Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wiele osób atakujących pracodawców za brak jawnej informacji o wynagrodzeniu argumentuje, że jeżeli podadzą za dużo, to stracą szansę na zatrudnienie, a to nie fair. A cóż tu jest nie fair? Przecież nikt nie każde podawać nieprawdziwych informacji. Nikt nikogo nie zmusza, aby zaniżał lub zawyżał oczekiwania finansowe. Jeżeli podana kwota będzie przekraczała możliwości pracodawcy i ktoś przez to zostanie odrzucony, to świetnie. Przecież to żadna korzyść pracować u pracodawcy, który nas nie docenia i odpowiednio nie wynagradza za naszą pracę. Co więcej to żadna przyjemność posiadania współpracowników, którzy na okrągło obnoszą się ze swoim niezadowoleniem w sprawie panujących warunków pracy w firmie. Jeżeli jednak ktoś świadomie zawyża oczekiwania licząc na fart, to niech weźmie odpowiedzialność za swoją chciwość i skłonność do hazardu i nie złości się na pracodawcę, gdy zostanie odrzucony.
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Łukasz Sokołowski:
Dążymy do maksymalizacji zysku, więc jeżeli firmę stać na 7000 brutto i jest gotowa tyle zapłacić, to dlaczego zadowalać się 4000 brutto, co by w zupełności wystarczyło do zmiany pracy?
i to jest właśnie problem ze świadomością "siebie"... wszak to co Ciebie zadowala powinno być niezależne od czegokolwiek...
nie wmówisz mi Łukasz, że będziesz zadowolony zarabiając 2000zł, bo inni w tej samej firmie zarabiają po 1500zł...
albo niezadowolony zarabiając 30000zł, gdy inni zarabiają po 40000zł?
owszem - jest to niezła (i często skuteczna) "wymówka" i chora racjonalizacja...

tak samo jak szczęście jest w nas... a wmawianie sobie, że będziemy szczęśliwi, "gdy tylko...." - jest oszukiwaniem siebie i gonieniem za złudzeniem...

Pozdrawiam
P.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Piotr S.:
... wszak to co Ciebie zadowala powinno być niezależne od czegokolwiek...

Odważna teoria :)

Trzydzieści lat temu rozpiętość zarobków i bogactwa (biedy bardziej) w Polsce była mniejsza niż dzisiaj. Przyjmijmy, że mamy rok 1982, Panowie A i B nie mają aut, jeżdżą zbiorkomem, wakacje spędzają nad jeziorem 50 km od domu i obaj są tak samo zadowoleni, bo sąsiad ma tyle samo. Dzisiaj Pan A ma pięcioletnią Toyotę, wakacje spędza w Tunezji, natomiast Pan B ma Lexusa i urlop spędza w Meksyku. I Pan A jest nieszczęśliwy, bo sąsiad ma lepiej, mimo, że i on ma lepiej, niż w roku 1982. Analogicznie, jak mam pięć krów, to w Wietnamie jestem panisko i największy burżuj we wsi. A w Polsce?

Piotr S.:
... wszak nie wmówisz mi Łukasz, że będziesz zadowolony zarabiając 2000zł, bo inni w tej samej firmie zarabiają po 1500zł...
albo niezadowolony zarabiając 30000zł, gdy inni zarabiają po 40000zł?


Wiesz, rzucasz kwotami tak skrajnymi, że trudno o nich rozmawiać, przynajmniej o tym drugim przedziale. Ale sadzę, że po roku zarabiania 30 tys, wielu zaczęłoby odczuwać braki, że nie starczy na futro co tydzień i narty w Andach i Tybecie co miesiąc (tak rzuciłem tymi Andami i Tybetem, nie wiem, czy tam się szusuje). Znam takich. Znam też takich, co im gul skacze, jak kolega z biurka obok ma więcej o złotówkę i zaczynają knuć intrygi, żeby mu szef tę złotówkę zabrał. A najlepiej od razu dwa złote.

Ale to temat na inną rozmowę chyba.
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Łukasz Sokołowski:
Piotr S.:
... wszak to co Ciebie zadowala powinno być niezależne od czegokolwiek...

Odważna teoria :)
(...)
Ale to temat na inną rozmowę chyba.
że ludzie nie potrafią BYĆ szczęśliwi sami z siebie - może i na inną... a z drugiej strony świadomość siebie dotyczy właśnie tego tematu :]

Przytoczone przez Ciebie przykłady, to tylko potwierdzenie na to, że duża część społeczeństwa żyje złudzeniem szczęścia (a właściwie "cieszy się", że ktoś inny ma gorzej albo, że sami mają lepiej - zasada dualności mówi, że to to samo), a nie JEST szczęśliwa...

Pozdrawiam
P.

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Andrzej Pieniazek:
Wojciech Sukiennik:
Jak waszym zdaniem to wygląda?

