Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Joanna Piątek - P.:
Pytanie o sposób spędzania wakacji ma jednak moim zdaniem jakieś znaczenie przy doborze kandydatów na stanowiska. Osoba spędzająca wypoczynek w trybie bardzo aktywnym a osoba dosłownie "leżącą" na plaży cale 2 tygodnie to jednak w większości przypadków ,moim zdaniem, świadczy o zupełnie odmiennych temperamentach i typach osobowości. Przecież sposób spędzania czasu wolnego, niejednokrotnie świadczy o ambicjach i celach życiowych danych kandydatów.

o rany...

dokładnie :) srutu tutu... + domorosła psychologia.

równie dobrze możemy pytać na rozmowie kwalifikacyjnej: "jaki Pani kolor lubi?
-O! lubi Pani czerwony, to dobrze, gdyż jest Pani osobą aktywną."

ech...
no chyba, że zna Pan jakieś interesujące dowody, literaturę, badania (cokolwiek) co potwierdza Pana zdanie. ;)
hehehe/ czy ja mówię ze na temat absurdalnego pytania na temat kolorów można ocenić człowieka? nic takiego nie sugerowałem

konto usunięte

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Krzysztof C.:
Joanna Piątek - Perlak:
Pytanie o sposób spędzania wakacji ma jednak moim zdaniem jakieś znaczenie przy doborze kandydatów na stanowiska. Osoba spędzająca wypoczynek w trybie bardzo aktywnym a osoba dosłownie "leżącą" na plaży cale 2 tygodnie to jednak w większości przypadków ,moim zdaniem, świadczy o zupełnie odmiennych temperamentach i typach osobowości. Przecież sposób spędzania czasu wolnego, niejednokrotnie świadczy o ambicjach i celach życiowych danych kandydatów.

o rany...

dokładnie :) srutu tutu... + domorosła psychologia.

równie dobrze możemy pytać na rozmowie kwalifikacyjnej: "jaki Pani kolor lubi?
-O! lubi Pani czerwony, to dobrze, gdyż jest Pani osobą aktywną."

ech...
no chyba, że zna Pan jakieś interesujące dowody, literaturę, badania (cokolwiek) co potwierdza Pana zdanie. ;)
hehehe/ czy ja mówię ze na temat absurdalnego pytania na temat kolorów można ocenić człowieka? nic takiego nie sugerowałem

pytanie o ulubiony kolor jest równie absurdalne co ocenianie człowieka / kandydata do pracy na podstawie tego jak spędza wakacje czy czas wolny.

Panie Krzysztofie, bardzo Pan upraszcza wszystko. Nie bierze Pan pod uwagę szerszego kontekstu. Ktoś kto jest osobą hiperaktywną jak np. Ja, [i tu zgadzam się z przedmówczynią Olgą] czasem w weekend jest tak zmęczony, że ma ochotę nic nie robić i po prostu cieszyć lenistwem. I popełnia Pan niesamowity błąd oceniając w ten sposób ludzi. Przykre jest to, że nie widzi Pan, nie rozumie Pan dlaczego.
Rekrutacja, czy rozmowa kwalifikacyjna nie jest psychotestem z pierwszej lepszej kolorowej gazetki, gdzie można odpowiedzieć na parę pytań i dowiedzieć się jakie ma się predyspozycje zawodowe.

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Joanna Piątek - P.:
Krzysztof C.:
Joanna Piątek - Perlak:
Pytanie o sposób spędzania wakacji ma jednak moim zdaniem jakieś znaczenie przy doborze kandydatów na stanowiska. Osoba spędzająca wypoczynek w trybie bardzo aktywnym a osoba dosłownie "leżącą" na plaży cale 2 tygodnie to jednak w większości przypadków ,moim zdaniem, świadczy o zupełnie odmiennych temperamentach i typach osobowości. Przecież sposób spędzania czasu wolnego, niejednokrotnie świadczy o ambicjach i celach życiowych danych kandydatów.

o rany...

dokładnie :) srutu tutu... + domorosła psychologia.

równie dobrze możemy pytać na rozmowie kwalifikacyjnej: "jaki Pani kolor lubi?
-O! lubi Pani czerwony, to dobrze, gdyż jest Pani osobą aktywną."

ech...
no chyba, że zna Pan jakieś interesujące dowody, literaturę, badania (cokolwiek) co potwierdza Pana zdanie. ;)
hehehe/ czy ja mówię ze na temat absurdalnego pytania na temat kolorów można ocenić człowieka? nic takiego nie sugerowałem

pytanie o ulubiony kolor jest równie absurdalne co ocenianie człowieka / kandydata do pracy na podstawie tego jak spędza wakacje czy czas wolny.

