Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
konto usunięte
Temat: Dieta przedślubna
Urszula Sadowska:[...]
Dziewczyny nie dajcie się zwariować i uważajcie na siebie, a w szczególności odradzam jakichkolwiek ćwiczeń kilka mc przed ślubem, bo różnie to bywa.
pozdrawiam
Ula
Kilka miesięcy?! No bez przesady! Nie będę ćwiczyć przed ślubem, bo a nuż mi się coś stanie. Nie będę używać nowych kosmetyków, bo mogą uczulić...
A stąd już tylko krok od tego, by przed ślubem:
- nie jeździć samochodem, bo mogę mieć wypadek,
- nie uprawiać seksu, bo jeszcze zajdę w ciążę i będzie widać,
- nie jeść twardych rzeczy, bo mogę złamać ząb.
A potem taka delikwentka dzień przed ślubem wyląduje w szpitalu z powodu wrzodów żołądka (znam taki przypadek).
Chyba założę stowarzyszenie "Żyj normalnie" dla kobiet przed ślubem. I napiszę do nich orędzie, że bywają w życiu ważniejsze dni niż własny ślub.
Ulla
G.
Specjalista ds.
Kontrolingu /
Księgowa
Temat: Dieta przedślubna
ja tam się staram niczym nie stresować, bo to bez sensu, bardziej mnie potem przeraża podróż poślubna a raczej lot samolotem, bo nigdy nie leciałam :)
Anna
S.
Dyrektor ds.
pedagogicznych
Temat: Dieta przedślubna
Karolina Ida K.:
Chyba założę stowarzyszenie "Żyj normalnie" dla kobiet przed ślubem. I napiszę do nich orędzie, że bywają w życiu ważniejsze dni niż własny ślub.
Masz rację bywają, ale w tej chwili, a przynajmniej na tym forum ten dzień jest najważniejszy :)
Może nie wycinasz sobie żeber, nie robisz liposukcji i nie głodzisz ale chcesz wyglądać w dniu swojego ślubu równie pięknie jak te dziewczyny, które to czynią.
Odrobina wyrozumiałości...Anna K. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 12:50
konto usunięte
Temat: Dieta przedślubna
Chi, chi, zagłodzona panna młoda bez dwóch żeber, to dopiero musi być piękność...Ja rozumiem, że to forum powstało po to, by rozmawiać właśnie o ślubie :) Nie mam nic przeciwko, sama zresztą bardzo je lubię i praktycznie codziennie tu zaglądam. Oczywiście, że chcę ładnie wyglądać w dzień ślubu i coś tam robię, żeby tak było.
Ale przekonanie, ze to "Najważniejszy Dzień", "TEN Dzień" i takie tam, niezmiennie mnie śmieszy. Tak samo jak śmieszą mnie (i przerażają) operacje plastyczne, suknie za 5 tysięcy, gigantyczne kredyty i inne drastyczne przedsięwzięcia mające na celu uświetnić dzień ślubu. Najbardziej bulwersuje mnie to w przypadku par, o których wiadomo, że po ślubie być może nie będą miały czego do garnka włożyć, bo będą wraz z rodzicami i dziadkami spłacały te kredyty... A takie pary nie należą do rzadkości.
Może już jestem stara, a może zwyczajnie cyniczna. Ale podporządkowywanie dobrych kilku czy nawet kilkunastu miesięcy swojego życia wyłącznie organizacji jednodniowej imprezy uważam za grubą przesadę i znak pewnej niedojrzałości.
Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)
Temat: Dieta przedślubna
Niedojrzałość to chyba za mocne słowo.Tylko dlatego, że mam w planie gigantyczny remont domu, nie będę oszczędzać na ślubie czy podróży po ;-)
Nie mówię od razu o sukni za pięć kół czy nie wiadomo jakim kredycie na wesele, no ale uważam, że ten dzień jest na tyle wyjątkowym, by zapewnić mu wyjątkową oprawę.
Bo przecież mogłabym iść do ślubu w garsonce albo pierwszej lepszej "galowej" sukience, z kwiatkami zerwanymi na łące po drodze, tylko chyba nie o to tu chodzi... ;-)
Anna
S.
Dyrektor ds.
pedagogicznych
Temat: Dieta przedślubna
Karolina Ida K.:
Może już jestem stara, a może zwyczajnie cyniczna. Ale podporządkowywanie dobrych kilku czy nawet kilkunastu miesięcy swojego życia wyłącznie organizacji jednodniowej imprezy uważam za grubą przesadę i znak pewnej niedojrzałości.
Wydaje mi się, że to spowodowane jest gloryfikowaniem ślubu już w dzieciństwie. Literatura, filmy, rodzinne historie, często powodują, że "śmiesznie brzmiący - TEN DZIEŃ czy NAJWAżNIEJSZY DZIEń", musi być idealny, bo wierzysz, że wychodzisz za mąż tylko jeden raz i że więcej się to nie powtórzy.
