Paweł Z.

Paweł Z. Manager Rekrutacji,
7N Sp. z o.o.

Temat: Rekruterzy-artyści, rekruterzy-naukowcy

Zetknąłem się ostatnio w pewnej książce poświęconej rekrutacji (J. Brown, A. Swain, "The Professional Recruiter's Handbook") z typologią rekruterów. Autorki - same przyznają, że "z grubsza" - dzielą ich na rekruterów-artystów i rekruterów-naukowców. Charakteryzują te typy następująco (więcej o nich na moim blogu):

Cechy wyróżniające rekruterów artystycznych:

- Tym, co "napędza" ich w pracy i decyduje o ich sukcesie, są relacje z ludźmi
- Niezbyt systematyczni i nie najlepsi w prognozowaniu (np. własnych wyników), stąd dobrze czują się w środowisku z mniejszą formalizacją procesów; wiele rzeczy robią "na ostatnią chwilę"
- Źle wypadają, gdy idzie o wskaźniki mierzące aktywności, aczkolwiek na samym końcu wykazują się niezłymi wynikami finansowymi
- Nowych klientów zdobędą raczej dzięki inspiracji i networkingowi niż poprzez zorganizowany plan

Rekruterów naukowych z kolei scharakteryzować można następująco:

- Dobrze zorganizowani, lubią pracę w oparciu o ustalone procesy, dobrze organizują sobie czas
- Biznesowi, choć czasem brakuje im odrobiny ciepła w relacjach z klientami i kandydatami
- Lubią wyznaczać sobie cele i osiągać je poprzez systematyczną, mierzalną (także poprzez KPIs) pracę
- Dobrze będą czuć się w środowisku uporządkowanym, z przejrzystymi procesami i procedurami, z klarownymi wytycznymi od przełożonych

______________

Ciekawią mnie Wasze opinie na temat tego, czy:

- faktycznie zaprezentowany wyżej podział ma odniesienie do rzeczywistości
- łatwiej o sukces w branży rekrutacyjnej któremukolwiek z typów
- lepiej współpracuje się z "artystami" czy z "naukowcami" - będąc czy to klientem czy kandydatem
Sebastian Szczerbik

Sebastian Szczerbik Fachowiec od HRu

Temat: Rekruterzy-artyści, rekruterzy-naukowcy

W dużym uproszczeniu myślę sobie, że w rekrutacji zewnętrznej (agencje rekrutacyjne) lepiej radzą sobie "artyści" (tym bardziej, że w rekrutacji zewnętrznej w większości wypadków ważniejsza jest sprzedaż niż wiedza o diagnozie kompetencji), z kolei w HRe wewnętrznym - zwłaszcza w firmach z wysokim poziomem standardów zarządzania ludźmi i wystandaryzowanymi kryteriami kompetencyjnymi - przydaje się "wątek naukowy" (przede wszystkim na stanowiskach związanych z tworzeniem/adaptacją narzędzi rekrutacyjnych) - aczkolwiek i tu wątek "artystyczny" nie jest bez znaczenia - nie od dzisiaj wiadomo, że sukces buduje się głównie przez relacje ;-)
A by the way - pewnie takich podziałów można tworzyć na pęczki, ten troszkę przypomina umiejscowienie na układzie odniesienia - koncentracja na relacjach - koncentracja na zadaniach...
Łukasz Ławreniuk

Łukasz Ławreniuk Rekruter,
Eurokontakt Projekt
Serwis Sp. z o.o.

Temat: Rekruterzy-artyści, rekruterzy-naukowcy

Osobiście nie wyobrażam sobie rekrutera w 100 % "artystę", lub rekrutera w 100 % "naukowca". Każdy kto zajmuje się rekrutacją posiada każdego po trochu. Full "artysta", lub "naukowiec" uważam, że nie nadawał by się do realizacji swoich zadań.Łukasz Ławreniuk edytował(a) ten post dnia 24.06.10 o godzinie 15:55



Wyślij zaproszenie do