Agnieszka R.

Agnieszka R. koordynator badań,
Gemius SA

Temat: Jak pisać do autora testu?

Muszę napisać do autorki testu KKS (p.A.Matczak) z prośbą o zgodę na wykorzystanie go w mojej pracy mgr.
Czy ktoś z Was pisał kiedykolwiek do autora testu? Jeśli tak to jaka jest szansa na powodzenie? Proszę także o wskazówki jak powinnam to zrobić.

Będę wdzięczna za pomoc.

Pozdr.,
Agnieszka
Ewelina Pękalska

Ewelina Pękalska HR Director, dr
psychologii

Temat: Jak pisać do autora testu?

W przypadku prac badawczych (również magisterskich) nie ma z tym raczej żadnych problemów. Nie słyszałam, żeby ktoś odmówił (mi także to nigdy się nie zdarzyło). Wręcz przeciwnie - często można nawiązać fajny kontakt.
Generalnie piszesz, czego potrzebujesz i w jakim celu i tyle:)

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Też polecałbym podejście ... au naturel. Generalnie autorzy dają pozwolenia, co oczywiście nie zawsze znaczy, że dają testy (bo mogą wymagać np. pomocy o realnej, fizycznej wielkości czy wartości). A jak nie chcę odpowiadać to bez łaski: jest Pracownia Testów :-)

Ewelina nie słyszała, żeby ktoś odmówił, ale ja niestety tak. Najbardziej zniszczył mnie pewien znany amerykański profesor, który odpisał ni mniej nie więcej, że z Polakami nie współpracuje... 8-)

Ale z drugiej strony kiedyś poprosiłem o opinię pewnego badacza Hong-Kongu, który to nieproszony przysłał mi oryginał testu i wydruki wszystkich artykułów na jego temat.
Agnieszka R.

Agnieszka R. koordynator badań,
Gemius SA

Temat: Jak pisać do autora testu?

Dziękuję za odp.
Michał, piszesz, że jak autor nie odpisuje to jest PTP. Myślisz, że jak autorka się dowie, że jak chcę swoje badanie przeprowadzać przez internet to się nie przerazi i odmówi? Wtedy rzeczywiście pozostanie mi PTP, ale w tej sytuacji to bez jej zgody to chyba nie da rady...

Temat: Jak pisać do autora testu?

Ja prosiłam o pozwolenie profesora z Kanady i nie było żadnego problemu, wręcz przeciwnie.

Co do Polski,to z tego co wiem wielu profesorów i doktorów ma pozytywne podejście do Internetu. Oczywiście specyfika badań przez Internet jest zupełnie inna (powstało parę książek na ten temat),ale to przecież nie wyklucza zasadności użycia danego testu. Myślę, że możesz wyjaśnić jej krótko dlaczego zdecydowałaś się akurat na ten test i dlaczego przez Internet.

pozdr.

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Agnieszka R.:
Myślisz, że jak autorka się dowie, że jak chcę swoje badanie przeprowadzać przez internet to się nie przerazi i odmówi? Wtedy rzeczywiście pozostanie mi PTP, ale w tej sytuacji to bez jej zgody to chyba nie da rady...

Miałem na myśli sytuację, gdy test jest opublikowany i dostępny przez PT. Wówczas autor po prostu nie ma nic do powiedzenia, bo rozmawiamy o normalnym, komercyjnym stosunku: towar-nabywca.

Oczywiście jeżeli w grę wchodzi coś niestandardowego tu wykorzystanie internetu, to może być różnie. Raz, że test może wyciec, a dwa, że zawsze można robić problemy na linii "standaryzacja" (że, np. test ma być papierowy, że nie ma norm w innej wersji itd.).

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

u mnie profesor prosiła, robiłam amerykański test
ale robiliśmy całą grupą ten test, tylko każdy na innej grupie, po 100 osóbBeata B. edytował(a) ten post dnia 11.03.08 o godzinie 18:51
Ewelina Pękalska

Ewelina Pękalska HR Director, dr
psychologii

Temat: Jak pisać do autora testu?

