konto usunięte

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

powiem Wam, że ja kiedyś doświadczyłam przedziwnej historii, po assessment wysyłałam sms inf. zwrotną do osób które nie przeszły tego etapu rekrutacji na co otrzymałam sms od jednego z uczestników, mniej więcej tej treści...,,Pani Kasia w zielonej bluzeczce ściągała na teście" i ,,informator" miał nadzieję, że weźmiemy to pod uwagę przy wyborze pracownika... wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie...


Beata Anioł edytował(a) ten post dnia 13.02.07 o godzinie 15:47
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Beata, a co z Pania Kasia w zielonej bluzce?

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Beata A.:powiem Wam, że ja kiedyś doświadczyłam przedziwnej historii, po assessment wysyłałam sms inf. zwrotną do osób które nie przeszły tego etapu rekrutacji na co otrzymałam sms od jednego z uczestników, mniej więcej tej treści...,,Pani Kasia w zielonej bluzeczce ściągała na teście" i ,,informator" miał nadzieję, że weźmiemy to pod uwagę przy wyborze pracownika... wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie...


Beata Anioł edytował(a) ten post dnia 13.02.07 o godzinie 15:47


he he he .... a to była rekrutacja gimnazjalisów?...
dobre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Agnieszka Widacka

Agnieszka Widacka HR / Branch/
Operations Manager,
EB Enthusiast,
Problem S...

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Krzysztof A.:
A mnie przytrafiło się ostatnio coś takiego:
Zostałem zaproszony na rozmowę przez samą Panią Dyrektor Działu Sprzedaży. Oczywiście jestem osobą punktualną i zawsze stawiam się w wyznaczonym terminie (jeśli nie mogę przyjechać, to uprzedzam o tym telefonicznie) i tak było tym razem, ale ku mojemu zaskoczeniu, nie zastałem w biurze Pani, która chciała spotkać się ze mną na rozmowie.

Ja wszystko rozumiem, że mogło wypaść coś ważnego tej osobie, ale nie sądzicie, że powinno się mnie uprzedzić telefonicznie, żebym nie przyjeżdżał na to spotkanie? Sekretarka wytłumaczyła się w bardzo prosty sposób - przepraszamy, ale zapomnieliśmy Pana uprzedzić.... po czym dodała, że w dniu jutrzejszym zadzwonimy do Pana w celu ustalenia innego terminu.
Minął już 2 tydzień, i niestety nikt się do mnie nie odezwał..... Może i lepiej, bo chyba nie chciałbym pracować w takiej firmie...

Moim zdaniem było to szczeniackie zachowanie i potraktowanie mnie bardzo niepoważnie.

Pewnie by mnie to zbytnio nie uraziło, gdybym był bez pracy, ale żeby pojechać na to spotkanie musiałem zorganizować sobie dzień wolny.

Sorry za offtopic, ale musiałem się gdzieś wygadać ;)

Witam!
Miałam podobną sytuację, gdy szukałam pracy... Zostałam zaproszona na rozmowę z Dyr HR, gdy byłam na miejscu (również punktualnie) dowiedziałam się, że Pani X jest "w terenie" (cokolwiek to znaczyło) i że spotkanie się opóźni. Pani X prosiła bym poczekała godzinę!!! Po godzinie okazało się, że Pani X niestety nie będzie mogła przyjechać ale że zadzwoni w ciągu 2 dniu i ustalimy kolejny termin. Już w tym momencie przestało zależeć mi na tej pracy. Czekałam te dwa dni i nic. Różne rzeczy się zdarzają i postanowiłam sprawdzić, czy ta firma jest w ogóle warta zachodu (znana firma rekrutacyjna)i wysłałam maila z zapytaniem o spotkanie. Zero odpowiedzi - właściwie się tego spodziewałam po "profesjonalnym" przyjęciu mnie za pierwszym razem...
Hmmm... więcej już chyba nie muszę komentować...
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

a co to za firma? mogę poprosić o info na priv?
Aleksandra C.

Aleksandra C. Starszy specjalista
w WzK/ pedagog

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

A co powiecie na taką akcję?
Przychodzę punktualnie na rozmowę kwalifikacyjną... rekruter nieobecny, sekretarka prosi, abym zaczekała... czekam 0,5h...nikt nie przychodzi:( w między czasie sekretarka gorączkowo szuka rekrutera w firmie... zaczynam się odrobinę irytować... po upływie 1h nareszcie poszukiwany się pojawia :) Idziemy do biura... siadamy i... Pan pytanie mnie, w jakiej sprawie przychodzę!? Odpowiadam, że byłam z nim umówiona w sprawie pracy etc. Pan przytakuje, ale widzę, że chyba nie wie, o co do końca chodzi. I zaczyna się "jazda"... Najpierw nie może znaleźć moich aplikacji (dobrze, że mam w zwyczaju zabierać ze sobą tzw. egzemplarz zapasowy :]) Rekruter oczywiście czyta moje CV i LM- trwa to ok. 10 min, bo w trakcie odbiera liczne telefony... ja cierpliwie czekam, co się wydarzy... W pewnym momencie Pan wyjmuje z aktówki kanapki i zaczyna je konsumować, upewniając się przy tym, czy na pewno nie będę miałą nic przeciwko...
Na rozmowie wypadłam dobrze, ale generalnie czułam się jak w czeskim filmie, co wpłynęło na moją decyzję o dalszym poszukiwaniu pracy :)

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Aleksandra B.:
Magdalena C.:A ja nie robię tego specjalnie, bo i po co to moje prywatne dane :)


Jak najbardziej, ale nie uważasz, że znacznie uprościłoby Ci to życie? :) Poza tym podajesz przecież adres, numer telefonu itp nie uważasz, że te dane są bardziej poufne?

W dzisiejszych czasach, to co było jeszcze kilka lat temu nie dopomyslenia, dziś staje się coraz częstszym zwyczajem. ja osobiście sama wpisałam do swojego CV, że jestem zamężna. Wiedziałam, że to może być mój atut. I faktycznie tak było. Fakt, że mam ustabilizowaną sytuację rodzinną był jednym z elementów decydujących o moim zatrudnieniu. Dlatego warto czasami wpisać takie "prywatne dane"

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Agnieszka J.:
Aleksandra J.:Miałam też szczęście trafić na kilka osób dobrych w tym fachu:-)


ufff... całe szczęście, że przy tych wszystkich "specjalistach ds. rekrutacji" są jednak osoby profesjonalne. I oby było ich jak najwięcej... :)

Ja dopiero zaczynam w tej branży i może to za duże słowo, że jestem "spejalistą", ale wydaje mi się, że człowiek, który ma poukładane w głowie, wie, jak należy się zachowywać w danej sytuacji, co należy, a czego nie... A specjalista ds. rekrutacji tymbardziej powinien wiedziec, a przynajmniej sie orientować, na czym polega jego praca i jak należy ją wykonywać.

konto usunięte

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Dlaczego odnosze wraznie, ze im mniej energii wniose w rozmowe, im mniej pokaze, ze "wyszkolilam sie ksiazkowo wzgledem oczekiwanych odpowiedzi" to wygrywam. Bo mowie jak uwazam naprawde? Ktos kupuje moja szczerosc? (nie mylic z negatywnymi emocjami etc).
Gdy strasznie mi zalezy na jakiejs pracy to spalam sie i nic z tego nie ma.
I co ciekawe....gdzies, czy zdajemy sobie z tego sprawe czy nie, pojawia sie "chemia" pomiedzy rekrutujacym a rekrutowanym, co w ostatecznosci, przy uwzglednieniu wszystkich oczekiwan (testy, oceny etc), ona decyduje w ostatecznosci. Odpowiednia osoba w odpowiednim momencie. Oczywiscie spelniajac przede wszystkim wymagania rekrutujacego. Mysle, ze zawsze, na note decydujaca wplywa zaciekawienie rekrutujacego przez rekrutowanego tym "czyms"...chyba, ze sie myle :)Małgorzata Leszczyńska edytował(a) ten post dnia 26.03.07 o godzinie 23:06
Agnieszka Paprota

Agnieszka Paprota Inzynier z
wyksztalcenia-HR z
pasji

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Tak sobie czytam i mam różne odczucia...a oto kilka mysli nieuczesanych:

1. dzwoniące telefony- kiedys przyszedł do mnie informatyk zapytać, co sie dzieje z moim aparatem, bo z sekretariatu zadzwonili, ze nie ma do mnie sygnału...a ja poprostu wyciagam wtyczke jak mam kandydata, bo mam do tej ososby szacunek...

