konto usunięte
Temat: Ominąć cały ten cyrk...
...nikt się nad tym nie zastanawiał? Szaleństwo w sklepach, u jubilera, bezsensowne prezenty, kłopotliwi goście, nerwówka do ostatniej minuty... wiem, wiem, większość niespodzianek można przepwidzieć, szczególnie zatrudniając koordynatora całej imprezy, ale czy przez to nie traci ona tego, co najważniejsze. Ludzie się zapożyczają, biorą kredyty, hołdując zasadzie "zastaw się, a postaw się", bo tak naprawdę to robią wesele nie dla siebie, tylko dla gości, dla rodziny. Czy znacie kogoś kto się wyłamał? Zrezygnował z całej tej rozdmuchanej otoczki?Pozdrawiam,
eMKa