konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Witam

Dzisiaj przypadkiem rozmawiałem z pewną osobą, która było świeżo po rozmowach kwalifikacyjnych.
Z rezultatu rozmów ogólnie nie była zadowolona.
Cała sprawa oparła się chyba o jedno z trudniejszych pytań podczas całej rozmowy kwalifikacyjnej o zarobki.
Z pewnością każdy z nas spotkał się w swoim życiu z pytaniem "...a jaka wielkość zarobków była by dla Pani/na zadowalająca ?..."

Pytanie brzmi: jaka odpowiedź jest w tym przypadku bezpieczna, asekuracyjna, odpowiednia ????

Powiedzieć mało - czy dużo ile to jest mało a ile dużo - skoro nie znamy "widełek" lub innych ograniczeń firmy.
Karol N.

Karol N. Ops HR – Management
Recruiting and
Launch EU at Amazon

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Jak zawsze to wszystko zależy...

Jeżeli jest Pan obecnie zatrudniony i jedynie zamierza zmienić pracę proponowałbym podać wysokość zarobków która byłaby dla Pana satysfakcjonująca, ewentualnie zaznaczyć, że jest to kwota do negocjacji jeśli rzeczywiście tak jest.

Jeśli bierze Pan udział w procesie rekrutacyjnym przez agencję rekrutacyjną, to z pewnością w przypadku przekroczenia budżetu otrzyma Pan informację na ten temat (zapewne nie z dokładnym budżetem na dane stanowisko, ale chociaż orientacyjnie, czy dużo "przestrzelił" Pan budżet oferowany przez klienta)

W przypadku pozostawania bezrobotnym polecałbym podawaniedwóch kwot, jednej jako minimalnej a drugiej jako satysfakcjonującej, w przypadku możliwości negocjacji tej pierwszej także warto o tym wspomnieć.
Marta B.

Marta B. Staffing Advisor

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Nie ma jednej dobrej kwoty.
Kazdy z nas zarabia inaczej. Dlatego prosze odpowiadac prawde.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:

Pytanie brzmi: jaka odpowiedź jest w tym przypadku bezpieczna, asekuracyjna, odpowiednia ????

Powiedzieć mało - czy dużo ile to jest mało a ile dużo - skoro nie znamy "widełek" lub innych ograniczeń firmy.

Po przeczytaniu pytania odpowiedź jest oczywista:

taka jaka jest zadowlająca. Co ma do tego ograniczenie firmy i widełki firmy?

Jeżeli ktoś nie wie ile chciałby zarabiać na nowym stanowisku to niech poda obecne uposażenie i informacje o ile chciałby to zwiekszyć, lub też (dla bezrobotnych) uposażenie na ostatnim stanowisku.

Odpowiedź dla twardzieli:

Nie wiem, co Państwo proponują na tym stanowisku, inaczej nie ma sensu rozmawiać.

Odpowiedź dla lebiod:

No wie Pan, ja się nie orientuję, trudno mi to ocenić....

Odpowiedź dla pracujących za granica:

Wie Pan, daleko Pańswtu do kultury zachodniej, u nas w Wielkiej Brytanii widełki to się pokazuje w ogloszeniu rekrutacyjnym

Odpowiedź dla absolwenta:

Będę pracował za darmo byleby zdobyć doświadczenie, ale na poczatek chciałbym 2000 brutto

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Mariusz Perlak:
Odpowiedź dla absolwenta:

Będę pracował za darmo byleby zdobyć doświadczenie, ale na poczatek chciałbym 2000 brutto
Absolwent chce 2000, ale netto :)
Kamil O.

Kamil O. Program Management
Office

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Michał K.:
Absolwent chce 2000, ale netto :)

To chyba ok?
Mariusz Perlak:
Odpowiedź dla absolwenta:

Będę pracował za darmo byleby zdobyć doświadczenie, ale na poczatek chciałbym 2000 brutto

Sam sobie facet pracuj za darmo.

Niestety w naszym kraju wynagrodzenia to swoisty temat tabu, warto podać w zgodzie ze statystykami w necie, bądź prześledzić for internetowe. Będzie dobrze dopiero gdy rekrutujący nauczą się wrzucać widełki płacowe w ofertach.Kamil O. edytował(a) ten post dnia 20.12.11 o godzinie 16:45

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Kamil O.:

Będzie dobrze dopiero gdy rekrutujący nauczą się wrzucać widełki płacowe w ofertach.

Sugerujesz, że teraz tego nie potrafią?
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. dział kadr, "ze
świata każdy ma
tyle, ile sam
weźmie" G. ...

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

może potrafią ale tego nie robią:)

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

A nie robią bo nie chcą i mają swoje powody :)

Jest taka subtelna różnica między "nie chcą" a "nie potrafią (więc powinni się nauczyć)" i właśnie o jej podkreślenie mi chodziło.

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

A czy Waszym zdaniem jest bezpieczna odpowiedź na to pytanie.
Chodzi konkretnie o nie rzucanie kwot - zawsze to jest ryzykowne biorąc pod uwagę, że nie wiemy czy rozmawiamy z prawdziwym HR'owcem czy tylko osoba oddelegowaną z innego działu (różne doświadczenia).
Czy jest taka odpowiedź w stylu (zaczerpnięte z doświadczenia innych)....

