konto usunięte
Temat: Bezpłatne praktyki
Tego typu egzaminy sprawdzają jedno: jak sobie radzicie bez "wspomagania". Co mi po tłumaczu, który umie pracować tylko, gdy ma wszystkie swoje cuda techniki?Wiecie, jak wygląda egzamin do dużego banku na stanowisko tłumacza? Sadzają was na 2h w sali z kartkami papieru, długopisem i 8 tekstami do przełożenia. Z jakiegoś powodu taka formuła się powtarza w różnych miejscach, a nie sądzę, aby bank był akademickim truchłem...
Poza tym, Michale, ja jestem może jakimś reliktem epoki, ale najczęściej wykorzystywanym przeze mnie narzędziem pracy jest... laptop - i kropka (oczywiście słowniki takowoż). Pracuję wydajnie, skutecznie i mam przerób bardzo wysoki, co sobie cenię. Uważam, że mam taką wydajność pracy dzięki temu, że uczyłam się jak tłumaczyć, a nie, jak obsługiwać programy tłumaczeniowe.
Nie oznacza to, że "CATowiec" od urodzenia tłumaczy gorzej. Na to wpływa wiele czynników - w tym ogólna kumatość.
Nie przekonamy się nawzajem, bo wyszliśmy z zupełnie różnych szkół i mamy inne podejście do meritum.
Polecam refleksji: ;)
http://www.youtube.com/watch?v=W8xHjC27YvMAda Z. edytował(a) ten post dnia 04.06.11 o godzinie 14:14