Temat: VENECIA PALACE
Tragedia!!!!
Mieliśmy w sobotę 16 czerwca wesele na sali dożów. Obsługa kelnerska była dobra, jedzenie oprócz tego ze wszystko było pieprzne to było smaczne, napoje jak i jedzenie były cały czas dokładane niczego nie brakowało. Organizacja... Za wszystko trzeba było dopłacać m.in. za spakowanie tortu w pudełko i przetrzymanie w chłodni od 5:00 do 12:00 tak jak się kończyła doba hotelowa trzeba było zapłacić 200 zł!!!! Sprzątanie za lampiony na wodzie (lampiony kupowaliśmy sami i sami je zapalaliśmy) - 200zł, za inną kwiaciarnie niż ich 500zł odstępnego.
W niedziele nad ranem po zakończonym weselu zapomnieliśmy wziąść stelarzy od tortów i pozostawionych przez gości upominków (miodków) a o godzinie 14:00 już nie było nikogo kto mógłby je nam wydać, dlatego dziś w poniedziałek 18.06. pojechałam o godzinie 9:00 tak jak nam przekazano przez telefon... Czekałam aż znajdą stelarze około 40 min bo nigdzie ich nie było, upominków oczywiście też, PANI MENAGER BEATA zadzwoniła do KOORDYNATORA naszego wesela, który powiedział że upominki zostały zabrane przez tatę razem z bańkami mydlanymi dla dzieci. Po powrocie i rozmowie z tatą z jednym i z drugim okazało się że nikt im tego nie dawał!!! Zadzwoniłam do PANI powiedzieć o sytuacji że już nie chce wszystkich tych miodków tylko dwa aby mieć pamiątkę dla rodziców którzy nie wzięli ich z przejęcia, miała zadzwonić do KOORDYNATORA i oddzwonić do mnie, niestety brak odzewu... Już nie chodzi o te miody chodzi o fakt ze zostały rozkradzione przez obsługę tak jak i alkohol...
Teraz czas na hotel...
Hotel to już całkowita porażka!!! W umówie mieliśmy 2 pokoje dla rodziców i apartament dla nas w gratisie, rezerwowałam przez telefon dwa pokoje trzyosobowe i 7 pokoi dwuosobowych dla gości - tydzień przed weselem jak trzeba było zapłacić za salę okazało się że nie ma pokoi, oprócz naszych trzech w gratisie i tylko dwóch zarezerwowanych... Druga PANI MENAGER JUSTYNA załatwiła z trudem te 7 pokoi dwuosobowych i 2 pokoje dwuosobowe z dostawką bo nie było już trzyosobowych. Chcieliśmy w tym samym dniu od razu zapłacić ale Pani na recepcji nic nie wiedziała i nic nie widziała. W końcu po 40 minutach czekania udało nam się zapłacić za pokoje które w końcu znalazły się w systemie... W dniu wesela jak goście poszli do pokoju okazało się ze jest tylko jeden pokój dwuosobowy z dostawką a drugi niestety nie! Co odpowiedziała Pani recepcjonistka!? Dała kartę naszym gościom i powiedziała żeby sobie weszli do pokoju obok ( byli tam już inni goście!!!!) i przenieśli do swojego pokoju jedno łóżko!!!!!! Brak słów!!! Krótko Pani recepcjonistka choć jest miła to niestety muszę przyznać że powinna zmienić pracę bo jest zbyt „roztargniona”!
Apartament!!! Większego koszmaru nie widziałam na oczy... jacuzzi... chcieliśmy po weselu odpocząć i się odprężyć, puściliśmy wodę i zajęliśmy się układaniem wszystkich toreb z prezentami, gdy podeszłam do jacuzzi ujrzałam brudną żółtą wodę i piach na dnie (którego przed napełnieniem wodą nie było) mąż mimo wszystko włączył jacuzzi wtedy ujrzeliśmy brudną tłustą pianę nad powierzchnią wody która oblepiła całe jacuzzi. Nie weszliśmy do niej... Za to poszłam się wykąpać pod prysznic i już po tym co zobaczyłam wcześniej wcale się nie zdziwiłam że kabina prysznicowa się nie zamykała i miała 5cm szparę, czy że spod brodzika leciała woda...
Sumując wszystko, zostawiliśmy tam tysiące a wyszliśmy z niesmakiem. Wesele uratowało smaczne jedzenie, kelnerzy i znakomity zespół. Jeśli chodzi o organizację trzeba bardzo ich pilnować. Osobiście nie polecam chyba że ktoś chce jeszcze więcej stresu przed ślubem...