"... nie chciał bym rzucać konkretnymi kwotami bo wychodzę z założenia, że przedsiębiorstwo ma jasno sprecyzowany przedział w którym mogę się znaleźć..."

Nieco dyplomatycznie i moim zdaniem przerzuca automatycznie piłkę na stronę rekrutującego.

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:
"... nie chciał bym rzucać konkretnymi kwotami bo wychodzę z założenia, że przedsiębiorstwo ma jasno sprecyzowany przedział w którym mogę się znaleźć..."

Nieco dyplomatycznie i moim zdaniem przerzuca automatycznie piłkę na stronę rekrutującego.


rekrutujący odpowie, ze "przedsiębiorstwo" znajduje cię w przedziale nieco wyżej od sprzątaczki, co będzie oznaczać, że odebrał twoja piłkę i wykonał atak nie do obrony :-)

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Lech Przemieniecki:
Wojciech Sukiennik:
"... nie chciał bym rzucać konkretnymi kwotami bo wychodzę z założenia, że przedsiębiorstwo ma jasno sprecyzowany przedział w którym mogę się znaleźć..."

Nieco dyplomatycznie i moim zdaniem przerzuca automatycznie piłkę na stronę rekrutującego.


rekrutujący odpowie, ze "przedsiębiorstwo" znajduje cię w przedziale nieco wyżej od sprzątaczki, co będzie oznaczać, że odebrał twoja piłkę i wykonał atak nie do obrony :-)

W takim wypadku należy poszukać innego pracodawcy :-)
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Leszek trafnie ujął :)

Jeżeli idziesz na rozmowę kwalifikacyjną dla sportu - to możesz sobie w ten sposób zagrać.

Nie oczekuj jednak telefonu z tej firmy w żadnej sprawie.

Jeżeli jednak zależy ci na danym stanowisku i chcesz się dogadać, to nie ma najmniejszego sensu strzelać sobie w kolano.

Firma ogłasza "przetarg" na objęcie stanowiska, kandydat zgłasza swoją ofertę.

Jeżeli kandydat jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, innego takiego nie ma, wtedy to firma stara się go pozyskać i wtedy ewentualnie może zaproponować jakąś kwotę wyjściową - chociaż kiedy rozmawiam z takimi ludźmi, oni mają swoje kwoty poniżej których nie schodzą i nie mają problemu, żeby mi o nich powiedzieć.

Kandydaci uczestniczący w rozmowach też nie są jednolici. Są tacy co tylko robią wywiad rozpoznawczy o jakich kwotach mają rozmawiać ze swoim szefem, są osoby, które hobbistycznie uczestniczą w rozmowach etc.

Kandydat, który chce zmienić pracę przygotuje się do rozmowy budując swój przedział w którym chce się poruszać, biorąc pod uwage swoją obecną sytuację.

Polecam zapoznanie się z terminem BATNA.
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Wojciech Sukiennik:
A czy Waszym zdaniem jest bezpieczna odpowiedź na to pytanie.
(...)
"... nie chciał bym rzucać konkretnymi kwotami bo wychodzę z założenia, że przedsiębiorstwo ma jasno sprecyzowany przedział w którym mogę się znaleźć..."

Nieco dyplomatycznie i moim zdaniem przerzuca automatycznie piłkę na stronę rekrutującego.
super dyplomatyczne ODBIJANIE PIŁECZKI... Wojtek - rozmowa rekrutacyjna, to nie jest gra w ping-ponga...
masz swoje oczekiwania - to się nimi podziel - tak po prostu! spróbuj nie grać (w grach zawsze ktoś przegrywa), a zdobądź się na otwartość - naprawdę to się opłaca*

To co ja zrobiłem na swojej ostatniej rozmowie:
Rekruter (zespół): Jakie są Pana oczekiwania finansowe? (dokładniej chyba zapytali ile chciałbym zarabiać)
Ja: (z powazną miną) w skali roku milion - najlepiej w euro - by mnie bardziej niż zadowalał
R (po chwili zmieszania): a naprawdę?
Ja: Naprawdę milion - nie powie mi Pani, że Pani by tyle nie chciała zarabiać?
R: no tak. A biorąc pod uwagę omawiane stanowisko i zakres obowiązków?
Ja: Ciężko rzucić konkretną kwotę, na podobnych stanowiskach (nazwa) zarobki są od xx do xx; przy podobnym zakresie obowiązków zarobki są od xx do xx. Trudno mi też w chwili obecnej ocenić co tak naprawdę oznacza dla Państwa A, B, C, D (z zakresu obowiązków), poziom świadczeń poza płacowych oraz atmosferę pracy, która dla mnie ma duże znaczenie. Biorąc pod uwagę moje wykształcenie i doświadczenie na wstępie ok będzie XXX, a po okresie próbnym - jak się rozeznam w sytuacji firmy i tego co tak naprawdę robię - wrócimy do rozmowy.
R: Ok. A kwota minimalna, za jaką jest Pan w stanie pracować to...?
Ja: Jestem w stanie utrzymać się za 1000zł, jednak za taką kwotę nie podejmę współpracy z Państwem, ponieważ zamiast pracować koncentrowałbym się na szukaniu innej pracy, a poza tym więcej jestem w stanie zarobić pracując 2 dni w miesiącu jako trener.

