Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

AUTYZM SIEDZI W BRZUCHU

(Anna Ławniczak, „Wróżka” nr 07.2007)

W numerze kwietniowym z tego roku napisaliśmy, że szczepionki mogą wywołać autyzm. I zalała nas lawina pytań. Postanowiliśmy więc zebrać więcej informacji i wyjaśnić, w jaki sposób szczepionki uruchamiają czasem szkodliwą reakcję łańcuchową. Często wystarczy zmienić dziecku dietę, by odzyskało ono pełnię życia.

Jeszcze do niedawna autyzm uważano za chorobę genetyczną. Do dziś jej leczeniem zajmują się głównie psychiatrzy i pedagodzy. Ale jest coraz więcej dowodów na to, że chorobę wywołuje więcej czynników: niewłaściwa dieta, środowisko przeładowane toksynami, zwłaszcza metalami ciężkimi, nadużywanie antybiotyków, a także szczepionki. Te czynniki tworzą błędne koło, które ma swoje centrum w jelitach. Jeśli organizm nieprawidłowo trawi i wchłania pokarm, jest źle odżywiony. A na dodatek otrzymuje coś, co mu szkodzi.
Tak się dzieje w przypadku dzieci autystycznych. Aż 90 procent z nich ma zaburzenia trawienia i wchłaniania. Brakuje im enzymów potrzebnych do rozkładania białek ze zbóż – glutenu oraz białka mleka krowiego – kazeiny.
Jak się kręci błędne koło?
Mechanizm może wyglądać tak: dziecko ma genetycznie słabszy układ odpornościowy. Dostaje szczepionkę, która dodatkowo go niszczy, bo system obronny nie potrafi sobie poradzić z podanym mikrobem. Podczas szczepienia może też dojść do zatrucia rtęcią, która atakuje układ nerwowy. Szczepionki bowiem, jak wiele innych leków, konserwowane są substancją o nazwie thimerosal, która zawiera rtęć. W szczepionce przeciw WZW B, którą dostają niemowlęta, poziom tego pierwiastka przekroczony jest wielokrotnie. Silny organizm z dobrym układem obronnym i mechanizmem samooczyszczania poradzi sobie z takim atakiem. Genetycznie osłabiony – nie.
Dzieci z upośledzoną odpornością łapią przeziębienia, zapalenia oskrzeli, ucha, gardła. Dostają antybiotyki. Leki pustoszą florę bakteryjną w jelitach. Rozwijają się tam grzyby. One same oraz ich toksyny dalej uszkadzają układ odpornościowy oraz ściany jelit. To wszystko prowadzi do ich zniszczenia. Składniki, które się tam dostają, zamiast wchłaniać się do krwi, wyciekają do jamy brzusznej i docierają do różnych obszarów organizmu zupełnie niefizjologiczną drogą. To zakłócenie nazywane jest przeciekającym lub dziurawym jelitem. W tym momencie koło choroby już jest w pełnym rozpędzie.
Odlot po bułce i serku
Przewrót w brzuchu ma dalsze konsekwencje. Zaburzenia trawienne sprawiają, że podstawowe dania, jakie dajemy dzieciom, stają się dla nich trucizną. Gluten, białko ze zbóż oraz kazeina z mleka przestają być właściwie rozkładane, czyli do aminokwasów. A organizm jest tak zaprojektowany, że przyswaja białka właśnie w tej postaci. Bardzo często już w okresie życia płodowego gluten i kazeina uszkadzają kosmyki jelitowe, znacznie zmniejszając ilość enzymów, które je trawią. Zamiast aminokwasów powstają wtedy peptydy. Mają one budowę podobną do morfiny i działają jak ona.
Objawy autyzmu są podobne do zaburzeń, na które cierpią morfiniści czy heroiniści, czyli uzależnieni od narkotyków opiatowych: izolacja, autoagresja, niewrażliwość lub nadwrażliwość na ból, nagłe zmiany nastrojów. Większość rodziców dzieci z autyzmem zauważa upodobanie maluchów do mleka, chleba, pizzy, sera, ciastek. One są po prostu uzależnione! Co ciekawe, nieprawidłowo trawione gluten i kazeina bywają też przyczyną odwrotnych niż autyzm zaburzeń, czyli zespołu dziecka nadpobudliwego ADHD.
To można leczyć
Autyzm jest uleczalny. Nie zawsze całkowicie, ale w wielu przypadkach można wyciągnąć dziecko z zapadania się w siebie i przywrócić jego normalne relacje ze światem. I to nie tylko terapią zachowania. Do takich wniosków prowadzą doświadczenia amerykańskiego Instytutu Badań nad Autyzmem. Zmiany w układzie odpornościowym, nerwowym i pokarmowym chorego dziecka są bowiem w dużym stopniu odwracalne. „Pierwszy krok to zmiana diety na bezmleczną i bezglutenową" – mówiła dr Leticia Dominguez z The Great Plains Laboratory (można tam zrobić badania krwi i moczu potrzebne do stwierdzenia uszkodzeń związanych z autyzmem) na Pierwszym Międzynarodowym Seminarium Na Temat Autyzmu, Zaburzeń Uwagi i Nauki w Warszawie. Wyłączenie glutenu i kazeiny likwiduje szkodliwe działanie powstających z nich peptydów, leczy przeciekające jelito i znacznie hamuje uszkodzenia układu nerwowego. Organizm dziecka zaczyna lepiej trawić i wchłaniać, dzięki czemu dostaje więcej witamin i antyoksydantów potrzebnych do zwalczania wolnych rodników. Wzrasta też poziom niezbędnych mikroelementów, na przykład cynku, którego niedobór sprzyja alergiom. Dlatego wszystkim rodzicom dzieci autystycznych, zanim jeszcze trafią do lekarza, warto poradzić przestawienie dziecka na dietę bezmleczną i bezglutenową. Czasem zmiany zachowania zauważalne są już po kilku tygodniach.
I co mu dam jeść
Tak najczęściej załamują ręce matki, gdy zaleca się zmianę diety na bezmleczną i bezglutenową. Boją się odwapnienia. Ale kiedy pokarm jest źle trawiony i tak nie ma z niego żadnego pożytku. Poza tym jest mnóstwo innych źródeł wapnia, na przykład zboże amarantus (szarłat), które dodatkowo stanowi źródło znacznie lepszego niż mleczne białka.
Dietę trzeba zmieniać powoli. Początkowo ograniczyć serki, jogurty i mleko, zastępując je na przykład mleczkiem migdałowym lub ryżowym. Potem stopniowo rezygnować z produktów mlecznych w ogóle. Podobnie z produktami zbożowymi. W ten sposób zminimalizujemy przejściowe pogorszenie stanu dziecka. Po odstawieniu glutenu i kazeiny ma ono objawy głodu, jak narkoman na detoksie. Ale to mija. Każde dziecko jest inne. Jednym wystarczy zmiana diety. Inne wymagają dodatkowej kuracji, na przykład podawania leków uszczelniających jelita czy przeciwgrzybiczych. Czasem musi łykać suplementy witaminowo-mineralne i antyoksydanty dobrane indywidualnie do jego potrzeb. Niezbędna bywa niekiedy chelatacja, czyli zabiegi polegające na podawaniu substancji wiążących i usuwających z organizmu metale ciężkie.
Zabronione
• Mleko i produkty mleczne.
• Wszelkie zboża zawierające gluten.
• Chleb, ciastka, ciasta, spaghetti, pizza.
• Kasza manna, jaglana, jęczmienna, pęczak, płatki owsiane, soja,
czekolada mleczna, kostka rosołowa.
• Słodziki, koloranty, utwardzacze. |
• Chleb pszenny, orkiszowy, żytni.
Czytaj etykiety
Wiele produktów to ukryte źródła glutenu, bo zawierają skrobię modyfikowaną lub skrobię roślinną. Paradoksalnie miewają także żywność sprzedawana jako bezglutenowa. Trzeba więc skrupulatnie sprawdzać skład tego, co kupujemy. Ukrytym źródłem glutenu jest też proteina roślinna, miso (produkt sojowy, z którego przygotowuje się zupę miso – japoński rosół). Gluten pod postacią skrobi czy proteiny roślinnej mogą mieć także witaminy i suplementy, trzeba więc sprawdzać dokładnie ich skład, niektóre kiełbasy i szynki, zupy z puszek i torebek oraz mleko ryżowe z dodatkiem jęczmienia.
Co może jeść dziecko autystyczne
• Ziemniaki w każdej postaci, także frytki, zupy i chleby z mąki ziemniaczanej.
• Mleko migdałowe i ryżowe.
• Olej kokosowy zamiast masła.
• Świeże warzywa.
• Świeże i suszone owoce. Jeśli dziecko jest bardzo nadpobudliwe,
należy ograniczyć jabłka, melony i migdały.
• Chrupki kukurydziane naturalne, bez cukru i bez masła.
• Ryż w każdej postaci oraz mąkę ryżową.
• Kukurydzę w każdej postaci, placki, tosty, zupy, chleby.
• Większość orzechów.
• Świeże mięso i kurczaki. Unikać ryb l Owoców morza, bo mogą zawierać rtęć.
• Jajka i majonez.
• Fasolę, bób, groch, soczewicę.
• Amarantus
• Tapiokę (mączka z manioku, południowoamerykańskiego odpowiednika
naszego ziemniaka) i yukę.
• Kakao - jeśli nie ma alergii na ten produkt.
• Naturalne soki owocowe.
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Przyczyny powstawania chorób oraz naturalne przywracanie równowagi

