Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

pytanie do osób obecnie szukających pracy, czy z własnych obserwacji dostrzegacie jakieś zmiany na rynku pracy w obliczu obecnego tzw. kryzysu?
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Trudno mi powiedzieć, bo nie szukałam roboty wcześniej. Nie wiem, czy stan obecny jest spowodowany "kryzysem" czy tak po prostu jest w moim obszarze i na kierowniczych stanowiskach.
Wiem na pewno, że powód rozstania z pracodawcą "kryzys" jest od razu rozumiany i nikt nie szuka 2. dna.
Monika K.

Monika K. Doradztwo Personalne
i Gospodarcze,
szkolenia w branży
fi...

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Zmiany są i to niestety coraz bardziej odczuwalne, przynajmniej w branży bankowosć/finanse. Niestety skończył się już "rynek pracownika" ale czasem potencjalni pracodawcy przeginają i chcą wykorzystać obecną sytuację. Zdarzyła mi się sytuacja, iż na rozmowie usłyszałam, ze nie pownnam narzekać i cieszyć się, ze proponują mi pracę za 4 tys brutto. Myślę, że z doktoratem i 10-letnim doswiadczeniem to trochę mało. Ja przynajmniej cenię się na więcej.

Monika

konto usunięte

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Monika Kulińska:
Zmiany są i to niestety coraz bardziej odczuwalne, przynajmniej w branży bankowosć/finanse. Niestety skończył się już "rynek pracownika" ale czasem potencjalni pracodawcy przeginają i chcą wykorzystać obecną sytuację.

A gdzie ów fachowców mozna znaleśc???( skoro "rynek pracownika sie skonczył" a ja uwazam ,ze on tak naprawde jeszcze sie nie zaczał a sie zacznie! niewiarygodne? ale relane!
gdzie oni sa?
pewnie ,ze sa branże jak np bankowośc - finanse ,ktore przezywaja kryzys..
Ale prosze znalesc dobrego handlowca, kierownika sklepu, mechanika samochodowego, blacharza, szefa magazynu, b. dobra" i kumatą" głowna księgowa, dyrektora handlowego, operatora spychacza, kafelkarza, hydraulika, rehabilitanta-ortopede, szefów w firmach branzy LTS itd itd.....

a dlaczego bedzie jeszcze gorzej dla pracodawców? a to dlatego ,ze w swojej czesto bezdennej głupocie pozwalniaja ludzi ( bo przeciez te tłumy fachowców stoja pod biurami czy bramami fabryk i jakos to bedzie- nie ma sprawy- nie ten to inny)
i jak to w zyciu JEDNAK BYWA....GÓW...PRAWDA.
Przychodzi otrzezwienie ..a tu figa z makiem...owszem sa ci
ktorzy
-maja noz na gardle i podjemuja prace a juz pierwszego dnia czatuja na kompie i szukaja nastepnej roboty
- II a najczesciej III liga intelektualna i ew. pod względem znajomosci fachu- konkretnego fachu lub predyspozycji polaczonych z doswiadczeniem
itd itd FACHOWCÓW JAK BRAKOWAŁO TAK BRAKUJE a i o pracownika w ogóle nie jest łatwo.."sensownego" pracownika

nieprawda? PRAWDA!..tylko wiekszosc szefów firm kompletnie sie do tego nie przyznaje..tz owszem tak podczas prywatnych rozmów i gdzie nie ma relacji słubowych itp

Malo widzicie Panstwo ogloszen powtarzajacych sie w najrózniejszych branzach / tych samych firmach a fluktuacja jako taka...Nie ma?
jest! pewnie ze w dzisijeszych trudnych czasach ( zwlaszcza ci ktorzy wzieli kredyty i zarżneli sie na 30 czy Bóg wie ile lat- siedza i drża bo kazda zmarszczka na czole oberszefa to gwarantowana biegunka czy palpitacja serca) jest troche inaczej ale znam 50+ ,ktorzy zmieniaja sami prace- nie majac zadnego cisnienia, ..podejmujac jakies jak zwkle ryzyko...nawet majac czesciowa zapisana np gwarancje czasu zatrudnienia- ew odszkodowanie w wysokosci np rocznej pensji- i to nie na jakis extra prestizowych stanowiskach..to zaczyna byc teraz norma...
Zaczyna sie jak to bywa - w tych trudnych czasach- popyt na najlepszych!!! czym gorzej- tym lepiej