Oczywiście jeżeli w grę wchodzi coś niestandardowego tu wykorzystanie internetu, to może być różnie. Raz, że test może wyciec, a dwa, że zawsze można robić problemy na linii "standaryzacja" (że, np. test ma być papierowy, że nie ma norm w innej wersji itd.).

ano właśnie!Od pewnego czasu mój Znajomy zajmuje się adaptacją amerykańskiego testu psychologicznego (jakiego - to cicho sza, póki nie opublikuje:). Ostatnio przy normalizacji zaczął również badać przez internet i na własne oczy zobaczyłam, ze wyniki układają się baaaardzo inaczej aniżeli wyniki osób badanych w sposób bezpośredni (w zasadzie normalizacja była robiona na podst. badań bezpośrednich, a pomysł z internetem był po prostu wywiedziony z ciekawości). Nie chce przez to sugerować autorce postu, ze badania przez internet są beeee, ale trzeba mieć świadomość, ze to trochę specyficzna sytuacja.

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

ja też robiłam face to face amerykański
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Jak pisać do autora testu?

Ewelina Soszyńska:
Oczywiście jeżeli w grę wchodzi coś niestandardowego tu wykorzystanie internetu, to może być różnie. Raz, że test może wyciec, a dwa, że zawsze można robić problemy na linii "standaryzacja" (że, np. test ma być papierowy, że nie ma norm w innej wersji itd.).

ano właśnie!Od pewnego czasu mój Znajomy zajmuje się adaptacją amerykańskiego testu psychologicznego (jakiego - to cicho sza, póki nie opublikuje:). Ostatnio przy normalizacji zaczął również badać przez internet i na własne oczy zobaczyłam, ze wyniki układają się baaaardzo inaczej aniżeli wyniki osób badanych w sposób bezpośredni (w zasadzie normalizacja była robiona na podst. badań bezpośrednich, a pomysł z internetem był po prostu wywiedziony z ciekawości). Nie chce przez to sugerować autorce postu, ze badania przez internet są beeee, ale trzeba mieć świadomość, ze to trochę specyficzna sytuacja.

to tak jak z podręcznikowym błędem doboru próby, kiedy stoimy pod biblioteką i zaczepiamy osoby tamtędy przechodzące
Agnieszka R.

Agnieszka R. koordynator badań,
Gemius SA

Temat: Jak pisać do autora testu?

Ewelina Soszyńska:
"standaryzacja" (że, np. test ma być papierowy, że nie ma norm w innej wersji itd.).
ano właśnie!Od pewnego czasu mój Znajomy zajmuje się adaptacją amerykańskiego testu psychologicznego (jakiego - to
cicho sza, póki nie opublikuje:). Ostatnio przy normalizacji zaczął również badać przez internet i na własne oczy zobaczyłam, ze wyniki układają się baaaardzo inaczej aniżeli wyniki osób badanych w sposób bezpośredni

Zdaję sobie z tego sprawę i chyba nie poprzestanę tylko na internecie, będę chciała także część ankiet przeprowadzić standardową metodą papier-ołówek.
A jeśli chodzi o Twojego kolegę, to może wyniki zależą od rodzaju testu, tzn. tego co mierzy. Bo badania prowadzone poprzez internet powodują najczęściej u ludzi otwarcie się, chętniej przyznają się do rzeczy mniej akceptowalnych społecznie, itp.
Np. pewne badania pokazały, że osoby z wysokimi wynikami w skali neurotyzmu i introwersji chętniej ujawniali autentyczne „ja” w Internecie niż osoby z niższymi wynikami w skali neurotyzmu i bardziej ekstrawertyczne. Widok badacza, sytuacja badania może budzić pewien lęk, niepokój przed negatywną oceną odpowiedzi badanych.
Ewelina Pękalska

Ewelina Pękalska HR Director, dr
psychologii

Temat: Jak pisać do autora testu?

Agnieszka R.:
Ewelina Soszyńska:
"standaryzacja" (że, np. test ma być papierowy, że nie ma norm w innej wersji itd.).
ano właśnie!Od pewnego czasu mój Znajomy zajmuje się adaptacją amerykańskiego testu psychologicznego (jakiego - to
cicho sza, póki nie opublikuje:). Ostatnio przy normalizacji zaczął również badać przez internet i na własne oczy zobaczyłam, ze wyniki układają się baaaardzo inaczej aniżeli wyniki osób badanych w sposób bezpośredni

Zdaję sobie z tego sprawę i chyba nie poprzestanę tylko na internecie, będę chciała także część ankiet przeprowadzić standardową metodą papier-ołówek.
A jeśli chodzi o Twojego kolegę, to może wyniki zależą od rodzaju testu, tzn. tego co mierzy. Bo badania prowadzone poprzez internet powodują najczęściej u ludzi otwarcie się, chętniej przyznają się do rzeczy mniej akceptowalnych społecznie, itp.
Np. pewne badania pokazały, że osoby z wysokimi wynikami w skali neurotyzmu i introwersji chętniej ujawniali autentyczne „ja” w Internecie niż osoby z niższymi wynikami w skali neurotyzmu i bardziej ekstrawertyczne. Widok badacza, sytuacja badania może budzić pewien lęk, niepokój przed negatywną oceną odpowiedzi badanych.

tylko, ze to nie o to chodzi (nie o podejście badanych), ale o to, czy normalizacja robiona na badaniach bezpośrednich ma sens w odniesieniu do wyników badań robionych przez internet?

a swoją drogą, jeśli już jesteśmy przy temacie, co sądzicie na temat badania robionego CZESC przez interent CZESC papier-ołówek?

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Ewelina wszystko zależy do czego ma być badanie.
jak do pracy magisterskiej, no to wiesz jak jest, mozesz sobie łączyć i robić też tylko przez internet.
Masz rację z tymi normami, absolutnie się zgadzam. Ale generalnie wiadomo do czego służy praca magisterska, do nauki, a nie prawdziwych badań.

natomiast normalnie jest zwolennikiem papier-ołowek z obserwacją badanego. Nawet jakcoś skreśli, poprawi, to też mozesz sę dopytać czemu, a przez internet jak to zrobić? Nie ma szansy.
na dodatek jak ktoś ciekawski, to poszuka o co chodzi w teście i powstawia potem jakieś odpowiedzi pod to.Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 11:32

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Ewelina Soszyńska:
a swoją drogą, jeśli już jesteśmy przy temacie, co sądzicie na temat badania robionego CZESC przez interent CZESC papier-ołówek?

Badanie część przez Internet a część metodą papier-ołówek dla mnie może być robione jedynie po to, żeby sprawdzić, czy odpowiedzi osób badanych ("internetowych" i "normalnych") się różnią (a jeśli tak to czy różnią się w stopniu istotnym statystycznie; jaka zmienna ich różnicuje). Tak więc jeśli ktoś chce tak robić badanie, to OK, tylko ważne, żeby wiedział "po co" to robi. Czasem może z tego wyjść fajna analiza - dane razem, dane osobno i omawianie różnic, jeśli takie wystąpią. Ale zgadzam się z poprzednikami, że normalizacje były robione dla warunków papier-ołówek i z wnioskami co do badań "internetowych" trzeba wychodzić bardzo ostrożnie.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Jak pisać do autora testu?

ostrożnie, ale bez przesady :) no chyba, że przyjmiemy, że "wiadomo kto korzysta z internetu i na jakie strony wchodzi i jakie napoje popija", zmienia się właściwie interakcja człowiek-papier-człowiek na człowiek-maszyna-człowiek, kontrolować należy w tym wyapdku dobór próby, tak aby był reprezentatywny.

Beata poruszyła pewien problem, który mnie czsami spędza sen z oczu: papier-ołówek z obesrwacją, co przy badaniach idiograficznych jest naturalne, przy nomotetycznych natomiast rodzi pewien problem utraty danych.
Nie raz pewnie zdażyło się wam, że obok pytania pojawiały się komentarze dopisane przez badanych, czy właśnie ta obserwacja zachowania - choć z ogólnym wynikiem testowym nie powinna mieć wiele wspólnego, to stanowi ciekawy punkt do wytworzenia kolejnych hipotez.
Do czego zmierzam - statystyka narzuca na nas dobór próby odpowiedniej wielkości, dla nas jeden człowiek wypełniający ankietę to "kropla" w morzu reprezentatywności, natomiast dla człowieka akt udziału w badaniach jest (czasami) niezmiernie ważny ale wynikiem jego trudu będzie co najwyżej korelacja, albo krzywa regresji ... i w sumie z tych rozważań nie wynikałby żaden wniosek istotny dla badań w psychologii, gdyby nie możliwość uzyskania większej ilości danych poprzez wykorzystanie sytuacji badawczej do weryfikacji innych niż badane przez test hipotez.
Pytanie, które mnie gnębi brzmi "Czy można w badaniach nomotetycznych przenieść narzędzia pozwalające na uzyskanie większej ilości informacji z badań idiograficznych, bez straty dla trafności i rzetelności naszego badania?" interpretacja intuicyjna, tak popularna przy diagnozie w szczególności przy zastosowaniu testów projekcyjnych, nie przystoi badaniom naukowym, ale jednocześnie informacje uzyskiwane w ten sposób zasługują na bliższą analizę. Ot ... taki to problem przy okazji róznic w metodach P-O,a Internetowych.
Niepokojąca przy tej okazji jest też ta ujawniająca się w nas psychologach obawa przed wpływem czynników, kórych nie znamy. Nie wiemy do końca jakie czynniki mogą wpływać na wynik badania, dlatego też doprowadzamy do identycznych sytuacji badawczych w grupie kontrolnej i badawczej, aby czasem nie wprowadzić dystraktora - co stanowi zapożyczenie z eksperymentów laboratoryjnych. Myślę, że zagregowanie wyników uzyskanych za pomocą internetu, a metodą bezpośrednią jest możliwe o ile trafnie zdiagnozujemy wspomniane dystraktory (istotne) i jednocześnie będziemy je kontrolować - nie tylko poprzez eliminacje, ale także poprzez analizę kowariancji, a jednocześnie obraz próby (czy to czasem nie tautologia?) będzie wskazywał na jej reprezentatywność.

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Mariusz Perlak:
ostrożnie, ale bez przesady :) no chyba, że przyjmiemy, że "wiadomo kto korzysta z internetu i na jakie strony wchodzi i jakie napoje popija",

Raczej nie inaczej :-D

Jak chodzi o różnic, skądinąd gros życia zawodowego spędziłem na badaniu ludzi przy pomocy komputera (tzw. CAT, w tym internetu), przy czym w większości metod zdarzały się też badania papierowe. Oczywiście na początku (przy zmianie medium) zakładałem tylko "porządkowe" metody dochodzenia do wniosków (tj. bez normalizacji wyników, na surowych).

Ale z biegiem lat i przypływem danych przekonałem się, że - przynajmniej w obszarze zawodowym (nie mówię o klinice) - różnice są nikłe i generalnie nieistotne (a miałem np. kilka sporych badań powtórzonych - zero różnic)

Z internetem (jako szczególnym przypadkiem CAT) nie było też żadnych problemów (na poziomie struktury i parametrów wyników, zasadniczo nieistotnie różnych od papieru), przy czym - co ważne - to prawie nigdy nie były próby ochotnicze.

