Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Malgosiu,.. a ja powiem jak wyglada rozwiazanie moich winietek,.. Tusienka zaproponowala nam rewelacyjne pudeleczka, ktore od razu nam sie spodobaly,.. pomieszcza one zarowno wspomniane migdaly jak i czekoladke (na co my sie zdecydowalismy). a do pudeleczek bedzie karteczka z imieniem i nazwiskiem goscia,.. gdyby bylo cos nie tak, to szybko mozna zmienic,.. aha,. podobnie jest w niektorych winietakach,.. istnieje mozliwosc wymiany karteczki z nazwiskiem,.. moze wydrukowac takie w jednym rodzaju(w drukarni) z nacieciami po bokach azeby mozna bylo wlozyc prostokatna kareczke,.. wieksza czesc zamowic od razu z nazwiskami a potem tylko drukarka jakby cos bylo nie po mysli (tylko czcionke sobie zainstaluj zeby byla taka sama):)
ewentualnie mozna zrobic inaczej,. kupic tasiemke na ktorej beda przyklejome karteczki z nazwiskiem,.. hmmm? :))) tez ladnie wyglada a i w kolorystyce slubu mozna cos pokombinowac :)

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Joanna Bińkowska:
No i dlatego mówię niech każdy robi jak uważa.
Ale żeby było jasne - nie zamierzam nikogo sadzać tylko wśród obcych ludzi, chodzi mi raczej o to aby np. mieli kogoś znajomego z jednej strony i obcego na przeciwko.

To samo mi chodzi po głowie.

Legenda: T-Tomek, W-Weronika, na określenie przynależności rodzinnej ;)

I-I stół :D

Opcja 1- rodzina Tomka po jednej, moja rodzina po drugiej stronie stołu:

T I-I W
T I-I W
T I-I W
T I-I W
T I-I W
T I-I W
T I-I W

Opcja 2- wymieszanie parami

T I-I W
T I-I W
W I-I T
W I-I T
T I-I W
T I-I W
W I-I T
W I-I T

edit: drugi stół mi wyszedł "slalomem", ale chyba wiadomo o co chodzi ;)

edit2: Opcja 3:

T I-I T
T I-I T
W I-I W
W I-I W
T I-I T
T I-I T
W I-I W
W I-I WWeronika O. edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 15:31

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Uhm, a jak w tym wszystkim znaleźć miejsce dla nie-rodziny (naszych znajomych) i gdzie umieścić "dzieci" (14-15-latków)? Bo wiadomo - starsi ze starszymi, a młodzież z młodzieżą...Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 13.06.08 o godzinie 08:38

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Tak, podział wiekowy stanowi chyba najlepszy wyznacznik przy rozsadzaniu. Co do "przynależności, to nożna zawsze podzielić pod kątem "koleżanka Weroniki z mężem" oraz "kolega Tomka z żoną". Zresztą powyższy rozkład był opcją "mniej - więcej", wiadomo, że to się zmieni z biegiem czasu. Zależy też od rozstawu stołów etc. Jak się trochę schemat przesunie to też się tragedia nie stanie, ale założenie zintegrowania zostanie zachowane.Weronika O. edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 15:41

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

dla mnie probleem jest to, ze zdaje sobie sprawe z faktu, iz moja rodzina jest bardzo rozrzucona po Polsce i nie widuja sie tak czesto jakby chcieli. Z tego tez wzgledu wesele jest dobrym pretekstem do zjazdu rodzinnego. No ijak ich wtedy rozdzielic he? :-) Nie wiem czy sie w koncu na kierowany spontan nie zdecydujemy :-)

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

mam pytanko, jak robiliście winietki?
kupiliśmy już papier, chcemy je sami przygotowac i wydrukować, macie jakieś pomysły?
zastanawiam się jak umieścić nazwiska w wordzie żeby na 1 kartce wyszły 4 winietki.

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

u nas L. się tym zajął....drukowaliśmy na przeźroczystym tworzywku takim...znalazłam w necie ramkę, któa mi sie spodobała i w tej ramce L. wpisał nazwiska. Ot i wszystko.

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Joanna Mroczkowska (Bińkowska):
Ja planuję "rozsadzić" gości, gdyż w przeciwnym wypadku boję się że:
- usiądą rodzinami i zupełnie się nie zintegrują,
- jest ryzyko, że zostanie jakaś osoba lub para, która będzie zmuszona usiąść wsród ludzi z którymi nic ją nie łączy i będzie jej przykro.

