Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Kasia K.:
Maria Gembalczyk:
Skoro tak mi okropnie przeszkadza ten "chciwy kler", to po cholerę mi ślub kościelny? Jeśli tylko po to, żeby było romantycznie, wzniośle i żeby ciocie zadowolić, to jest to jeszcze większa hipokryzja.
ale o czym mówisz? ja się przed Bogiem wiąże czy przed sakwą kleru?
litości.
chciwość niektórych "księży" nie ma nic wspólnego z wiarą.

Myślę, że powyższym parę osób obraziłaś.

całkowicie się zgadam, to jest kwestia wiary,
cóż trzeba jakiegoś lepszego urzędnika znaleźć i już :)
tzn. proboszcza, wikarego, organistę i kościelnego, bo każdy z nich potrafi zepsuć ten dzień...
Maria L.

Maria L. Prawnik, Kierownik
Wydziału Pomocy
Publicznej, PAIiIZ

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Zgadzam się całkowicie - jest to kwestia wiary, tylko że wiara katolicka w formie "Chrystus tak, Kościół nie" to nie wiara.

A to że zdarzają się księża, jak to nazywacie, chciwi, oznacza tylko i wyłącznie, że Kościół to ludzie, a nie istnieją na świecie ludzie nieomylni i doskonali. Dlatego proszę jedynie o szacunek do Kościoła, w którym uzyskujemy ten piękny sakrament jakim jest małżeństwo.

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Maria Gembalczyk:
Zgadzam się całkowicie - jest to kwestia wiary, tylko że wiara katolicka w formie "Chrystus tak, Kościół nie" to nie wiara.

A to że zdarzają się księża, jak to nazywacie, chciwi, oznacza tylko i wyłącznie, że Kościół to ludzie, a nie istnieją na świecie ludzie nieomylni i doskonali. Dlatego proszę jedynie o szacunek do Kościoła, w którym uzyskujemy ten piękny sakrament jakim jest małżeństwo.

Kościół=ludzie; kościół=budynek, Dom Boży, który należy do wiernych
Jak najbardziej mam szacunek do kościoła i Kościoła, obrzędów i Mszy, ale do księży nie koniecznie, nieznanych może jeszcze tak.

Jeśli chodzi o to, że księża to tylko ludzie, to się nie zgadzam. Są tacy, którzy wybrali ten 'zawód' i Ci z powołania. Uważam, że nawet Ci 'z zawodu' powinni reprezentować sobą naukę Chrystusa, a nie być hipokrytami. Mają być wzorem Pasterza, albo chociaż próbować. Sutanna zobowiązuje.

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

i nie wiem czy czytałaś wcześniejsze wątki, ale nawet Ci z 'zawodu', jakbym ja zaczęła wcześniej o godz. spotkanie/szkolenie; jakby nie było wszystkich uczestników, to prawdopodobnie by mnie zwolnili

już ze względu na jakiś poziom kultury osobistej pozostaje dla mnie niepojęte, jak ksiądz zaczął mszę ślubną o godz. wcześniej, to jest 'niedoskonałość'? raczej bardziej dosadnie można to nazwać...

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

no tak, ale samochód kosztuje- bo to usługa, jest cennik, jest faktura. krawiec prowadzi działalność handlowa i wystawia rachunki. Ceny, zgodnie z ustawa o cenach sa jasne, jawne, przejrzyste.
Ksiądz, zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego nie moze uzaleznic udzielenia slubu od jakichś opłat. i to mnie denerwuje, bo widze ze bardzo sobie to prawo naginają.
Beata Amanowicz - Bednarek

Beata Amanowicz -
Bednarek
HR Business Partner
& Sales Consultant,
RESOLUTIO sp. z o.o.

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Z księżmi jest jak z ludźmi - jedni są hojni, inni chciwi, jedni skromni, inni egoistyczni. Pytanie, czy tak być powinno? NIby to też ludzie są i czasem niestety wychodzi, że niektórzy kapłanami nigdy nie powinni byli zostać. Nie wiem, mam wrażenie, że tu może przygotowanie księży do ich roli szwankuje... Wydaje się, że każdy nawet najbardziej głupi i aspołeczny człowiek może zostać księdzem.I potem chodzi taki delikwent w sutannie i psuje opinię tym kapłanom, którzy naprawdę poświęcają swoje życie Bogu i ludziom. Kościół jako instytucja powinien na pewno bardziej czuwać nad tym, komu powierza misję pasterza dusz :)Tak jak psycholog, żeby rozmawiał z ludźmi w gabinecie, musi się latami do tego przygotowywać, musi przejść sam terapię itd, tak samo powinno być w przypadku księży, którzy spowiadają, dają śluby, uczą, pouczają, przewodzą, słuchają rozgrzeszają lub nie. Wydaje mi się, że po prostu powinny tu być jakieś restrykcje, tak by jednostki nie umiejące ludzi kochać i szanować po prostu nie dostawały święceń, tylko żeby kazano im najpierw przemyśleć parę spraw, albo skierować się do zamkniętego zakonu w wysokich górach, gdzie będą mogli się modlić i uprawiać zioła, ale z ludźmi styczności mieć nie będą...
Anna Słowiakowska

Anna Słowiakowska Senior copywriter

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

A ja mam nową perełkę. Pewni znajomi stali sobie zakrystii przed swoim własnym ślubem i usłyszeli jak ksiądz mówi do ministranta :

Ksiądz: weź tę gorszą tacę na obrączki
Ministrant : ale już ta lepsza przygotowana, bo przed chilą jej używaliśmy na ślubie
Ksiądz: tak, ale teraz była ta para z oazy, więc wiesz...

