Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Witajcie...

Sytuacja hipotetyczna, ale bardzo jestem ciekaw Waszej opinii w tej sprawie. Firma x prowadzi rekrutację i po pozytywnej weryfikacji telefonicznej kandydat jest zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Zadaniem kandydata jest przygotować na rozmowę - najlepiej pisemnie - pomysły i działania jakie chciałby/mógłby powziąć, aby napędzić nową sprzedaż oddziałowi, obojętnie jakiego produktu. Mogą to być działania sprzedażowe, marketingowe - cała wena jest cenna i kandydat ma dowolność co do przedstawianych pomysłów. Kandydat dostaje na to zadanie kilka dni po czym następuje dzień rozmowy. Kandydat stawia się, ale nie przynosi ze sobą wykonanego zadania. Dodatkowo następuje kwestia "głupiego" tłumaczenia się z zaistniałej sytuacji, czyli "spieszyłem się", "zabrakło tuszu w drukarce", a nawet "zjadł rano pies". Co Wy jako profesjonalni rekruterzy czy managerowie byście zrobili w takiej sytuacji? Jestem bardzo ciekaw Waszych opinii na ten temat.Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 11:29
Paweł Krzych

Paweł Krzych Marketing and
business
development. I am
open to business...

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Swojego czasu działałem w kwestii rekrutacji, przy projektach studenckich, dlatego myślę, że mogę się wypowiedzieć.
Arkadiusz Błoszyk:
"Dodatkowo następuje kwestia "głupiego" tłumaczenia się z zaistniałej sytuacji, czyli "spieszyłem się", "zabrakło tuszu w drukarce", a nawet "zjadł rano pies". "
Po takim tłumaczeniu, spytałbym się jeszcze raz dlaczego nie przygotował się z założeniem, że jeśli odpowie szczerze to możemy dalej porozmawiać, jeśli nie, to do widzenia.

Po podaniu prawdziwego powodu nieprzygotowania, poprosiłbym o jego pomysł, jak rozwiązać daną sytuację.

Może okazać się, że człowiek jest niezwykle kreatywny, ale bardzo roztrzepany. Możliwe że "diament wymaga oszlifowania".

Wszystko zależy od tego, ilu masz kandydatów, jakie są kwalifikacje. Jeśli jest zatrzęsienie kandydatów, można dać sobie spokój z takimi "delikwentami".

Oczywiście można zawsze powiedzieć "wypad", ale skoro pytasz, to na pewno masz wątpliwości (nie tylko Ty), czy tylko tak należy postąpić.Paweł Krzych edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 11:49

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

zanim przygotowałbym takie zadanie, poważnie zastanowiłbym się nad jego celowością, przecież nie mam żadnej gwarancji, że zostałbym zatrudniony, a przedstawione pomysły o ile sa sensowne, mogą przecież być wykorzystane w przyszłej działności firmy..
Paweł Krzych

Paweł Krzych Marketing and
business
development. I am
open to business...

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

No właśnie, co z zapisem na temat wykorzystaniem danych pomysłów w firmie X? Kandydat zrzeka się praw do pomysłów, czy jak to wygląda?
Mateusz Smoczynski

Mateusz Smoczynski IT Recruitment
Partner / Management
Consultant / Agile
En...

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Nie mozna w trakcie prosesu rekrutacyjnego "wykorzystywac" kandydatow to pracy, badz zlecac im inne zadania przynoszace korzysci firmie.

