Małgorzata Urbańska

Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Przepraszam, jeśli dubluję wątek, ale mam sporo stron do przejrzenia a akurat jestem w pracy.

Pytanie brzmi - co lepiej zrobić: kupić tę wymarzona suknię, czy "tylko" pożyczyć z salonu?
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

ja bardzo chcialam kupic, ale okazalo sie ze wypozyczylam ( ot, jak sie szuka sunki na 2 tygodnie przed weselem - tak bywa ) - czego nie zaluje - jeden klopot mniej (sprzedaz) z glowy ;) wprawdzie za wypozyczenie zaplacilam sporo, ale nie musialam sie martwic ani pralnia ani krawcowa itede itepe....

ale kazda z nas ma swoje zdanie na ten temat....
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

widzisz, wszystko zalezy jak iloscia pieniazkow dysponujesz,.. czy chcesz ja zachowac czy nie,...

jesli masz zgrabna, proporcjonalna figure (a tak mi sie wydaje po zdjeciu) to mysle, ze jesli pochodzisz po salonach, to bez problemu znajdziesz cos dla siebie.

jak to powiedziala izabela, potem nie masz problemu ze sprzedarza itd,.. a dla niektorych osob to wazne :)
przymiarki sa w tym momencie w wiekszosci salonow z sukniami o ile nie we wszystkich, wiec z tym nie powinnas miec problemow...
no i oczywiscie, tez wazne, ile masz czasu na wybor,.. bo nie przecze, ze podziwiam izabele, ze znalazla cos w 2 tygodnie :) standardowo jest to ok 3-4 miesiace... w warszawie gdzie sie sama dowiadywalam :)

wazne zebys nie zalowala,.. bo to wasz jednyny dzien,..
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

;) sama siebie podziwiam. heh. mam 175 cm wzrostu i zawsze mialam problem z kupieniem spodni i sukni balowych. ale zostawililam to na ostatnia chwile. moze troszke nierozwaznie, ale nie chcialam "targac" sukni zza granicy ;) ta ktora wybralam byla jak na mnie szyta, a na dodatek pierwsza ktora ujrzalam i zmierzylam.

Malgosiu zycze powodzenia w poszukiwaniach. ja za swoja wypozyczona od piatku do poniedzialku zaplacilam 1500 zlotych bez dodatkow (mialam swoje).

moze w Wawie troszke taniej. sama nie wiem ;)Izabela P. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 18:50
Aleksandra Maria S.

Aleksandra Maria S. Podłączona do
prądu-الكساندرا

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

moim zdaniem-wypozyczyc....
dlaczego...???
nie masz kloptu ze sprzedarza,no i cena
za tyle co chcesz kupic mozesz wypozyczyc :)
proste i praktyczne :)
Małgorzata Urbańska

Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

No ale w sumie z taką wypożyczoną to jak z jajkiem... a ja sie nie chce w tym dniu stresować każdą plamką ;-)

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Ja kupuje. Z kasa mi sie nie przelewa, ale kiecka bedzie moja, szyta na miare i potem ja sprzedam (jesli znajdzie sie chetna ;) ), nie bede musiala sie martwic ze zaplamie i bede ja miala ok. miesiac przed slubem (z tego co slyszalam to wypozycza sie pare dni - to prawda?) co jest dla mnie wazne bo slub mam 300km od miejsca gdzie pracuje. Nie chcialam wydac 4-5 tys w jednym z duzych salonow (Madonna, Cymbeline) a gdzie kupuje mnostwo dziewczyn wiec kiecki sie dosc powtarzaja. Korzystam z uslug malego salonu, za kiecke zaplace 2,5tys.
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Małgorzata W.:
No ale w sumie z taką wypożyczoną to jak z jajkiem... a ja sie nie chce w tym dniu stresować każdą plamką ;-)


mnie tez powiedzieli w salonie, ze suknia nowa, nieuzywana, ze material bardzo dobry i taaki drogi i ze w razie rozdarcia zaplace jakas tam kaucje.... ( o plamach mowy nie bylo - jak beda to beda nic sie nie dzieje ) z pocztaku o tym myslalam - kolo godziny 14-stej jak sie slub koscielny zaczynal, ale potem juz na sesjach zdjeciowych w plenerze i na zabawie do bialego rana ani troche :-) a wytanczylam sie za wszystkie czasy heh. chyba sie nie podarla. nie sprawdzalam. a brudna byla - to oznaka dobrej zabawy!

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

kupić.

raz w zyciu taki dzień.

W cudzej sukni? no tez mozna, jeżeli finanse nie pozwalają, natomiast sama bym nigdy nie wypożyczyła.

1.Coś mi ktos wspomniał że pożyczona to pech (takie tam, nie wierze za bardzo)
2.Pożyczona=uzywana trzeba dobrze poogladac co sie bierze
3.zwrot - czasami ciężko, plama, brud... cokolwiek...

a nowa? Swoja, calkowicie i w 100% TWOJA. Na Ciebie szyta, pod Twoj gust wyobrażenie. Teoretycznie nigdy juz nie załozoysz sukni slubnej... więc ten jeden jedyny raz warto zainwestowac.Dorota P. edytował(a) ten post dnia 07.09.07 o godzinie 14:54
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Dorota P.:
1.Coś mi ktos wspomniał że pożyczona to pech (takie tam, nie wierze za bardzo)