Panie Krzysztofie, bardzo Pan upraszcza wszystko. Nie bierze Pan pod uwagę szerszego kontekstu. Ktoś kto jest osobą hiperaktywną jak np. Ja, [i tu zgadzam się z przedmówczynią Olgą] czasem w weekend jest tak zmęczony, że ma ochotę nic nie robić i po prostu cieszyć lenistwem. I popełnia Pan niesamowity błąd oceniając w ten sposób ludzi. Przykre jest to, że nie widzi Pan, nie rozumie Pan dlaczego.
Rekrutacja, czy rozmowa kwalifikacyjna nie jest psychotestem z pierwszej lepszej kolorowej gazetki, gdzie można odpowiedzieć na parę pytań i dowiedzieć się jakie ma się predyspozycje zawodowe.
Pani Joanno być może dlatego ma pani takie zdanie na temat moich poglądów gdyż ja nie traktuję ludzi jako jednostki, tylko cześć konkretnej grupy. Podejście instrumentalne, które jednak często pomagało mi w danych sytuacjach. Nie chciałbym sie jednak z panią kłócić zdając sobie sprawę z pani doświadczenia zawodowego i rodzaju studiów( psychologia) ponieważ ja jestem obecnie niestety dopiero studentem studiów magisterskich (socjologia). Tak z ciekawości zapytam co sądzi pani o typologii osobowości MBTI?
Cyryl Boryczko

Cyryl Boryczko HR Director,
Woodward Poland Sp.
z o.o.

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Witam,

Dodam od siebie co nieco w kwestii podchwytliwych pytań. Otóż uważam, że rozmowa kwalifikacyjna to nie tylko "źródło" pozyskania nowych pracowników, ale także sposób sprzedania firmy jako atrakcyjnego pracodawcy, nawet jeśli niemal od początku spotkania widzimy, że dany kandydat raczej się nam nie przyda. Oznacza to zatem, że kandydat wychodząc od nas powienien myśleć sobie - "ale fajna firma, chciałbym w niej pracować" a nie na przykład "co za idiota ten HRowiec, jak można zadawać takie kretyńskie pytania". Z tego punktu widzenia jestem przeciwnikiem zadawania podchwytliwych i wyprowadzających kandydata z równawagi pytań, choć niewątpliwie czasami mają one sens.

Przykładem takiego pytania może być pytanie, które z wielką lubością zadawała zawsze jedna moja znajoma: "jakie jest roczne spożycie wody w litrach na jednego mieszkańca w Australii". Sens zadawania takiego pytania uzasadniała tym, że po pierwsze sprawdzała, czy kandydat umie przyznać się do niewiedzy, czy może wykaże się zdolnościami analitycznymi i spróbuje tą wartość wyliczyć, a po drugie czy takie pytanie będzie w stanie go wyprowadzić z równowagi. I niby coś w tym jest, ale ja jakoś nie mogę się przekonać do takich zagrywek, zwłaszcza, że ona zadawała to pytanie na praktycznie każdym interview - od kandydatów na praktykatów, poprzez młodych inżynierów po managerów.

I to właśnie traci mi takim pseudo-psychologizowaniem, o którym pisaliście, a ja w ogóle jestem przeciwnikiem sztampowych pytań i twierdzę, że jeśli ktoś ma tą żyłkę psychologa, to wszystkie informacje, których potrzebuje może wyciągnać z normalnej rozmowy.

Ufff to się rozpisałem jak na pierwszy raz na tym forum:-))

Pozdrawiam.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Panie Cyrylu, dokładnie nam o to chodzi.

Nie trzeba uciekać się do hermeneutyki, czyli wyciągania wniosków na podstawie własnych domysłów, bo mnie się wydaje że tak jest, bo kazdy z nas inaczej spostrzega rzeczywistośc, dlatego psycholodzy opierają się o badania eksperymentalne przewidując zachowanie na podstawie doniesień naukowych,a nie własnego "widzi mi się"

Spotkanie rekrutacyjne to spotkanie biznesowe, każda strona składa ofertę. Jeżeli ja zaprezentuje firmę jako niekompetentną - a zadawanie wyżej wspomnianych pytań jest wyrazem niekompetencji rekrutującego - to kandydat nie tylko nie będzie chciał podjąć pracy, ale również nie poleci mojej firmy innym.

Panie krzystofie nie wiem, jak się ma traktowanie ludzi jako jednostki, a jako części grupy w stosunku do profesjonalizmu jaki reprezentuje rekrutujący.

Przykład Pana Cyryla dobitnie oddaje, że niektórzy rekrutujący nie rozmawiają z kandydatami, żeby ich zaskoczyć, zagiąć, etc. tylko wybrać osobę, która spełnia pokładane w niej oczekiwania na danym stanowisku. W zupełności wystarczy rozmowa dwóch dojrzałych jednostek.

Nawet przy okazji sparafrazuję pewien dowcip....

rekrutujący pyta się:
- co Pana/ Pani zdaniem powinna zrobić osoba, która rozmawia z kompletnym idiotą

- wziąć swoje CV i wyjść z pokoju :)Mariusz Perlak edytował(a) ten post dnia 12.10.07 o godzinie 12:18

konto usunięte

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Dobre!!!!! super odzywka!!!!!!!!!
Panie Mariuszu! ubawil mnie ten tekst na maxa! :-))
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

parafraza kawału o studencie na examinie ;)
Michał K.

Michał K. Central Europe Fleet
Manager / Dotcom
Grocery Home
Shopping

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Moim zdaniem zadawanie "podchwytliwych" pytań stresuje rozmówcę jeszcze bardziej niż jest zestresowany.Może się zamknąć albo zdezorientować, wycofać. Aby zadać takie pytanie trzeba bardzo umiejętnie wmanewrować je w kontekst aby nie zaburzyć ciągłości rozmowy. Jest duże ryzyko otrzymania zupełnie abstrakcyjnej odpowiedzi na takież pytanie. Ja osobiście wolę przyjemną, ciepłą atmosferę,konkretne i czytelne pytania. W takich okolicznościach nawet kłamca zaczyna się nam szczerze zwierzać. Rozmówca często wykona całą "robotę" za nas.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

dokładnie....

w stylu Rekruter: "Wiesz Pan, jak o jest (mrugnięcie okiem), z tymi wózkami, że raz się jeździło, raz się nie jeździło. Mój znajomy na przykład to se wyrobił papiery u kumpla, i potem jeździł, a co nie mógł?"
Kandydat: "Panie, jak już tak szczerze rozmawiamy, to wiesz Pan, ja też tak se załatwiłem, a co - jeździć umiem..."

Autentyczna rozmowa mojej żony z wózkowym :)
Krzysztof Adam D.

Krzysztof Adam D. Business Solutions
Manager

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Co sądzicie o tego typu pytaniach / historyjkach:

"Jedziesz samotnie samochodem nocą w burzy. Mijasz przystanek autobusowy i widzisz troje ludzi oczekujących na autobus:

1. Staruszkę, która wygląda, jakby właśnie umierała,
2. Twojego dobrego przyjaciela, który kiedyś uratował Ci życie,
3. Cudowną kobietę (lub faceta), dokładnie taką o jakiej zawsze marzyłeś.

Komu z nich zaproponowałbyś podwiezienie, zakładając, że masz tylko jedno wolne miejsce w samochodzie (powiedzmy, że jedziesz małym kabrioletem)?"

Z sytuacji, które mnie spotkały, to miałem kiedyś półgodzinny test na inteligencję (taki mensowaty...) - najgorsze, że mój niedoszły pracodawca nie chciał słuchać, że w 2-3 zadaniach podawałem inną odpowiedź niż on miał w ściągawce (i jestem przekonany, że umiałem podać obiektywne argumenty, że w zadaniu mogą być 2 poprawne odpowiedzi, a nie jedna :)
Michał Łaszkiewicz

Michał Łaszkiewicz trener, manager,
wydawca, twórca

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

hmm kabriolet ....
Wysiadam aby schować się z całą trójka pod wiatę przystanku ;)
Stanisław P.

Stanisław P. Software designer

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Krzysztof Adam D.:
Co sądzicie o tego typu pytaniach / historyjkach:

Że chciałbym porozmawiać raczej z kimś poważnym :/
Najlepszą rozmowę miałem z właścicielem małej firmy, który sam przeprowadzał rekrutację... Zapytał się o doświadczenie, studia, decyzje, zainteresowania... po prostu, szablonowo, bo to były znaczące pytania. Teraz ma pracownika jakiego chciał, a ja jestem w firmie jaka mi odpowiada. A o podchwytliwych zagadkach możemy sobie pogadać po pracy przy piwie.
Czemu ktokolwiek się stara wymyśleć takie historyjki, zamiast zająć się poważnymi pytaniami? Jasne, że wszyscy się pytają o to samo - przecież aplikuje się zwykle na mniej-więcej takie same stanowiska!
Michał K.

Michał K. Central Europe Fleet
Manager / Dotcom
Grocery Home
Shopping

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Stanisław P.:
Czemu ktokolwiek się stara wymyśleć takie historyjki, zamiast zająć się poważnymi pytaniami? Jasne, że wszyscy się pytają o to samo - przecież aplikuje się zwykle na mniej-więcej takie same stanowiska!
Takie pytania zdają osoby, które nie rozumieją istoty zadawania pytań rekrutacyjnych. Na hipotetyczne pytanie dostaniemy najczęściej odpowiedź mówiącą o wyobrażeniu na temat zachowania przedstawionej hipotezie, a nie fakty.Michał Kamienik edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 15:32

konto usunięte

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Może nieco uproszczam temat, ale dla mnie rozmowa rekrutacyjna to- po pierwsze zbadanie doświadczenia kandydata (jeśli takowe jest istotne), czyli opis co dokladnie robił, jak, itp., następnie jeśli rekrutujemy specjalistę to oczywistym jest, że muszą paść jakieś pytania sprawdzające wiedzę (oczywiście bez przesady- nie pytam o najdłuższą rzekę w Nowej Zelandii, a o kwestie ściśle związane z obszarem działania kandydata, w przypadku osoby do HR - np. o narzędzia rekrutacyjne, itp.).
...no i zasadnicza część z mojego punktu widzenia - pytania behawioralne (=badanie kompetencji kluczoych dla danego stanowiska) gdzie nie ma mowy o ocenie hipotetycznych zdarzeń, wyimaginowanych zachowań i mównienia przez kandydatów wyuczonych formułek itd. Zasadniczo tylko wtedy czuję się komfortowo i mam poczucie, że rozmowa miała sens i faktycznie czegoś się dowiedziałam o kandydacie.
...a pytania w stylu - jakie jest Pana/Pani hobby i inne w tym stylu to ewentualnie na rozluźnienie/ lub po angielsku/ lub kiedy chce notatki uzupełnić i mieć chwilę dla siebie ;)
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Ja się zastanawiam, czy z tymi podchwytliwymi pytaniami nie jest jak z Komisją w WKU, wśród młodych chłopców krąży mnóstwo dowcipów o tym, jakie to WKU wymyśla podchwytliwe pytania:

taki przykład dobrego dwocipu z WKU:
- Jak się Pan nazywa?
- Winnetou...uu uuu...
- Czy Winnetou umie pływać?
- Oczywiście...
- No to Szczecin :)

to tak OT...

Zgadzam się z Agnieszką i nie sądzę, że upraszcza...dokładnie tak jest...rozmowa kwalifikacyjna to nadal rozmowa...
Nawet przesłuchanie świadka, czy podejrzanego nie ma tylu podchwytliwych pytań, ile może sobie rekrutujący wymyśleć...

Jeżeli rozmowę przeprowadza osoba niepoważna...to bedzie zadawać niepowazne pytania...a tworzenie sobie pseudoteorii zakrawa co najmniej na ignorancje...

Nie sądzę, żeby takie rozmowy były częste, czego przykład dał Stanisław...nikt go nie zaginał...i nie próbował z niego zrobić idioty... i obydwoje, z jego szefem wyszli na tym najlepiej

przypomina mi to pewien odcinek Simpsonów, gdzie Homer nakłamał, że jest specem od HR...a potem musiał motywować pracowników...i użył do tego pączków - nie sądzę, żeby ktoś z nas chciał pożegnać się ze stanowiskiem po kilku dniach...bo nakłamał na rozmowie.
Michał K.

Michał K. Central Europe Fleet
Manager / Dotcom
Grocery Home
Shopping

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Agnieszko, Mariuszu, myślimy podobnie:)

Co do WKU:
-Pan jest z Brzegu taaaa?
-Tak
-To co, pewnie chciało by się gdzieś blisko domu taaa?
-Tak
-No to Kołobrzeg.
Piotr H.

Piotr H. Specjalista,
Stacjonarna Opieka
Długoterminowa

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Krzysztof Adam D.:
Co sądzicie o tego typu pytaniach / historyjkach:

"Jedziesz samotnie samochodem nocą w burzy. Mijasz przystanek autobusowy i widzisz troje ludzi oczekujących na autobus:

1. Staruszkę, która wygląda, jakby właśnie umierała,
2. Twojego dobrego przyjaciela, który kiedyś uratował Ci życie,
3. Cudowną kobietę (lub faceta), dokładnie taką o jakiej zawsze marzyłeś.

Komu z nich zaproponowałbyś podwiezienie, zakładając, że masz tylko jedno wolne miejsce w samochodzie (powiedzmy, że jedziesz małym kabrioletem)?"

Z sytuacji, które mnie spotkały, to miałem kiedyś półgodzinny test na inteligencję (taki mensowaty...) - najgorsze, że mój niedoszły pracodawca nie chciał słuchać, że w 2-3 zadaniach podawałem inną odpowiedź niż on miał w ściągawce (i jestem przekonany, że umiałem podać obiektywne argumenty, że w zadaniu mogą być 2 poprawne odpowiedzi, a nie jedna :)

Tak jakoś mi się szybko rozwiązanie sytuacji z cabrio nasunęło:

Proszę kumpla aby moim cabrio podrzucił "umierającą" staruszkę do szpitala, a ja osobiście zostaje z "cudowną" kobietą na miejscu...

Ciekawe jakby zareagował rozmówca na taką odpowiedz?
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

podziękowałby za tak ciekawą odpowiedź :P :)
Sandra Jureczka

Sandra Jureczka Kierownik
Telesprzedaży Netia
SA

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Patrycja Z.:
Witam,
Powstał już bardzo ciekawy wątek "absurdy rozmów", ja natomiast chciałam poruszyć temat, jak odpowiadać na trudne i podchwytliwe pytania podczas rozmowy tak, aby nie wpaść w pułapkę.
Dla przykładu weźmy banalne pytanie: "Jak się Pan/Pani widzi w naszej firmie za pięć lat". Dla osoby, która ma sprecyzowane aspiracje zawodowe, to pytanie nie powinno sprawić trudności. Załóżmy, że jest to rekrutacja na stanowisko managera i naturalna ścieżka rozwoju zawodowego prowadzi na stanowisko dyrektora pionu, któremu ten manager podlega. Jeżeli dyrektor tegoż pionu jest obecny podczas rozmowy, delikwent, który odpowie, że chce zostać w przyszłości dyrektorem, może zostać uznany za zagrożenie dla obecnego dyrektora. Jeśli natomiast powie, że za 5 lat nadal chce być managerem, może zostać uznany za osobę mało ambitną.
Co myślicie o odpowiedzi na to pytanie?

Zachęcam również do podawania przykładów innych trudnych pytań, zarówno rekruterów jak i rekrutowanych :)

Uwielbiamn to pytanie;-) zadaje je w końcowym etapie i osoby bardzo często odpowiadają szczerze czyli np. za 5 lat chcę wychowywać dziecko...
Michał K.

Michał K. Central Europe Fleet
Manager / Dotcom
Grocery Home
Shopping

Temat: Trudne i podchwytliwe pytania na rozmowach

Warto zastanowić się jaką informację chcemy uzyskać za pomocą takiego pytania.

Następna dyskusja:

trudne pytania....




Wyślij zaproszenie do