konto usunięte

Temat: restauracja

Wczytując się trochę w pozostałe tematy, nasunął się mój problem.

Pracuje w restauracji.
Od jakiegoś czasu pojawiły się bardzo duze problemy z załogą, więc zaczęliśmy intensywną rekrutacje. Zgłaszają się bardzo młodzi ludzie, bardzo często są dorośli w tym co mówią na rozmowie, niestety po pierwszym lub nawet przed pierwszym dniem okazuje się jakie z nich kwiatki.

Ostatnia moja sytuacja:

Przyjęliśmy chłopaka, pracował cały weekend, nie powiem przez ten czas wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, niestety nadszedł poniedziałek godzina 16 niema go w pracy dzwonimy, przeprasza nas że nie ma go, tłumaczy się, że musiał wyjechać za miasto w pilnej sprawie – ok. takie rzeczy się zdarzają, więc urlop na żądanie.
Po 2 dniach kiedy znowu miał mieć zmianę pojawia się jego brat z ubraniami pracowniczymi - dodam że ledwo co w drzwi trafił , trzeba było mu pomóc, na początku myślałem ze klient. Oznajmia mi, że jego brat już nie będzie pracował, bo wyjechał. Kiedy powiedziałem, że to nie aż takie proste, trzeba umowę rozwiązać i rozliczyć z nami trochę mina mu zrzedła. Powiedziałem, że do końca tygodnia trzeba to załatwić, bo inaczej umowa będzie wypowiedziana przez pracodawcę i w tym momencie okazało się, że brat nie jest tak daleko i do końca tygodnia może się zgłosić załatwić tą sprawę.


- Cała rozmowa była prowadzona z odległości 3 metrów, ponieważ oddech tego chłopaka mógłby powalić stado bizonów.


I co w takich sytuacjach robić? Jak można skutecznie i bezboleśnie uniknąć takich sytuacji. :-)


Już śmiać mi się nie chce, bo za pierwszym, za drugim lub trzecim razem można się pośmiać ale nie za dziesiątym, co Ci ludzie wyprawiają!!!
Jeden plus tej sprawy nie narzekam na nudę bo każdy wymyśla coś innego:-)



Tomasz Biliński edytował(a) ten post dnia 28.02.07 o godzinie 05:23
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: restauracja

To rzeczywiście ból - nieodpowiedzialność pracowników....
Cóż trudno to jakoś prawnie - bezboleśnie rozwiązać... niestety
-Pierwsza rzecz to jaką umowę podpisujecie zlecenie czy o pracę - bo generalnie zlecenie wyzwala w ludziach większą nieodpowiedzialność... (chociaż dla pracodawcy jest tańsza)
-Dwa - to jakie osoby zatrudniacie - jesli młodych studentów - not to trzeba się liczyć, ze nie zawsze szanują pracę...
No jak to można rozwiązać - hmm ciężka sprawa...
Bezprawnie w sumie - można podpisywać lojalko-zobowiązania i straszyć karą (jeżeli porzuci się miejsce pracy)
można też zmienić typ zatrudnianych osób (może starsze)- ale to też nie jest najlepsze wyjście...
Marek Popielecki

Marek Popielecki Jutro jest już dawno
zaplanowane ...

Temat: restauracja

O ile sie nie myle, amerrest ( pizza hut, kfc itp. ) faktycznie wiekszosc osob tam pracujacych, nie traktuje tego zajecia jako docelowe miejsce swojej kariery, oczywiscienie nie tlumaczy to takiego zachowania. Ale mysle ze dobrym sposobem "zabezpieczenia" jest uswiadomienie takim ludziom, konsekwencji w takim przypadku wpis do akt., zwolnienie dyscyplinarne, itp. co moze sie za nimi ciagnac w karierze i na pewno nie pomoze w aplikowaniu na inne stanowiska.
Ewentualnie, moze sprobowac rozwiazania z pracownikami tymczasowymi, ale to juz inny temat.
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: restauracja

Cóż pytania na czym zależy Tomaszowi -
bo jeśli na ciągłości pracy to większa pewnośc z agencją, ale jesli chodzi o ludzi to agencja będzie się borykać z tymi samymi problemami...
Marek Popielecki

Marek Popielecki Jutro jest już dawno
zaplanowane ...

Temat: restauracja

I wlasnie za to agencja bedzie brala pieniadze, po za tym w przypadku takiej sytuacji jaka miala miejsce, wystarczy poinformowac agencje i na tym konczy sie problem po stronie klienta z tym pracownikiem.
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: restauracja

niby tak - ale poinformowanie nie gwarantuje ci tego że człowiek zjawi się w ciągu 15 min na zastępstwo tego nieodpowiedzialnego:) (hmm to wrzucanie chyba kamyczków do mojego ogródka)
problem jest bardziej w tym aby skupić się na zmotywowaniu pracownika, ale przede wszystkim na wyborze odpowiedniej osoby...

konto usunięte

Temat: restauracja

Joanna C.:To rzeczywiście ból - nieodpowiedzialność pracowników....
Cóż trudno to jakoś prawnie - bezboleśnie rozwiązać... niestety
-Pierwsza rzecz to jaką umowę podpisujecie zlecenie czy o pracę - bo generalnie zlecenie wyzwala w ludziach większą nieodpowiedzialność... (chociaż dla pracodawcy jest tańsza)
-Dwa - to jakie osoby zatrudniacie - jesli młodych studentów - not to trzeba się liczyć, ze nie zawsze szanują pracę...
No jak to można rozwiązać - hmm ciężka sprawa...
Bezprawnie w sumie - można podpisywać lojalko-zobowiązania i straszyć karą (jeżeli porzuci się miejsce pracy)
można też zmienić typ zatrudnianych osób (może starsze)- ale to też nie jest najlepsze wyjście...




Umowa jest podpisywana o pracę na czas określony. Jeśli chodzi o profil pracowników - najczęściej są to studenci zaraz po szkole średniej lub w czasie studiów. Można zmienić profil ale niestety zarobki często nie są odpowiednie dla osób starszych.

konto usunięte

Temat: restauracja

Hmm

Jeśli chodzi o wypowiedzi Marka, faktycznie tak jest Amrest jest często pierwszą przygodą z pracą, więc musimy się liczyć z tym.

Jeśli chodzi o konsekwencje karne tak każdy jest uświadamiany, że takie będą podjęte w takich przypadkach.


Następna dyskusja:

Restauracja poszukiwana.




Wyślij zaproszenie do