:-) mam nadzieje ze nieeee....
2.Pożyczona=uzywana trzeba dobrze poogladac co sie bierze

jak sie dobrze wypatrzy to mozna wypozyczyc Nowa sukienke -tak jak to zrobilam ja ! tez nie chcialam noszonej :) dlatego troche wiecej zaplacilam.
stare, zolte, sprane i dziurawe suknie nawet trudno w dzisiejszych czasach znalezc w wypozyczalni....
3.zwrot - czasami ciężko, plama, brud... cokolwiek...

ciezko z dziura. z plama nie. nachodzilam sie wiele po salonach i w zadnym na temat plam mowy nie bylo. nikt nie bedzie przeciez siedzial na krzesle przez cale wesele... placac za wypozyczenie placimy jednoczesnie za profesjonalne czyszczenie. moja suknia byla od dolu cala zielono-szara od wariacji podczas sesji zdjeciowej na "ranczu".... nikt mi slowka nie powiedzial :-)

tez ciezko mnie bylo przekonac co do wypozyczan sukni slubnych, wolalam miec wlasna, kupiona w eleganckim markowym salonie, nic z tego nie wyszlo, i nie zaluje. ta wypozyczona byla przecudna. i lezala lepiej niz moglabym sobie to wyobrazic,Izabela P. edytował(a) ten post dnia 07.09.07 o godzinie 18:20

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Slub Iza bralaś w PL czy zagranica?

(suknie wypożyczałaś tu czy tam? )

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Z tego co ja slyszalam to pecha przynosi pozyczony welon :) Ale nie ma pecha gdzie sie w niego nie wierzy ;)
Sylwia Krzywy

Sylwia Krzywy kocham cię życie...
:-)

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Małgorzata Tryniecka (.:
Z tego co ja slyszalam to pecha przynosi pozyczony welon :) Ale nie ma pecha gdzie sie w niego nie wierzy ;)

dokladnie...trzeba brac poprawke na wiare w przesady :-)
Joanna Nawrocka-Laboga

Joanna Nawrocka-Laboga muzyk, nauczyciel
rytmiki

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Ja mam taką czarodziejską panią krawcową która szyje mi suknię, a potem zabiera ją do swojej wypożyczalni. Wychodzą jej te suknie świetnie, a potem nie ma kłopotu ze sprzedażą sukni.Joanna Nawrocka edytował(a) ten post dnia 10.09.07 o godzinie 12:53
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Dorota P.:
Slub Iza bralaś w PL czy zagranica?

(suknie wypożyczałaś tu czy tam? )


suknie wypozyczylam w PL, slub rowniez w PL
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Małgorzata Tryniecka (.:
Z tego co ja slyszalam to pecha przynosi pozyczony welon :) Ale nie ma pecha gdzie sie w niego nie wierzy ;)

ojej.
ja nie wierze :-)
na pecha trzeba sobie porzadnie zapracowac nie ma nic ot tak hop siup :)
Aurelya Żaneta B.

Aurelya Żaneta B. Femme,.. i moje dwa
zdania.

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

z tym pechem, to różnie,.. jak to się mówi,.. biednemu wiatr w oczy - jak ktoś już ma pecha, to w każdej sytuacji,.. ale co do przesądów, to sami musimy ocenić w co wierzyć w co nie, a co traktować z przymrużeniem oka i ażeby nie zapeszać,.. czasem dla wlasnego świetego spokoju,... a z tym welonem, to też słyszałam, że przynosi szczęście welon po starszej osobie z rodziny,.. jak mama czy babcia,.. ale osobiście nie będę miała żadnego ;P (bo jak to powiedział mój przyszły mąż, tłumacząc dlaczego nie będę go miała.. bo nie potrzebuję welonu, bo nie ucieknie przed ołtarzem jak odsłonie twarz ;) - he he )

każdy według własnego uznania,.. :)

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

zamierzam wypozyczyc i wcale sie tego nie wstydzę jak niektóre oburzone panny młode.
Koszt nowej sukni ślubnej to średnio około 2.000 plus dodatki.
A potem wisi sobie te 2.000 w szafie i mole sobie je jedzą.

Wypozyczenie kosztuje (np. w Radomiu) do 1.000 zł, wraz z dodatkami, po weselu suknie zwraca sie do salonu.

Każda mloda para liczy się z każdym groszem, więc myślę, że wypozyczona suknia nie ujmuje honoru pannie młodej, a oszczędnośc w postaci 1.000 zł to bardzo rozsądna rzecz:)
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Kasiu :-) podchodzisz do tematu baardzo pozytywnie! tak trzymac. cene masz wrecz bajeczna wiec gratuluje! ja w Lezajsku ( jest takie piwo hehe tam go wlasnie produkuja ) zaplacilam 1500 zl bez dodatkow w zasadzie - ale suknia byla "nowa" - dopiero co przyjechala do salonu i tak mi sie strasznie spodobala ze juz zadnej innej nie chcialam! byla to pierwsza suknia jaka ujrzalam i ktora zmierzylam :-)

nie wiem dlaczego wypozyczona suknia mialaby "ujmowac honoru Pannie Mlodej"....

konto usunięte

Temat: Suknia: kupić czy pożyczyć - co radzicie?

Izabela P.:
Kasiu :-) podchodzisz do tematu baardzo pozytywnie! tak trzymac.
cene masz wrecz bajeczna wiec gratuluje! >
nie wiem dlaczego wypozyczona suknia mialaby "ujmowac honoru Pannie Mlodej"....

Cena jest rewelacyjna to fakt.

Co do umjowania honoru - no znam takie "kolezanki", które właśnie tak twierdzą....ale co tam :)

Następna dyskusja:

Buty czy suknia - co najpie...




Wyślij zaproszenie do