Sama miałam taką sytuację - idąc do ołtarza podczas swojej I Komunii Św. mówiłam sobie w duchu "Jeśli przeżyje ten dzień, to przeżyję i dzień swojego ślubu". Skąd u 8 latki takie myśli??
Na szczęście nie szaleję z przygotowaniami. Nie odliczam dni i godzin, nie głodzę się i nie wydaję fortuny na ślubne dodatki, że o braniu kredytu na wesele nie wspomnę, nie wynajmuję limuzyny, zaproszenia robiłam sama i również samodzielnie wykonam dekoracje auta oraz wiązankę dla siebie.
Chcę wspaniale wyglądać i w jakiś piękny sposób rozpocząć pierwszy dzień naszego wspólnego życia ale staram się zrozumieć tych, którzy wolą wydać ostatni grosz na wesele niż opłacić czesne za studia, spłacić ratę kredytu, czy odłożyć na własne M.
Każdy ma bowiem własne priorytety! Pamiętajmy też że nie jest to tylko nasz dzień i nasi Przyszli mają też jakąś, chociaż ogólną wizję ślubu (no chyba że to osły, bez własnego zdania).Anna K. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 14:10
Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Temat: Dieta przedślubna
A propo osób niezbyt zamożnych:Wcale nie jest powiedziane, że na ślubie nie można zarobić. Jeśli Państwo Młodzi nie są zbyt zamożni ale rodzina jest duża i hojna można być do przodu o ile nie przesadzi się z wydatkami. Ubrania można wypożyć, znależć niedrogą salę, zaoszczędzić na dekoracjach, muzyce i da się.
konto usunięte
Temat: Dieta przedślubna
Anna K.:[...]
Na szczęście nie szaleję z przygotowaniami. Nie odliczam dni i godzin, nie głodzę się i nie wydaję fortuny na ślubne dodatki, że o braniu kredytu na wesele nie wspomnę.
Chcę wspaniale wyglądać i w jakiś piękny sposób rozpocząć pierwszy dzień naszego wspólnego życia
No i to jest właśnie zdrowe podejście!
>ale staram się
zrozumieć tych, którzy wolą wydać ostatni grosz na wesele niż opłacić czesne za studia, spłacić ratę kredytu, czy odłożyć na własne M.
Każdy ma bowiem własne priorytety!
Tak. I właśnie te drugie priorytety wydają mi się głupie :] Ok, ja też rozumiem takich ludzi, ale co z tego, że rozumiem, jeśli tego nie pochwalam. Dla mnie t a k a hierarchia priorytetów to właśnie jest niedojrzałość.Karolina Ida K. edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 13:25
Ewelina
Z.
Shipping Agent,
Warehouse & Office
Administrator
Temat: Dieta przedślubna
To juz chyba indywidualna sprawa kadej z nas w jaki sposob chce to zorganizowac, jak ktos chce splacac przez nastepne 15 lat te jedna noc prosze bardzo to nie moj portfel w koncu :) a wracajac do tematu bo troszke mile Panie zeszly ;p wlasnie staram sie wcielic kolejna dietke bo chcialabym troszke zrzucic ale nie dlatego ze slub chociaz nie powiem ze wolalabym miec troszke mniejsze baleroniki na pieknych zdjeciach :) ale i dla samego samopoczucia bo od jakiegos czasu jest przyduzo i ciagle sie zbieram zbieram i zebrac sie nie moge ale jeszcze nie spadlam z krzesla by jakies liposunkcje robic!!!ratunku ! owszem oczyszczenie buzki jakis moze zabieg na dekolt plecki , troszke slonka co by ladnie od bieli sie odbijac, woskowanie nozek i to wsio...
Sylwia
Krzywy
kocham cię życie...
