Maciej Marek
Szwankowski
Selbstending
Samodzielny referent
utrzymania rodziny
- 1
- 2
Agnieszka
K.
Trener biznesu,
konsultant
Temat: Jak to jest?
Pytasz w kontekscie singli, czy tak ogólnie :-)
Maciej Marek
Szwankowski
Selbstending
Samodzielny referent
utrzymania rodziny
Temat: Jak to jest?
Ogólnie i konkretnie. Zastanawiam się nad całością. Może uda się nam rozwinąć i zarazem wciągnąć innych.konto usunięte
Temat: Jak to jest?
Miłość czy kochanie, - :-/ ........... oto jest pytanie?! Sam się zastanawiam czy miłuję czy kocham. Pomyślę ............. i ?Gabriela Ż. Marketing, PR
Temat: Jak to jest?
Nie wiem, jak wy, ale ja znam całe mnóstwo świetnych ludzi, którzy przez jakieś głupie przypadki, a może głęboko zakorzenione powtarzanie pierwotnych wzorców wyuczonych w rodzinach, trafiają na ludzi kompletnie dla siebie nieodpowiednich. A potem jest już za późno, albo raz zrażeni mają dość na długo.Więc myślę, że mało który singiel naprawdę ma na to ochotę. Tylko ta rzeczywistość - nadreprezentacja palantów i idiotek. Jakoś nie ma z czego wybierać, nawet jeśli wliczy się daleko idące kompromisy. No to widać nie tylko można, ale trzeba. A potem pewnie coraz mniej ma się ochotę na jakieś wiążące związki i coraz bardziej ceni się wolność. No i co wtedy robić?
Zofia Julia K. Specjalista
Temat: Jak to jest?
A ja odpowiem przewrotnie - jestem singlem z wyboru !!!Co wcale nie oznacza, że nie czekam przez całe życie na WIELKĄ ROMANTYCZNĄ MIŁOŚĆ. I tak do... emerytury.
Widocznie nie jest mi ona pisaqna, więc wybrałam życie w pojedynkę (co wcale nie oznacza życia w samotności !!!).
Z przerażeniem patrzyłam na wyścig moich "jeszcze nie przypisanych komuś" kolegów/koleżanek na ostatnim roku studiów. Łapali co się da, żeby tylko nie zostać "starą panną"/ "starym kawalerem" (*niepotrzebne- skreślić). Teraz spędzam dosyć dużo czasu w sądzie świadkując im (z bólem serca) podczas spraw rozwodowych... Oczywiście są dzieci, współny majątek, zburzone nadzieje... A, przepraszam, miłość gdzie ?
Nie można zawrzeć "małżeńskiej transakcji handlowej" i męczyć się latami w imię mylnie interpretowanej odpowiedzialności za losy rodziny, bo... PO CO ??!! Nie ma nic gorszego od hipokryzji nieudanych związków i dusznej atmosfery udawanej sympatii. W takiej rodzinie nawet najbardziej wyszukany obiad staje kością w gardle...
Dariusz
P.
Wdrażanie i
zarządzanie
innowacją w
korporacjach, m.in.
R...
Temat: Jak to jest?
Maciej Marek S.: Zatem mozna tak w pojedynkę? Tak bez miłości?
Nie ma czasu. A patrząc na to co się dzieje w związkach małżeńskich tudzież w innych związkach nie ma też sensu.
Kobiety się wyemancypowały i niekoniecznie ich jedynym celem jest bycie "panią idealną" po to, żeby nie być starą panną.
Dla panów wygodniejsza jest kochanka niż upgrade do żony ;)
Kwestii 'czy to jest miłość czy to jest kochanie' w ogóle nie poruszam bo jakoś za bardzo nie odnajduję się w tym temacie. Wydaje mi się, że to raczej problem, który należy roztrząsnąć ze swoim psychologiem :)
Pozdrawiam,
DP.
Zofia Julia K. Specjalista
Temat: Jak to jest?
No tak... Nastała "złota era" dla wszelkiej maści psychologów...A nie warto tak czasami samemu pozastanawiać się nad sensem życia? W końcu przez całe tysiąclecia ludzkość obywała sie bez kozetkowo-grupowych seansów i świetnie sobie radziła !!!
Kasia
K.
Specjalista ds.
zakupów
Temat: Jak to jest?
hehh... Ja wole byc "Sama" niz "samotna"...ponadto Zakochac sie to jedno a Kochac/Milowac to drugie i moim skromnym zdaniem to drugie wlasnie jest NAJWAZNIEJSZE!
Kasia Kołodziejak edytował(a) ten post dnia 05.12.06 o godzinie 15:56
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: Jak to jest?
Psychologowie tez bywają samotni...myslę, że nie rzadziej niż reszta społeczeństwa...Zofia Julia K.:No tak... Nastała "złota era" dla wszelkiej maści psychologów...
A nie warto tak czasami samemu pozastanawiać się nad sensem życia? W końcu przez całe tysiąclecia ludzkość obywała sie bez kozetkowo-grupowych seansów i świetnie sobie radziła !!!
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: Jak to jest?