Mój plan jest taki, żeby ludzi usadzić bardziej wiekiem niż rodzinami tak aby mieli rówieśników do pogadania. Spodziewam się, że ten proces w praktyce będzie bardzo bolesny i problematyczny. Już sobie wyobrażam te gorące dyskusje

no właśnie, też sobie wyobrażałam i w starciu z rzeczywistością okazało sie ze moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona!!! aktualnie wszyscy w okół zapierają się ze rozsadzanie gości jest pomysłem beznadziejnym i mało stosownym, a oznaczone miejsca to już żenada... wg mnie tak byłoby najprościej- i znajdz tu złoty środek!

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Magdalena G.:

Joanna Mroczkowska (Bińkowska):
Ja planuję "rozsadzić" gości, gdyż w przeciwnym wypadku boję się że:
- usiądą rodzinami i zupełnie się nie zintegrują,
- jest ryzyko, że zostanie jakaś osoba lub para, która będzie zmuszona usiąść wsród ludzi z którymi nic ją nie łączy i będzie jej przykro.

Mój plan jest taki, żeby ludzi usadzić bardziej wiekiem niż rodzinami tak aby mieli rówieśników do pogadania. Spodziewam się, że ten proces w praktyce będzie bardzo bolesny i problematyczny. Już sobie wyobrażam te gorące dyskusje

no właśnie, też sobie wyobrażałam i w starciu z rzeczywistością okazało sie ze moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona!!! aktualnie wszyscy w okół zapierają się ze rozsadzanie gości jest pomysłem beznadziejnym i mało stosownym, a oznaczone miejsca to już żenada... wg mnie tak byłoby najprościej- i znajdz tu złoty środek!

Byłam na weselach gdzie były winietki i zajmowanie miejsc przebiegało sprawnie i bezproblemowo, żadnych przepychanek i sporów, zajmowania miejsc dla kilku osób etc. A po kilku godzinach i tak ludzie zaczęli migrować. Byłam też na takich bez nich i szczerze powiedziawszy zamęt był ogromny... Tak więc osobiście jestem za winietkami.

Ty zrobisz jak będziesz uważała, ale to Wasze wesele i to Wy macie mieć mało stresów a jak najwięcej przyjemności z tego dnia.

Pozdrawiam cieplutko :)

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

Monika T.:

Magdalena G.:

Joanna Mroczkowska (Bińkowska):
Ja planuję "rozsadzić" gości, gdyż w przeciwnym wypadku boję się że:
- usiądą rodzinami i zupełnie się nie zintegrują,
- jest ryzyko, że zostanie jakaś osoba lub para, która będzie zmuszona usiąść wsród ludzi z którymi nic ją nie łączy i będzie jej przykro.

Mój plan jest taki, żeby ludzi usadzić bardziej wiekiem niż rodzinami tak aby mieli rówieśników do pogadania. Spodziewam się, że ten proces w praktyce będzie bardzo bolesny i problematyczny. Już sobie wyobrażam te gorące dyskusje

no właśnie, też sobie wyobrażałam i w starciu z rzeczywistością okazało sie ze moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona!!! aktualnie wszyscy w okół zapierają się ze rozsadzanie gości jest pomysłem beznadziejnym i mało stosownym, a oznaczone miejsca to już żenada... wg mnie tak byłoby najprościej- i znajdz tu złoty środek!

Byłam na weselach gdzie były winietki i zajmowanie miejsc przebiegało sprawnie i bezproblemowo, żadnych przepychanek i sporów, zajmowania miejsc dla kilku osób etc. A po kilku godzinach i tak ludzie zaczęli migrować. Byłam też na takich bez nich i szczerze powiedziawszy zamęt był ogromny... Tak więc osobiście jestem za winietkami.

Ty zrobisz jak będziesz uważała, ale to Wasze wesele i to Wy macie mieć mało stresów a jak najwięcej przyjemności z tego dnia.

Pozdrawiam cieplutko :)

dzięki :) zastanowimy się nad tymi winietkami jeszcze, ale oburzenia co niektórych potencjalnych gości chyba i tak nie unikniemy :)

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

W tą sobotę wydałam siostrę za mąż.
Winietki były na stołach, znajdowanie swoich miejsc przez gości w sumie poszło sprawnie. I nikt nie sprawiał wrażenia obrażonego :). Choć moja mama uważała, że starsi goście (babcia, ciocia) będą obrażone :).
Polecam winietki, to dobre rozwiązanie.

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

I ja też chcę winietki. Wolałabym uniknąć dzikiego pędu w kierunku stołu...

Temat: Rodzina przy stole czyli rzecz o rozsadzeniu gości :)

My się zdecydowaliśmy na winietki z probitus.pl mają bardzo ciekawe wzory.