:-)
Temat: Dieta przedślubna
kobiety, wiem, ze powinnam wszystkie wypowiedzi przeczytac zanim wtrace swoje trzy grosze. Nie czytalam ale sie nie opre - jezeli stracimy kilka cm w biodrach przed slubem a suknia bedzie liczona na te pare centymetrow wiecej to to nie bedzie gorzej wygladalo niz z tymi cm? Najwazniejsze to wydobyc makijazem, krojem sukni to, co w sobie lubimy i tyle. Jedna lubi swoj biust, inna ramiona, inna talie, inna tylna czesc ciala, nogi czy oczy. Przeciez o siebie dbamy jako tako wiec nie dajmy sie zwariowac (no chyba ze tak jak niektorzy siedzimy na tylku piszac prace i dostajemy pikawy seca z racji niedoboru tlenu ale to inna histora ;-) )
Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Temat: Dieta przedślubna
Sylwia Targowicz:
kobiety, wiem, ze powinnam wszystkie wypowiedzi przeczytac zanim wtrace swoje trzy grosze. Nie czytalam ale sie nie opre - jezeli stracimy kilka cm w biodrach przed slubem a suknia bedzie liczona na te pare centymetrow wiecej to to nie bedzie gorzej wygladalo niz z tymi cm? Najwazniejsze to wydobyc makijazem, krojem sukni to, co w sobie lubimy i tyle. Jedna lubi swoj biust, inna ramiona, inna talie, inna tylna czesc ciala, nogi czy oczy. Przeciez o siebie dbamy jako tako wiec nie dajmy sie zwariowac (no chyba ze tak jak niektorzy siedzimy na tylku piszac prace i dostajemy pikawy seca z racji niedoboru tlenu ale to inna histora ;-) )
Ja właśnie liczę na spadek wagi i obwodów. Jestem umówiona w salonie, ze rozmiar sukienki podam w ostatnim możliwym momencie. Nie tyle żależy mi na biodrach (bo sukienka i tak szeroka co na talii. Poza tym w większości salonów są w stanie sukienkę dopasować, więc chyba nie ma takiego prolemu.
Oczywiście, że każda z nas ma jakieś walory i wady. Nie mam co oczekiwać, że kiedykolwiek będe miała szczupłe uda, ale to nie znaczy, ze mam sobie odpuścić. Zwłaszcza, że umówiłam się sama ze sobą, że rok po rzuceniu palenia zqacznę się pozbywać wynikłych z tego kilogramów. A ślub jest świetną motywacją i okazją żeby o siebie zadbać. Na codzień nie zawsze zostaje nam czas lub środki żeby sobie na to pozwolić, ale może dzięki temu pewne nawyki pozostaną na dłużej.
Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Temat: Dieta przedślubna
A tak przy okazji choć nie do końca w temacie. Właśnie wypróbowałam lakier naklejany na paznokcie (sephora). Jest super!!! Powiem Wam ile się będzie trzymał - a moje paznokcie są w tym względzie wyzwaniem. Wiem, że kiedyś były też takie w Avonie, ale ja nie próbowałam.konto usunięte
Temat: Dieta przedślubna
były i są :)ale jesli o mnie chodzi nie mam cierpliwosci ich nakladac
:(
Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Temat: Dieta przedślubna
No jak to? Przecież to twa krócej niż malowanie. No chyba, że chodzisz do manicurzystki?konto usunięte
Temat: Dieta przedślubna
cos ty Aska nie ma na to kompletnei czasupo wtore, mam male plytki i...jak mam doposowywac i docinac do mojego kształtu to ...
Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Beata
Amanowicz -
Bednarek
HR Business Partner
& Sales Consultant,
RESOLUTIO sp. z o.o.
Temat: Dieta przedślubna
Ja się nie odchudzam, bo jestem pod tym względem w tej szczęśliwej części populacji, przez którą wszystko "przelatuje" ;)Odkąd pamiętam ważę 59 kilo. Łatwiej chudnę niż tyję. Słodyczy jem bardzo niewiele, bo nie lubię ich w dużych ilościach. Od jakiegoś czasu jem sporo warzyw i owoców,bo polubiłam warzywka :) Biorę witaminy i minerały, dbam o to, żeby dobrze się wysypiać :) No i kupiłam sobie dobry krem nawilżający i balsam do ciała. I dobrą odżywkę do włosów. Ale największym moim osiągnięciem i zdecydowanie ślub to spowodował, jest to, że wreszcie przestałam obgryzać paznokcie i patrzę teraz jak coraz piękniejsze i coraz dłuższe są :)Beata Julia Bednarek edytował(a) ten post dnia 01.04.08 o godzinie 21:15
Ida
K.
lektor języka
angielskiego,
nauczyciel,
właścicielka pryw...
Temat: Dieta przedślubna
editIda W. edytował(a) ten post dnia 17.10.11 o godzinie 16:20
Ewelina
Z.
Shipping Agent,
Warehouse & Office
Administrator
Temat: Dieta przedślubna
Idus napewno bedziesz boska kobitko ;DPodobne tematy
-
GL - Po godzinach » chleb ze smalcem i butelka wina czyli dieta singla :) -
-
***FITNESS*** » Trener personalny Warszawa - Trening, Dieta, Suplementacja -
-
Siłownia » Dieta a wytrzymałość -
-
Alergia » Dieta bezglutenowa w praktyce -
-
dieta dr Ewy Dąbrowskiej » Dieta dr Ewy Dąbrowskiej -
-
Porady żywieniowe » [Porada #18] Dieta 17-dniowa? -
-
Siłownia » jaka dieta? -
-
Weganizm » Surowa dieta - blog -
-
Aby zdrowym być... » Dieta warzywna - cud? -
-
Dłuższe życie » Dieta śródziemnomorska w polskich realiach -
Następna dyskusja: