Temat: Czy czytacie jakies poradniki?
Wiesz co, Marzenko? Ja bym spróbowała trochę inaczej do tego podejść.
Jeśli ojciec opowiada mu takie fantastyczne sprawy na temat miejsca, gdzie zamieszkuje, niech go zabiera na wakacje do siebie. Na miesiąc, czy nawet dwa. Ty będziesz miała trochę oddechu, a syn przestanie idealizować, bo przez miesiąc zdoła się przekonać, że tam u tatusia nie jest aż tak idealnie.
Generalnie nie mów mu, że tatuś ma fajnie, bo może się zajmować robalami, a ty masz ciężko, bo musisz pracować na siebie i dziecko. W ogóle unikaj narzekania. Jeśli dziecko marzy, żeby zobaczyć te robale, to raczej go wspieraj w tym. Powiedz, że go rozumiesz, że sama byś chciała zobaczyć, jak tam jest. Zachęć go, żeby narysował to, jak sobie wyobraża to miejsce, poszukajcie w atlasie przyrody tych owadów, zachęć go, żeby ulepił podobne robale z plasteliny ;). Przyczepiłam się tych robali tak metaforycznie, ale chodzi ogólnie o ideę - pokaż mu, że go rozumiesz i wspierasz. No i że gdyby tata się zgodził go zabrać na jakiś czas, to jesteś jak najbardziej za.
Jeśli ci dziecko powie, że bardziej kocha tatę, albo coś w tym guście, to odpowiedz mu "A ja cię za to baaaardzo kocham. I smutno mi, kiedy tak do mnie mówisz". Krótko i bez zbędnego żalu. I nie bierz sobie do serca tego, co dziecko do ciebie mówi, bo ono nie rozumie jeszcze, jak wielki ci tym sprawia ból.
Gdy dziecko mówi, że tęskni za tatą, powiedz, że go rozumiesz. Że na jego miejscu czułabyś to samo. Przytul go i powiedz, że gdybyś miała czarodziejską różdżkę, to byś sprawiła, żeby tata był przy nim.
Moje dzieci nie idealizują już taty, bo ja od zawsze byłam z nimi szczera. Nigdy nie kryłam przed nimi, co tata zrobił złego, ale też nigdy NIE mówiłam o tacie źle. Jak to możliwe? Po prostu zawsze mówiłam tylko o swoich emocjach. "Bardzo mi było smutno / przykro, gdy tata zrobił to i to." "Bolalo mnie, gdy tata mówił to i to". Nie mówiłam że tata jest zły, nie oceniałam go, mówiłam tylko że jego postępowanie mnie raniło. I mówiłam to spokojnie, bez nadmiernych emocji. Wszelkie negatywne emocje wypłakiwałam wcześniej w samotności w poduchę :).
To o czym piszę zadziałało naprawdę świetnie i nie ma już u mnie w domu problemów z porównywaniem taty i mamy.