Zdarzyła mi się sytuacja, iż na rozmowie usłyszałam, ze nie pownnam narzekać i cieszyć się, ze proponują mi pracę za 4 tys brutto. Myślę, że z doktoratem i 10-letnim doswiadczeniem to trochę mało. Ja przynajmniej cenię się na więcej.

Monika

Nie przejmuj sie róznymi propozycjami! :-) wiekszosc tych tekstów nadaje sie jak znam zycie do kabaretu
Ale jak sadze NIGDY nie nalezy zapominac o starej prawdzie, ze " kto sie nie szanuje nie bedzie szanowany" .....niech sobie tam więc szukaja owi " pracodawcy- dobroczyńcy ludzkości" innych zdesperowanych ( abstrahujac od innych zaleznosci i uwarunkowań) ew jeszcze lepszych ,ktorych "kupia" za jeszcze mniejsze pieniadze...

GŁOWA DO GÓRY MONIKO!!
Przemysław Wiktor Huminiecki

Przemysław Wiktor Huminiecki CEO, coach i trener
biznesu

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Całkowicie się zgadzam, rynek pracownika, o którym mówi się, że trwał przez ostatnie 2-3 lat to poprostu brak ludzi do pracy, nie tylko specjalistów, ale poprostu ludzi, którym nie chcę się pracować. Pradziwy rynek pracownika dopiero się zaczyna i to nie dzięki bezpośredniej sytuacji na rynku, ale dlatego, że pracodawcy w końcu zaczynają dostrzegać różnicę pomiędzy zatrudnieniem byle kogo, a osoby z doświadczeniem, takiej, na której można polegać, której można zaufać.
Im szybciej pracodawcy zauważą w człowieku człowieka, a nie tylko maszynkę do robienia pieniędzy, których jest pełno na rynku pracy, tym lepiej dla firm.
Przyszłość to już nie tylko firma rekrutująca z zewnątrz, która ma dostęp do kandydatów, lecz specjalizacja branż, badanie rynku, budowanie relacji z klientami i kandydatami, poufność procesu, kontaktu z kandydatem.
Nic dziwnego, że wiele firm rekrutacyjnych pozbywa się pracowników, bo byli nastawieni na ilość, a nie jakość świadczonych usług. Tradycyjne firmy rekrutacyjne mogą istnieć, ale na rynku kandydata sprawdzonego, doświadczonego, zaistnieją głównie firmy headhunter'skie, które to w coraz większym stopniu zajmować się będę nie tylko stanowiskami executive, lecz bardzo mocno wyszukiwaniem doświadczonych specjalistów, z którymi nawiązywać będą długotrwałe relacje, bo to zawdzięcza lepsze zrozumienie i jakość działania.
Kryzys daję naukę, iż nie zawsze to co istnieje od ponad 100 lat jak w przypadku instytucji finansowych jest jedynym rozwiązaniem, gdyż obdarzamy je największym zaufaniem, bo jest trwałe i stabilne. Nauka ta pozwala patrzeć dalej i szukać tego co dla nas jest najlepsze, co nam się podoba i spełnia nasze oczekiwania.
Krzysztof Stasiak:
Monika Kulińska:
Zmiany są i to niestety coraz bardziej odczuwalne, przynajmniej w branży bankowosć/finanse. Niestety skończył się już "rynek pracownika" ale czasem potencjalni pracodawcy przeginają i chcą wykorzystać obecną sytuację.

