konto usunięte
Temat: coraz bliżej, a ja się boję.. :)
Dominik Myślak:
moniko obawy faktycznie miałaś:)
widzę, że przeważnie kobiiety się wypowiadały...
a ja miałem obawy jeszcze przed zaręczynami... i nie przed tym, czy chce czy nie tylko czy mi jest to potrzebne... niestety mam niestandardowe pojmowanie miłości, a tym bardziej fakt ślubu hm... to tylko ciągnięcie dalej tradycji dającej nam tylko prawa do majątku małżonka
wampir energetyczny
Ze ślubem, to nie do końca o to chodzi...
...zręsztą zaręczyny, to też nie chodzi o majątek... albo o to czy coś trzeba.
Zobacz, każda mała dziewczynka maży o swoim księciu z bajki...
... o romantycznych zaręczynach, gdzie mężczyzna pokazuje Jej jak bardzo ją kocha, że potrafi dla Niej skraść kawałek z takiej bajki z dzieciństwa.
Ślub, dla niektórych to może i droga do majątku...., ale to są materialiści, którzy nie postrzegają niczego po za własnym ja i pieniędzmi (tymbardziej nie będą dobrym małżeństwem). Każda dziewczyna w dzieciństwie również marzy o ślubie, bawi się lalkami w ślub...
...każda z nich czeka na ten magiczny dzień i każda by chciała by był wyjątkowy i z właściwym mężczyzną. To taki moment, kiedy naprawde czują że stają się kobietami, że zakładają rodzinę
Ciepło pozdrawiam
Artee
ps.
Oczywiście, można by biadolić... jak to jest teraz, że każdy nie ma na to czasu itd... Ale to biadolenie, to jest to samo - z którego jako dzieci mówiliśmy, że nigdy nie chcemy tacy zostać. Że zawsze będziemy cieszyć się z życia i jakaś tam praca, problemy, nam tego nie odbiorą.