Motto:
„Zatrzymajcie zło, póki jeszcze nie zaistniało,
zahamujcie chorobę, póki się nie pojawiła.”
„Choroba uświadamia człowiekowi, że powinien
coś zmienić w swoim życiu.”
Lao Tse


Tabletka przeciwbólowa? A może zamiennie... sok morelowy lub słone oliwki?

Pacjent odwiedzający lekarza ma zawsze nadzieję, że medyk szybko wyleczy jego chorobę, która, jak sądzi, pojawiła się nagle i nie wiadomo skąd. Oczekuje również od lekarza postawienia trafnej diagnozy oraz wypisania recepty na skuteczne medykamenty, które pomogą mu szybko wyzwolić się z nabytych, przykrych objawów.

Należy tu zadać pytanie, czy istotnie choroba pojawia się nagle? Co ją mogło spowodować?

Rozróżnia się trzy drogi prowadzące do zachorowania. Potwierdza to zresztą praktyka.
1. Wpływ warunków klimatycznych na zakłócenie funkcjonowania narządów wewnętrznych, a szczególnie szkodliwości: silnego wiatru na pracę wątroby, dużego chłodu na nerki, wilgoci na płuca i upału na serce. Oczywiście musi zaistnieć bardzo długa ekspozycja na te czynniki i brak zabezpieczenia w postaci choćby stosownego okrycia chroniącego przed niepożądanym wpływem klimatu.

W tym przypadku szkodliwym czynnikiem dla zdrowych narządów jest zakłócający czynnik zewnętrzny wnikający do organizmu przez meridiany narządów (tory) i ich punkty czynne.
2. Wpływ stanu psychiki człowieka, jego nadmiermych, silnych emocji na stan narządów wewnętrznych. I tak gniew, złość odbija się negatywnie na pracy wątroby, strach, lęki, niepokój oddziałują źle na nerki, smutek na płuca, uczucie przesadnej radości, euforii, pobudzenia na serce. Narządom szkodzi również długotrwale utrzymujące się napięcie. Powoduje to zakłócenia w ich pracy i zwiększa podatność na działanie różnych szkodliwych substancji, drobnoustrojów, a co za tym idzie na zachorowanie. Objawy jakie powstają pod wpływem tych emocji nazywane są dziś psychosomatycznymi (pochodzącymi od psychiki).

W tym wypadku objawy powstające na torach meridianów i w strefach refleksowych na skórze (stopy, dłonie, uszy) oraz na śluzówkach pojawią się później, niż nierównowaga w narządzie.
3. Trzecią przyczyną chorób jest wpływ czynników zewnętrznych innych niż klimatyczne czy emocjonalne. Będzie to: słaba konstytucja osobnicza, urazy, wypadki, choroby zakaźne, błędy dietetyczne, w tym stosowanie w nadmiarze jakiegoś produktu, przebiałczenie, przejadanie się, niewłaściwy tryb życia, nadmierna aktywność zawodowa czy seksualna, nadużywanie leków, narkotyków, spożycie trującej substancji, itp.

Organizm w pierwszej fazie przywracania równowagi będzie starać się usunąć powstałą patologię poprzez wydalanie czynnika szkodliwego z potem, kaszlem, katarem, śluzem, łzami, wymiotami, biegunką, moczem, żółcią i przez wysięk na skórze. Jeśli ta droga nie będzie skuteczna - choćby z powodu tłumienia powstających symptomów lekami objawowymi, choroba przejdzie w kolejną, fazę zapalenia połączonego z ostrym, wysiękowym stanem zapalnym z typowymi objawami: bólem, obrzękiem, zaczerwienieniem i uciepleniem, oraz z zaburzeniem czynności. Objawami zapalenia będą: gorączka, leukocytoza lub leukopenia, rozszerzenie naczyń i przekrwienie, wysięk i inne.
Przeziębienie jako pierwszy etap walki organizmu z chorobą przez usuwanie czynnika szkodliwego z wydzielinami.
Jest to jedna z najczęściej spotykanych metod samooczyszczania organizmu z toksyn za pomocą śluzowej wydzieliny z nosa, gardła i zatok. Pojawia się wtedy katar, łzawienie, kichanie, kaszel przy stosunkowo niewysokiej gorączce.
Podział:
Przeziębienie typu rozkurczowego
Główne objawy to: silny katar, obfita śluzowa wydzielina, kaszel, kichanie i krótki oddech. Gorączka zazwyczaj nie występuje. Osoba nie wygląda na chorą i czuje się ogólnie w miarę dobrze.
Produkty żywnościowe, które mogą nasilić objawy tego typu przeziębienia, a spożywane w nadmiarze przyczynić się do jego powstania:
- węglowodany: cukier, skrobia, słodycze,
- inna zakwaszająca żywność,
- produkty mleczne, w tym i lody,
- soki, owoce, płyny.
Zmniejszenie nasilonych objawów jest proste i polega na zjedzeniu czegoś obkurczającego np. słonego. Jeśli nie ma zadawalającego efektu, należy poddać się temu oczyszczaniu poprzez wydzielanie stosując częściową głodówkę bez tłuszczów i białek oraz spożywając żywność alkalizującą i obkurczającą jak gotowane warzywa, zupy, pieczone ziemniaki.
Pić mało i tylko w przypadku pragnienia lub w celu lepszego wyksztuszenia zalegającej wydzieliny.
Przeziębienie z powodu obkurczenia (grypa) może powstawać w wyniku nadmiernego zmęczenia, przepracowania czy długo utrzymującego się napięcia nerwowego. Do jego powstania może przyczynić się spożywanie w nadmiarze białek, cukrów i tłuszczu a także słonych potraw.
Charakteryzuje się dreszczami, gorączką, bólami głowy, uciskiem w klatce piersiowej i głowie, niedrożnością zatok, ogólnym osłabieniem i wyczerpaniem.
Środkami zmniejszającymi dyskomfort będzie zastosowanie częściowej głodówki tak długo, jak długo utrzymuje się gorączka - z wyeliminowaniem słonych, tłustych białkowych czy węglowodanowych potraw.
Można natomist spożywać bez ograniczeń owoce, sałatki jarzynowe, zupy warzywne, ale bez dodatku soli.
Zaleca się też picie dużej ilości gorących płynów z dodatkiem cynamonu, herbaty cytrynowej, imbirowej, tymiankowej, naparu z rumianku, soków itp. (zmniejsza to skurcz).
Najważniejsze w tego rodzaju przeziębieniu jest leżenie w łóżku i spokój.
Kaszel
Jego zadaniem jest ułatwienie wydalenia powstałej w przeziębieniu wydzieliny.
Nie zaleca się więc sztucznego tłumienia kaszlu lekami chemicznymi, zwłaszcza kaszlu „mokrego”.
Są dwa rodzaje kaszlu:
wyksztuśny - korzystny, któremu należy się poddać powstrzymując się jednocześnie od słonej, obkurczającej żywności. Można natomiast pić gorące herbatki z cytryną i miodem, ciepłe soki owocowe z dodatkiem cynamonu,
suchy - niekorzystny. Ten typ kaszlu można zmniejszyć za pomocą czegoś słonego.