A gdzie ów fachowców mozna znaleśc???( skoro "rynek pracownika sie skonczył" a ja uwazam ,ze on tak naprawde jeszcze sie nie zaczał a sie zacznie! niewiarygodne? ale relane!
gdzie oni sa?
pewnie ,ze sa branże jak np bankowośc - finanse ,ktore przezywaja kryzys..
Ale prosze znalesc dobrego handlowca, kierownika sklepu, mechanika samochodowego, blacharza, szefa magazynu, b. dobra" i kumatą" głowna księgowa, dyrektora handlowego, operatora spychacza, kafelkarza, hydraulika, rehabilitanta-ortopede, szefów w firmach branzy LTS itd itd.....

a dlaczego bedzie jeszcze gorzej dla pracodawców? a to dlatego ,ze w swojej czesto bezdennej głupocie pozwalniaja ludzi ( bo przeciez te tłumy fachowców stoja pod biurami czy bramami fabryk i jakos to bedzie- nie ma sprawy- nie ten to inny)
i jak to w zyciu JEDNAK BYWA....GÓW...PRAWDA.
Przychodzi otrzezwienie ..a tu figa z makiem...owszem sa ci
ktorzy
-maja noz na gardle i podjemuja prace a juz pierwszego dnia czatuja na kompie i szukaja nastepnej roboty
- II a najczesciej III liga intelektualna i ew. pod względem znajomosci fachu- konkretnego fachu lub predyspozycji polaczonych z doswiadczeniem
itd itd FACHOWCÓW JAK BRAKOWAŁO TAK BRAKUJE a i o pracownika w ogóle nie jest łatwo.."sensownego" pracownika

nieprawda? PRAWDA!..tylko wiekszosc szefów firm kompletnie sie do tego nie przyznaje..tz owszem tak podczas prywatnych rozmów i gdzie nie ma relacji słubowych itp

Malo widzicie Panstwo ogloszen powtarzajacych sie w najrózniejszych branzach / tych samych firmach a fluktuacja jako taka...Nie ma?
jest! pewnie ze w dzisijeszych trudnych czasach ( zwlaszcza ci ktorzy wzieli kredyty i zarżneli sie na 30 czy Bóg wie ile lat- siedza i drża bo kazda zmarszczka na czole oberszefa to gwarantowana biegunka czy palpitacja serca) jest troche inaczej ale znam 50+ ,ktorzy zmieniaja sami prace- nie majac zadnego cisnienia, ..podejmujac jakies jak zwkle ryzyko...nawet majac czesciowa zapisana np gwarancje czasu zatrudnienia- ew odszkodowanie w wysokosci np rocznej pensji- i to nie na jakis extra prestizowych stanowiskach..to zaczyna byc teraz norma...
Zaczyna sie jak to bywa - w tych trudnych czasach- popyt na najlepszych!!! czym gorzej- tym lepiej

Zdarzyła mi się sytuacja, iż na rozmowie usłyszałam, ze nie pownnam narzekać i cieszyć się, ze proponują mi pracę za 4 tys brutto. Myślę, że z doktoratem i 10-letnim doswiadczeniem to trochę mało. Ja przynajmniej cenię się na więcej.

Monika

Nie przejmuj sie róznymi propozycjami! :-) wiekszosc tych tekstów nadaje sie jak znam zycie do kabaretu
Ale jak sadze NIGDY nie nalezy zapominac o starej prawdzie, ze " kto sie nie szanuje nie bedzie szanowany" .....niech sobie tam więc szukaja owi " pracodawcy- dobroczyńcy ludzkości" innych zdesperowanych ( abstrahujac od innych zaleznosci i uwarunkowań) ew jeszcze lepszych ,ktorych "kupia" za jeszcze mniejsze pieniadze...