Skończyło się prawie na tym, co zaproponowałem - a później jeden z rekruterów (już jako współpracownik) powiedział mi, że bardzo zaplusowałem otwartością, a nie odbijaniem piłeczki :]

Pozdrawiam
P.

*przy paru rozmowach telefonicznych przy udziale pośredników - otwarta komunikacja daje pozytywne rezultaty - gracie wtedy do jednej bramki, a nie przeciwko sobie (i często w ten sposób dowiadywałem się równiez o widełkach oferowanych przez pracodawcę)

konto usunięte

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Niezłe przyznam lecz ryzykowne - można sobie tak balansować w sytuacji jaka była 3-4 lata temu. W dobie kryzysu jednak pracodawca będzie stawiał twarde warunki ;)
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Nie zgadzam się. Tu nie ma wg mnie pojęcia ryzykowne czy nie ryzykowne. To zwykła rozmowa o oczekiwaniach partnerów. Zwykłe negocjacje. Odkrywają karty obie strony. zabawa z dyplomatyczne czy "bezpieczne" jest kompletnie bez sensu. Dlatego bardzo mi się podoba odpowiedź Piotra. Widać z niej, że się ceni, nie kombinuje, nie gada frazesów. Mówi wystarczająco "bezpiecznie", bo podaje wprost, czego nie wie i jak to może wpływać na jego oczekiwania.
Sabina Stodolak

Sabina Stodolak HR Manager, Trener,
Gry miejskie w
Krakowie

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Praca to towar. Towar podlega wycenie. Kandydat jako "producent" tego towaru powinien go wycenić, a klient, czyli pracodawca oszacować czy go na ten towar stać czy może trafił promocję. Tymczasem kandydaci oczekują, że to pracodawca będzie wyceniał. Czy wy się nie cieszycie, kiedy kupicie sweter na przecenie 50%? (tłumy na wyprzedażach świadczą o tym, że lubimy kupować taniej) - dlaczego zatem dziwi sytuacja, w której pracodawca chce znać cenę towaru, a jeśli kandydat się nie doceni i da kwotę "z wyprzedaży" to się oczekuje że pracodawca podniesie stawkę. Czy Wy idziecie z tym swetrem do sprzedawcy i mówicie "Panie, on jest więcej wart, ja zapłacę 100 zł więcej, ok?"

Czekanie aż pracodawca poda kwotę jest nieco czekaniem na sytuację w której wchodzisz do mięsnego a tam wszystkie kiełbasy bez cen a sprzedawca mówi "ile da Pan za tą pasztetową" ( albo - co mają zwyczaju kandydaci, "Panie, rzeźnik ma na utrzymaniu żonę , troje dzieci i kredyt, dlatego ta kiełbasa taka droga - to ad kandydatów którzy tłumaczą swoje oczekiwania finansowe kredytem i trudną sytuacją...)

Oczywiście, można odbić piłeczkę w kierunku rynku brytyjskiego gdzie pracodawca ogłoszeniem rozpoczyna niejako przetarg. W zasadzie identyczny z zamówieniem publicznym, tyle że kandydat nie zna wagi poszczególnych czynników. Tak czy siak negocjacje wynagrodzeń to relacja handlowa.

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Sabina Stodolak:
Nie ulega wątpliwości, że kandydat powinien znać swoją wartość na rynku pracy i umieć o tym mówić jednak porównywanie go do pasztetowej jest przegięciem. Mimo wszystko to nie targ, ani sklep mięsny, a przede wszystkim "towar" zakupiony nie staje się automatycznie własnością pracodawcy na zawsze. Pracodawca może się oczywiście cieszyć, że udało mu się zdobyć kogoś za 50% jego wartości, ale ta radość przeważnie nie trwa zbyt długo.
Jak nie będzie win win to nie będzie dobrej pracy.Iwona K. edytował(a) ten post dnia 22.12.11 o godzinie 10:50
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Porównanie do sprzedaży sklepowej trochę nietrafione. Ale zdecydowanie to jest umowa między 2 stronami. Jedna zleca, druga wykonuje. O ile jest otwartość po obu stronach i jasne określenie warunków, to pytanie o oczekiwania finansowe nie jest żadnym problemem dla kandydata. Tak jest oczywiście wciąż za rzadko.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Pytania rekrutacyjne - doświadczenia.

Obecnie rekrutuję na Polskę, Czechy, Słowację, Niemcy i Wielka Brytanię, zdarza mi się na USA

- żeby uciąć spekulacje, że niby na zachodzie jest inaczej.

Jest dokładnie tak samo - no może z wyjątkiem tego, że kandydaci grają w ta grę już od bardzo dawna i nie mają problemów z kluczeniem w odpowiedzi na pytanie o oczekiwania finansowe.

Następna dyskusja:

oryginalne pytania rekrutac...




Wyślij zaproszenie do