Bóle głowy
Ból głowy zawsze zwiastuje brak równowagi ogólnoustrojowej. Mogą go wywołać zarówno:
- choroby całego ustroju jak np.arterioskleroza, nadciśnienie, przeciążenie metaboliczne wątroby, alergie, choroby zakaźne bakteryjne, wirusowe i grzybicze, choroby psychiczne, zaburzenia hormonalne
- jak i schorzenia poszczególnych narządów, w tym zaburzenia pracy układu trawiennego, wątroby, dolegliwości nerek, serca czy płuc.
- Może być też spowodowany przez dolegliwości ze strony głowy i szyi: udar cieplny i słoneczny, choroby zatok, zmęczenie oczu, zwyrodnienie kręgów szyjnych lub przez
- spożywanie niektórych alergizujących produktów, np. czekolada czy żółty ser, picie alkoholu, win, wermutów, kac alkoholowy, nadużywanie leków, w tym środków antykoncepcyjnych i innych leków hormonalnych.

Prosta klasyfikacja bólów głowy i naturalne środki zaradcze
- bóle naczyniowe spowodowane rozszerzeniem światła naczyń krwionośnych głowy (bóle z rozszerzenia).
Przyczynami tego typu bólu może być spożycie w nadmiarze różnych płynów, łącznie z napojami i sokami owocowymi, alkoholu oraz produktów zimnych, np. lody i bardzo słodkich.
Środkiem zaradczym jest spożycie soli (gomasio- sól sezamowa) lub innego słonego produktu np. oliwki w słonej zalewie.
- bóle napięciowe, przeważnie rozlane i obustronne (bóle z obkurczenia) pochodzą od:
- skurczu mięśni szkieletowych twarzy, czoła i tyłu szyi z powodu napięć lub przeciążenia. Ten skurcz blokuje swobodny przepływ energii biologicznej powodując jednocześnie niedokrwienie tych obszarów głowy,
- przepracowania fizycznego i umysłowego,
- wpływu upału,
- niedostatku płynów i/lub pożywienia,
- spożycia w nadmiarze: słonych potraw i/lub białka zwięrzecego.
Środkiem zaradczym są chłodne płyny o smakach: słodkim ale nie dosładzane lub kwaśnym np. sok jabłkowy, morelowy, kompot z różnych owoców.
- bóle wątrobowe, migrenowe (podobne do bólów z obkurczenia ale o znacznie większym nasileniu, pulsujące, tętniące, często powodujące mdłości.
Migrena
Napad migreny może zapoczątkować: jasne światło, znaczny wysiłek fizyczny, długotrwały stres, niektóre pokarmy np. ser żółty, jajka, alkohol, środki antykoncepcyjne lub ogólnie leki hormonalne.
Objawy migreny bez aury:
- silny, pulsujący ból głowy w okolicy skroni lub czoła, jedno lub obustronny,
- nudności,
- światłowstręt.

W tym typie migreny nie występują objawy neurologiczne
Objawy migreny z aurą:
- kilkuminutowa aura - zazwyczaj wzrokowa - w postaci np. błysków światła poprzedzająca atak migreny, dopiero potem
- silny, pulsujący ból głowy w okolicy skroni lub czoła, jedno lub obustronny,
- nudności,
światłowstręt,
przejściowe objawy neurologiczne jak: zaburzenia czucia, zawroty głowy, afazja, porażenie połowicze.

Migrenowe bóle głowy (wątrobowe) są trudniejsze do opanowania. Ból pojawia się dopiero w kilka godzin po spożyciu ciężkostrawnego, tłustego pokarmu, dlatego trudno jest go skojarzyć z przyczyną leżącą w wątrobie.

Leczy się je jak bóle z obkurczenia, czyli chłodnymi niesłodzonymi sokami owocowymi o smakach: słodkim lub kwaśnym kompotem z różnych owoców, poza tym herbatą z cytryną. Doskonale robi też sen lub odpoczynek w pozycji leżącej w ciemnym, cichym pomieszczeniu oraz zimny kompres położony na czoło.

Jeśli nie znamy przyczyny bólu głowy, a chcemy sobie pomóc w jego zmniejszeniu, można spróbować zjeść coś słonego. Jeśli ból nasili się, będzie to oznaczać ból z obkurczenia lub wątrobowy, a jeśli ustąpi lub zelżeje, będzie to ból z rozszerzenia.
Pochodzenie bóli głowy według przebiegu meridianów narządów
Ból głowy od wątroby
Jest to ból głęboki, umiejscowiony gdzieś wewnątrz głowy w jej najwyższym miejscu, rozsadzający z jednoczesną bolesnością gałek ocznych lub bólem w głębi czaszki, za oczami.
Ból od woreczka żółciowego
Największe nasilenie bólu z boku głowy, ból przemieszczający się wzdłuż głowy w kierunku szyi, aż do mięśnia trapezowego. Ból powierzchniowy. Uczucie bólu cebulek włosowych.
Ból głowy pochodzący od nerek
Ból umiejscowiony jest w czole, przechodzi przez wierzchołek głowy, aż do kręgów szyjnych.
Ból głowy od pęcherza moczowego powoduje ból napięciowy karku.
Ból głowy od żołądka (krąg funkcjonalny śledziony i trzustki)
Ból głowy w skroniach, bóle żuchwy, możliwy jest również odruch wymiotny. Po naciśnięciu na mięsień zwany zginaczem głowy odczuwa się silniejszy ból.
Ból głowy od jelita grubego, czasem i od żołądka umiejscawia się w okolicy czołowej.
Ból od osłabienia śledziony to ból uciskowy z poczuciem, jakby cała głowa była wtłoczona w zbyt ciasny hełm lub wrażenie zaciskającej się na głowie obręczy.
Uwaga:
Chroniczne bóle głowy nie poddające się leczeniu środkami naturalnymi należy zawsze skonsultować z lekarzem.
Gorączka
Podwyższona ciepłota ciała (do 40ºC) była od wieków uważana za objaw korzystny. Jej zadaniem jest bowiem naturalne przyspieszenie procesu chorobowego.
Medycyna klasyczna zaś uznała gorączkę za szkodliwą i stosuje całą gamę środków farmakologicznych obniżających podwyższoną temperaturę.
Zapomina się jednak o tym, że każda przerwana sztucznie gorączkowa faza infekcji pozostawia w organizmie odpadki, które nie mogą być „wypalone” przez podwyższoną temperaturę, przez co zanieczyszczają i zatruwają organizm. Zapewne dlatego z wiekiem chorujemy coraz częściej i coraz bardziej dolegliwie. Te kolejne zachorowania i wzrosty temperatury to próby organizmu usunięcia szkodliwych resztek pozostałych po niedoleczonych wcześniej chorobach.
Stwierdzono też, że fagocyty czyli komórki żerne wytwarzane przez organizm, a służące likwidowaniu szkodliwych mikrobów wykazują 10-krotnie większą skuteczność w temperaturze 39ºC, niż w temp. normalnej ciepłoty ciała.
Obok szkodliwego sztucznego obniżania gorączki, medycyna klasyczna stosuje też bez ograniczeń, nawet w banalnych przeziębieniach, antybiotyki.
Jakie jest ich odziaływanie na organizm?
Przede wszystkim antybiotyk przerywa naturalny tok autoleczenia. Organizm przestaje sam walczyć z infekcją, bo robi to za niego chemioterapeutyk. Układ odpornościowy zmuszony jest w takim wypadku do bezczynności, przez co słabnie i źle pełni swoją funkcję obronną.
Drobnoustroje chorobotwórcze broniąc się przed wyginięciem wytwarzają szczepy oporne, na które poprzednio zastosowany antybiotyk już nie będzie działać.
Antybiotyk nie niszczy wybiórczo bakterii chorobotwórczych, ale przy okazji dobroczynne kolonie bakterii jelitowych. W wyniku jego ubocznego działania dochodzi do zaburzeń trawienia i przyswajania, w końcowym efekcie rozwija się trudna do wyleczenia grzybica przewodu pokarmowego.
Efektem zatrucia organizmu głównie silnie toksycznymi metabolitami grzybów patologicznych oraz rozlicznymi lekami farmakologicznymi jest rozregulowanie układu immunologicznego, co może prowadzić nawet do chorób z autoimmunizacji. Układ odpornościowy zaczyna wtedy błędnie rozpoznawać komórki własnego organizmu jako wroga i niszczy je, zamiast ochraniać.
Czego należy przestrzegać w chorobie gorączkowej:
- pozwolić na rozwinięcie się gorączki (do 40ºC) przebywając w cieple i pijąc gorące napoje z ostrymi przyprawami (np. herbatka imbirowa) aby pobudzić pocenie,
- kontrolować ciepłotę ciała i nie dopuszczać do pogorszenia stanu. Stwierdzono, że gorączka wzrasta pod wpływem spożywania białek zwierzęcych, jajek, tłuszczy i produktów mlecznych. Można więc zastosować krótkotrwały post lub wyeliminować przejściowo wymienione produkty. Nie jeść też niczego na siłę i nie zmuszać się do jedzenia.
- przy dreszczach lub niepokoju zastosować piętnastominutową kąpiel w wodzie, mającą temperaturę zbliżoną do temperatury ciała,
- po przesileniu choroby, kiedy wystąpi głód spożyć najpierw lekki posiłek, np. ugotowany ryż lub rosół wegetariański.

