarzyło. A propos, na maszynie oczywiście też nadal można pisać.

A.
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Andrzej L.:
Utrzymaj spójność w 600-stronicowym dokumencie o złożonej i rozbudowanej terminologii...
Oj, Ty od razu o instrukcji utrzymania ruchu myślisz, albo o grubym podręczniku akademickim. :) A ja tak skromnie, do 50-80 stron... Co po raz kolejny udowadnia, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. :)
Tak czy owak, przy typie zlecenia, o którym pisał założyciel wątku, CAT jest jedynym sensownym rozwiązaniem.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Izabela Szczypka:
Co do jakości - zdyscyplinowany tłumacz utrzyma spójność i bez CATa, ale niewątpliwie wymaga to więcej wysiłku, czyli m.in. czasu, co zazwyczaj przekłada się na cenę.

Zgadzam się. Myślę, że ci, którzy przez pierwszy długi okres pracowali bez żadnych narzędzi wspomagających tłumaczenie, docelowo poradzą sobie lepiej, niż ci, którzy od dnia pierwszego polegali na technologii. To moja prywatna opinia, żeby nie było. Oczywiście mówimy o ogólnej sprawności, nie o jakości gotowego tłumaczenia, bo ta będzie podobna.
Natasza O.

Natasza O. I am where I can
walk undisturbed

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

@Michał: wielu tłumaczy w tej grupie chyba rzeczywiście nie jest za bardzo zainteresowana pozyskiwaniem zleceń za wszelką cenę, więc nie jest to najlepszy "target" dla ofert "hurtowych", co nie znaczy, że absolutnie wszyscy tłumacze są w 100% obłożeni pracą. Mnie akurat Twoje zlecenie nie interesuje, chociażby dlatego, że decydując się na tego typu współpracę musiałabym częściej odmawiać klientom, z którymi relacje wypracowałam sobie przez lata. Po prostu. Jednak ten rynek rządzi się takimi samymi prawami jak każdy inny i z pewnością znajdziesz kogoś, dla kogo możesz stać się kluczowym klientem. Globtra z pewnością jest tu lepszym wyborem, chociaż nieco zwodniczym. Jeżeli zależy ci na jakości, musisz wykazać się sprytem w wyborze tłumacza - mieszanka jest wybuchowa, od marzycieli i oszołomów po profesjonalistów, a oceniając same oferty niekoniecznie można wybrać właściwą osobę.

rozliczenia: Michale, wpadłeś jak śliwka w kompot, poruszając na tej grupie problem rozliczeń. Słowo źródłowe/1800 znaków - tu przebiega linia Maginota pomiędzy CATowcami i bezkatowcami (lub takimi, którzy uważają, że CAT to ich zysk, a nie klienta - do których się z dumą zaliczam). Nie ma to nic wspólnego z kompetencjami, ani z przejrzystością rozliczeń. Jako klient, sam możesz wybrać najdogodniejszą formę rozliczenia, musisz wiedzieć tylko, że wybierając rozliczenie za słowo źródłowe właściwie ograniczasz sobie wybór do CATowców.

spójność: oczywiście, że z CATem łatwiej ją zachować, ale nie znaczy to, że bez CATa się nie da. Kwestia umiejętności i rzetelności. Natomiast stosowanie CATów zawsze ma wpływ na jakąś taką toporność stylu. Świetnie się sprawdza w tekstach technicznych, prawniczych, finansowych, itp., natomiast, żeby tekst brzmiał dobrze, tu już potrzeba nieco finezji. Często jest również źródłem dziwacznych błędów, spowodowanych nieuwagą rozleniwionego tłumacza :)). Niezależnie, czy zdecydujesz się skorzystać z CATa czy nie, i tak najważniejszy jest wybór właściwej osoby, czego ci życzę.

Przemyślenia znad krłasąta zakończone, back to work.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

No i teraz biedny Michał będzie musiał najpierw zatrudnić konsultanta ds. wyboru ofert tłumaczeniowych:D

A tak całkiem serio: to chyba całkiem niezły pomysł, aby wypracować dokument, w którym zwięźle i jasno wytłumaczymy (my = tłumacze) klientom JAK wybierać tłumacza.
Michał Skoczyński

Michał Skoczyński tłumacz
konferencyjny
PL-ENG-DE

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

A równolegle do jego formułowania będziemy pracować łopatą, co by Okopy Świętej Trójcy były gotowe w momencie, gdy będzie trzeba dyskutować nad tym, czy dokument jest:
- wartościowy/bezwartościowy
- profesjonalny/nieprofesjonalny
- sprawiedliwy/niesprawiedliwy
- przyjąć/nie przyjąć

EDIT: Generalnie myślę, że to byłby dobry pomysł, tylko jego realizacja karkołomna :)Michał Skoczyński edytował(a) ten post dnia 15.06.10 o godzinie 10:45