GŁOWA DO GÓRY MONIKO!!

konto usunięte

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Przemysław Huminiecki:
Całkowicie się zgadzam, rynek pracownika, o którym mówi się, że trwał przez ostatnie 2-3 lat to poprostu brak ludzi do pracy, nie tylko specjalistów, ale poprostu ludzi, którym nie chcę się pracować. Pradziwy rynek pracownika dopiero się zaczyna i to nie dzięki bezpośredniej sytuacji na rynku, ale dlatego, że pracodawcy w końcu zaczynają dostrzegać różnicę pomiędzy zatrudnieniem byle kogo, a osoby z doświadczeniem, takiej, na której można polegać, której można zaufać.
Im szybciej pracodawcy zauważą w człowieku człowieka, a nie tylko maszynkę do robienia pieniędzy, których jest pełno na rynku pracy, tym lepiej dla firm.
Przyszłość to już nie tylko firma rekrutująca z zewnątrz, która ma dostęp do kandydatów, lecz specjalizacja branż, badanie rynku, budowanie relacji z klientami i kandydatami, poufność procesu, kontaktu z kandydatem.
Nic dziwnego, że wiele firm rekrutacyjnych pozbywa się pracowników, bo byli nastawieni na ilość, a nie jakość świadczonych usług. Tradycyjne firmy rekrutacyjne mogą istnieć, ale na rynku kandydata sprawdzonego, doświadczonego, zaistnieją głównie firmy headhunter'skie, które to w coraz większym stopniu zajmować się będę nie tylko stanowiskami executive, lecz bardzo mocno wyszukiwaniem doświadczonych specjalistów, z którymi nawiązywać będą długotrwałe relacje, bo to zawdzięcza lepsze zrozumienie i jakość działania.
Kryzys daję naukę,..
powinien dawac! :-)

skonczyc sie moze jednak i tak ,ze znowu wezma " specjalistów" bo to takie jest " trendy" max 30 lat po jakis zarzadzaniach & marketingach ( nic nie ujmujac oczywiscie tym ,ktorzy to takie kierunki pokonczyli :-)i beda rzuceni na gleboka wode..nowe twarze, mlodzi maja nowe wizje, nie skarzeni sa zadnymi relacjami itd itd.. I CO?

a to juz przerabialismy po 89' z 3 razy..tyle,ze ze jak zwykle NIC!! NIC kompletnie NIC z tego nie bedzie wynikało.

BO MA BYC "MODERN" I TANIO!
Przemysław Wiktor Huminiecki

Przemysław Wiktor Huminiecki CEO, coach i trener
biznesu

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

może i ma być, ale czy będzię? czy rynek na to pozwoli?
Kryzys to nic innego jak pstryczek w nos, tym którzy widząc tylko jego koniec i nie dostrzegają tego co się dzieje na rynku.
To daje poczucie, iż szansa istnieje. Jedyne czeka potrzeba to wyciągniecie wniosków i samokrytyki.

konto usunięte

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Przemysław Huminiecki:
może i ma być, ale czy będzię? czy rynek na to pozwoli?
Kryzys to nic innego jak pstryczek w nos, tym którzy widząc tylko jego koniec i nie dostrzegają tego co się dzieje na rynku.
To daje poczucie, iż szansa istnieje. Jedyne czeka potrzeba to wyciągniecie wniosków i samokrytyki.

a wg Pana Panie Przemku ile % ( ot tak szacunkowo)decydentow wyciagnie z tego wnioski?...ciekaw jestem Pańskiej opinii...
Przemysław Wiktor Huminiecki

Przemysław Wiktor Huminiecki CEO, coach i trener
biznesu

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

a czy jest jakiś procent, który Pana zadowoli??
Dla mnie ważne jest aby to gdzieś osiadło, gdzieś gdzie będzie mogło rosnąć i to nieograniczenie :)
Monika K.

Monika K. Doradztwo Personalne
i Gospodarcze,
szkolenia w branży
fi...