Jeśli gorączka utrzymuje się ponad dwa, trzy dni i nie ma tendencji do opadania, należy skontaktować się z lekarzem - przyczyna może być poważniejsza.
Postarajmy się więc nie tylko rejestrować same objawy rozwijającej się w naszym organizmie choroby, ale i próbować temu zaradzić naturalnymi i bezpiecznymi środkami, a po leki farmakologiczne sięgać dopiero w ostateczności. Trzeba też starać się dociec, co mogło spowodować chorobę. Dokonanie takiej analizy przyczyn pozwoli na uniknięcie w przyszłości nieprawidłowości, które doprowadziły do zachorowania. Udowodnimy tym samym, że nie dotyczy nas konstatacja Marka Twaina: „Człowiek jest bez wątpienia najbardziej interesującym tępakiem, jakiego można sobie wyobrazić. Nawet z najbardziej oczywistych faktów potrafi wywieść zdecydowanie fałszywe wnioski.”

Autor: Wanda Karpińska
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Dieta PRZECIWMIAŻDŻYCOWA

MECHANIZM MIAŻDŻYCY

WITAMINY ANTYOKSYDANTY ZAPOBIEGAJĄ MIAŻDŻYCY

ROŚLINNE FLAWONOIDY CHRONIĄ PRZED MIAŻDŻYCĄ


Pomimo ogromnego postępu w medycynie, u progu 3. tysiąclecia poważnym problemem są choroby układu krążenia. Bolączki cywilizacyjne - szybkie tempo życia, nieracjonalne odżywianie, brak ruchu, sprzyjają rozwojowi chorób sercowo-naczyniowych. Polska zajmuje czołowe miejsce w Europie pod względem zachorowań na niedokrwienną chorobę serca i związaną z tym liczbą zgonów.

MECHANIZM MIAŻDŻYCY
Miażdżyca jest najczęstszą przyczyną zgonów w krajach wysoko rozwiniętych.
W Polsce ponad połowa zgonów jest wynikiem zmian miażdżycowych. Choroba ta rozwija się niezauważalnie przez wiele lat, za to w końcowym etapie jest przyczyną znacznego ograniczenia i przedwczesnego skrócenia aktywności zawodowej ludzi jeszcze stosunkowo młodych.
Tylko wczesne podjęcie działań prewencyjnych może zapewnić lepszą kondycję organizmu w podeszłym wieku, co opłaci się na pewno i nam, i naszej rodzinie, na której, niestety, spoczywa obowiązek opiekowania się chorymi w starszym wieku.
Największe znaczenie w prewencji miażdżycy ma zdrowy sposób odżywiania i styl życia. Jednym ze wskazań prewencyjnych w „walce z miażdżycą” jest zwiększenie spożycia warzyw i owoców. Wiele witamin i innych związków pochodzenia roślinnego osłania śródbłonek wyścielający tętnice od wewnątrz przed uszkodzeniem. Witaminy i fitozwiązki neutralizują ataki wolnych rodników na ścianki naczyń, osłaniają przed utlenieniem cholesterol i lipidy obecne we krwi, zmniejszają wewnątrznaczyniowe stany zapalne, hamują agregację płytek krwi; a w konsekwencji zapobiegają inicjacji i rozwojowi miażdżycy. Takie działanie wykazują antyoksydanty: witamina A, zwłaszcza jej roślinna prowitamina – beta-karoten, witamina C, witamina E, flawonoidy i inne związki polifenolowe.
Narastanie płytki miażdżycowej zmniejszającej światło tętnic jest wywoływane przez liczne czynniki.
Badania doświadczalne, kliniczne i epidemiologiczne wskazują na dominującą rolę wolnych rodników i produktów utleniania cholesterolu i lipidów jako głównych czynników sprawczych narastania blaszki miażdżycowej.
Ważnym czynnikiem w rozwoju miażdżycy są występujące w osoczu lipoproteiny o niskiej gęstości – cholesterol LDL.
Cholesterol ten znany pod potoczną nazwą – zły cholesterol - stosunkowo łatwo ulega utlenianiu i oksydatywnym modyfikacjom, co ułatwia osadzanie się tłuszczów i cholesterolu na ściankach tętnic.
Utlenianie się cholesterolu LDL wywoływane jest zwykle pod wpływem intruza, jakim są wolne rodniki.
Utleniony przez wolne rodniki cholestrol LDL do postaci - (oxyLDL) jest uznawany za ważny czynnik promiażdżycowy. Utlenianie frakcji cholesterolu LDL polega na peroksydacji reszt nienasyconych kwasów tłuszczowych zawartych w fosfolipidach i estrach cholesterolu indukowanej przez wolne rodniki tlenowe.
Miażdżyca rozwija się jako narastająca degeneracja komórek śródbłonka tętnic, mięśniówki gładkiej i wypaczonej roli makrofagów.
Makrofagi i miocyty gładkie przejmują zmodyfikowany cholesterol LDL i przekształcają się w komórki piankowate naładowane cholesterolem i lipidami, które stanowią jeden z głównych składników blaszki miażdżycowej. Powstawanie komórek piankowatych nasila się ze wzrostem stężenia w osoczu oxyLDL. W patogenezie miażdżycy istotną rolę odgrywa również agregacja płytek krwi, co prowadzi często do zakrzepów wewnątrznaczyniowych.
Udowodnienie udziału wolnych rodników w rozwoju miażdżycy stwarza konieczność poszukiwania przeciwutleniaczy, jako potencjalnych czynników ochrony.
Komórki organizmu posiadają fizjologiczne mechanizmy antyoksydacyjne. Usuwanie wolnych rodników odbywa się z udziałem tzw. enzymów antoksydacyjnych. Należą do nich: dysmutaza ponadtlenkowa, katalaza, peroksydaza, reduktaza glutationowa i transferaza glutationowej.
Do obrony przeciwrodnikowej organizm może również wykorzystywać inne przeciwutleniacze wewnątrzustrojowe (endogenne) np:
kwas moczowy, sperminę, bilirubinę, cysternę.
Jak też przeciwutleniacze pozyskiwane z pokarmów – tzw. egzogenne np:
Witaminę C (kwas askorbinowy; witaminę A (alfa-tokoferol, beta-karoten); oraz związki polifenolowe, zwłaszcza silne przeciwutleniacze, jaki są substancje roślinne - flawonoidy. Dostarczanie przeciwutleniaczy pokarmowych zwiększa dodatkowo obronę organizmu przed rozwojem miażdżycy.
Badania doświadczalne, kliniczne i epidemiologiczne wskazują jednoznacznie na duży udział witamin A, C, E i fitozwiązków (zwł.flawonoidów) zawartych w diecie w zapobieganiu rozwojowi miażdżycy, a nawet leczeniu niedokrwiennej choroby serca.
Odwrotnie - niskie stężenie witamin antyoksydacyjnych i fitozwiązków w surowicy zwiększa zagrożenie niedokrwienną chorobą serca u ludzi. Znalazło to potwierdzenie w badaniach Ziemlańskiego i wsp., (1995), w których wykazano niskie stężenie tych witamin w surowicy krwi pacjentów po zawale serca w porównaniu z ich poziomem u osób zdrowych.

Udokumentowano, że suplementacja diety w dłuższym przedziale czasu witaminami C, E i beta-karotenem hamuje rozwój miażdżycy. Wszystko to wskazuje na odwrotną zależność pomiędzy stężeniem niektórych antyoksydantów w osoczu a częstotliwością zgonów spowodowanych niedokrwienną chorobą serca.