Hi hi...ale to już w ramach anegdotki.
Edyta K.

Edyta K. Socjolog; pasjonatka
życia

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

No ręce opadają.

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

ja spotkałam się z różnymi wersjami zdarzeń z racji chodzenia do koscioła w wawie z racji mieszkania tutaj i ślubu w swoim rodzinnym mieście-całkiem małych Koluszkach... cóż... Warszawa okazała się być (oczywiście bardzo uogólniając) bardziej "ortodoksyjna". Liczył się każdy najmniejszy stempelek i papierek. Ksiądz z rodzinnej mojej parafii jak przyjechałam do niego z papierkami po kursie, spowiedzi i innych stwierdził "a po co mi to, to kwestia Twojego sumienia..."
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Anna Słowiakowska:
Wiem, że kościół to instytucja w której - jak wszędzie - są mądrzy i głupi ludzie. Natomiast podczas przygotowań spotkałam się z dziwnymi zachowaniami księży, o to kilka:

- podczas spisywania umowy przedmałżeńskiej ksiądz 4 razy powtórzył, całkiem serio, że mężczyzna w małżeństwie jest ważniejszy. Potem powiedział do mnie, przed zadawaniem pytań "panna sobie teraz pójdzie gdzieś na spacer, pan będzie odpowiadał jako pierwszy ponieważ jest ważniejszy, żeby nie powiedzie mądrzejszy".

- podczas spisywania umowy, znowu ten sam ksiądz "panna sobie zdaje sprawę, że małżeństwo to obowiązek. Jak coś się będzie nieukładac to w dużej mierze będzie to Twoja wina"

- koleżanka wyszła z nauka przedmałżeńskich po tym jak ksiądz powiedział, mniej więcej coś w stylu, że to grzeszne, wyuzdane kobiety są winne gdy parze przydarza się seks przedmałżeński. Powinny przeprosic swojego mężczyznę, że go do tego nakłoniły, a przede wszystkim by wdzięczne, że on je nadal chce.

I ja tu nie mówię o księżach w malutkich, wiejskich parafiach, ale o dużych miastach. To strasznie przykre, że kościół nadal prezentuje takie podejście. Jeszcze gorsze, że dla świętego spokoju i szybkiego załatwienia sprawy trzymałam buzię na kłódkę...

Ja nie wytrzymałabym takich uwag, pokłóciła z ksiedzem na bank! Własnie przez takich idiotów ( inaczej ich nie nazwę ) ludzie nie szanują księży i całej tej instytucji.
Mnie wyrzucił ksiądz w 8 kl i nie dopuścił do bierzmowania, poszłam do innego kościoła gdzie spotkałam mądrych ludzi dla których wazna była chęc, wiedza a nie przytakiwanie idiotom!
Współczuję....i zaczynam się bać :)

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Karina Barbara Komorowska:
Anna Słowiakowska:
Wiem, że kościół to instytucja w której - jak wszędzie - są mądrzy i głupi ludzie. Natomiast podczas przygotowań spotkałam się z dziwnymi zachowaniami księży, o to kilka:

- podczas spisywania umowy przedmałżeńskiej ksiądz 4 razy powtórzył, całkiem serio, że mężczyzna w małżeństwie jest ważniejszy. Potem powiedział do mnie, przed zadawaniem pytań "panna sobie teraz pójdzie gdzieś na spacer, pan będzie odpowiadał jako pierwszy ponieważ jest ważniejszy, żeby nie powiedzie mądrzejszy".

- podczas spisywania umowy, znowu ten sam ksiądz "panna sobie zdaje sprawę, że małżeństwo to obowiązek. Jak coś się będzie nieukładac to w dużej mierze będzie to Twoja wina"

- koleżanka wyszła z nauka przedmałżeńskich po tym jak ksiądz powiedział, mniej więcej coś w stylu, że to grzeszne, wyuzdane kobiety są winne gdy parze przydarza się seks przedmałżeński. Powinny przeprosic swojego mężczyznę, że go do tego nakłoniły, a przede wszystkim by wdzięczne, że on je nadal chce.

I ja tu nie mówię o księżach w malutkich, wiejskich parafiach, ale o dużych miastach. To strasznie przykre, że kościół nadal prezentuje takie podejście. Jeszcze gorsze, że dla świętego spokoju i szybkiego załatwienia sprawy trzymałam buzię na kłódkę...

