Maria C.

Maria C. właściciel, Chaber i
Chaber Biuro
Doradztwa
Gospodarczego

Temat: No i zaczęła się szkoła...

Jak tam zabiegane, zapracowane, dzielne, że aż strach mamuśki? Szkoła to ulga, czy horror?. Ja mam trochę czasu wreszcie na pracę, ale mały zawsze we wrześniu przynosi ze szkoły nowe tiki nerwowe. W wakacje nic się nie dzieje. Pan psyholog ocenił, że jest za ambitny i boi się porażki. Ale ja tej ambicji nie bardzo widzę :). Prace domowe wypadają mu z głowy, książki się gubią, Zeszyty poplamione, pogniecione, itd. Codzienne odrabinie lekcji, to mantra : Szymon lekcje, Szymon siądziemy?, itd.
Maria C.

Maria C. właściciel, Chaber i
Chaber Biuro
Doradztwa
Gospodarczego

Temat: No i zaczęła się szkoła...

Sorry za ,,psyhologa'', ale mi c nie zdążyło wskoczyć :(((
Agnieszka Staroszczyk

Agnieszka Staroszczyk zmiany na lepsze :-)

Temat: No i zaczęła się szkoła...

Witaj Mario,
Skąd ja to znam... Mój Syn w pierwszej klasie, strasznie zniósł nowe zasady i obowiązki zwiazane ze szkołą. W dodatku, po dwóch miesiącach Pani odeszła na macierzyńskie i dostał 2 w zastępstwie. Jednej z tych Pań panicznie się bał. Zaczął się ból brzucha, czesto symulacja choroby, aż wkońcu zapieranie się na siłe przed pójściem, histeria niesamowita- to był horror!
Poprosiłam wtedy o pomoc Panią psycholog. Pani psycholog wciągneła do pomocy nauczycielkę (moje słowa wczeniej były bagatelizowane przez nauczycielke) i wspólnie doprowadziłysmy do normalnego stanu mojego synee i jego chęci uczęszczania na lekcje. Wszystko to trwało kilka strasznych miesięcy. Moje dziecko, nie boi się już, ale nadal ma pomiete zeszyty, bywa ze zapomina lub nie mowi mi o czytankach, ma z czytaniem nadal problemy. Podsumowując. Mam więcej czasu na prace, ale wieczorami cięzko z małym pracujemy :-) Mario, nie wiem kiedy doczekamy się czasów, ze nasze dzieci nie beda sie bały szkoły, lub besa sie w niej swietnie czuć.
pozdrawiamAgnieszka Staroszczyk edytował(a) ten post dnia 30.09.07 o godzinie 10:20
Maria C.

Maria C. właściciel, Chaber i
Chaber Biuro
Doradztwa
Gospodarczego

Temat: No i zaczęła się szkoła...

Myślałam, że takie problemy znikną, kiedy zapiszę syna do szkoły prywatnej. Błąd z założenia. Poza wzajemną oceną ubrań, zabawek, gadżetów, marek samochodów, była jeszcze licytacja, czyje wakacje droższe, czyj pies bardziej rasowy, itd. Natomiast dzielenie się z kolegami, nie donoszenie na siebie nawzajem, nie podlizywanie się nie były w modzie. Teraz chodzi do szkoły państwowej, zapisał się do harcerstwa, znalazł przyjaciół i coraz więcej czyta wieczorami. A co do ładnych zeszytów, straciłam nadzieję :))

Następna dyskusja:

A może się powymieniamy?




Wyślij zaproszenie do