WITAMINY ANTYOKSYDANTY ZAPOBIEGAJĄ MIAŻDŻYCY
Witamina C obniża zawartość cholesterolu całkowitego i cholesterolu w LDL, podwyższa poziom HDL oraz zmniejsza zdolność agregacji płytek i zawartość fibrynogenu w osoczu.
Wykazano, że niedobory witaminy C są jednym z czynników sprzyjających zmianom degeneracyjnym i miażdżycowym tętnic (aterogennym). Niedobór witaminy C kojarzy się również ze wzrostem ciśnienia tętniczego, które wpływa destrukcyjnie na tętnice, natomiast wysycenie organizmu witaminą C obniża je. Witamina C uczestniczy w syntezie kolagenu wzmacniającego naczynia krwionośne, zapewnia ciągłość śródbłonka.
Przeciwmiażdżycowe działanie witaminy C wynika z unieczynniania przez nią wolnych rodników tlenowych.
Jest ich „zmiataczem”, przez co chroni skutecznie błony przed peroksydacją lipidów błonowych i oszczędza w nich zasoby witaminy E. Witamina C zapobiega również utlenianiu cholesterolu LDL (najefektywniej działa z witaminą E). W warunkach stresu oksydacyjnego skutecznie eliminuje nadmiar tlenku azotu (EDRF - endothelium derived relaxing factor) do ilości zapewniających jego relaksujące działanie na mięśniówkę tętnic, co normalizuje ciśnienie krwi i zmniejsza zagrożenie udarem mózgu i niedokrwienną chorobą serca.
W naszym kraju jest ciągle dość powszechne niedostateczne spożycie witaminy C i innych witamin w dziennych racjach pokarmowych. Dotyczy to różnych grup wieku, a zwłaszcza ludzi starych.
Wydawałoby się, że nie powinno tak być, ponieważ podstawowym źródłem witaminy C i innych witamin w diecie są warzywa i owoce dostępne w naszym kraju. Bardzo duże ilości witaminy C występują w natce pietruszki, brukselce, brokułach, kalafiorze, kapuście czerwonej, białej i papryce. Najbogatszym źródłem witaminy C w rodzimych owocach są czarne porzeczki (ok. 180-200 mg w 100 g), następnie truskawki, czerwone i białe porzeczki. Znaczne ilości tej witaminy występują w cytrynach, kiwi, pomarańczach, grejpfrutach, mandarynkach. Pozostałe owoce bardzo często spożywane w codziennej diecie w różnych porach roku, są już zdecydowanie uboższe w witaminę C (czereśnie, wiśnie, jabłka, morele, śliwki, gruszki, brzoskwinie) Z badań wykonanych w Polsce wynika, że głównym źródłem witaminy C w dziennej racji pokarmowej są na pierwszym miejscu ziemniaki, potem owoce i warzywa.
Witamina E osłania cholesterol LDL przed utlenianiem.
Witamina E wygasza tlen singletowy, wychwytuje wolne rodniki nadtlenkowe i nadtlenki lipidowe. Dzięki temu hamuje niekorzystną dla ścian tętnic modyfikację wolnych kwasów tłuszczowych w lipoproteinach i strukturach błon komórkowych - tzw. peroksydację. Niedobór witaminy E powoduje zaburzenia agregacji płytek krwi. U osób spożywających większe ilości witaminy E stwierdzono zdecydowanie mniejsze zmiany miażdżycowe.
Głównym źródłem witaminy E są tłuszcze roślinne, produkty zbożowe, warzywa. Najwięcej jej jest w kolejności: w oleju słonecznikowym, rzepakowym, kukurydzianym, sojowym. Ważnym źródłem witaminy, ze względu na wielkość ich spożycia w codziennej diecie są produkty zbożowe. Najmniej tej witaminy (poniżej 0,5 mg w 100 g) jest w mleku i jego produktach. Źródłem witaminy E w dziennych racjach pokarmowych w Polsce są przede wszystkim tłuszcze (ok. 60% całkowitego dziennego spożycia), 16% witaminy E pochodzi z produktów zbożowych, a tylko 8 % z warzyw.
Dla skutecznego działania antyoksydacyjnego witaminy E są niezbędne jest współdziałanie witaminy C i A, glutationu i ubichinonu.
Powyższe związki są potrzebne dla wzmocnienia działania witaminy E i jej regeneracji. Ich niedobór zwiększa zapotrzebowanie na witaminę E.
Naturalnymi związkami o działaniu przeciwmiażdżycowym są karotenoidy, zwłaszcza wszechobecny w warzywach pomarańczowy barwnik beta-karoten (prowitamina A), jak też inny silny przeciwutleniacz - likopen.
Związki te, transportowane w krwi przez lipoproteiny, zapobiegają utlenianiu LDL. Jest to tylko jeden z mechanizmów zapobiegania miażdżycy. Beta-karoten i likopen wyłapują aktywnie tlen singletowy, zmiatają rodniki, hamują peroksydację lipidów w tkankach, w których jest niskie ciśnienie parcjalne tlenu. Niski poziom karotenoidów w osoczu zwiększa zagrożenie zawałem serca, udarem mózgu, choroba niedokrwienną.
Źródłem witaminy A są produkty roślinne i zwierzęce. W produktach roślinnych występuje ona w postaci karotenoidów (prowitaminy A), w produktach zwierzęcych w postaci retinolu i jego pochodnych.
Najbardziej rozpowszechnione w roślinach i najważniejsze dla naszego organizmu są wspomniane już - beta-karoten i likopen. Witamina A (retinol), znajdująca się w produktach pochodzenia zwierzęcego (podroby, zwłaszcza wątroba, ryby (tuńczyk), jaja, masło) jest znacznie lepiej przyswajalna przez organizm niż karotenoidy.
Bogatym źródłem karotenoidów są warzywa: marchew, natka pietruszki, szpinak, czerwona papryka, pomidory.
Najmniej beta-karotenu - prowitaminy A zawiera kapusta biała, ogórki, korzeń pietruszki.
Z owoców najwięcej beta-karotenu zawierają morele i brzoskwinie.
Pozostałe owoce np. śliwki, wiśnie, arbuzy, pomarańcze, nektarynki, mandarynki, jabłka, gruszki i inne zawierają zdecydowanie mniej beta-karotenu. Likopen jest zawarty w pomidorach i ich przetworach oraz w grejpfrutach. Warzywa bogate w beta-karoten w dziennych racjach pokarmowych dostarczają ponad 80% prowitaminy A, natomiast owoce tylko 5%. Najwięcej retinolu w dziennej racji pokarmowej, ok. 80%, dostarczają mięso i przetwory mięsne oraz tłuszcze zwierzęce.

W codziennym pożywieniu jest również wiele innych naturalnych składników, wywierających korzystny ochronny wpływ na układ krwionośny.
Działanie obniżające poziom tłuszczów, w tym cholesterolu (hipoglikemiczne) i obniżające poziom nadmiernego ciśnienia tętniczego krwi (hipotensyjne) wykazują: alkilodisulfidy, flawonoidy, izoprenoidy, di- i triterpeny, alkaloidy, glikozydy i inne. Do naturalnych związków obniżających poziom cholesterolu w krwi zalicza się: fitosterole (b-sitosterol), disulfidy, indole, saponiny, białka soi i inne.

ROŚLINNE FLAWONOIDY CHRONIĄ PRZED MIAŻDŻYCĄ
Najbardziej efektywnymi w walce z miażdżycą substancjami są roślinne polifenole – zwłaszcza ich grupa znana pod nazwą flawonoidy.
Źródłem ich są owoce, warzywa, herbata, kawa i wino, zwłaszcza czerwone. Dzienne spożycie tych związków waha się od kilku mg do 1 g. Zależy to od ilości spożywanych warzyw i owoców. Z roku na rok wzrasta, również w Polsce, spożycie łatwo dostępnych preparatów zawierających flawonoidy (paraleki, odżywki z owoców cytrusowych, wyciągi ze skórek i nasion winogron, grejpfrutów, z czarnej jagody i aronii). Soki owocowe dostarczają ok. 25% flawonoidów spożywanych przez człowieka.
Flawonoidy wykazują wiele cennych dla zdrowia właściwości farmakologicznych i biologicznych. Są silnymi przeciwutleniaczami i ich przeciwutleniającym właściwościom przypisuje się działanie przeciwmiażdżycowe.
Wykazują nie tylko zdolność do „zmiatania” wolnych rodników, ale i do izolowania i neutralizowania w ustroju nadmiaru ciężkich metali , czyli do tzw. chelatowania metali (głównie żelaza). Ogranicza to chemiczną zdolność jonów metali do tworzenia toksycznych wolnych rodników.
Działanie antoksydacyjne flawonoidów w organizmie polega również na hamowaniu utleniania endogennych antyoksydantów (witaminy E, kwasu askorbinowego, glutationu i innych związków) w procesach oksydacyjnych.
Wiele danych wskazuje na wzajemne oddziaływanie flawonoidów i witaminy C na organizmy żywe. Szczególnie takie flawonoidy jak: kwercetyna i rutyna pełnią funkcje antyoksydantów w stosunku do witaminy C. Wykazano, że opóźniają one przekształcenie askorbinianu do dehydroaskorbininu i ochraniają przed działaniem wolnych rodników. Z kolei kwas askorbinowy hamuje oksydatywne przemiany flawonoidów i przedłuża ich ochronne działanie.
Flawonoidy znalazły zastosowanie w leczeniu chorób układu krążenia (kruchość naczyń kapilarnych, schorzenia żył np. o charakterze zakrzepowo-zatorowym). Badania kliniczne potwierdziły przydatność związków flawonoidowych w leczeniu choroby niedokrwiennej mięśnia sercowego. Rutyna i jej pochodne półsyntetyczne zostały wprowadzone do lecznictwa jako środki (leki) regulujące przepuszczalność naczyń włosowatych i poprawiające krążenie obwodowe. Znane i udokumentowane jest działanie ochronne takich flawonoidów, jak hyperozyd i witeksyna na mięsień sercowy oraz ich działanie ochronne w stosunku do witaminy C i innych związków łatwo ulegających utlenianiu.

