konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Witam!
Zastanawia mnie pewna sprawa, na pewnym portalu( nie będę wymieniał nazwy a po co;)) chciałem zadać pytanie Tarocist(k)om o powodzenie dwóch pomysłów(przedsięwzięć)i ku mojemu zdziwieniu dwoje różnych Tarocistów wyczytało z kart dwie różne skrajne informacje.
Oczywiście tym faktem jestem lekko skołowany.
Więc jak to jest z tymi kartami??
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Oczekiwałeś dwóch identycznych rozkładów?
C'mon, man. Tarot to rozmowa Ciebie z Tobą.
Tarot ma podpowiadać, a nie kierować.

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Chyba potraktowałeś karty tarota jak test lub zabawę, a one "odbiły piłeczkę" :-)Magdalena G. edytował(a) ten post dnia 14.01.10 o godzinie 12:12
Piotr Horn

Piotr Horn właściciel -
prowadzący, Centrum
Tarota; Akademia
Tarota

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Punktem wyjścia do zrozumienia "zasady działania" tarota jest spójny z determinizmem pogląd, że każdy skutek ma swoją przyczynę. Nie trzeba sięgać do ezoterycznych ( z pewnością nie rozumianych tak jak rozumieją to hindusi) koncepcji karmy i prawa przyczyny i skutku aby poznać kilka ciekawych poglądów na ten temat.

Determinizm to filozoficzna koncepcja u której podstaw leży przekonanie (złożenia), że wszystkie zdarzenia mają swoją przyczynę. Zatem znając "obecny stan rzeczy" można przywidzieć ich następstwa. Koncepcji te zaprzecza zasada nieoznaczoności Heisenberga i jest to punk wyjścia dla przeciwstawnego prądu filozoficznego: indeterminizmu.

Zakładając, że "przypadkowy" rozkład tarota nie jest przypadkowym. Tarociści uważają ( albo przynajmniej bardzo chcą tak myśleć ), że wylosowane karty są odbiciem "rozkładu sił i wypływów" w analizowanym momencie. W ten sposób diagnoza staje się punktem wyjścia do poszukiwania następstw, które z takiego lub innego rozkładu wynikają. To bardzo śliska koncepcja jak wszystko w tarocie tak tłumaczone. Stąd też zapał do tłumaczenia działania tarota reguła synchroniczności Junga. Do zapoznania się z którą gorąco namawiam.

Zatem deterministyczne jest to, że dany rozkład ma swoją przyczynę. Niepotwierdzone w żaden sposób jest to, że rozkład tarota jest odzwierciedleniem pewnego stanu rzeczy dotyczącym życia klienta. Podstawowa krytyka determinizmy jest taka, że nie jesteśmy w stanie poznać "stanu wszechświata" ponieważ ilość informacji jest do nie pomieszczenia. Zakładając, że informacje o stanie atomu "zapisalibyśmy" w innym atomie, musielibyśmy stworzyć drugi wszechświat ( taki eksperymentalny) aby owe wszystkie informacji zamieścić.

Istotne dla dialogu między deterministami, a indeterministami jest pojęcie "wolnej woli". Nie kojarzmy tego w tej chwili z religią, bogiem itd. Wolna wola, jest pewnym dobrostanem. Dobrze jest żyć ze świadomością, że można "to i tamto", niż "nic" bo wszystko jest już " z góry" zdeterminowane przyczynowo. Ponieważ tego konfliktu nie jest w stanie wyjaśnić nauka wydaje mi się ze osobistą sprawę jest czy uznamy, że istnieje wolna wola czy też przyznamy "ze wszystko jest zdeterminowane". Ja osobiście wybieram to co dla mnie lepsze czyli "istnienie wolnej woli". A dla Ciebie ?

Wracając do tarota. Jeśli pozostawimy temat losowania kart, a damy je do wybrania pytającemu możemy już zbudować inne spojrzenia na tarota z pewnością bardziej "naukowe". W tym kontekście możemy poszukiwać mechanizmu, jakiejś zasady z jaką karty losujemy. Trudno w psychologii człowieka wyłączyć rolę podświadomości i oddać w ręce wolnej woli cały proces decyzyjny i w ogóle kreacji. Zatem nasze projekcje - podświadome potrzeby, siły, itp - mają bezpośredni wpływ na WYBRANE, nie losowane karty. Jeśli istnieje naukowe podłoże potwierdzające trafność testów projekcyjnych w psychologii ( kosztem rozwiązań teoretycznych bo przecież nie wiadomo "jak to wszystko działa") podobnie możemy - tego jestem pewien - potwierdzić prawidłowości "kto jakie karty losuje" innymi słowy: co projektuje, czy też kreuje.