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Mówiąc o rynku pracownika oczywiście nie miałam na myśli "jakości kandydatów" ale większą łatwość w zmianie pracy i większej możliwości wynegocjowania dobrych warunków. Zgodzę się z tym, że fachowców brakuje we wszystkich dziedzinach, ale tu trzeba by powrócić do tematu dlaczego fachowcy wemigrowali. Duży problem jest myslę w samych rekrutacjach, niektóre prowadzone są w taki sposób, że rekruter nawet jak ma przed sobą fachowca nie jest w stanie tego zauważyć. Wiele wymyślnych testów, itd. nie jest wogóle adekwatnych do posiadnej wiedzy, umiejętnosci. Od zawsze pracując w banku pracowałam w dziale sprzedaży a nie jest to łatwy kawałek chleba, trzeba sie nagimnastykować by plaćówka zrealizowała wyśrubowany plan sprzedaży, nie mówiąc o tym, iż mam wrażenie, że byłam na 4 etatach, bo po co zatrudniać HR, audtora, itd. jak kontrole i sprawy HR może robić jedna osoba, nie wspomnę już o innych obszarach. Ale wszystko ma swój kres.

Ja swoje wiem, na podstawie chciażby wyników mogę powiedzieć że jestem fachowcem w branży, tylko teraz szukam pracodawcy który mi za tą moją fachowosć dobrze zapłaci, bo już nie zamierzam harować po 15 godzin dziennie za psie pieniądze i za samo dziękuję. Jak się taki nie znajdzie, trudno, założę własny biznes, musze tylko pomysleć co w tych trudnych czasach ma szansę bytu.
Przemysław Huminiecki:
Całkowicie się zgadzam, rynek pracownika, o którym mówi się, że trwał przez ostatnie 2-3 lat to poprostu brak ludzi do pracy, nie tylko specjalistów, ale poprostu ludzi, którym nie chcę się pracować. Pradziwy rynek pracownika dopiero się zaczyna i to nie dzięki bezpośredniej sytuacji na rynku, ale dlatego, że pracodawcy w końcu zaczynają dostrzegać różnicę pomiędzy zatrudnieniem byle kogo, a osoby z doświadczeniem, takiej, na której można polegać, której można zaufać.
Im szybciej pracodawcy zauważą w człowieku człowieka, a nie tylko maszynkę do robienia pieniędzy, których jest pełno na rynku pracy, tym lepiej dla firm.
Przyszłość to już nie tylko firma rekrutująca z zewnątrz, która ma dostęp do kandydatów, lecz specjalizacja branż, badanie rynku, budowanie relacji z klientami i kandydatami, poufność procesu, kontaktu z kandydatem.
Nic dziwnego, że wiele firm rekrutacyjnych pozbywa się pracowników, bo byli nastawieni na ilość, a nie jakość świadczonych usług. Tradycyjne firmy rekrutacyjne mogą istnieć, ale na rynku kandydata sprawdzonego, doświadczonego, zaistnieją głównie firmy headhunter'skie, które to w coraz większym stopniu zajmować się będę nie tylko stanowiskami executive, lecz bardzo mocno wyszukiwaniem doświadczonych specjalistów, z którymi nawiązywać będą długotrwałe relacje, bo to zawdzięcza lepsze zrozumienie i jakość działania.
Kryzys daję naukę, iż nie zawsze to co istnieje od ponad 100 lat jak w przypadku instytucji finansowych jest jedynym rozwiązaniem, gdyż obdarzamy je największym zaufaniem, bo jest trwałe i stabilne. Nauka ta pozwala patrzeć dalej i szukać tego co dla nas jest najlepsze, co nam się podoba i spełnia nasze oczekiwania.
Krzysztof Stasiak:
Monika Kulińska:
Zmiany są i to niestety coraz bardziej odczuwalne, przynajmniej w branży bankowosć/finanse. Niestety skończył się już "rynek pracownika" ale czasem potencjalni pracodawcy przeginają i chcą wykorzystać obecną sytuację.