Rosnące zainteresowanie wzbudzają flawonoidy pochodzące z miłorzębu (Ginkgo biloba).
Flawonoidy z Ginkgo biloba rozszerzając naczynia krwionośne i zapobiegając agregacji płytek krwi chronią komórki i tkanki przed szkodliwym wpływem niedotlenienia. Wyciąg z miłorzębu jest skuteczny w leczeniu zaburzeń krążenia zarówno mózgowego jak i obwodowego – np. w nogach zaatakowanych miażdżycą.
Flawonoidy obecne w diecie pobudzają syntezę śródbłonkowego tlenku azotu.
Tlenek azotu zmniejsza napięcie mięśniówki gładkiej naczyń krwionośnych. Rozszerza to tętnice i ułatwia przepływ krwi; zmniejsza jednocześnie ciśnienie tętnicze oraz wysiłek tłoczącego krew serca.
Flawonoidy hamują również agregację płytek krwi wykazując podobne działanie, jak kwas acetylosalicylowy, nie wykazując przy tym jego działań niepożądanych.
To z kolei zmniejsza zagrożenie zakrzepami wewnątrznaczyniowymi. W warunkach patologicznych, kiedy dochodzi do syntezy nadmiernych ilości tlenku azotu i innych rodników (stany zapalne) niektóre z flawonoidów (np. z liści miłorzębu) wykazują właściwości zmiatania nadmiaru tych związków.
W badaniach epidemiologicznych wykazano odwrotną zależność pomiędzy wysokim spożyciem flawonoidów zawartych w warzywach i owocach, a nawet w winie z czerwonych winogron a częstością choroby niedokrwiennej serca.
Wyjaśnia to najlepiej zjawisko tzw. francuskiego paradoksu polegające na tym, że w rejonie Morza Śródziemnego, nawet przy dużym spożyciu lipidów, śmiertelność ludzi z powodu np. choroby niedokrwiennej serca jest dużo niższa niż w innych krajach np. USA. Tłumaczyć to można wysokim spożyciem warzyw i owoców oraz obfitego we flawonoidy czerwonego wina, które jest elementem codziennego spożycia w tym rejonie.
Dieta śródziemnomorska zapobiega miażdżycy.
Tego typu dieta dostarcza do organizmu wielu naturalnych związków o bardzo korzystnym działaniu na organizm - tokoferole, karotenoidy, kwas askorbinowy, liczne związki polifenolowe, w tym wspomniane flawonoidy. Związki flawonoidowe hamują peroksydację lipidów błon komórkowych, utlenianie frakcji LDL, stymulują powstawanie tlenku azotu w śródbłonku, hamują agregację płytek krwi. Zapobiega to powstawaniu blaszek miażdżycowych i zakrzepów.

Efekt przeciwmiażdżycowego działania flawonoidów polega na usuwaniu z krwi powstałych już reaktywnych form tlenu – wolnych rodników i zapobieganiu ich tworzeniu.
Jest to możliwe dzięki hamowaniu przez flawonoidy enzymów związanych z generowaniem wolnych rodników. Są to takie enzymy jak: lipooksygenaza, cyklooksygenaza i oksydaza ksantynowa. Zmniejszając ilość wolnych rodników tlenowych flawonoidy chronią przed utlenieniem różne frakcje cholesterolu, zwłaszcza LDL, aktywują syntezę prostacyklin i wykazują działanie antyagregacyjne. Również działanie chelatujące wielu flawonoidów zapobiega utlenianiu lipoprotein osocza. Oprócz tego flawonoidy wspólnie z witaminą C biorą udział w tworzeniu poprzecznych wiązań pomiędzy łańcuchami polipeptydowymi włókien kolagenu i w ten sposób uelastyczniają i wzmacniają naczynia krwionośne.
Dieta bogata w flawonoidy osłania naczynia przed degeneracją, uszkodzeniami i miażdżycą.
Wpływa na utrzymywanie prawidłowego poziomu tłuszczów we krwi i może skutecznie zapobiegać następstwom i komplikacjom zmian miażdżycowych. Wydaje się więc zasadne uznanie flawonoidów za istotne czynniki w prewencji chorób układu krążenia.
Roślinne składniki diety zmniejszają procesy prooksydacyjne w organizmie i blokują tworzenie rodników tlenowych i nadtlenków lipidowych.
Witaminy, flawonoidy utrzymują antyoksydacyjną homeostazę organizmu. Ma to szczególne znaczenie w zapobieganiu miażdżycy. Dieta bogata w składniki przeciwutleniające zapewnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu na poziomie komórkowym i pozakomórkowym. Istnienie tych związków w diecie, a zwłaszcza zachowanie odpowiedniego poziomu ich spożycia są, jak się wydaje, bardzo ważnym elementem w profilaktyce powstawania chorób serca i naczyń krwionośnych. Potwierdzają to badania epidemiologiczne, które wykazały zależność między spożywaniem jarzyn, owoców, soków, a zagrożeniem schorzeniami sercowo-naczyniowymi. Działanie ochronne antyoksydantów żywieniowych/pokarmowych jest szczególnie ważne we wczesnych stadiach rozwoju miażdżycy.
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

"Bakterie tylko wtedy wnikają w człowieka, kiedy ten jest w stanie tych samych wibracji co one, zaś strach ściąga ludzi na poziom bakterii"
Bogusław Sromek

Bogusław Sromek Członek Zarządu,
SferaNet

Temat: dlaczego ludzie chorują

Witam
Mam 8-letniego syna autystyka. Czy w jest może w kraju jakaś placówka która wykonuje podobne badania jak The Great Plains Laboratory. Mi osobiście udało się kiedyś przeprowadzić badanie na zawartość metali ciężkich. jeżeli masz jakieś inne ciekawostki o autuźmie to podeślij prosze
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Bogusław Sromek:
Witam
Mam 8-letniego syna autystyka. Czy w jest może w kraju jakaś placówka która wykonuje podobne badania jak The Great Plains Laboratory. Mi osobiście udało się kiedyś przeprowadzić badanie na zawartość metali ciężkich. jeżeli masz jakieś inne ciekawostki o autuźmie to podeślij prosze


o autyźmie jak narazie niewiele wiem - tyle co informacje zamieszczone w pierwszym artykule - znaczy się potraktowanie choroby jako sprawy żywieniowej. Pamiętajmy, że każda choroba jest sygnałem braku harmonii w życiu i to na różnych poziomach i wymiarach..
z niekonwencjonalnych badań polecam irydologię, badania na mikroskopie z ciemnym polem widzenia z kropli krwi, badanie struktury wlosa jak również energetyczne u dobrego bioenergoterapeuty. Z naturalnych "leków" polecam esencje kwiatowe dr Bacha - balansujące oraz Flawon (suplement diety z warzyw i owoców) jako silnie podnoszący odporność z antyutleniaczami.Karolina Skoczeń edytował(a) ten post dnia 14.11.07 o godzinie 13:32
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Benzoesan sodu i inne E..

http://godtech.info/index.php/2007/05/31/benzoesan-sod...

konto usunięte

Temat: dlaczego ludzie chorują

Witam

poziom absurdu i wyssanej z palca psudomedycyny w poniższym artykule jest zastraszający. Zgodnie z najnowszymi osiągnięciami nauki autyzm jest chorobą genetyczną. Owszem, dieta, jak w każdym problemie, bardzo pomaga, jednak nie jest przyczyna autyzmu! Większośc dzieci autystycznych ma zdecydowanie silny układ odpornościowy, zresztą autyzm jest często reakcją autoimmunologiczną niszczącą ciala migdałowate w mózgu, stąd takie cofnięcie się w rozwoju w wieku 2-3 lat. Bardzo proszę o przynajmniej elementarną weryfikację merytoryczną postów...
Karolina Skoczeń:
AUTYZM SIEDZI W BRZUCHU

(Anna Ławniczak, „Wróżka” nr 07.2007)

W numerze kwietniowym z tego roku napisaliśmy, że szczepionki mogą wywołać autyzm. I zalała nas lawina pytań. Postanowiliśmy więc zebrać więcej informacji i wyjaśnić, w jaki sposób szczepionki uruchamiają czasem szkodliwą reakcję łańcuchową. Często wystarczy zmienić dziecku dietę, by odzyskało ono pełnię życia.