Jest jasno sprecyzowana kwota i oczekiwanie.

No więc ja często właśnie tak radzę zarówno kandydatom jak i klientom jak są rozbieżności w sprawie finansów ale wola współpracy. Często się zdarza, że pracodawca wydłuży wtedy taki "okres próbny" np. do roku.

To z pewnością po taki zagraniu bardziej będę się skupiał na szukaniu innej niż na traceniu czasu dla takiego pracodawcy.

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:
No więc ja często właśnie tak radzę zarówno kandydatom jak i klientom jak są rozbieżności w sprawie finansów ale wola współpracy. Często się zdarza, że pracodawca wydłuży wtedy taki "okres próbny" np. do roku.

To z pewnością po taki zagraniu bardziej będę się skupiał na szukaniu innej niż na traceniu czasu dla takiego pracodawcy.


No ale dlaczego?

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Łukasz Sokołowski:
Trzydzieści lat temu rozpiętość zarobków i bogactwa (biedy bardziej) w Polsce była mniejsza niż dzisiaj. Przyjmijmy, że mamy rok 1982, Panowie A i B nie mają aut, jeżdżą zbiorkomem, wakacje spędzają nad jeziorem 50 km od domu i obaj są tak samo zadowoleni, bo sąsiad ma tyle samo. Dzisiaj Pan A ma pięcioletnią Toyotę, wakacje spędza w Tunezji, natomiast Pan B ma Lexusa i urlop spędza w Meksyku. I Pan A jest nieszczęśliwy, bo sąsiad ma lepiej, mimo, że i on ma lepiej, niż w roku 1982. Analogicznie, jak mam pięć krów, to w Wietnamie jestem panisko i największy burżuj we wsi. A w Polsce?

No więc nie zgadzam się z tym generalnie, "Keeping up with the Joneses" syndrom istnieje co prawda wszędzie na świecie ale z reguły jest tak, że pan A i pan B dzisiaj nie muszą się koniecznie spotykać na co dzień. Jak na razie niemożliwe jest stworzenie społeczeństwa gdzie wszyscy będą na poziomie pana B, a zrównanie pana B do poziomu pana A też niczego nie da.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Andrzej Pieniazek:

No więc nie zgadzam się z tym generalnie, "Keeping up with the Joneses" syndrom istnieje co prawda wszędzie na świecie ale z reguły jest tak, że pan A i pan B dzisiaj nie muszą się koniecznie spotykać na co dzień.

nie musza ale moga;-)

Jak na razie niemożliwe jest stworzenie społeczeństwa gdzie wszyscy będą na poziomie pana B,

jak Pan to wyliczyl Panie Andrzeju?;-)

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Andrzej Pieniazek:
To z pewnością po taki zagraniu bardziej będę się skupiał na szukaniu innej niż na traceniu czasu dla takiego pracodawcy.


No ale dlaczego?


A czym się będzie zajmował pracownik który nie ma jasno określonego terminu okresu próbnego?
Pracodawca też powinien jasno precyzować ten okres.

Czasy są teraz takie, że raz pracodawca rozdaje karty raz pracownik - dlaczego wzajemnie podkładać sobie jakieś Świnie (no chyba, że ktoś nie chce się angażować lub wiązać z pracodawcą)

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:
Andrzej Pieniazek:
To z pewnością po taki zagraniu bardziej będę się skupiał na szukaniu innej niż na traceniu czasu dla takiego pracodawcy.


No ale dlaczego?


A czym się będzie zajmował pracownik który nie ma jasno określonego terminu okresu próbnego?
Pracodawca też powinien jasno precyzować ten okres.

Dlatego napisałem w cudzysłowie bo normalny okres próbny nie może trwać dłużej niż 3 miesiące.

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

No właśnie nie dłużej niż 3 miesiące. Ale fantastycznie pośrednictwa pracy moją pracowników za totalnych tępaków i kombinują jak mogą aby tylko wykołować (umowy dzienne, tygodniowe, miesięczne) totalna paranoja.

Inną sprawą jest przyjęcie się bezpośredni pod danego pracodawcę - tu powinno i raczej jest wyraźne określenie terminów.

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:
Inną sprawą jest przyjęcie się bezpośredni pod danego pracodawcę - tu powinno i raczej jest wyraźne określenie terminów.

No chyba się nie zrozumieliśmy, bo obopólna umowa np. taka, że po roku jak pracownik ma takie czy takie osiągnięcia to dostanie np. z góry uzgodniona podwyżkę, jest jak najbardziej w porządku. Pośrednikowi nic do tego ale może "doradzić" jak jest wola współpracy ale wyobrażenia finansowe za bardzo odbiegają od siebie.

Następna dyskusja:

oryginalne pytania rekrutac...




Wyślij zaproszenie do