A gdzie ów fachowców mozna znaleśc???( skoro "rynek pracownika sie skonczył" a ja uwazam ,ze on tak naprawde jeszcze sie nie zaczał a sie zacznie! niewiarygodne? ale relane!
gdzie oni sa?
pewnie ,ze sa branże jak np bankowośc - finanse ,ktore przezywaja kryzys..
Ale prosze znalesc dobrego handlowca, kierownika sklepu, mechanika samochodowego, blacharza, szefa magazynu, b. dobra" i kumatą" głowna księgowa, dyrektora handlowego, operatora spychacza, kafelkarza, hydraulika, rehabilitanta-ortopede, szefów w firmach branzy LTS itd itd.....

a dlaczego bedzie jeszcze gorzej dla pracodawców? a to dlatego ,ze w swojej czesto bezdennej głupocie pozwalniaja ludzi ( bo przeciez te tłumy fachowców stoja pod biurami czy bramami fabryk i jakos to bedzie- nie ma sprawy- nie ten to inny)
i jak to w zyciu JEDNAK BYWA....GÓW...PRAWDA.
Przychodzi otrzezwienie ..a tu figa z makiem...owszem sa ci
ktorzy
-maja noz na gardle i podjemuja prace a juz pierwszego dnia czatuja na kompie i szukaja nastepnej roboty
- II a najczesciej III liga intelektualna i ew. pod względem znajomosci fachu- konkretnego fachu lub predyspozycji polaczonych z doswiadczeniem
itd itd FACHOWCÓW JAK BRAKOWAŁO TAK BRAKUJE a i o pracownika w ogóle nie jest łatwo.."sensownego" pracownika

nieprawda? PRAWDA!..tylko wiekszosc szefów firm kompletnie sie do tego nie przyznaje..tz owszem tak podczas prywatnych rozmów i gdzie nie ma relacji słubowych itp

Malo widzicie Panstwo ogloszen powtarzajacych sie w najrózniejszych branzach / tych samych firmach a fluktuacja jako taka...Nie ma?
jest! pewnie ze w dzisijeszych trudnych czasach ( zwlaszcza ci ktorzy wzieli kredyty i zarżneli sie na 30 czy Bóg wie ile lat- siedza i drża bo kazda zmarszczka na czole oberszefa to gwarantowana biegunka czy palpitacja serca) jest troche inaczej ale znam 50+ ,ktorzy zmieniaja sami prace- nie majac zadnego cisnienia, ..podejmujac jakies jak zwkle ryzyko...nawet majac czesciowa zapisana np gwarancje czasu zatrudnienia- ew odszkodowanie w wysokosci np rocznej pensji- i to nie na jakis extra prestizowych stanowiskach..to zaczyna byc teraz norma...
Zaczyna sie jak to bywa - w tych trudnych czasach- popyt na najlepszych!!! czym gorzej- tym lepiej

Zdarzyła mi się sytuacja, iż na rozmowie usłyszałam, ze nie pownnam narzekać i cieszyć się, ze proponują mi pracę za 4 tys brutto. Myślę, że z doktoratem i 10-letnim doswiadczeniem to trochę mało. Ja przynajmniej cenię się na więcej.

Monika

Nie przejmuj sie róznymi propozycjami! :-) wiekszosc tych tekstów nadaje sie jak znam zycie do kabaretu
Ale jak sadze NIGDY nie nalezy zapominac o starej prawdzie, ze " kto sie nie szanuje nie bedzie szanowany" .....niech sobie tam więc szukaja owi " pracodawcy- dobroczyńcy ludzkości" innych zdesperowanych ( abstrahujac od innych zaleznosci i uwarunkowań) ew jeszcze lepszych ,ktorych "kupia" za jeszcze mniejsze pieniadze...