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

No jasne, że rodziłby się w bólach, ale IMHO warto. Oczywiście nie chodzi mi o dokument, w którym np. ja bym się promował jako "jednyny słuszny wybór". Myślę, że ostatecznie udałoby się zredagować coś na tyle ogólnego, że wiele osób z naszego środowiska by się pod tym podpisało.
Michał Mrzygłocki

Michał Mrzygłocki project manager,
ARAM Multimedia -
techniczna obsługa
imprez

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
No i teraz biedny Michał będzie musiał najpierw zatrudnić konsultanta ds. wyboru ofert tłumaczeniowych:D

Coraz bardziej mnie to przeraża i jestem coraz bliższy tego co piszesz ;)

Tak poważnie, to wiem już dużo więcej niż jak zakładałem ten temat. Taki dokument opisujący jak wybrać tłumacza na pewno byłby bardzo pomocną rzeczą dla nas klientów. Być może całkowicie zbędny dla osób, które chcą przetłumaczyć jeden tekst i tyle, ale inaczej to wygląda, jeżeli komuś zależy na zawiązaniu współpracy na dłużej (tj. w moim przypadku).

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Najważniejsze, że starasz się świadomie wybrać tłumacza, który gwarantuje jakość obcojęzycznej wersji witryny. Jak czasem patrzymy na różne strony firm, to naprawdę ręcę opadają...
Izabela Szczypka

Izabela Szczypka właściciel,
Translator

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
Najważniejsze, że starasz się świadomie wybrać tłumacza, który gwarantuje jakość obcojęzycznej wersji witryny. Jak czasem patrzymy na różne strony firm, to naprawdę ręcę opadają...
I tu pojawia się problem, którym dobijemy Michała ostatecznie - kontrola jakości. :))))
Michale, bez względu na auto-prezentację kogokolwiek, musisz być przygotowany na zatrudnienie kogoś, kto te tłumaczenia będzie sprawdzał jako "druga para oczu" przynajmniej przez pierwszych paręset stron, dopóki nie uzyskasz pewności, że zatrudniony przez Ciebie tłumacz nie wypuszcza knota. Czyli - zna terminologię, pisze stylem, który daje się czytać, nie dekoncentruje się podczas pracy, czego efekty są kuriozalne...
Przed tymi wszystkimi elementami naraz nie chroni nic absolutnie oprócz "sprawdzenia w praniu". Ani doktorat z elektroniki, ani doktorat z teorii tłumaczeń, ani cokolwiek innego. Bo elektronik będzie znać całą terminologię, ale może pisać fatalnym stylem, a filolog na odwrót. Ktoś może ogłaszać się jako tłumacz techniczny, tylko "zapomnieć" o nadmienieniu, że tak naprawdę to zna się wyłącznie na maszynach rolniczych / chemii organicznej / budownictwie drogowym / itd., a reszta techniki to tak raczej "z widzenia"...
Ci, którzy nie weryfikują jakości, potrzebują ogromnej dawki szczęścia, żeby nie trafić do wątku Andrzeja (na zupełnie innym forum) p.t. "Najdziwniejsze / najśmieszniejsze tłumaczenia"... A wątek ma już 60+ stron przykładów "z życia wziętych" i rozwija się nadal. :)
Wybór należy do Ciebie, jak mawiali w reklamie. :))))Izabela Szczypka edytował(a) ten post dnia 15.06.10 o godzinie 12:09
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał S.:
A tak całkiem serio: to chyba całkiem niezły pomysł, aby wypracować dokument, w którym zwięźle i jasno wytłumaczymy (my = tłumacze) klientom JAK wybierać tłumacza.

Bardzo dobry pomysł! Może niezbyt łatwy w realizacji, ale warty zachodu.
Nie chcę, po prostu już nie chcę, po tylu latach tłumaczyć klientowi, że np. powierzone mi dokumenty są z zasady poufne. I nie ma znaczenia czy ktoś jest przysięły czy nie.

Byłabym zachwycona, gdybym mogła takiemu klientowi wysłać 'gotowca' o zasadach pracy i etyki tłumacza.
Michał Skoczyński

Michał Skoczyński tłumacz
konferencyjny
PL-ENG-DE

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

You have been warned ;D Chcecie spróbować? Organizacyjnie już ten gotowy dokument widzę jedynie w takiej formie jak bardzo dawno temu "logo" powered by Notepad w HTML (dla zorientowanych ;D) - czyli po prostu absolutnej dowolności, żadnego promowania standardów etc.

konto usunięte

Temat: Poszukuję tłumacza do stałej współpracy

Michał Skoczyński:
You have been warned ;D Chcecie spróbować?

"Jak doprowadziłem do przegłosowania ustawy..." - tytuł rozdziału w twojej autobiografii, Michał. ;)



Wyślij zaproszenie do