To piękne co powiedziałas i bardzo prwadziwe...Myslę, że gdy ma sie przyjaciół jest zupełnie inaczej- wtedy singiel choc jest sam nie jest samotny...Niestety po wyjeździe moich przyjaciółek jestem i sama i samotna a to paskudne uczucie...choc ostatnio nauczyłam sie sobie z tym radzić- czasem dobrze jest nauczyc sie samemu sobie dawac uczucia komfortu, zadowolenia niz czekać, że ktoś je da.Dzieki temu człowiek staje się wolny, nie uzaleznia sie od innych osób czy tez ich braku.Pomaga mi w tym obecnośc mojego kotka, książek, ulubionych programów telewizyjnych, dobrego świątecznego jedzonka,zapachu świeczek,herbatki z rumem,naszego wspaniałego goldenline...dawniej nie doceniałam takich drobiazgów...Kasia K.:hehh... Ja wole byc "Sama" niz "samotna"...
ponadto Zakochac sie to jedno a Kochac/Milowac to drugie i moim skromnym zdaniem to drugie wlasnie jest NAJWAZNIEJSZE!
Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 07.01.07 o godzinie 22:42
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: Jak to jest?
Ale zastanawiam się czy single rzeczywiście są tylko sami-nie posiadają drugiej połówki, czy tez ogólnie są samotni w społeczeństwie?
Ania
Gasińska
Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**
Temat: Jak to jest?
No właśnie czemu zwykle sam= samotny, ja się z tym nie zgadzam bo sama jestem tego przykładem, że jeśli jest się bez tej drugiej połówki jest się samotnym no i mam mnóstwo przykładów wokół siebie.Bo nie sztuka jest być z kimś tylko po to żeby z kims być, bo wtedy tez można byc samotnym
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: Jak to jest?
Anna G.:No właśnie czemu zwykle sam= samotny, ja się z tym nie zgadzam bo sama jestem tego przykładem, że jeśli jest się bez tej drugiej połówki jest się samotnym no i mam mnóstwo przykładów wokół siebie.
Bo nie sztuka jest być z kimś tylko po to żeby z kims być, bo wtedy tez można byc samotnym
Święta racja.
Zofia Julia K. Specjalista
Temat: Jak to jest?
Tutaj mamy przykład nietolerancji naszego społeczeństwa: jak nie jesteś "zparowana" stajesz sie obiektem dociekań dozorcy i okolicznych mieszkańców... ;)A ja nie wiem jak mogłabym żyć bez azylu w postaci SAMODZIELNEGO I PUSTEGO mieszkanka, w którym mogę się wyciszyć, nie muszę się spowiadać z tego co w danej chwili robię i dlaczego mam taką minę... Horror...
Nie, stanowczo nie będzie ze mnie "zwierzęcia stadnego"...
ale nigdy nie mówię nigdy ;))
Ania
Gasińska
Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**
Temat: Jak to jest?
Ja myślę, że jednak ten stereotyp że czlowiek, który nie ma kogoś u swego boku musi być od razu samotny powoli zaczyna się zmieniać.Kiedyś jak mieszkałam w miejscu gdzie średnia wieku to było tak w okolicach 60-tki, to nie jedna sąsiadka wypominała mi ta moją "samotność":)
Zofia Julia K. Specjalista
Temat: Jak to jest?
To nawet nie kwestia stereotypów, tylko pewnego "zaszufladkowania" - kiedy ci "przypną łatkę" starego kawalera/panny, geja/lesbijki, wariata, alkoholika itp., itd. - Polacy uspokajają się i zajmuja sobą. Ale biada tym, których rodacy jeszcze nie "rozpracowali"... ;)konto usunięte
Temat: Jak to jest?
Moja babcia co roku o rok przesuwa mi granicę czasową łapania się ostatniej deski ratunku. kiedyc 25 to było stra panna a teraz mam czas do 35;)Sam absolutnie nie znaczy samotny. Mam znacznie wiecej czasu dla przyjaciół, gdy nikt mi nie zajmuje czasu codziennie.
Kiedys próbowałam sobie stworzyć definicje związku idealnego i w skrócie mi wyszlo cos takiego: To nieustannie zwiększające się pragnienie dzielenia z kims swojej wolności i towarzyszenia mu w jego... Jak sie do tego odnosicie?
Dorota Magdalena
S.
psycholog, filolog
rosyjski
Temat: Jak to jest?
Agnieszka P.:Moja babcia co roku o rok przesuwa mi granicę czasową łapania się ostatniej deski ratunku. kiedyc 25 to było stra panna a teraz mam czas do 35;)
Sam absolutnie nie znaczy samotny. Mam znacznie wiecej czasu dla przyjaciół, gdy nikt mi nie zajmuje czasu codziennie.
Kiedys próbowałam sobie stworzyć definicje związku idealnego i w skrócie mi wyszlo cos takiego: To nieustannie zwiększające się pragnienie dzielenia z kims swojej wolności i towarzyszenia mu w jego... Jak sie do tego odnosicie?
Chyba nierealne...Dla mnie to bycie we współzależności z idealną (dla mmnie) osobą...Tylko wtedy byłoby to dla mnie ekscytujące...
konto usunięte
Temat: Jak to jest?
I dlatego właśnie, że różne są oczekiwania - nie każdy z każdym ma szansę stworzenia czegoś stałego i wartościowego.Może właśnie dlatego jestem singlem;)
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Singiel » Jak spędziliscie Walentynki? -
-
Singiel » czym jest MIŁOŚĆ?? -
-
Singiel » Jak widzicie Zdrade?? -
-
Singiel » jak to się robi -
-
Singiel » Może zmiana nazwy forum na "Randki" , bo singli tu jak na... -
-
Singiel » Nie ma to jak spontan:) -
-
Singiel » Jak podrywać? -
-
Singiel » Jak mnie zdobyć -
-
Singiel » Darmowe webinarium z cyklu "MyDwoje na randce". Część I -... -
Następna dyskusja: