Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Oczywiście, że brak numerka to nie powód do odrzutu kandydata, ale też nie powód, żeby nie aplikować na stanowisko - nie róbmy z rekrutacji biurokracji - informacje o tym, na jakie stanowisko aplikuje znajdziemy w treści maila, lub liście motywacyjnym.
Troszkę więcej rozsądku po obydwu stronach i wszystko będzie cacy :)
Kinga M.

Kinga M. Recruitment and
Training Specialist

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Nie bardzo was rozumiem jeżeli chodzi o odrzucanie aplikacji bez numeru referencyjnego..Nie przesadzajmy że jest to aż taki wielki wysiłek żeby:
1. przeczytać aplikację
2. lub zapytać się mailowo Kandydata czym jest zainteresowany
To naprawdę nie jest wielką ujmą i wybitna pracą
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Kinga Maćkowska:
To naprawdę nie jest wybitna pracą


Ja bym tak ogólnie podsumował rekrutację i selekcję :)

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Wojciech Z.:
Katarzyna Knopp:
ja tez ignoruje aplikace opisane inaczej, niż jest podane w ogłoszeniu - to oznacza, ze kandydaci nie umieja czytac

Nie chcę się kłócić ale żeby stawiać takie wymaganie, to jeszcze by wypadało podać w ofercie jak adresować aplikację by przeszła przez to "sito"

http://www.praca.info/Clinical,Research,Associate,Wars...

Konia z rzędem temu kto mi powie jak zaaplikować by nie było "inaczej niż podano w ogłoszeniu"

Tak się składa, że aplikując na ogłoszenie z serwisu praca.info przesyła się aplikacje do ich bazy, a oni następnie przesyłają ją do mnie - z odpowiednim tytułem.
Gracjana M.

Gracjana M. Coach, HR Business
Partner

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Ja też się nie chcę kłócić, po prostu dobrze opisana aplikacja ułatwia mi pracę, jeśli dziennie spływa do mnie ich kilkadziesiąt i dodatkowo odpowiadam za rozesłanie ich po całej Polsce do właściwej osoby, to zajmuje naprawdę dużo czasu żeby do każdej z osobna wejść, sprawdzić jaka praca tak własciwie interesuje kandydata ( bo np aktalnie obsadzamy 10 stanowisk)i przede wszystkim w jakim mieście. Jak ktoś mieszka w Starym Mieście, a my nie mamy tam swojej siedziby, to gdzie on chce pracować - na mapie Polski jest przynajmniej 10 takich miejscowości. Oczywiście mogę do tej osoby napisać, zadzownić i tak dalej, ale takich osób dziennie jest masa i uczciwie mówię nie mam na to czasu - jeśli go mam to tak właśnie robię. Firmy pśrednictwa pracy, agencje pracy tymczasowej czy doradztwa persoanlnego mają do takich spraw bezpłatnych stażystów, ja niestety nie...
Podsumowując - nie podanie nr ref. czy nazwy stanowiska nie dyskwalifikuje, ale utrudnia dotarcie do tej aplikacji - jak wcześniej napisałam zdarza się , że i tak trzeba przeszukać baze pod kątem danej rekrutacji nie patrząc czy numer jet czy nie, ale jeśli wstępna szybka selekcja maili wyłoni odpowiednich kanddtów to pewnie nikt nie bedzie specjalnie dalej szukał - chyba ze się nudzi w pracy - a tego nie zadroszczę!!!
Kinga M.

Kinga M. Recruitment and
Training Specialist

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

A kto tu mówi o kłótni, chyba że szuka jej Mariusz:-)
Nie pracuję w agencji, mam ukochaną stażystkę ale to nie do niej należy selekcja. Wolę się "natrudzić" i zadając pytanie Kandydatowi widzę czy odpowiada na maila i jakie ma oczekiwania co do swojej pracy. Pewnie, że zabiera to dużo pracy ale jak dla mnie warto.
Gracjana M.

Gracjana M. Coach, HR Business
Partner

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

w taki razie zazdroszczę podejścia, jeśli o mnie chodzi to pewnie niebawem będę po prostu zmuszona do podjęcia takiej aktywności z braku kandyatów, którzy na mój skromny ogląd nie spełnili jednego z wymogów formalnych.
Podsumowując zgadzam się zarówno z tym, ze nie ma co tworzyć zbędnej biurokracji, jak i z tym , że warto upewnic sie co do oczekiwań kandydatów
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

zatrudniałem ostatnio dwóch dziennikarzy. Nie jest to stanowisko wymagajace bardzo wysokich kwalifikacji formalnych, ale otwartego umyslu, lubienia ludzi, odwagi, umiejetnosci kojarzenia faktow i znajomosci jezyka polskiego. CV w odpowiedzi na ogloszenie przyszlo ponad 120. To co mnie odrzucało natychmiast to:
1. Sztampowy list motywacyjny, z kilometra widac ze pisany do 100 firm jednoczesnie i ma zmieniany tylko naglowek.
2. Literówki.
3. Ogólniki w opisie doswiadczenia. Co pracodawcy po tym, ze ktos pisze jakie zajmowal stanowisko jak nie wiadomo czym sie zajmowal, jakie mial osiagniecia, etc...
4. Motywacja do pracy. Natychmiast odrzucalem tych ktorzy przepisywali poradniki i pisali "ta praca bylaby dla mnie wyzwaniem" "chce sie uczyc i doskonalic". Dlaczego pracodawca ma placic za czyjes wyzwania i nauke?
5. Pojscie na latwizne. W ogloszeniu bylo napisane, ze mile widziane propozycje tematow i probki tekstow. Nie byl to wymog, ale delikatna sugestia. Jesli ktos jej nie zrozumial to znaczy to tyle, ze w pracy by robil to co mu kaza, to co trzeba, zero wlasnej ambicji.
6. Zbyt wysokie i zbyt niskie wymagania finansowe. Jesli ktos swiezo po studich pisze mi, ze chcialby zarabiac 3 tys. pln to jest to zwyczajnie smieszne. I w druga strone takze, gdy pisze 800 złotych.
7. Brzydka grafika dokumentow aplikacyjnych. Jesli komus nie chce sie wyjustowac tekstu, to co innego mu sie bedzie chcialo? To jest sekunda pracy.
8. Podawanie w CV telefonu domowego, a nie komórki. Ile razy dziennie do kogos mozna dzwonic, by sie nie dowiedziec, ze go nie ma w domu? Ktory pracodawca ma na to czas?
9. Niezrozumienie stanowiska o ktore ktos sie stara. Ogloszenie dotyczylo reportera gazety miejskiej, bezlatnej. Wiec jak ktos pisze, ze chcialby pisac eseje i reportaze i wlasnie to medium mu to uniemozliwi, to natychmiast odpada. To jest elementarna nieznajomosc pojec, a przede wszystkim produktu, ktory nie trudno zdobyc, bo na dwa razy wiekszy naklad niz wszystkie gazety miejskie razem wziete.
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Pilot samolotowy

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

A co jest smiesznego w tym, ze ktos jest po studiach i chce zarabiac 3tys...?
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

śmiesznego nic... ale studia to nie szkoła zawodowa, która z marszu daje wyższe zarobki

Taki spawacz zarobi więcej niż ja i niech mu będzie na zdrowie... bo takie są prawa rynku...

a studia za rynkiem gonić nie chcą...a nawet nie powinny
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

no tak za rynkiem "gonimy" we wlasnym zakresie i z nieprzymuszonej woli :)
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Bartłomiej Kuchnik:
A co jest smiesznego w tym, ze ktos jest po studiach i chce zarabiac 3tys...?

Może w Twojej branży ludziom z zerowym doswiadczeniem i zerowych umiejetnosciach placi się 3 tysiace zlotych (czyli jakies 4,5 tysiaca brutto). W mojej nie.

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

reasumując nieco można przyjąć, że powody odrzucenia grupują się w dwa obszary-
-firmowy: doświadczenie w "niewłaściwych "firmach, czyli takich w których nie było pożądanej organizacji, albo np. o czym nie było mowy jeszcze- firma, o której wiadomo, że ma standardy pracy, których nie akceptuje pracodawca, a kandydat pracując tam, nabywa złych nawyków...itd.
-indywidualny: w dużej części sprowadzający się do umiejętności autoprezentacji na poziomie aplikacji i czasu włożonego w przygotowanie

oj, ile to razy zastanawiamy się, czy umiejętność czytania ze zrozumieniem nie powinna być pierwszym wymogiem w ogłoszeniu...

wątkodawca jest hrowcem, więc ten drugi obszar powinien mieć dopracowany...
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

watkodawca pisał to wieki temu w wielkim rozgoryczeniu ;)
Anna Ł.

Anna Ł. kontrola/audyt

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Magdalena L.:
Mi mozecie podesłać, na drugie mam Czepialska:-)
Mail podam na privie.

Zgadzam sie z przedmówcami- bardzo rażą literówki i niechlujstro, brak przejrzystosci.
A z takim szefem, ktory boi sie, ze uczen przerosnie mistrza nie warto pracowac.

Jeszcze gorzej pracować z takim od którego nie można się nic nauczyć :)

konto usunięte

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Postanowiłam reaktywować ten temat, ponieważ nie ma sensu zakładać zbliżonego wątku skoro takowy już istnieje. Niemniej jednak od czasu pojawienia się tego tematu upłynęło kilka lat i rynek nieco się zmienił. Niestety w moim odczuciu chyba na gorsze.

Sama od wielu miesięcy borykam się z tzw głuchym telefonem, czyli zerowym odzewem ze strony pracodawców. Po ukończonych studiach socjologicznych i niemożności odnalezienia się na rynku pracy, przygodzie z wyjazdem zarobkowym do UK udało mi się w końcu dostać wymarzoną pracę - redaktor w największym polskim portalu internetowym. Po roku pracy znów przyszło mi się zmierzyć z bezrobociem, więc postanowiłam zostać asystentką stomatologiczną. Ukończyłam szkołę, zdałam egzamin i podjęłam zatrudnienie w gabinecie. W między czasie znów uśmiechnęło się do mnie szczęście! Otrzymałam interesującą ofertę pracy w redakcji na stanowisku redaktor naczelnej czterech tytułów. Niestety, wydawnictwo borykało się z ogromnymi problemami finansowymi i koniec końców pracownicy albo odeszli sami albo im podziękowano.

I od tej pory bezowocnie szukam pracy. Wysyłam CV, lecz nie stosuje zasady "na ilość" - skrupulatnie wybieram oferty zgodne z moim doświadczeniem.
Mieszkam w Trójmieście i choć jest to obszar intensywnie rozwijający się ofert pracy w branży medialnej jest jak na lekarstwo. Rozumiem, że jest duża konkurencja, dużo młodych, zdolnych absolwentów dziennikarstwa, ale ja nadal nie rozumiem tej totalnej ciszy ze strony pracodawców. CV przygotowałam starannie, raczej postawiłam na CV funkcjonalne (z racji tego, że praca w redakcji przeplatała się z pracą w gabinetach a to mogłoby stworzyć wrażenie bałaganu, więc pogrupowałam doświadczenie na Redaktor z uwzględnieniem krótkiej charakterystyki zakresu obowiązków i "Asystentka stomatologiczna" ).
Nie tak dawno temu aplikowałam na stanowisko redaktor internetowy serwisu poruszającego tematykę wnętrzarsko - budowlaną. Mam doświadczenie w reakcji internetowej a czasopisma, które redagowałam dotyczyły obszaru wskazanego w ogłoszeniu. Czekałam miesiąc - i nic. Pozwoliłam sobie napisać maila do firmy z zapytaniem o etap rekrutacji. Otrzymałam odpowiedź, że analizują ogłoszenie. I znów cisza. Minął kolejny miesiąc...bez efektu. Nieskromnie przyznam, że spełniam wszystkie kryteria zawarte w ogłoszeniu. Czy to możliwe, że na to stanowisko do firmy z Gdańska napłynęło aż tyle ofert w których kandydaci mięli doświadczenie nie dość, że w serwisach internetowych to jeszcze w branży budowlanej?

Przykładów mogę mnożyć. Tydzień temu wysłałam aplikację, w której prócz CV wymagano również wykonania zadania rekrutacyjnego. Aplikację złożyłam za pośrednictwem formularza na korporacyjnej stronie firmy. Po uzyskaniu informacji, że firma jest obecnie na etapie selekcji zgłoszeń i pod koniec obecnego tygodnia (czyli w okolicach 14.grudnia) firma kontaktować się będzie z kandydatami, zauważyłam, że od wczoraj tj 10.grudnia ogłoszenie zniknęło ze strony firmy z adnotacją "rekrutacja zakończona" i nie jest już w ogóle dostępne w sieci.

Nie mam pretensji o to, że nie otrzymuje oferty pracy, bo zdaję sobie sprawę, że nie jestem alfą i omegą, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego w ogóle nie jestem zapraszana na rozmowy. Wysyłam CV na te oferty, w których wymogi pokrywają się w 80% z moimi kwalifikacjami. W ostatnim przykładzie, o którym napisałam w punkcie "wymagania" nie było nawet mowy o doświadczeniu w branży, aplikowałam na młodszego redaktora, więc tym bardziej mając doświadczenie moja aplikacja teoretycznie powinna być uwzględniona chociażby w kontekście zaproszenia mnie na rozmowę.
Zaczynam już wątpić w uczciwość ofertodawców. Dopadają mnie myśli, że rekrutacje są ustawione, że koniec końców na stanowisko o które się ubiegam "wskoczy" znajomy szefa tejże firmy.
Jestem już tak zdeterminowana, iż skłonna by osobiście udać się do firmy i poprosić o rozmowę z osobą z działu HR w celu wyjaśnienia dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej :(

Co robić? :(
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Pani Agato, krotko i zwiezle: po ocenie Pani profilu na GL odwazlbym sie stwierdzic ze nie ma Pani ciaglosci w CV. Brzdyko mowiac oznacza to, ze sama Pani nie wie, czego Pani chce. I to wlasnie widzi rekruter.

Kwalifikacje to jedna sprawa, motywacja to juz calkowicie inna para butow.

Pozdrawiam

P.S.: Oceniam tylko to, co widzialem po paru sekundach na Pani profilu.
P.S.2: http://www.businessinsider.com/heres-what-recruiters-l...
P.S.3: Polecam usunac wszelkie buzki itp. symbole z Pani profilu i moze wprost napisac, jaki to tytul pracy Pani nosi (lub chciala by miec). Mathias Z. edytował(a) ten post dnia 12.12.12 o godzinie 20:09

konto usunięte

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Mathias Z.:
Pani Agato, krotko i zwiezle: po ocenie Pani profilu na GL odwazlbym sie stwierdzic ze nie ma Pani ciaglosci w CV. Brzdyko mowiac oznacza to, ze sama Pani nie wie, czego Pani chce. I to wlasnie widzi rekruter.

Brak ciągłości wynika z faktu, że mimo starań w poszukiwaniu pracy w konkretnym obszarze a mianowicie w branży związanej z mediami, owe poszukiwania nie przynosiły rezultatów, więc zmuszona byłam przekwalifikować się. Zdobyłam zawód, który co prawda nie jest szczytem moich ambicji i praca jako asystentka stomatologiczna nie spełnia moich oczekiwań, ale musiałam jakoś zarobić na bieżące potrzeby, by po prostu żyć. Uważam, że ocena mojej osoby na tej podstawie jest niesprawiedliwa i bezzasadna. Motywacja i dążenie do celu, który sobie wyznaczyłam mnie nigdy nie opuściła, cały czas poszukuję pracy, ale jest wiele osób w tej samej sytuacji co ja, są i tacy, którzy mają i lepsze wykształcenie, więcej kursów etc. Chcą pracować w danej branży, ale nie mogą sobie pozwolić na kompletny zastój, bo życie kosztuje, więc imają się różnych zajęć. Trzeba mieć źródło na utrzymanie. Łatwo jest wyciągać wnioski na podstawie ...profilu na Goldenline?
Wydaje mi się, że jednak parę sekund oceny mojej osoby na podstawie kilku zdań nie wystarczy. Jeśli jednak osoby z HR mają takie same podjeście jak Pan (kilka sekund i już wiedzą z kim mają do czynienia) to znaczy, że powinni się jeszcze sporo nauczyć ( z wykształcenia jestem...rekruterem, bez praktyki ;) ), bo można odrzucić wartościowego kandydata sugerując się tym, co nie ma istotnego znaczenia.
Kwalifikacje to jedna sprawa, motywacja to juz calkowicie inna para butow.

Pozdrawiam

P.S.: Oceniam tylko to, co widzialem po paru sekundach na Pani profilu.
P.S.2: http://www.businessinsider.com/heres-what-recruiters-l...
P.S.3: Polecam usunac wszelkie buzki itp. symbole z Pani profilu i moze wprost napisac, jaki to tytul pracy Pani nosi (lub chciala by miec).

konto usunięte

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Pani Agato,
jest wiele racji w tym co Pani pisze i osobiście rozumiem Pani rozżalenie, ale czasy są takie, że często wpływa kilkaset (!) aplikacji na 1 stanowisko i rekrutujący nie mają ani czasu, ani ochoty na wczuwanie się w sytuacje poszczególnych kandydatów i zastanawianie się nad tym "co autor miał na myśli".
Najczęściej mają po kilka sekund na obejrzenie CV i wyłuskanie informacji, które ich interesują. Oni po prostu wybierają CV kandydatów najlepiej "wyglądających" na etapie selekcji do dalszych etapów. Okrutne to, ale prawdziwe. Gdyby była Pani praktykującym rekruterem to inaczej postrzegałaby Pani ich pracę.
Można się obrażać na rzeczywistość, ale ja radzę Pani posłuchać rad Pana Mathiasa i pomyśleć nad sposobem przedstawienia w CV tych "słabości" jako Pani atutów.
Niech Pani pomoże rekruterom w znalezieniu siebie wśród tego nawału aplikacji.

Powodzenia życzę

konto usunięte

Temat: wymagania formalne a zaproszenie na rozmowę?

Tyle tylko, że Pan Mathias polecił mi usunięcie "buziek" z profilu Goldenline.pl, ale czegoś takiego absolutnie nie umieściłabym w profesjonalnym CV.

Pani Ewo, zdaję sobie sprawę, iż osoby pracujące w dziale HR mają pełne ręce pracy, kiedy spływa do nich ogromna ilość CV, niemniej jednak jak wskazałam w moim pierwszym poście, w moim CV pogrupowałam doświadczenie tak, by osoba, która bierze do ręki mój życiorys zawodowy bez zbędnego i czasochłonnego wczytywania się znalazła informacje niezbędne dla danego stanowiska, na który aplikuję. Wystarczy powierzchowne "rzucenie" okiem i już widać najważniejsze punkty.
Jeśli przykładowo od 2008 do 2009 roku pracowałam w redakcji, potem przez rok jako asystentka (mimo, iż nadal poszukiwałam pracy w branży medialnej), potem znów w 2011 jako redaktor i ostatnio chwilowo byłam stażystką w szkockich gabinetach dentystycznych, to chcąc uniknąć chaosu i "przeplatanki" najpierw, na tzw pierwszy rzut, umieściłam chronologicznie pogrupowane doświadczenie w redakcjach z opisem zakresu obowiązków, później zaś doświadczenie w gabinetach (albowiem jest nieistotne w kontekście oferty, na którą odpowiadam). Myślałam, aplikując na stanowisko dotyczące pracy w redakcji, żeby całkowicie usunąć informacje o pracy w służbie zdrowia, ale pozostawiłabym dużą dziurę w doświadczeniu i nie wiem czy ten ruch byłby korzystniejszy. Co prawda stomatologia do redakcji ma się nijak, ale lepsze to, niż pustka w życiorysie. Co dziwne, zanim otrzymałam moją pierwszą pracę w redakcji nie miałam wówczas nic w CV poza informacją na temat praktyk studenckich i umiejętnościami oraz zainteresowaniami. Zatem jak to się ma to stwierdzenia, iż wybór zależy od tego, czyje CV wygląda "ładniej". :)

Pozdrawiam
Ewa S.:
Pani Agato,
jest wiele racji w tym co Pani pisze i osobiście rozumiem Pani rozżalenie, ale czasy są takie, że często wpływa kilkaset (!) aplikacji na 1 stanowisko i rekrutujący nie mają ani czasu, ani ochoty na wczuwanie się w sytuacje poszczególnych kandydatów i zastanawianie się nad tym "co autor miał na myśli".
Najczęściej mają po kilka sekund na obejrzenie CV i wyłuskanie informacji, które ich interesują. Oni po prostu wybierają CV kandydatów najlepiej "wyglądających" na etapie selekcji do dalszych etapów. Okrutne to, ale prawdziwe. Gdyby była Pani praktykującym rekruterem to inaczej postrzegałaby Pani ich pracę.
Można się obrażać na rzeczywistość, ale ja radzę Pani posłuchać rad Pana Mathiasa i pomyśleć nad sposobem przedstawienia w CV tych "słabości" jako Pani atutów.
Niech Pani pomoże rekruterom w znalezieniu siebie wśród tego nawału aplikacji.

Powodzenia życzę

Następna dyskusja:

Mailowe zaproszenie na rozm...




Wyślij zaproszenie do