Podziekowalbym takiej osobie, o ile pozwala na to rynek pracy. Jesli nie traktuje moich prosb powaznie juz przy pierwszym kontakcie, to pozniej bedzie tylko trudniej.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Na taki układ nawet stażyści, których chciałem przetestować (przesyłając im proste zadanie rekrutacyjne)zanim pojawią sie w drzwiach naszego biura, nie poszli.
Wcześniej walili drzwiami i oknami, potem, po przesłaniu zadania, powiało złowrogą ciszą.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 12:35
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie. Szczere powiem, że nie chodzi o to, żeby faktycznie wykorzystać pomysły danego kandydata i jego wiedzę, ale zbadać jego wstępne zaangażowanie, kreatywność, "sprzedanie" tego na rozmowie, prezentację. Poza tym to świetny temat do rozmowy, poznania sposobu myślenia takiego człowieczka, poznanie "za" i poznanie "przeciw", wymiana argumentów. Pójde jezcze dalej, gdybym np ja wymyślił takie zadanie, to szczerze powiem nie spodziewałbym się tego, iż ktoś przyjdzie na rozmowę i wymyśli coś trakiego, na co opadnie mi szczęka. Po prostu po 5 latach pracy w tej branży, chyba nie ma pomysłu, którego osobiście bym nie przetestował, gdyż praca w bankowości to poszukiwanie coraz to nowych dróg i scieżek ku zwiększeniu sprzedaży. Nie podchodziłbym do tego na zasadzie wykraść komuś pomysł z głowy i zrobic dzieki niemu uzytek, by zarobić. To raczej test kandydata, myślę, że można dzięki niemu bardzo dużo się o samym kandydacie dowiedzieć a temu własnie służy rozmowa rekrutacyjna. Zauważcie też, że słabe jednostki od razu na wstepnym tescie odpadaj, więc jest to jakiś test na wstepnie sensownego kandydata. Jeszcze jeden fajny przykład, który ma wiele wspólnego z tym pomysłem na dodatkowe zadanie. Otóż kiedyś przy okazji rekrutacji w innej firmie dałem 2 ogłoszenia o takiej samej treści z tą różnicą, że w jedym prosiłem o samo CV w drugim zaś o CV z listem motywacyjnym. W pierwszym przypadku przyszło KILKASET CV w drugim zaś kilkanaście. Zobaczcie, jak coś tak prostego pokazuje wstepne zaangażowanie. Ludzie CV maja napisane i czeka ono na wysłanie, natomiast nad listem trzeba już posiedzieć, pomysleć, poświęcić często masę czasu, więc "komu się chce". Dzieki temu nie musze przebierac w stosie CV ludzi, którzy nie chcą wykazać tego wstepnego zaangażowania o którym cały czas piszę. Dokładnie temu samemu ma służyć owo zadanie, temu i tylko temu, nie ma to nic wspólnego z wykorzystaniem tych pomysłów w praktyce, nie to jest celem w zlceniu takiego zadania kandydatowi.Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 12:58

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

moim skromnym zdaniem nalezalo takie "zadanie" dac kandydatowi na bezposredniej rozmowie, wtedy moglbys naprawde ocenic jego kreatywnosc
czemu sluzy takie zadanie domowe, w ktorym moze ci pomoc rodzina, znajomi etc.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Pracodawca / Rekruter nie musi wykorzytać pomysłów na zwiększenie sprzedaży, bo zadanie może być czysto "niepraktyczne" - wystarczy poprosić o zaproponowanie 15 możliwości zastosowania funkcjonalności grzebienia - i mamy obraz kreatywności Kandydata bądź silniejszych umiejętnosći przekonywania. A o propozycji rozwiazywania zadania można wspomnieć w momencie ustalania daty spotkania, nie trzeba prosić przygotowywanie prezentacji jako zadania domowego.

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Było już kilka afer które kończyły się w sądzie, kiedy to bez wiedzy autora (kandydata do pracy) agencje reklamowe wykorzystywały jego pomysły.
Inna sytuacja kiedy mowa o zwykłym case study a inna kiedy pracodawca może wykorzystać pracę w swojej działalności operacyjnej nic za to nie płacąc.
Ja już wielokrotnie przygotowywałem różne opracowania (wyceny, koncepcje, analizy) dla różnych podmiotów za free, teraz wychodzę z założenia "mój dzień pracy kosztuje...", ewentualnie asertywnie i kulturalnie odmawiam. Za dziękuje nic się nie kupuje, a okres bezpłatnych praktyk mam już za sobą.
Podobne praktyki są stosowane przez redakcje nowo powstających lub "rozwijających się" serwisów tematycznych - darmowe pozyskiwanie treści
Od testowania kandydatów jest okres próbny
Karolina Ł.:
Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

Rozwiązaniem jest odpowiedni disclaimer, chociaż nigdy nie udowodnisz czy twój pomysł został wykorzystany.Michał -. edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 16:10
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Arleta K.:
moim skromnym zdaniem nalezalo takie "zadanie" dac kandydatowi na bezposredniej rozmowie, wtedy moglbys naprawde ocenic jego kreatywnosc
czemu sluzy takie zadanie domowe, w ktorym moze ci pomoc rodzina, znajomi etc.

Temu by zobaczyć, czy ktoś jest w stanie wypełnić pierwsze, najprostsze polecenie. Powiem Wam ze takie metody stosuje pare znajomych mi osob i polowa kandydatow przychodzi bez tego zadania tlumaczac sie ze "zapomnialo". Wychodzi na to, ze to super pierwszy test na sprawdzenie kandydata. Tutaj nie chodzi nawet o to, by te pomysly bylo do wykorzystania, by byly 100% celne i trafne, tylko o sprawdzenie jak ktos powaznie podchodzi do rzeczy. Temu samemu sluzy list motywacyjny, tez moze Ci ktos napisac go w domu, CV rowniez, gdyby tak podchodzic do rzeczy, rekturzy dzwonili by na zimno po ksiazce telefonicznej zapraszajac nienajomego kandydata na rozmowe - chore :).
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Michał -.:
Było już kilka afer które kończyły się w sądzie, kiedy to bez wiedzy autora (kandydata do pracy) agencje reklamowe wykorzystywały jego pomysły.
Inna sytuacja kiedy mowa o zwykłym case study a inna kiedy pracodawca może wykorzystać pracę w swojej działalności operacyjnej nic za to nie płacąc.
Ja już wielokrotnie przygotowywałem różne opracowania (wyceny, koncepcje, analizy) dla różnych podmiotów za free, teraz wychodzę z założenia "mój dzień pracy kosztuje...", ewentualnie asertywnie i kulturalnie odmawiam. Za dziękuje nic się nie kupuje, a okres bezpłatnych praktyk mam już za sobą.
Podobne praktyki są stosowane przez redakcje nowo powstających lub "rozwijających się" serwisów tematycznych - darmowe pozyskiwanie treści
Od testowania kandydatów jest okres próbny
Karolina Ł.:
Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

Rozwiązaniem jest odpowiedni disclaimer, chociaż nigdy nie udowodnisz czy twój pomysł został wykorzystany.

Czyli rozumiem, ze skoro okres próbny to najlepsze narzedzie i to polecasz, to powinienem 50 moich kandydatow zatrudnic na okres probny i sprawdziac, kto sie nadaje a kto nie. Potem, po tych 3 mc zwolnic 49, przyjac na klate koszty zwiazane z 49 wynagrodzeniami x 3 mc i po sprawie. Szczerze, nie polecam :).Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 16:31
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Karolina Ł.:
Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

Kurcze, szczerze to dziwne podchodzicie do rzeczy. Na 20 osob zaproszonych na rozmowe takie zadanie przynosi ze soba 8 :))). Z tych ośmiu osiem podaje przykjłady ktore od razu rzucaja sie do glowy kazdemu - ulotki przed odddzialem, akcja na ulicy, wystawienie sie na targach czy akcja na uczelni. Hehehe no dajcie spokoj, to nie sa pomysly na miare Nobla, to nie sa pomysly ktore bym opatentowal, to tez nie sa pomysly na ktore kandydat nalozy "prawa autorskie". To tez nie pomysly za ktorych uzycie kandydat moze podac rekrutujacego do sadu, gdyz ulotki na ulicy rozdaje sie od kilkudziesieciu lat. To nie o to chodzi. Niby banalne zadanie sprawia trudnosc 12 na 20 zaproszonych osob, to zatrwazajace jak taki prosty tescik moze zrekudowac ilosc kandydatow - po to jest to zrobione. Szczezre, to jak uslyszalem, ze 70% osob przychodzi bez niczego to nie uwierzylem. Ja nigdy na takiej rozmowie bym sie bez takiego zadania nie pojawil rznac glupa, ze wszystko jest w porzadku. Tutaj natomiast widac, ze tacy kandydaci stanowia wiekszosc, to jest wlasnie zatrawazajace jak dla mnie bo potem ci ludzie wypisuja na GL ze w Szczecinie to pracy nie ma :). Żałosne...Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 16:41

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Metoda sita też jest jedną z metod rekrutacyjnych :) ale nie w czasach rozpopularyzowanego kryzysu i nie w takiej skali

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Arkadiusz Błoszyk:
Zadaniem kandydata jest przygotować na rozmowę - najlepiej pisemnie - pomysły i działania jakie chciałby/mógłby powziąć, aby napędzić nową sprzedaż oddziałowi, obojętnie jakiego produktu. Mogą to być działania sprzedażowe, marketingowe - cała wena jest cenna i kandydat ma dowolność co do przedstawianych pomysłów.

Kiedyś byłem w jednej firmie (znanej) i osoba, która tam była dała mi po rozmowie mailem zadanie do zrobienia (branża IT, coś zaprogramować).

Osobiście pomyślałem, że to jakiś cwaniaczek co próbuje darmową pracę wyłudzić (o firmie i o tej osobie pomyślałem, że to... szkoda słów). Z doświadczenia wiem, że takie firmy należy omijać szerokim łukiem i nie tykać nic za darmo, bez umów na piśmie.

Najlepszym sposobem jaki znam jest okres próbny. Z reguły 3-miesięczny płatny, ale uważam, że jak pracodawca jest w porządku i powie kandydatowi, że po okresie próbnym dostanie podwyżkę, normalną umowę, jak się sprawdzi to może być również nie tak kosztowne dla firmy. Taka firma jest widziana przez kandydata jako znacznie poważniejsza.

W tym co wymieniłeś Arek jest jeszcze problem wykorzystania takiego pomysłu, praw autorskich bez umowy. W przypadku kiedy firma odniesie spektakularny sukces po wykorzystaniu pomysłu to kto za to zbierze nagrody?

A najlepsze jest to, że jak ocenisz taki pomysł? Znasz przyszłość? Z programowaniem to jeszcze się da, ale w przypadku pomysłów? Niektóre pomysły można wdrożyć i się przekonać czy zadziałały, ale nie wszystkie tak łatwo.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Arkadiusz Błoszyk:
Karolina Ł.:
Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

Kurcze, szczerze to dziwne podchodzicie do rzeczy. Na 20 osob zaproszonych na rozmowe takie zadanie przynosi ze soba 8 :))). Z tych ośmiu osiem podaje przykjłady ktore od razu rzucaja sie do glowy kazdemu - ulotki przed odddzialem, akcja na ulicy, wystawienie sie na targach czy akcja na uczelni. Hehehe no dajcie spokoj, to nie sa pomysly na miare Nobla, to nie sa pomysly ktore bym opatentowal, to tez nie sa pomysly na ktore kandydat nalozy "prawa autorskie". To tez nie pomysly za ktorych uzycie kandydat moze podac rekrutujacego do sadu, gdyz ulotki na ulicy rozdaje sie od kilkudziesieciu lat. To nie o to chodzi. Niby banalne zadanie sprawia trudnosc 12 na 20 zaproszonych osob, to zatrwazajace jak taki prosty tescik moze zrekudowac ilosc kandydatow - po to jest to zrobione. Szczezre, to jak uslyszalem, ze 70% osob przychodzi bez niczego to nie uwierzylem. Ja nigdy na takiej rozmowie bym sie bez takiego zadania nie pojawil rznac glupa, ze wszystko jest w porzadku. Tutaj natomiast widac, ze tacy kandydaci stanowia wiekszosc, to jest wlasnie zatrawazajace jak dla mnie bo potem ci ludzie wypisuja na GL ze w Szczecinie to pracy nie ma :). Żałosne...Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 16:41


Ty byś się nie odważył, ja bym się nie odważyła i jeszcze pare innych osób także by się nie odważyło pojawić na rozmowie bez wykonanego zadania, ale Kandydaci mają tyle pomysłów na zszokowanie osób rekrutujących, że można by prowadzić blog pt. "jak Kandydat doprowadził mnie do rechotu".
Nie postawiłbyś siebie pewnie także w niekomfortowej sytuacji typu:

zaproszenie na spotkanie rekrutacyjne, uprzedzono Cię, że odbędzie się także rozmowa w języku angielskim, po czym na rozmowie okazuje się, że Kandydat nie jest w stanie odpowiedzieć na postawowe pytanie tłumacząc się, iż nie odświeżył go sobie... (miała to być umiejętność płynnego posługiwania sie j. angielskim)".

Ludzkie szaleństwo nie zna granic :)
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Dariusz Licznerski:
Arkadiusz Błoszyk:
Zadaniem kandydata jest przygotować na rozmowę - najlepiej pisemnie - pomysły i działania jakie chciałby/mógłby powziąć, aby napędzić nową sprzedaż oddziałowi, obojętnie jakiego produktu. Mogą to być działania sprzedażowe, marketingowe - cała wena jest cenna i kandydat ma dowolność co do przedstawianych pomysłów.

Kiedyś byłem w jednej firmie (znanej) i osoba, która tam była dała mi po rozmowie mailem zadanie do zrobienia (branża IT, coś zaprogramować).

Osobiście pomyślałem, że to jakiś cwaniaczek co próbuje darmową pracę wyłudzić (o firmie i o tej osobie pomyślałem, że to... szkoda słów). Z doświadczenia wiem, że takie firmy należy omijać szerokim łukiem i nie tykać nic za darmo, bez umów na piśmie.

Najlepszym sposobem jaki znam jest okres próbny. Z reguły 3-miesięczny płatny, ale uważam, że jak pracodawca jest w porządku i powie kandydatowi, że po okresie próbnym dostanie podwyżkę, normalną umowę, jak się sprawdzi to może być również nie tak kosztowne dla firmy. Taka firma jest widziana przez kandydata jako znacznie poważniejsza.

W tym co wymieniłeś Arek jest jeszcze problem wykorzystania takiego pomysłu, praw autorskich bez umowy. W przypadku kiedy firma odniesie spektakularny sukces po wykorzystaniu pomysłu to kto za to zbierze nagrody?

A najlepsze jest to, że jak ocenisz taki pomysł? Znasz przyszłość? Z programowaniem to jeszcze się da, ale w przypadku pomysłów? Niektóre pomysły można wdrożyć i się przekonać czy zadziałały, ale nie wszystkie tak łatwo.

Dalej widze idziecie w temat wykorzystywania dziela :). Zgadzam sie z Toba Darku, ale moim zdaniem zadanie zaprogramowania czegos przez programiste to zupelnie co innego, anizeli wysuniecia pomyslu na zwiekszenie np ilosci wejsc do oddzialu. No nie ma w ogole co porownywac, tak sadze. Skoro w CV masz wpisane, ze programujesz w takim i takim jezyku, masz wypisane firmy w ktorych w ten sposob pracowales, to znaczy ze pewnikiem jest, iz to potrafisz, mozna dopytac jedynie o szczegoly na rozmowie. Latwiej jest ocenic umiejetnosc kandydata ktory napisze, ze swietnie programuje w C++ anizeli kandydata na doradce, ktory ci napisze w CV "jestem zaangazowany", prawda?
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Katarzyna Pawłowska:
Arkadiusz Błoszyk:
Karolina Ł.:
Arkadiusz Błoszyk:
Ja uważam, że ten pomysł z takim zadaniem to wstępne zbadanie, na ile kandydat jest sensowny i podchodzi do naszej osoby jak i poszukiwania pracy poważnie.
ale też dostajesz dużą bazę pomysłów jak poprawić sprzedaż- za free, prawda?

czemu kandydat ma zakładać Twoją uczciwość?