GŁOWA DO GÓRY MONIKO!!

konto usunięte

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Monika Kulińska:
Mówiąc o rynku pracownika oczywiście nie miałam na myśli "jakości kandydatów" ale większą łatwość w zmianie pracy i większej możliwości wynegocjowania dobrych warunków. Zgodzę się z tym, że fachowców brakuje we wszystkich dziedzinach, ale tu trzeba by powrócić do tematu dlaczego fachowcy wemigrowali. Duży problem jest myslę w samych rekrutacjach, niektóre prowadzone są w taki sposób, że rekruter nawet jak ma przed sobą fachowca nie jest w stanie tego zauważyć. Wiele wymyślnych testów, itd. nie jest wogóle adekwatnych do posiadnej wiedzy, umiejętnosci.

a pewnie!! to jakies kpiny! ludziom ,ktorzy aplkiuja na dyrektorow serwuje sie jakies idiotyczne ankiety/ testy w stylu czy chciałbys byc zrdrowy i bogaty do tego piekny czy biedny, schorowany i brzydki jak noc listopadowa ( oczywiscie te testy sa super "cffane" i "podchwyliwych" pytan co niemiara:-) ew. czy jak bys sie zdenerwowal to zastrzlibys swoja matke...a na deser jakies kretynskie ukladanie gwozdzi...bo to takie modern i ma wylonic najlpszego leadera...dyrektora firmy- KPINY!
noooo tak ,ale rekruter jak nie ma nawet polowie wiedzy ktorego
"przesłuchuje" juz nie mowiac o doswiadczeniu w duzym biznesie o ktorym generalnie nie ma pojecia i to bladego..to jakim moze byc partnerem do rozmowy- ..stad te głupoty
Od zawsze pracując w banku pracowałam w dziale sprzedaży a nie jest to łatwy kawałek chleba, trzeba sie nagimnastykować by plaćówka zrealizowała wyśrubowany plan sprzedaży, nie mówiąc o tym, iż mam wrażenie, że byłam na 4 etatach, bo po co zatrudniać HR, audtora, itd. jak kontrole i sprawy HR może robić jedna osoba, nie wspomnę już o innych obszarach. Ale wszystko ma swój kres.
.
>
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

[author]Krzysztof Stasiak:

a pewnie!! to jakies kpiny! ludziom ,ktorzy aplkiuja na dyrektorow serwuje sie jakies idiotyczne ankiety/ testy w stylu czy chciałbys byc zrdrowy i bogaty do tego piekny czy biedny, schorowany i brzydki jak noc listopadowa ( oczywiscie te testy sa super "cffane" i "podchwyliwych" pytan co niemiara:-) ew. czy jak bys sie zdenerwowal to zastrzlibys swoja matke...a na deser jakies kretynskie ukladanie gwozdzi...bo to takie modern i ma wylonic najlpszego leadera...dyrektora firmy- KPINY!
noooo tak ,ale rekruter jak nie ma nawet polowie wiedzy ktorego
"przesłuchuje" juz nie mowiac o doswiadczeniu w duzym biznesie o ktorym generalnie nie ma pojecia i to bladego..to jakim moze byc partnerem do rozmowy- ..stad te głupoty


Zgodzam się z Panem w całej rozciągłości.
A zadawał sobie Pan pytanie dlaczego trudno ludziom z duzym doświadczeniem znależć Pracę?
Taka osoba jest zagrożeniem dla innych menadzerów, w firmach jak wiemy jest wyścig szczurów.
Na temat sposobów rekrutacji nie wypowiadam się bo to szkoda własnego zdrowia.
edit:literówkaRoman Zając edytował(a) ten post dnia 11.06.10 o godzinie 00:18

konto usunięte

Temat: rynek pracy vs. 'kryzys'

Nie wszyscy zauważyliśmy zmiany taktyki, jaka jest wskazana podczas szukania pracy. Nie ma już miejsca na ofensywę (czytaj: szybko na starcie ugrać wysoką pensję w firmie oferującej prace na czas określony, bo wakaty zamrożone). Defensywa polega raczej na taktyce budowania sobie zaplecza.

Następna dyskusja:

Rynek pracy dla rekrutera n...




Wyślij zaproszenie do