Jeszcze do niedawna autyzm uważano za chorobę genetyczną. Do dziś jej leczeniem zajmują się głównie psychiatrzy i pedagodzy. Ale jest coraz więcej dowodów na to, że chorobę wywołuje więcej czynników: niewłaściwa dieta, środowisko przeładowane toksynami, zwłaszcza metalami ciężkimi, nadużywanie antybiotyków, a także szczepionki. Te czynniki tworzą błędne koło, które ma swoje centrum w jelitach. Jeśli organizm nieprawidłowo trawi i wchłania pokarm, jest źle odżywiony. A na dodatek otrzymuje coś, co mu szkodzi.
Tak się dzieje w przypadku dzieci autystycznych. Aż 90 procent z nich ma zaburzenia trawienia i wchłaniania. Brakuje im enzymów potrzebnych do rozkładania białek ze zbóż – glutenu oraz białka mleka krowiego – kazeiny.
Jak się kręci błędne koło?
Mechanizm może wyglądać tak: dziecko ma genetycznie słabszy układ odpornościowy. Dostaje szczepionkę, która dodatkowo go niszczy, bo system obronny nie potrafi sobie poradzić z podanym mikrobem. Podczas szczepienia może też dojść do zatrucia rtęcią, która atakuje układ nerwowy. Szczepionki bowiem, jak wiele innych leków, konserwowane są substancją o nazwie thimerosal, która zawiera rtęć. W szczepionce przeciw WZW B, którą dostają niemowlęta, poziom tego pierwiastka przekroczony jest wielokrotnie. Silny organizm z dobrym układem obronnym i mechanizmem samooczyszczania poradzi sobie z takim atakiem. Genetycznie osłabiony – nie.
Dzieci z upośledzoną odpornością łapią przeziębienia, zapalenia oskrzeli, ucha, gardła. Dostają antybiotyki. Leki pustoszą florę bakteryjną w jelitach. Rozwijają się tam grzyby. One same oraz ich toksyny dalej uszkadzają układ odpornościowy oraz ściany jelit. To wszystko prowadzi do ich zniszczenia. Składniki, które się tam dostają, zamiast wchłaniać się do krwi, wyciekają do jamy brzusznej i docierają do różnych obszarów organizmu zupełnie niefizjologiczną drogą. To zakłócenie nazywane jest przeciekającym lub dziurawym jelitem. W tym momencie koło choroby już jest w pełnym rozpędzie.
Odlot po bułce i serku
Przewrót w brzuchu ma dalsze konsekwencje. Zaburzenia trawienne sprawiają, że podstawowe dania, jakie dajemy dzieciom, stają się dla nich trucizną. Gluten, białko ze zbóż oraz kazeina z mleka przestają być właściwie rozkładane, czyli do aminokwasów. A organizm jest tak zaprojektowany, że przyswaja białka właśnie w tej postaci. Bardzo często już w okresie życia płodowego gluten i kazeina uszkadzają kosmyki jelitowe, znacznie zmniejszając ilość enzymów, które je trawią. Zamiast aminokwasów powstają wtedy peptydy. Mają one budowę podobną do morfiny i działają jak ona.
Objawy autyzmu są podobne do zaburzeń, na które cierpią morfiniści czy heroiniści, czyli uzależnieni od narkotyków opiatowych: izolacja, autoagresja, niewrażliwość lub nadwrażliwość na ból, nagłe zmiany nastrojów. Większość rodziców dzieci z autyzmem zauważa upodobanie maluchów do mleka, chleba, pizzy, sera, ciastek. One są po prostu uzależnione! Co ciekawe, nieprawidłowo trawione gluten i kazeina bywają też przyczyną odwrotnych niż autyzm zaburzeń, czyli zespołu dziecka nadpobudliwego ADHD.
To można leczyć
Autyzm jest uleczalny. Nie zawsze całkowicie, ale w wielu przypadkach można wyciągnąć dziecko z zapadania się w siebie i przywrócić jego normalne relacje ze światem. I to nie tylko terapią zachowania. Do takich wniosków prowadzą doświadczenia amerykańskiego Instytutu Badań nad Autyzmem. Zmiany w układzie odpornościowym, nerwowym i pokarmowym chorego dziecka są bowiem w dużym stopniu odwracalne. „Pierwszy krok to zmiana diety na bezmleczną i bezglutenową" – mówiła dr Leticia Dominguez z The Great Plains Laboratory (można tam zrobić badania krwi i moczu potrzebne do stwierdzenia uszkodzeń związanych z autyzmem) na Pierwszym Międzynarodowym Seminarium Na Temat Autyzmu, Zaburzeń Uwagi i Nauki w Warszawie. Wyłączenie glutenu i kazeiny likwiduje szkodliwe działanie powstających z nich peptydów, leczy przeciekające jelito i znacznie hamuje uszkodzenia układu nerwowego. Organizm dziecka zaczyna lepiej trawić i wchłaniać, dzięki czemu dostaje więcej witamin i antyoksydantów potrzebnych do zwalczania wolnych rodników. Wzrasta też poziom niezbędnych mikroelementów, na przykład cynku, którego niedobór sprzyja alergiom. Dlatego wszystkim rodzicom dzieci autystycznych, zanim jeszcze trafią do lekarza, warto poradzić przestawienie dziecka na dietę bezmleczną i bezglutenową. Czasem zmiany zachowania zauważalne są już po kilku tygodniach.
I co mu dam jeść
Tak najczęściej załamują ręce matki, gdy zaleca się zmianę diety na bezmleczną i bezglutenową. Boją się odwapnienia. Ale kiedy pokarm jest źle trawiony i tak nie ma z niego żadnego pożytku. Poza tym jest mnóstwo innych źródeł wapnia, na przykład zboże amarantus (szarłat), które dodatkowo stanowi źródło znacznie lepszego niż mleczne białka.
Dietę trzeba zmieniać powoli. Początkowo ograniczyć serki, jogurty i mleko, zastępując je na przykład mleczkiem migdałowym lub ryżowym. Potem stopniowo rezygnować z produktów mlecznych w ogóle. Podobnie z produktami zbożowymi. W ten sposób zminimalizujemy przejściowe pogorszenie stanu dziecka. Po odstawieniu glutenu i kazeiny ma ono objawy głodu, jak narkoman na detoksie. Ale to mija. Każde dziecko jest inne. Jednym wystarczy zmiana diety. Inne wymagają dodatkowej kuracji, na przykład podawania leków uszczelniających jelita czy przeciwgrzybiczych. Czasem musi łykać suplementy witaminowo-mineralne i antyoksydanty dobrane indywidualnie do jego potrzeb. Niezbędna bywa niekiedy chelatacja, czyli zabiegi polegające na podawaniu substancji wiążących i usuwających z organizmu metale ciężkie.
Zabronione
• Mleko i produkty mleczne.
• Wszelkie zboża zawierające gluten.
• Chleb, ciastka, ciasta, spaghetti, pizza.
• Kasza manna, jaglana, jęczmienna, pęczak, płatki owsiane, soja,
czekolada mleczna, kostka rosołowa.
• Słodziki, koloranty, utwardzacze. |
• Chleb pszenny, orkiszowy, żytni.
Czytaj etykiety
Wiele produktów to ukryte źródła glutenu, bo zawierają skrobię modyfikowaną lub skrobię roślinną. Paradoksalnie miewają także żywność sprzedawana jako bezglutenowa. Trzeba więc skrupulatnie sprawdzać skład tego, co kupujemy. Ukrytym źródłem glutenu jest też proteina roślinna, miso (produkt sojowy, z którego przygotowuje się zupę miso – japoński rosół). Gluten pod postacią skrobi czy proteiny roślinnej mogą mieć także witaminy i suplementy, trzeba więc sprawdzać dokładnie ich skład, niektóre kiełbasy i szynki, zupy z puszek i torebek oraz mleko ryżowe z dodatkiem jęczmienia.
Co może jeść dziecko autystyczne
• Ziemniaki w każdej postaci, także frytki, zupy i chleby z mąki ziemniaczanej.
• Mleko migdałowe i ryżowe.
• Olej kokosowy zamiast masła.
• Świeże warzywa.
• Świeże i suszone owoce. Jeśli dziecko jest bardzo nadpobudliwe,
należy ograniczyć jabłka, melony i migdały.
• Chrupki kukurydziane naturalne, bez cukru i bez masła.
• Ryż w każdej postaci oraz mąkę ryżową.
• Kukurydzę w każdej postaci, placki, tosty, zupy, chleby.
• Większość orzechów.
• Świeże mięso i kurczaki. Unikać ryb l Owoców morza, bo mogą zawierać rtęć.
• Jajka i majonez.
• Fasolę, bób, groch, soczewicę.
• Amarantus
• Tapiokę (mączka z manioku, południowoamerykańskiego odpowiednika
naszego ziemniaka) i yukę.
• Kakao - jeśli nie ma alergii na ten produkt.
• Naturalne soki owocowe.
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Prawda napewno leży po srodku, bądź bardzo daleko od czegokolwiek co możemy wyłuskać naszym umysłem i najnowszymi wynikami badań..
Codzień są obalane kolejne ufundamentowane życiowe "prawdy" i powoli mało kto wie co tak w co wierzyć i gdzie udać się po pomoc..
Temat jest interesujący z uwagi na coraz bardziej poszrzającą się statystykę zachorowań i wybiegów ludzkiego zdrowia.
Co zrobić?!
Beata Suchodolska

