Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Sylwia Targowicz:
>
a ta komunia to w czasie slubu byla? ;-)))

no ba :D
Sylwia Krzywy

Sylwia Krzywy kocham cię życie...
:-)

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Weronika O.:
Sylwia Targowicz:
>
a ta komunia to w czasie slubu byla? ;-)))

no ba :D

noto bzykanko jak najbardziej hehehehe
Magdalena S.

Magdalena S. *Szkolenia*Fundusze
Europejskie*Doradztw
o*

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

oj oj, małe paskudyyyy :)))
Sylwia Krzywy

Sylwia Krzywy kocham cię życie...
:-)

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

jakie male...cale 167cm ;-) w dowodzie kiedys mialam ze srednia jestem a nie mala ;-)))
Magdalena S.

Magdalena S. *Szkolenia*Fundusze
Europejskie*Doradztw
o*

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Sylwia Targowicz:
jakie male...cale 167cm ;-) w dowodzie kiedys mialam ze srednia jestem a nie mala ;-)))


no to młoja droga kuleżanko:))
moge na Ciebie z góry patrzeć..mam aż 168 cm :D
Sylwia Krzywy

Sylwia Krzywy kocham cię życie...
:-)

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

wow!!!! chyle czola!!!

;-)

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Jeeeejku, przez chwilę człowiek POPRACUJE i już się połapać nie może, tyle nawypisywały! ;D

Tak tylko od siebie dodam: te opisywane, mrożące krew w żyłach historie o utrudniających wszystko księżach nie napawają mnie optymistycznie, ale i wydaje mi się, ze w mojej parafii są normalni.

Kiedy mieliśmy nauki, poszłam do pani z poradni, powiedziałam, że wykresu nie zrobię, bo biorę pigułki, więc i tak nic nie wyjdzie, a kitu jej wciskać nie chcę. Powiedziałam też, że zamierzam za niedlugo z tych piguł zrezygnować, więc wtedy mogę jej donieść wykres. Odparła, że nie obchodzi jej, jak się zabezpieczam, wykresu przynosić nie muszę - i żebym przyszła, jak będę w ciąży, to mnie nauczy metody objawowej, bo wtedy ona jest inna niż u kobiet nieciężarnych. Podpisała mi papierek i adieu.

Co do "kalendarzyka" - dziewczyny, to NIE JEST kalendarzyk, kalendarzyk to prymitywna metoda odejmowania 14 dni od ostatniej miesiączki, żeby określić orientacyjnie czas owulacji - mocno nieskuteczna i w ogóle be.
Obecnie w kościele promuje się metody termiczno-objawowe (temperatura, śluz, szyjka macicy), które, owszem, są mocno upierdliwe, ale też nie mówcie, ze kompletnie nieskuteczne, bo to nieprawda.

Ich główną wadą jest po pierwsze konieczność pewnego poświęcenia (mierzenie temperatury i zapis wyniku, ale po prawdzie to zajmuje jakieś 60 sekund dziennie - przy termometrze elektronicznym), no i umiejętność interpretacji, czego - ufam - nabywa się z czasem. Po drugie - nie rzucać się na faceta w dniach płodnych, ewentualnie rzucać się z gumką w zębach (nie zapomnieć jej potem a. nie przegryźć w szale emocji, b. wyjąć spomiędzy zębów, c. użyć zgodnie z przeznaczeniem). Finito.

Na razie miesiąc i w ciąży nie jestem. Jak będę - powiem i ewentualnie będę opluwać obecnie stosowaną metodę zapobiegania ;)

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

No mi właśnie taki wykres termiczno- objawowy kazali rysować, myślę że to właśnie zostało tu uproszczone do słowa "kalendarzyk" :)

Od dwóch tygodni też jestem bez anty i podobnie jak Ty, Ida, uważam że da się na tyle uważać :)

Poza tym my chcemy tej ciąży, i to najlepiej już od razu po ślubie.

Wracając do sprawdzania: Co do objawów, to jest to podobno kwestia przyzwyczajenia. Tak mówi kumpela która stosuje i w ciąży nie jest. ;)
Sylwia Krzywy

Sylwia Krzywy kocham cię życie...
:-)

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Ida Karolina K.:
Po drugie - nie rzucać się na faceta w dniach płodnych, ewentualnie rzucać się z gumką w zębach (nie zapomnieć jej potem a. nie przegryźć w szale emocji, b. wyjąć spomiędzy zębów, c. użyć zgodnie z przeznaczeniem). Finito.

Na razie miesiąc i w ciąży nie jestem. Jak będę - powiem i ewentualnie będę opluwać obecnie stosowaną metodę zapobiegania ;)


powalilas mnie Ida juz ktorys raz :-)))))))))))

Ide sobie bo mi wolne daly wiec moj nastroj dzisiejszy zdecydowanie sie poprawl :-)))))))) paaaaaa

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Tak mi się wydaje. (edit: to nie było do Sylwii - nie jestem aż tak próżna :D To było do Weroniki)

W ogóle powiem Wam, że na początku znajomości z elektem (Weronika ;);)) brałam pigułki - i bardzo dobrze, bo na bank bym już miała z dwójeczkę pociech. Po dwóch latach nie rzucamy się na siebie w każdej windzie*, więc i w dni płodne pewnie da się powstrzymać.

* No ok, chciałam dodać trochę pikanterii, w windzie nigdy nie próbowałam :]Ida Karolina K. edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 14:15

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

I jeszcze jedno - myślę, że właśnie początek małżeństwa to jest dobry czas na stosowanie metod naturalnych (oczywiście jeśli ktoś w ogóle chce je stosować), bo wtedy na ogół zakładamy, że w bliższym lub dalszym czasie będziemy mieć dziecko (oczywiście nie wszyscy, ale generalnie chyba młode pary po ślubie częściej chcą mieć dziecko niż nie chcą, nie?). Więc można się uczyć, a przy okazji nie umierać ze strachu przed wpadką, bo jak się zdarzy, to nie będzie tragedii.

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Ida Karolina K.:

Co do "kalendarzyka" - dziewczyny, to NIE JEST kalendarzyk, kalendarzyk to prymitywna metoda odejmowania 14 dni od ostatniej miesiączki, żeby określić orientacyjnie czas owulacji - mocno nieskuteczna i w ogóle be.
Obecnie w kościele promuje się metody termiczno-objawowe (temperatura, śluz, szyjka macicy), które, owszem, są mocno upierdliwe, ale też nie mówcie, ze kompletnie nieskuteczne, bo to nieprawda.

Ich główną wadą jest po pierwsze konieczność pewnego poświęcenia (mierzenie temperatury i zapis wyniku, ale po prawdzie to zajmuje jakieś 60 sekund dziennie - przy termometrze elektronicznym), no i umiejętność interpretacji, czego - ufam - nabywa się z czasem. Po drugie - nie rzucać się na faceta w dniach płodnych, ewentualnie rzucać się z gumką w zębach (nie zapomnieć jej potem a. nie przegryźć w szale emocji, b. wyjąć spomiędzy zębów, c. użyć zgodnie z przeznaczeniem). Finito.


owszem wszystko pięknie ładnie tylko, że według kościoła użycie tej gumki nawet po ślubie będzie grzechem :/ i ni cholery tego zrozumieć nie umiem !

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Iwona S.:
>[...]

owszem wszystko pięknie ładnie tylko, że według kościoła użycie tej gumki nawet po ślubie będzie grzechem :/ i ni cholery tego zrozumieć nie umiem !

Ups, no fakt, zapomniałam. Dla mnie to też jest paranoja. Ok, rozumiem sprzeciw wobec pigułek - ingerencja w organizm, niedopuszczanie myśli o ciąży i takie tam. Ale gumka?! Ech... Niektórym należałoby nałożyć ją na usta.
Joanna Mroczkowska

Joanna Mroczkowska Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Ida Karolina K.:
>
Co do "kalendarzyka" - dziewczyny, to NIE JEST kalendarzyk, kalendarzyk to prymitywna metoda odejmowania 14 dni od ostatniej miesiączki, żeby określić orientacyjnie czas owulacji - mocno nieskuteczna i w ogóle be.
Obecnie w kościele promuje się metody termiczno-objawowe (temperatura, śluz, szyjka macicy), które, owszem, są mocno upierdliwe, ale też nie mówcie, ze kompletnie nieskuteczne, bo to nieprawda.

Ich główną wadą jest po pierwsze konieczność pewnego poświęcenia (mierzenie temperatury i zapis wyniku, ale po prawdzie to zajmuje jakieś 60 sekund dziennie - przy termometrze elektronicznym), no i umiejętność interpretacji, czego - ufam - nabywa się z czasem. Po drugie - nie rzucać się na faceta w dniach płodnych, ewentualnie rzucać się z gumką w zębach (nie zapomnieć jej potem a. nie przegryźć w szale emocji, b. wyjąć spomiędzy zębów, c. użyć zgodnie z przeznaczeniem). Finito.

Na razie miesiąc i w ciąży nie jestem. Jak będę - powiem i ewentualnie będę opluwać obecnie stosowaną metodę zapobiegania ;)

Ależ ja moja droga nie mam nic przeciwko tej metodzie jeśli ktoś ma regularne cykle i życie unormowane.
Wnerwia mnie tylko zakładanie, że jest dobra dla wszystkich
Jeśli ktoś jest zdrowy i "unormowane" to przecież nie ma nic zdrowszego niż obserwowanie własnych reakcji. Tak naprawdę każdy inny sposób ma skutki uboczne, koszty i też nie jest w 100 % skuteczny.
Ale pomijając zdrowie w dzisiejszych czasach większość kobiet jest zabiegana i nie ma czasu zjeść śniadania, a co dopiero mierzyć i obserwować.
Ja mam zawsze problem jak mnie lekarz pyta o różne dolegliwości, bo po prosu na ogół jestem tak zabiegana, że ignoruje np. ból głowy czy kręgosłupa i potem nie wiem czy boli mnie co 2 dzień czy raz w tygodniu, albo jak często chodzę do toalety (jak mam czas ;-)
Joanna Mroczkowska

Joanna Mroczkowska Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Ida Karolina K.:
Iwona S.:
>[...]

owszem wszystko pięknie ładnie tylko, że według kościoła użycie tej gumki nawet po ślubie będzie grzechem :/ i ni cholery tego zrozumieć nie umiem !

Ups, no fakt, zapomniałam. Dla mnie to też jest paranoja. Ok, rozumiem sprzeciw wobec pigułek - ingerencja w organizm, niedopuszczanie myśli o ciąży i takie tam. Ale gumka?! Ech... Niektórym należałoby nałożyć ją na usta.

A gumka to nie jest "niedopuszczanie myśli o ciąży"?
Magdalena S.

Magdalena S. *Szkolenia*Fundusze
Europejskie*Doradztw
o*

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

temat delikatny i powinien pozostać w sumieniu każdego z osobna

tyle zdań ile ludzi

:)

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

no kurcze nie każdy może sobie pozwolić na tyle dzieci ile da Bóg. Trzeba to sobie właśnie zaplanować, a takie metody naturalne jak zauważyła Joanna nie są dla wszystkich ! Często gęsto mamy nieregularne cykle, wszystko się może u nas zmienić przez jeden głupi stres i takie tam... a nawet jeśli będę stosować takie metody to nie wyobrażam sobie właśnie, w momencie kiedy mam wielką ochotę na seks ze swoim mężem powstrzymywać się bo akurat mam dni płodne ! dla mnie to jakaś paranoja !!!

konto usunięte

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Joanna Bińkowska:
[...]

Ups, no fakt, zapomniałam. Dla mnie to też jest paranoja. Ok, rozumiem sprzeciw wobec pigułek - ingerencja w organizm, niedopuszczanie myśli o ciąży i takie tam. Ale gumka?! Ech... Niektórym należałoby nałożyć ją na usta.

A gumka to nie jest "niedopuszczanie myśli o ciąży"?

Chi, chi - jest. Ale ja na tyle nie wierzę w ich niezawodność, że stosując - dopuszczam myśl o ciąży ;)
Ewelina Z.

Ewelina Z. Shipping Agent,
Warehouse & Office
Administrator

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

o matko jeden dzien mnie bylo i myslalam ze nie doczytam konca watku ...a zostaly mi jeszcze inne;D
co do ksiezy to mdli mnie jak slysze o tym wszystkim bo robia z siebie swiete krowy a czesto gesto wychodzi ze ten ma dziecko ten babe a ten na swoim koncie molestowanie dzieci!!!
i nie moge pojac jakim prawem pouczac ma mnie ktos o wychowaniu dzieci i innych intymnych sprawach skoro oni doswiadczenia takiego owego nie maja...ale to tylko takie moje zdanie...sa tacy co robia problemy, tylko powinni oni wziac troszke pod uwage ze nie zyjemy w epece kamienia lupanego a skoro oni chca takie zasady caly czas promowac to jakim prawem rozbijaja sie Mercedesami???!!!
zgadzam sie z tym kto juz wczesniej wspomnial ze robia wszystko by zniechecic do kosciola mlodych ludzi...przeciez slub to jest sakrament a udzielenie sakramentu to jego obowiazek a nie dobra wola...to powinno byc bezplatne i rozumiem ze kiedys nauczano mlodych pewnych spraw ale po pierwsze czasy gdzie pradziadki robli to w nocy pod pierzyna zeby sie nie widziec dawno minely a po drugie wtedy za maz wychodzili dziewczeta majace 14-15 lat co mogly nie miec pojecia do czego co ma sluzyc a nie dzisiaj gdy mamy prawie po 30 lat i duzo wieksza wiedze i robimy to z wyboru...
to znaczy ze ja majac 28 lat zyjac z moim M od 5 lat i bedac teraz w bardzo chcianej ciazy jestem straszna grzesznica i wedlug kosciola to chyba powinnam zostac ukamienowana canajmniej ;0
a slub dopiero teraz bo niestety takim pawianom trzeba kupe kasy dac zeby laskawie go udzielili...
rozmumiem te ze tradycje...bla bla ale tez pewne rzeczy powinny byc tez dostosowane do czasow w ktorych zyjemy i jestem katoliczka ale wierze w Boga a nie w Ksiedza- a im czasami chyba role sie myla...nie mowie ze wszystkim bo tez spotkalam ksiezy prawdziwych z powolania tylko szkoda ze jest ich duzo mniej...
no to wyrzucilam co ma slina przyniosla i juz mi lepiej ;)
Joanna Mroczkowska

Joanna Mroczkowska Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer

Temat: Off topic:) czyli nastroje nasze dzisiejsze ;)

Moja babcia wyszła za mąż w wieku 16 lat będąc w zaawansowanej ciąży.
Wydaje mi się, że księża wolą młode dziewczyny w ciąży błogosławić niż dojrzałe i "sprawdzone" związki. (W ciąży znaczy po bożemu bez gumek i pigułek będzie żyła ;-)

Następna dyskusja:

NASZE KALENDARIUM




Wyślij zaproszenie do