Stąd twierdzę, że bardziej należy uważać właśnie na froncie "próba", niż demonizować wpływ medium. I w ogóle - w miarę możliwości - nie używać norm jeśli można tak skonstruować badanie (wiem, że w indywidualnych to trochę niemożliwe, ja mam to szczęście, że prawie zawsze mam grupowe i raczej zawsze próby są co najmniej na poziomie setek).
interpretacja intuicyjna, tak popularna przy diagnozie w szczególności przy zastosowaniu testów projekcyjnych, nie przystoi badaniom naukowym, ale jednocześnie informacje uzyskiwane w ten sposób zasługują na bliższą analizę.

Oj, bo Meehlem poszczuję. Albo i Lykkenem ;-)
uzyskanych za pomocą internetu, a metodą bezpośrednią jest możliwe o ile trafnie zdiagnozujemy wspomniane dystraktory (istotne) i jednocześnie będziemy je kontrolować - nie tylko poprzez eliminacje, ale także poprzez analizę kowariancji, a jednocześnie obraz próby (czy to czasem nie tautologia?) będzie wskazywał na jej reprezentatywność.

No toś stary wyjaśnił :-D
[ale zgadzam się]Michał K. edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 12:58

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Mariusz Perlak:

Beata poruszyła pewien problem, który mnie czsami spędza sen z oczu: papier-ołówek z obesrwacją, co przy badaniach idiograficznych jest naturalne, przy nomotetycznych natomiast rodzi pewien problem utraty danych.
Nie raz pewnie zdażyło się wam, że obok pytania pojawiały się komentarze dopisane przez badanych, czy właśnie ta obserwacja zachowania - choć z ogólnym wynikiem testowym nie powinna mieć wiele wspólnego, to stanowi ciekawy punkt do wytworzenia kolejnych hipotez.
>
to prawda, bywa, że testy i ankiety wracają z dopisakami przy pytaniach. Moze warto więc zastosować coś takiego jak UWAGI na końcu ankiety demograficznej. Tam osoba badana moze jeszcze dopisać jakieś komentarze na temat badania, co się podobało, co nie, co by OB dodała, co by usunąła lub zmieniła.
Mozna to stosować zarówno w pilotażowym badaniu, jak i w badaniu głownym.
Ewelina Pękalska

Ewelina Pękalska HR Director, dr
psychologii

Temat: Jak pisać do autora testu?

Michał K.:

Stąd twierdzę, że bardziej należy uważać właśnie na froncie "próba", niż demonizować wpływ medium.

no tak, wydaje się, że "próba", a w zasadzie jej reprezentatywność to słowo klucz

I w ogóle - w
miarę możliwości - nie używać norm jeśli można tak skonstruować badanie (wiem, że w indywidualnych to trochę niemożliwe, ja mam to szczęście, że prawie zawsze mam grupowe i raczej zawsze próby są co najmniej na poziomie setek).
ba, nie każdy jest takim szczęściarzem:P


No toś stary wyjaśnił :-D
[ale zgadzam się]
he,he
Agnieszka R.

Agnieszka R. koordynator badań,
Gemius SA

Temat: Jak pisać do autora testu?

No więc pierwsze koty za płoty.
Napisałam do Pani Profersor, ale dowiedziałam się nowej rzeczy, otóż wszelkie prawa do testu Autorka sprzedała PTP i nawet jakby sama chciała z niego korzystać musiałaby go sobie kupić... niezłe co?
Teraz mam dwa wyjścia: albo napiszę prośbę do PTP o pozwolenie na bezpłatne użucie go w moim badaniu, albo go sobie kupię.

Zobaczę co na to mój Promotor :)

konto usunięte

Temat: Jak pisać do autora testu?

Agnieszka R.:
Teraz mam dwa wyjścia: albo napiszę prośbę do PTP o pozwolenie na bezpłatne użucie go w moim badaniu, albo go sobie kupię.

A nie mówiłem? Zdrowa, normalna, kapitalistyczna relacja ;-)



Wyślij zaproszenie do