Temat: Spawanie żeliwa
Doświadczenia jako takiego nie mam, ale miałem okazję spawać drobne elementy na które nie działają duże siły dynamiczne...
Czasem dorabiam spawając w domu dziwne rzeczy... Do spawania użyłem spawarki inwerterowej DC 160 A(totalnie amatorskiej), metody MMA oraz elektrod na zimno (dostałem 3 różne elektrody, dwie 2.5 oraz 1 3.25)... Element który spawałem to jakiś część samochodowa (takie jakby wygięte rury, trzy wejścia i flansze przyłączeniowe), grubość ścianki to chyba 3-4 mm, najpierw wyczyściłem miejsca pęknięcia (element był nieudolnie pospawany półautomatem zwykłym drutem do stali niskostopowej), po wyczyszczeniu resztek spoin, naciąłem rowek U tak na połowę grubości materiału, cieńką tarczą (oczywiście tam gdzie dało radę), miałem do wykonania spoiny doczołowe i pachwinowe, element ustawiłem w pozycja PA i kładłem max 20 mm spoiny robiąc przerwy aby nie przekroczyć 70 C, fakt długo trwało bo robiłem przerwy ale element od 8 miesięcy jeździ i nie mam reklamacji...
Zalecenia które otrzymałem to spawanie krótkimi spoinami 15-25 mm i nie przekraczaniu 60-70 C. Dobrze jest również nawiercić otwory przed i za spoiną, aby zniwelować naprężenia, te otwory należy pospawać na końcu... (ja akurat nie miałem możliwości ze względu na kształt przedmiotu i brak wiertarki słupowej), elektrody też bym gruntownie wysuszył...
Od razu nadmieniam że jestem spawaczem MAG i TIG, a metodę MMA używam tylko amatorsko, więc proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako opracowaną instrukcją tylko moje próby w tym materiale... Swego czasu pospawałem ruszt żeliwny do kuchni gazowej i płytę stalową z żeliwną elektrodą otuloną 308L albo 316L (ten sposób polecił mi nauczyciel z szkoły spawania)
A tak na marginesie, jaki element ma byś spawany (jeśli to nie jest tajemnica)...