Beata Suchodolska Żyje w dobrobycie i
ucze tego innych

Temat: dlaczego ludzie chorują

Iwona Bazan:
Zgodnie z najnowszymi osiągnięciami nauki autyzm jest chorobą genetyczną.

A moze zgodnie z tym, co nauka podaje, bo z jakiegos wzgledu jest jej to potrzebne lub wygodne? Czy zadawala sobie Pani pytanie, kto czesto (jesli nie "prawie zawsze") finansuje badania naukowe?

>Owszem,
dieta, jak w każdym problemie, bardzo pomaga, jednak nie jest przyczyna autyzmu!

A skad to Pani wie? Przeczytala Pani w jakichs raportach naukowych opublikowanych pod wplywem firmy farmaceutycznej, ktora wymyslila lek na genetyczna chorobe?
Osobiscie mysle, ze taniej jest jesc zdrowo lub w miare zdrowo niz byc zmuszonym do brania lekow na chorobe A, po to zeby za chwile wyhodowac sobie chorobe B. I wtedy brac leki na choroby A+B. Za chwile byc chorym na chorobe C. I brac leki na choroby A+B+C. I tak niektorym chorym chyba nie starczyloby polskiego alfabetu, jako odpowiednikow chorob, na ktore lecza sie na skutek brania lekow...
Zamiast wyeliminowac przyczyny...

>Większośc dzieci autystycznych ma
zdecydowanie silny układ odpornościowy, zresztą autyzm jest często reakcją autoimmunologiczną niszczącą ciala migdałowate w mózgu, stąd takie cofnięcie się w rozwoju w wieku 2-3 lat.

A to chyba nie musi byc skutkiem zmian genetycznych? Moga byc inne przyczyny.
Bardzo proszę o przynajmniej elementarną weryfikację merytoryczną postów...

Pisze moje odpowiedzi z pozycji dociekliwego laika, ktory przez kilka lat czytal wybrane artykuly z dwumiesiecznika Nexus. Farmacja to jeden z kilku najwiekszych i najbardziej dochodowych biznesow na swiecie. Nie napisze, ze wydaje sie tez byc najwiekszym ludobojca- w swietle prawa i za pieniadze ogolu, bo moglabym byc wykleta przez niektore nieswiadome osoby.

Z dziecinstwa pamietam bajke, w ktorej byl taki bohater- chyba animowany zwierzak, ktory mowil: Myslec, myslec, myslec!!! I kojarzyc fakty i przeplywy finansowe.

Pozdrawiam zdrowo myslacych:)
Beata
Juliusz Grzegorz Sumorok

Juliusz Grzegorz Sumorok Właściciel, P.P.H.U.
Biolinija

Temat: dlaczego ludzie chorują

Do dyskutantów
Nauka a szczególnie medycyna cierpi na grzech pychy, co nie znaczy że jest bezwartościowa. Nie należy mieszać nauki która ma swoje procedury sprawdzające i każe wątpić we wszystkie swoje twierdzenia z wiarą.
Ten grzech popełniają wszyscy i naukowcy którzy wierzą w swoje prawdy objawione i nie chcą ich poddać krytyce i laicy którzy wierzą no właśnie wierzą w rożne rzeczy np w wibracje i inne zajęcze łapki.
serdecznie pozdrawiam i jednych i drugich.

P.S. Faktem jest że cześć nauk takich jak właśnie medycyna doszło prawdopodobnie do ściany. Jest nią paradygmat kartezjański każący wierzyć w drabinki skutkowo-przyczynowe. Podczas gdy rzeczywistość jest zorganizowana zgodnie z chaosem ( nie mylić z bezładem). Po prostu nie mamy dobrego aparatu pojęciowego aby to zrozumieć co nie znaczy że należy naukę odrzucać i wierzyć w rozwiązania na skróty.
Karolina S.

Karolina S. naturalnie

Temat: dlaczego ludzie chorują

Starożytna Medycyna, konwencja przyczynowo-skutkowa, "wibracje i zajęcze łapki"...

ROOTS OF SICKNESS

As we all know, nothing exists without a reason. So here we will analyze the reasons of sickness according to the Holistic ways of medicine and according to the Ancient medicine science.

There are three reasons that can cause sickness.

1. Toxins in the Body :

There are three ways by which Toxins can enter the Body.


a. Toxins from Food :

Food grown using chemical fertilizers or Pesticides, etc. is toxic. Every person takes 5 kg of toxins every year just from chemically grown foods. Boiling the foods adds up to the Toxins, and if the food is cooked in Oil, it becomes Poison, because heated Oil is 100% Toxic. So how can we expect our body to remain healthy if we eat by this way everyday ?

We suggest Organic foods. Do not cook the food in Oil and Boil them as less as possible. The best way to cook is to Steam the food and to add oil after the food is removed from the steamer and when it is not very hot.


b. Toxins from Air :

Toxins are not only because of the food, Polluted Air also adds up to the Toxins in the body. If someone lives big city or needs to travel in the city many hours daily, then for him this air is poison. So it is obvious for the body to start creating problems. To balance this case, at least for some time everyday we must try to be in nature to get fresh air. If it is not possible to live in nature then at least to visit it often.


c. Toxins from Feelings and Emotions :

Negative Feelings, Strong Emotions and Negative Thoughts can create Toxins in the body. It is easy to understand this by a simple observation, just try to observe how body reacts when someone faces bad situations, he starts to get headache or his stomach starts to pain, etc.

If someone treats you bad in front of others, he toxins your body. Try to observe your body this time, you start to feel dizzy, your stomach gets tight, heart beat increases, breath becomes heavy. This is all because body starts to release toxins in the blood cause of feelings and thoughts that are negative.



The first two reasons can be managed easily, but for the third reason it needs one to do inner work, to try and "help" himself with inner reasons and understandings. We can find these ways in all the religions. Every religion talks about ways to manage negative feelings and thoughts. As well many self-analysis sciences can help on this, one just needs to find a way that suits him/her self.



2. Living in the wrong place or wearing wrong clothes :

For example if the house that we live has a damp or moist atmosphere then it is obvious to get pain in the bones or to have trouble in breathing, itching on body, allergies, etc.

As well if the clothes that we wear are too synthetic or tight then it is again obvious to trouble the body.

If we have some person around us at home or at work who always treats us bad, then this can also create many problems, like dizziness, headache, pain in stomach, bad mood even melancholy, etc.



3. Wisdom Lesson :

According to the Ancient Medicine of Tao and according to the Holistic Medicine, "Sickness comes because the Nature's Supreme Power of Creation wants us to Learn some things. This can be to learn patience or to be humble or to be sensitive towards others, to teach us love or to show us that material is not the only thing existing and to push us to start looking a bit inside ourselves". It also says that "No matter how serious the sickness is, if the person takes his/her lesson from it, then the sickness goes by itself, without the need of any external help".

We challenge anyone who doubts it, to try it.



Wyślij zaproszenie do