Temat: UWAGA!!!! Internetowy sklep 66 procent....markowe...
No proszę:) jaki bystrzak się nam znalazł na forum. A może by tak najpierw profil uzupełnił kolega a później obrażał innych i swoje mądrości przekazywał? Nie nauczyli kultury w domu? To nie jest forum, gdzie można pisać to co ślina na język przyniesie i chronić swoją tożsamość pod jakimś idiotycznym nikiem. No chyba, że ten profil to jakiś "wał" lub "wałek"?:)
Szanownu Panie Łukaszu, jeżeli poruszamy temat kultury, to przytyki do nazwiska czy nicka są dosyć płytkie. Czy ja czepiam sią Pana osobliwej miny na avatarze? Chyba nie.
A tak na poważnie, to kolega powinien nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Komu jak komu ale studentowi prawa, to jest wskazane.
Czytam ze zrozumieniam, a nawet pomiędzy wierszami. Pana wywód podświadomie miał uzasadnić dokonane zakupy tym, iż wytwarzane w Chinach produkty, np. kurtki Moncler, to nie wyłącznie podróbki i możemy kupić je za 25% ich ceny sklepowej.
Bo przecież tak uczyniło kilka osób na tym formu, łącznie z Panem.
Proste pytanie: Jeżeli produkcja i zakup w Chinach, w cenach hurtowych (to już wzbudza podejrzenia) nie wpływają na cenę tych produktów, to skąd tak niskie ceny w sklepie 66%.
Co ma zatem wpływ na niską cenę?
Odpowiem za Pana: nie są to produkty oryginalne!
Kupił Pan z pełną świadomością produkty nieoryginalne?
Zatem pytam jak się Pan czuje? Jak naiwniak czy jak głupek??
Napisałem wyraźnie:
"Co innego jest cena sprzedaży w sklepie a co innego koszt uzyskania. Cena sprzedaży jest taka jaka polityka sprzedażowa firmy i na ile dana marka się ceni oraz do jakiej grupy docelowej chce trafić. Jeżeli chodzi o koszty uzyskania, to każdy koncern walczy tylko o to żeby był on jak najniższe. Dlatego praktycznie wszyscy przenoszą produkcje właśnie do Chin, Laosu, Indii czy Bangladeszu."
Gdzie tu jest napisane, że produkcja odzieży w Chinach czy w Indiach ma wpływ na cenę sprzedaży? Napisałem wyraźnie, że coraz więcej koncernów/firm przenosi tam swoją produkcje żeby zmniejszyć koszty uzyskania. A jaką dany produkt ma później cenę w sklepach w Europie czy w USA i z jaką marżą jest sprzedawany to już jest inna para kaloszy.
To już chyba koleżanka wcześniej Panu wyjaśniała. Ekonomia na poziomie szkoły podstawowej.
Druga sprawa, czy ja napisałem że coś wyprodukowanego w Indiach musi być z automatu tańsze?
Land Rovera jakiś czas temu kupili Hindusi według twojego prostackiego myślenia obywatele trzeciego świata (ja tak nie uważam) i przenieśli produkcje do Indii. I co? Cena Discovery spadła o połowę?:) Jakość drastycznie spadła? A może to podróbka a nie LR?
Możemy sobie podyskutować o produkcji samochodów, ale ten temat to mój konik więc musiałby się Pan podszkolić.
Gwoli ścisłości Landek jest tylko montowanyw Indiach, a to istotna różnica.
Nawiasem mówiąc w którym to miejscu zaliczam Indie do krajów Trzeciego Świata? Poza tym to określenie ma sens polityczny, społeczny i nie wie Pan o jaki wydźwięk mi chodziło, więc nie wiem co ma to wspólnego z prostackim myśleniem?