konto usunięte
Temat: Jak pokonać tego demona ...
Temat trochę obok, ale że tutaj jest grupa ludzi potencjalnie często latających zgłaszam temat i proszę o ewentualne wskazówki.Latam ostatnio dużo i w odległe miejsca (Chiny, Korea). Loty trwają ponad 10 godz. i same w sobie są wystarczająco męczące. Niestety, teraz lecąc w kwietniu do Shanghaju pojawił się nowy problem - atak klaustrofobii. Było bardzo nieprzyjemnie ale zmusiłam się aby nie popaść w pełen stan paniki, bo wtedy to już trudno to kontrolować. Też nie poprosiłam załogi o pomoc bo wiedziałam, że jak przyznam się sama przed sobą i innymi że nie daję rady to już nigdy nie wsiądę do samolotu. A mnie przecież za miesiąc czeka powrót do Polski i to trzema samolotami...
Szczęściwie wróciłam do kraju w ubiegłym tygodniu i już nic takiego się nie wydarzyło. Ale też psychicznie spięłam się i kontrolowałam bardzo. Nie jest to łatwe...
Czy ktoś z was ma podobnego typu problemy ? Chcę dalej latać do Azji, ale też wiem że muszę zadbać aby coś takiego już się nie powtórzyło. Macie jakieś sprawdzone sposoby ?
Picie alkoholu raczej nie wchodzi w rachubę :)