Karolina S. naturalnie
Temat: dlaczego ludzie chorują
AUTYZM SIEDZI W BRZUCHU(Anna Ławniczak, „Wróżka” nr 07.2007)
W numerze kwietniowym z tego roku napisaliśmy, że szczepionki mogą wywołać autyzm. I zalała nas lawina pytań. Postanowiliśmy więc zebrać więcej informacji i wyjaśnić, w jaki sposób szczepionki uruchamiają czasem szkodliwą reakcję łańcuchową. Często wystarczy zmienić dziecku dietę, by odzyskało ono pełnię życia.
Jeszcze do niedawna autyzm uważano za chorobę genetyczną. Do dziś jej leczeniem zajmują się głównie psychiatrzy i pedagodzy. Ale jest coraz więcej dowodów na to, że chorobę wywołuje więcej czynników: niewłaściwa dieta, środowisko przeładowane toksynami, zwłaszcza metalami ciężkimi, nadużywanie antybiotyków, a także szczepionki. Te czynniki tworzą błędne koło, które ma swoje centrum w jelitach. Jeśli organizm nieprawidłowo trawi i wchłania pokarm, jest źle odżywiony. A na dodatek otrzymuje coś, co mu szkodzi.
Tak się dzieje w przypadku dzieci autystycznych. Aż 90 procent z nich ma zaburzenia trawienia i wchłaniania. Brakuje im enzymów potrzebnych do rozkładania białek ze zbóż – glutenu oraz białka mleka krowiego – kazeiny.
Jak się kręci błędne koło?
Mechanizm może wyglądać tak: dziecko ma genetycznie słabszy układ odpornościowy. Dostaje szczepionkę, która dodatkowo go niszczy, bo system obronny nie potrafi sobie poradzić z podanym mikrobem. Podczas szczepienia może też dojść do zatrucia rtęcią, która atakuje układ nerwowy. Szczepionki bowiem, jak wiele innych leków, konserwowane są substancją o nazwie thimerosal, która zawiera rtęć. W szczepionce przeciw WZW B, którą dostają niemowlęta, poziom tego pierwiastka przekroczony jest wielokrotnie. Silny organizm z dobrym układem obronnym i mechanizmem samooczyszczania poradzi sobie z takim atakiem. Genetycznie osłabiony – nie.
Dzieci z upośledzoną odpornością łapią przeziębienia, zapalenia oskrzeli, ucha, gardła. Dostają antybiotyki. Leki pustoszą florę bakteryjną w jelitach. Rozwijają się tam grzyby. One same oraz ich toksyny dalej uszkadzają układ odpornościowy oraz ściany jelit. To wszystko prowadzi do ich zniszczenia. Składniki, które się tam dostają, zamiast wchłaniać się do krwi, wyciekają do jamy brzusznej i docierają do różnych obszarów organizmu zupełnie niefizjologiczną drogą. To zakłócenie nazywane jest przeciekającym lub dziurawym jelitem. W tym momencie koło choroby już jest w pełnym rozpędzie.
Odlot po bułce i serku
Przewrót w brzuchu ma dalsze konsekwencje. Zaburzenia trawienne sprawiają, że podstawowe dania, jakie dajemy dzieciom, stają się dla nich trucizną. Gluten, białko ze zbóż oraz kazeina z mleka przestają być właściwie rozkładane, czyli do aminokwasów. A organizm jest tak zaprojektowany, że przyswaja białka właśnie w tej postaci. Bardzo często już w okresie życia płodowego gluten i kazeina uszkadzają kosmyki jelitowe, znacznie zmniejszając ilość enzymów, które je trawią. Zamiast aminokwasów powstają wtedy peptydy. Mają one budowę podobną do morfiny i działają jak ona.
Objawy autyzmu są podobne do zaburzeń, na które cierpią morfiniści czy heroiniści, czyli uzależnieni od narkotyków opiatowych: izolacja, autoagresja, niewrażliwość lub nadwrażliwość na ból, nagłe zmiany nastrojów. Większość rodziców dzieci z autyzmem zauważa upodobanie maluchów do mleka, chleba, pizzy, sera, ciastek. One są po prostu uzależnione! Co ciekawe, nieprawidłowo trawione gluten i kazeina bywają też przyczyną odwrotnych niż autyzm zaburzeń, czyli zespołu dziecka nadpobudliwego ADHD.