Kurcze, szczerze to dziwne podchodzicie do rzeczy. Na 20 osob zaproszonych na rozmowe takie zadanie przynosi ze soba 8 :))). Z tych ośmiu osiem podaje przykjłady ktore od razu rzucaja sie do glowy kazdemu - ulotki przed odddzialem, akcja na ulicy, wystawienie sie na targach czy akcja na uczelni. Hehehe no dajcie spokoj, to nie sa pomysly na miare Nobla, to nie sa pomysly ktore bym opatentowal, to tez nie sa pomysly na ktore kandydat nalozy "prawa autorskie". To tez nie pomysly za ktorych uzycie kandydat moze podac rekrutujacego do sadu, gdyz ulotki na ulicy rozdaje sie od kilkudziesieciu lat. To nie o to chodzi. Niby banalne zadanie sprawia trudnosc 12 na 20 zaproszonych osob, to zatrwazajace jak taki prosty tescik moze zrekudowac ilosc kandydatow - po to jest to zrobione. Szczezre, to jak uslyszalem, ze 70% osob przychodzi bez niczego to nie uwierzylem. Ja nigdy na takiej rozmowie bym sie bez takiego zadania nie pojawil rznac glupa, ze wszystko jest w porzadku. Tutaj natomiast widac, ze tacy kandydaci stanowia wiekszosc, to jest wlasnie zatrawazajace jak dla mnie bo potem ci ludzie wypisuja na GL ze w Szczecinie to pracy nie ma :). Żałosne...Arkadiusz Błoszyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 16:41


Ty byś się nie odważył, ja bym się nie odważyła i jeszcze pare innych osób także by się nie odważyło pojawić na rozmowie bez wykonanego zadania, ale Kandydaci mają tyle pomysłów na zszokowanie osób rekrutujących, że można by prowadzić blog pt. "jak Kandydat doprowadził mnie do rechotu".
Nie postawiłbyś siebie pewnie także w niekomfortowej sytuacji typu:

zaproszenie na spotkanie rekrutacyjne, uprzedzono Cię, że odbędzie się także rozmowa w języku angielskim, po czym na rozmowie okazuje się, że Kandydat nie jest w stanie odpowiedzieć na postawowe pytanie tłumacząc się, iż nie odświeżył go sobie... (miała to być umiejętność płynnego posługiwania sie j. angielskim)".

Ludzkie szaleństwo nie zna granic :)

A potem ktoś mi mówi, ze wysłal 150 CV, był na 50 spotkaniach i pracy nie dostał. Hehehe przysiegam, nie chce juz wiecej slyszec takich bzdur :))).

konto usunięte

Temat: Zadanie a wstępne zaangażowanie...

Arkadiusz Błoszyk:
zaprogramowania czegos przez programiste to zupelnie co innego, anizeli wysuniecia pomyslu

Pomysł może być bardziej wartościowy.
Arkadiusz Błoszyk:
"jestem zaangazowany"

Wpisanie do CV "jestem zaangazowany" to pusty slogan, który wszyscy wpisują bo tak trzeba. Wchodzenie w szczegóły sprowadziłoby się do długiej rozmowy o motywacji.

Podejście firmy wpływa na motywację kandydata do pracy i postrzeganie takiej firmy. Mnie takie firmy i tacy ludzie odpychają co dają jakiekolwiek zadania domowe bez umowy na piśmie.

Jest umowa - się pracuje, nie ma umowy - na drzewo.

Następna dyskusja:

Informacje wstępne




Wyślij zaproszenie do