Ja nie wytrzymałabym takich uwag, pokłóciła z ksiedzem na bank! Własnie przez takich idiotów ( inaczej ich nie nazwę ) ludzie nie szanują księży i całej tej instytucji.
Mnie wyrzucił ksiądz w 8 kl i nie dopuścił do bierzmowania, poszłam do innego kościoła gdzie spotkałam mądrych ludzi dla których wazna była chęc, wiedza a nie przytakiwanie idiotom!
Współczuję....i zaczynam się bać :)

Hehehe,
ciekawe co by ten Twój ksiądz teraz powiedział, gdyby się dowiedział że wyrzucona przez niego uczennica, wylądowała tu gdzie jest tzn. :) robi śluby i wesela.

Artee

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Anna Słowiakowska:
[...]
Jeju 400 pln za akt ??? strasznie dużo. W Krakowie najwięcej ile słyszałam 30 pln, ale zazwyczaj za friko. Płaci się za "zezwolenie na slub w innym kościele" no i za ślub.

Ja płaciłam tylko za ślub. Akty chrztu, zapowiedzi, zezwolenie (tzw. licencja) - wszystko było za darmo. Owszem, można było dać symboliczną ofiarę typu 20 zł.
Zapłaciłam 50 zł organiście (tyle chciał, bo grał niewiele - na mszy śpiewał chór) i 350 księdzu na potrzeby parafii. Nie jestem bogata i uważam, że dałam odpowiednio do możliwości swojej kieszeni. O.
Joanna Nawrocka-Laboga

Joanna Nawrocka-Laboga muzyk, nauczyciel
rytmiki

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Ja myślę, że trzeba przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek-jak ktoś czuje się oszukany-przez księdza albo organistę to ma wręcz obowiązek złożyć doniesienie do biskupa- i mówię to jako katoliczka i organistka! Na pociechę dodam, że ode mnie nikt nie wziął ani grosza-może ze względu na znajomości-fakt, ale w mojej parafii (w której grałam) kilka osób nie zapłaciło za ślub ani grosza, bo ksiądz wychodził z założenia, że jak kogoś stać to płaci. Aże facet jest sensowny i bardzo dużo robi (buduje kościół, pomaga ludziom) to zwykle jednak ludzie coś mu płacą. Ale cennika nie ma i pewnie nigdy nie będzie.

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

W mojej parafi ( Konin) Ksiadz zawołał w sumie chyba jakieś 800 zł. Powiedział:
- u nas jest 5 księzy na parafi, dla każdego po 100 to bedzie 500

+ bodajże 150 zł dla organisty, 50 zł dla koscielnego i 100 zł dla sióstr na ubranie kościoła

masakra :(

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

u mnie jeszcze dokładnie nie wiem ile, ale chodza słuchy, że nawet do 1400 podchodzi cena... (mała wioska w mazowieckim)

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

ciekawe w co one ubierają kościoł za sto złoty... , a co do księży to dla mnie to jakaś kpina! :/ powinno być co łaska, wg. tego co ich uczyli.

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Jeśli dobrze rozumiem to 100 zł to malo za dekorację. Powód prozaiczny, nie tylko my tego dnia bierzemy ślub w tym kościele więc koszty się dzielą.
Poza tym nie zalezy mi jakoś strasznie na tym zeby kosciól był cały w kwiatach i świecach. Ślub jest dla pary młodej, to raczej kwestia przeżywania tego, emocji niz wystroju...
Karolina O.

Karolina O. Nauczyciel, trener
Efektywnego Uczenia
się

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

Artee M.:
ciekawe w co one ubierają kościoł za sto złoty... , a co do księży to dla mnie to jakaś kpina! :/ powinno być co łaska, wg. tego co ich uczyli.


Księży uczą wielu rzeczy ale niestety również tego, że należy im się wszystko co najlepsze i najdroższe, przyzwyczaja do luksusu. Niedawno znajomy opuścił seminarium, nie mógł znieść tej hipokryzji.

konto usunięte

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

lol, to się nastawili na komercję...
Bartłomiej Zackiewicz

Bartłomiej Zackiewicz gdziejestfotograf.pl
| członek WPJA.com
|Wedding Photojou...

Temat: Podejście kościoła do sprawy...

a co powiecie o księdzu który dostał zapłatę za ślub (coś między 1000 a 2000zł), ale niestety młodemu zmarł ojciec kilka tygodni przed wyznaczoną datą ślubu,młodzi ślub odwołali i poinformowali księdza, że te pieniądze chcieliby przeznaczyć na pogrzeb...
Ksiądz na to, że bardzo mu przykro ale ślub to ślub, skoro odwołują to pieniądze przepadają, a pogrzeb to pogrzeb i należy się "ofiara".
Oczywiście "co łaska", ale nie mniej niż 1000zł.

Niemniej jednak w 70% przypadków miło wspominam księży, i znam wielu godnych ogromnego szacunku... pamiętajmy, że na forach wylewamy żale, nie radości, łatwo więc wyciągnąć błędne wnioski.

Aaaaa i jeszcze kościelny rok temu który proponował mi 4 tys zł za to żebym przyszedł to takiego a takiego mieszkania bo zna dziewczynę która ma za dużo kasy i rozdaje... Ciekawe co by mnie spotkało... kolega (drugi fotograf na tym ślubie) miał to samo

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Wybór kościoła




Wyślij zaproszenie do