Aby rozbudzić trochę wyobraźnie można przywołać dowolny film s-f inspirowany podróżami w czasie. Filozoficznie sięgniemy tu teorii chaosu praktycznie pojawi się pytanie co i ile możemy zmienić.

Jeśli usłyszałeś dwie skrajnie różne prognozy być może gdzieś między nimi ( na podstawie tych informacji) świadomie lub pod świadomie, chociażby redukując napięcie psychiczne podjąłeś lub zaniechałeś jakąś akcje, działanie - stąd zmieniła się prognoza.

W tak przedstawionym, zasygnalizowanym w sumie tylko, spojrzeniu na tarota rodzą się dwie rzeczy:

1) słuszność poszukiwania zależności przyczynowo skutkowy na zewnątrz i wewnątrz siebie czyli analiza

2) zasada etyczna, która głosi iż nie można przekonywać człowieka do przekonania o nieuchronności i nieodwracalności losu co uwielbiają robić wróżki budując swój wizerunek i co sprawia, że mam opinie osoby nielubiącej i źle piszącej o wróżkach. Tymczasem to jest ich projekcja na moja sobą - gdyż to On nie lubią mnie jako osoby wytykającej ich nieudolność. Ale to inna sprawa :)

Zatem:
- stosunek tarota jako do źródła informacji wydaje się praktyczny, wiara natomiast ograniczająca i ryzykowna.

Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich
Piotr HornPiotr Horn edytował(a) ten post dnia 11.01.10 o godzinie 11:39

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Maciej Borowy:
Oczekiwałeś dwóch identycznych rozkładów?
C'mon, man. Tarot to rozmowa Ciebie z Tobą.
Tarot ma podpowiadać, a nie kierować.

No ja bym nie był taki pewien czy rozmowa Ciebie z Toba. Raczej z kimś innym, i tak, zgadza się, są podszepty, a nie są to podszepty dobrego anioła ani tym bardziej Boga.
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Boga???
A to przepraszam.

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Wiesz, tarot to jest zestaw papierowych kart, z nadrukiem jakichś obrazków, symboli (symbol- wyraża istotę, uosobienie), i te papierowe karty podobno coś MÓWIĄ. Wierzyć, nie wierzyć? Skoro Bóg przez proroków w Pismach zabrania wrożenia, potępia to, to jak myślisz, kto mówi przez tarota?
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

A w wersji dla niewierzących - kto mówi przez Tarota?
Uważam, że podświadomość. Nie mieszałbym w to Boga. Tarot pokazuje mi pewne scenariusze, opcje, "twarze" problemu, o który pytam. Interpretacja rozkładu - czasem tak oczywista, że aż zatyka - zależy ode mnie. Podobnie jak działanie i decyzje, które następnie podejmuję. Tarot po prostu pomaga spojrzeć z innego punktu widzenia.
Czasem zachęca, czasem zniechęca.

Jeśli ktoś kieruje się wskazaniami kart jako wyrocznią ze 100% skutecznością, to polecam wydorośleć jak najprędzej.
;)))

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

A wyznanie religijne i wiara nie ma tu nic do rzeczy! Czy jesteś wierzącym chrześcijaninem (podkreślam, bo można rożnie wierzyć) czy jesteś tzw. ateistą,to siły demoniczne działaja, nawet jak to się mówi: największym pragnieniem diabła jest to żeby ludzie myśleli, że go nie ma! A co Ty myslisz? Człowiek religijny chociaż ma jakąś tarczę, jeżeli np. korzysta z sakramentów ale w naiwności poszedł do wróża, a człowiek niewierzący nie ma żadnej obrony! Wierzący, czy nie, siły ciemności są, chcesz czy nie, i działają przez okultystów. A tak, poprzez podświadomosć mogą, dlaczego nie!Właściwie tak działają bo to swiat z innej sfery. Tylko po co Ci papierowe karty z nadrukowanymi symbolami skoro podświadomosc ma działac?
Ja proponuję nie tylko wydorośleć ale przede wszystkim opamiętać się i wyrzucic te diabelskie praktyki.Daniel Robaszewski edytował(a) ten post dnia 21.04.10 o godzinie 09:39
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Teraz na poważnie:

Katusze? Wielu? Rozumiem, że masz dostęp do twardych badań i cyfr. Czy powtarzasz, co ktoś rzucił z ambony?

Ja myślę, że te "katusze", jeśli są, nie są spowodowane przez Tarota. To nie jest problem z narzędziem, tylko użytkownikiem. Złe duchy, demony, potwory, trolle, diabły, szatan - to personifikowanie własnych obsesji i neuroz. Dla mnie to ta sama półka co czarny kot, kominiarz i 13go w piątek. A argument "czarnej magii" to trochę średniowiecze i mocno niedorosłe. O czym już pisałem.

Dziękuję za uwagę.Maciej Borowy edytował(a) ten post dnia 24.04.10 o godzinie 07:32
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Daniel Robaszewski:
Tak, i będziesz dalej wierzył, że to podświadomość Ci mówi ile zarobisz w przyszłym roku. O ile z okultyzmem się zadajesz.

To Ty tu twardo piszesz o wierze. Nie ja.
O wierzeniu Tarotowi pisałem kilka linijek temu.
Skąd sugestia ad personam, że zajmuję się okultyzmem?
Znamy się? Czy po prostu skończyły się argumenciki?

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Ale argumenciki na co? Piszę do Ciebie bo odpowiadam na Twój post, co złego w tym, że piszę osobiście do Ciebie? Chyba nikt ode mnie więcej tutaj na ten temat nie napisał, ale nie reklamując tego, tylko probując objawić prawdę na ten temat. Napisałem przecież: "o ile z okultyzmem się zdaajesz". Ale skoro pytasz o tarota, wnioskuję, ze Cię to interesuje.
a pisze o wierze bo ludzie często z uśmiechem pochodzą do sprawy mowiąc:" Ach tam, może coś w tym jest...","Ja nie idę bo nie wierze", "Nie wiem, ja tam nie wierzę...", "Wiesz co? Ale ta wróżka mi prawdę powiedziała!" A tutaj trzeba serio do tego podchodzić, bo nie mówimy tutaj o wierzę w Boga, czy ktoś wierzy czy nie, tutaj mowa o realnej działalności sił szatańskich. Wiara cz nie wiara, to jest i szkodzi ludziom, poprzez okultystów, tarocistów.Daniel Robaszewski edytował(a) ten post dnia 24.04.10 o godzinie 14:35
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

No właśnie tu się nie rozumiemy.
Wiara to dogmat, czy doktryna, którą przyjmujesz bezkrytycznie, czyli wierzysz, że tak jest i tej wersji się trzymasz.
Ty wierzysz w siły szatańskie, ja w nie nie wierzę.
Więc, proszę, nie przykładaj swojej "linijki" do mnie, bo robi się z tego rozmowa typu "jak zmierzyć odległość kolorami".
To, czy to szkodzi, czy pomaga, to wyłącznie Twoja opinia, Twoja projekcja. Może Tobie szkodzi, nie kwestionuję tego. Zapytałem wcześniej, czy szkodliwość jest poparta twardymi dowodami, czy tylko powtarzanie słów zasłyszanych w Kościele...
Tarot nie jest zakazany. Zakazane są narkotyki. Szkodzą. Przy okazji: w Pakistanie za posiadanie zwykłych kart do gry grozi kara śmierci. Wiadomo przecież, że to narzędzia szatana. Co mają powiedzieć chrześcijanie brydżyści? Dostrzegasz tu jakąś analogię z Twoim podejściem do Tarota? Przecież mamy tu podobne okultystyczne symbole, figury, złe moce, czary...
Stawiam od czasu do czasu Tarota od kilku lat i nie widzę w tym ŻADNYCH nadprzyrodzonych sił. Widzę ciekawy system pomagający w refleksji nad swoimi działaniami. Mam talię namalowaną przez Salvadora Dali, więc oglądanie i interpretacja kart jest dodatkową przyjemnością.Maciej Borowy edytował(a) ten post dnia 24.04.10 o godzinie 16:47

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Daniel Robaszewski:
A tutaj trzeba serio do tego
podchodzić, bo nie mówimy tutaj o wierzę w Boga, czy ktoś wierzy czy nie, tutaj mowa o realnej działalności sił szatańskich. Wiara cz nie wiara, to jest i szkodzi ludziom, poprzez okultystów, tarocistów.Daniel Robaszewski edytował(a) ten post dnia 24.04.10 o godzinie 14:35

Skąd pomysł o działaniu sił szatańskich poprzez okultystów i tarocistów? Szatan to przede wszystkim niezmierzona inteligencja i jego działanie nie jest tak łatwe do zdefiniowania, a nawet zauważenia. Szatan w Tarocie - to byłoby zbyt proste i stanowczo za mało subtelne. Szatan jest tam, gdzie nikt nawet nie przypuszcza, że mógłby być. Szatan jest tam, gdzie niczyja myśl nie sięga.

Ale faktycznie, nawet dzisiaj, jeden z moich kolegów - bardzo zresztą miły skądinąd, niestety wierzący, prosił mnie (wiedząc o moich psychomanckich zainteresowaniach), żebym nigdy nie stawiał na niego Tarota, bo to może mu zaszkodzić! Tak się składa, że już kiedyś stawiałem na niego i naszą relację wzajemną (zawsze stawiam karty na relację, kiedy kogoś lubię). No niestety, stało się :) Nie chciał się nawet dowiedzieć, w jakiej karcie występuje w układzie i w ogóle sprawiał wrażenie przestraszonego, gdy mu o tym powiedziałem. Dziwny jest ten świat, dziwni są ludzie.
Maciej Borowy

Maciej Borowy promoshop.pl &
promoblog.pl &
senz.pl

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Zawsze, gdy coś pozostaje tajemnicą, niektórzy przypisują temu działanie sił nieczystych. Wspomnę prymitywne ludy. Wspomnę Kopernika choćby i świętą inkwizycję. Obowiązująca religia nie znosi konkurencji. Żadnej. A misyjne posty kolegi Daniela, to echo takich zachowań.

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

No Dominika,tak wysprzatałas,ze az za duzo.Pytanie było jak jest z tym tarotem bo kazda wrózka mi inaczej powiedziała. No a to jest prosta sprawa. Nie mozna tarotowi zadawac 2 czy wiecej razy w krótkim odstępie czasu tych samych pytan bo on sobie z nas zadrwi i prawdy juz nie powie.Aby zapytac sie o to samo pytanie nalezy odczekac jakis czas.Ponadto, zawsze ta pierwsza odpowiedz jest prawidłowa-no jesli prawidłowo odczytana-a to wielka sztuka jest poprawnie odczytac karty. Poza tym nie kazdej osobie mozna kłasc karty na odległosc ,poniewaz nie wszyscy są jednakowo otwarci i wówczas energie nie przechodza jak nalezy.

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

No i na tym własnie polega problem,ze co wrózka to inna interpretacja i to z tych samych kart i jak cos krótkoterminowe to zycie potem to weryfikuje bardzo szybko.Tez mam takie przypadki bardzo czesto i dlatego wole sobie sama zinterpretowac bo znam dobrze sytuacje.No ale jesli idzie o cyganki to jak powiedza z kart klasycznych to mi sie zawsze zgadzało i to jest ciekawe.
Piotr Horn

Piotr Horn właściciel -
prowadzący, Centrum
Tarota; Akademia
Tarota

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Bardziej zdrowy jest sceptycyzm w stosunku do tarota niż pewność, wiara w jego działanie.

konto usunięte

Temat: Jak to jest z tym Tarotem??

Tak w sumie to ja bardzo sceptycznie do wzystkiego podchodze i na wszelakie wrózby staram sie patrzec przez palce, ale.....Jesli ide załatwic np jakas tam sprawe i kłade sobie karty jak dany pan mi to załatwi i widze,ze nici z tego to jedyne dobre w tym,ze jestem juz psychicznie na te porazke nastawiona ,ze nie spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba bo juz o tym wiedziałąm jaka decyzje podejmie.A tak na marginesie to karty rozjasniły mi w życiu wiele skomplikowanych sytuacji,których przyczyn nawet nie mogłam zrozumiec, pokazały mi poprostu tło danych wydarzen,odp.na pyt dlaczego cos stało sie tak a nie inaczej. Z reguły nie pytam kart co mam zrobic bo obojetnie co by mi nie powiedziały to i tak zrobie tak jak sama uwazam za stosowne bo to moje zycie a nie kart,nie medytuje na kartami-bo nie sa zadna swietoscia dla mnie,nie wyciagam kart dnia bo na kole sie przejechałam raz i mi to wystarczyło i nie mam zamiaru dopisywac do niech danej sytuacji,korzystam z nich z czystej ciekawosci i w sumie ciagle je sobie sprawdzam czy powiedza mi prawde.I mówia zawsze. Poprostu je lubie i one mnie tez

Następna dyskusja:

Jak rozwinąć intuicję ?




Wyślij zaproszenie do