To można leczyć
Autyzm jest uleczalny. Nie zawsze całkowicie, ale w wielu przypadkach można wyciągnąć dziecko z zapadania się w siebie i przywrócić jego normalne relacje ze światem. I to nie tylko terapią zachowania. Do takich wniosków prowadzą doświadczenia amerykańskiego Instytutu Badań nad Autyzmem. Zmiany w układzie odpornościowym, nerwowym i pokarmowym chorego dziecka są bowiem w dużym stopniu odwracalne. „Pierwszy krok to zmiana diety na bezmleczną i bezglutenową" – mówiła dr Leticia Dominguez z The Great Plains Laboratory (można tam zrobić badania krwi i moczu potrzebne do stwierdzenia uszkodzeń związanych z autyzmem) na Pierwszym Międzynarodowym Seminarium Na Temat Autyzmu, Zaburzeń Uwagi i Nauki w Warszawie. Wyłączenie glutenu i kazeiny likwiduje szkodliwe działanie powstających z nich peptydów, leczy przeciekające jelito i znacznie hamuje uszkodzenia układu nerwowego. Organizm dziecka zaczyna lepiej trawić i wchłaniać, dzięki czemu dostaje więcej witamin i antyoksydantów potrzebnych do zwalczania wolnych rodników. Wzrasta też poziom niezbędnych mikroelementów, na przykład cynku, którego niedobór sprzyja alergiom. Dlatego wszystkim rodzicom dzieci autystycznych, zanim jeszcze trafią do lekarza, warto poradzić przestawienie dziecka na dietę bezmleczną i bezglutenową. Czasem zmiany zachowania zauważalne są już po kilku tygodniach.
I co mu dam jeść
Tak najczęściej załamują ręce matki, gdy zaleca się zmianę diety na bezmleczną i bezglutenową. Boją się odwapnienia. Ale kiedy pokarm jest źle trawiony i tak nie ma z niego żadnego pożytku. Poza tym jest mnóstwo innych źródeł wapnia, na przykład zboże amarantus (szarłat), które dodatkowo stanowi źródło znacznie lepszego niż mleczne białka.
Dietę trzeba zmieniać powoli. Początkowo ograniczyć serki, jogurty i mleko, zastępując je na przykład mleczkiem migdałowym lub ryżowym. Potem stopniowo rezygnować z produktów mlecznych w ogóle. Podobnie z produktami zbożowymi. W ten sposób zminimalizujemy przejściowe pogorszenie stanu dziecka. Po odstawieniu glutenu i kazeiny ma ono objawy głodu, jak narkoman na detoksie. Ale to mija. Każde dziecko jest inne. Jednym wystarczy zmiana diety. Inne wymagają dodatkowej kuracji, na przykład podawania leków uszczelniających jelita czy przeciwgrzybiczych. Czasem musi łykać suplementy witaminowo-mineralne i antyoksydanty dobrane indywidualnie do jego potrzeb. Niezbędna bywa niekiedy chelatacja, czyli zabiegi polegające na podawaniu substancji wiążących i usuwających z organizmu metale ciężkie.
Zabronione
• Mleko i produkty mleczne.
• Wszelkie zboża zawierające gluten.
• Chleb, ciastka, ciasta, spaghetti, pizza.
• Kasza manna, jaglana, jęczmienna, pęczak, płatki owsiane, soja,
czekolada mleczna, kostka rosołowa.
• Słodziki, koloranty, utwardzacze. |
• Chleb pszenny, orkiszowy, żytni.
Czytaj etykiety
Wiele produktów to ukryte źródła glutenu, bo zawierają skrobię modyfikowaną lub skrobię roślinną. Paradoksalnie miewają także żywność sprzedawana jako bezglutenowa. Trzeba więc skrupulatnie sprawdzać skład tego, co kupujemy. Ukrytym źródłem glutenu jest też proteina roślinna, miso (produkt sojowy, z którego przygotowuje się zupę miso – japoński rosół). Gluten pod postacią skrobi czy proteiny roślinnej mogą mieć także witaminy i suplementy, trzeba więc sprawdzać dokładnie ich skład, niektóre kiełbasy i szynki, zupy z puszek i torebek oraz mleko ryżowe z dodatkiem jęczmienia.
Co może jeść dziecko autystyczne
• Ziemniaki w każdej postaci, także frytki, zupy i chleby z mąki ziemniaczanej.
• Mleko migdałowe i ryżowe.
• Olej kokosowy zamiast masła.
• Świeże warzywa.
• Świeże i suszone owoce. Jeśli dziecko jest bardzo nadpobudliwe,
należy ograniczyć jabłka, melony i migdały.
• Chrupki kukurydziane naturalne, bez cukru i bez masła.
• Ryż w każdej postaci oraz mąkę ryżową.
• Kukurydzę w każdej postaci, placki, tosty, zupy, chleby.
• Większość orzechów.
• Świeże mięso i kurczaki. Unikać ryb l Owoców morza, bo mogą zawierać rtęć.
• Jajka i majonez.
• Fasolę, bób, groch, soczewicę.
• Amarantus
• Tapiokę (mączka z manioku, południowoamerykańskiego odpowiednika
naszego ziemniaka) i yukę.
• Kakao - jeśli nie ma alergii na ten produkt.
• Naturalne soki owocowe.