Joanna
Mroczkowska
Audytor Wewnętrzny /
Koordynator Ryzyka /
Menadżer
Temat: buty ślubne
Beata Amanowicz - Bednarek:
Kupiłam świetne buty w Elisabeth na Chmielnej. Przetańczyłam w nich całe swoje wesele i mogłabym spokojnie przetanczyć drugi dzień ;) Zawsze mam problemy z niewygodnymi butami, ale te buty po prostu rewelacja. Bardzo zgrabnie wycięte, nie w stylu "kajaka", tylko zaokrąglone, przez co tanczący ze mną Mąż oraz inni panowie nie lądowali bez przerwy na czubie mojego buta. Ceny w salonie różne, ale , choć osobiście do rozrzutnych ludzi nie należę, to na butach nie warto oszczędzać. Wiele pan na weselu tanczyło później na boso, leczyło się plastrami. Sama byłam zaskoczona, że jakoś nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Chyba te buty za szybą postawię gdzieś ;)
Ja też kupiłam w Elizabeth. Są piękne, ale bardzo drogie. No ale cóż raz się ślub bierze. Moje są białe z mało wyciętym przodem (żeby stopa oddychała, ale nie została rozdeptana przez tancerzy). Idealnie spełniły moje wymogi co do fasonu. Jak się sprawdzą mogę powiedzieć dopiero po weselu ;-)