2. ciąża- ostatnio panie "kadrówy" pouczyly mnie, ze jestem niekopetentna bo zatrudnilam kobiete w ciąży (jeszcze nie widocznej)...przeciez USG w oczach nie mam,nigdy tez nie zapytam o cos takiego, choćbym nie wiem za jaką niekompetentną uchodziła...
podobno jedna z najwiekszych globalnych firm (nazwy nie wymienie) pare lat temu w ramach badan okresowych wysylala tez do ginekologa (nie wiem, czy to bylo powszechnie stososwane przez pracodawców)

3. niekompetentni rekrutujacy- ostatnio przez przypadek trafiłam na forum dotyczace najdziwniejszych pytan na rozmowie kwalifikacyjej...jedno z nich brzmialo: "o czym rozmawia groszek z ananasem"...bez komentarza to pozostawię

4. rozmowa kwalifikacyjna-w jednej firmie zostalam umowiona z prezesem na rozmowe, ten przyszedl w dresie, po czym raczyl mnie poinformowac, ze on nie bedzie ze mna przeprowadzal rozmowy bo nie czuje sie kompetentny, ale prosi o wypelnienie formularza...pytania dotyczyly wiedzy teoretycznej i praktycznej, np. co to jest coaching? jaka jest rola coacha? stawienie sie na tej "rozmowie" kosztowalo mnie nieprzespana noc w podrozy, 100zl za bilety i przeziebienie....po to tylko zeby wypelnic formularz, ktory mozna wypelnic on-line...powiedzialam mu to,za dwa tygodnie zaprosili na kolejna rozmowe...

pozdrawiam

a.
Arkadiusz Świderski

Arkadiusz Świderski "Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marzen...

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

3. niekompetentni rekrutujacy- ostatnio przez przypadek trafiłam na forum dotyczace najdziwniejszych pytan na rozmowie kwalifikacyjej...jedno z nich brzmialo: "o czym rozmawia groszek z ananasem"...bez komentarza to pozostawię

Agnieszko,
Moim zdaniem nie należy sie niczemu dziwić. A szczególnie zjawiskom które zachodzą podczas rozmów kwalifikacyjnych. Wiedząc np. jakie kluczowe kompetencje determinują sukces na danym stanowisku - musimy zadać takie pytania które pozwolą nam zaobserwować/ocenić daną kompetencję.
Pytanie o groszku i ananasie - skojarzyłem z próbą odniesienia się pytającego do umiejetności nazywaną zdolnością kreatywnego myślenia.
Nie zdziwiło mnie to pytanie - oczywiście gdy nie jest wyrwane z kontekstu i nie jedyne jakie padło z tej grupy na spotkaniu.

Pozdrawiam absolutnie wszystkich czytających ten wątek na forum ;)))
Arkadiusz
Agnieszka Paprota

Agnieszka Paprota Inzynier z
wyksztalcenia-HR z
pasji

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Oczywiscie zgadzam sie z Tobą. Ja również sprawdzam cechę zwaną kreatywnością...ale nie pytam o warzywka...nie zdziwiło mnie to pytanie, raczej rozbawiło...i tak jak powidziales ma ono inna role, jesli zadamy je z innymi o podobnym charakterze, bądz zupelnie ot tak...
niestety ludzie tak reaguja na pytania z kreatywnosci- uwazaja HRow za kompletna pomylke i niekompetentnych
Kiedyś w formularzu rekrutacyjnym jednej z organizacji wysylających na praktyki zagraniczne znalazlam pytanie: "wyjasnij dlaczego jeżyk jest mały a słoń duży"...rzeczywiscie odpowiedzi były ciekawe badz kompletnie nie kreatyne...

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Dzisiaj byłam na profesjonalnej rozmowie:)
Rekrutujący wiedzieli co robią i czego chcą. Gdyby nasze oczekiwania były bardziej zbieżne, to na pewno rozmowa byłaby dłuższa. A, tak skończyła się z perspektywą późniejszej współpracy.
Od początku, jak przyszłam trochę przed czasem, zajęto się mną profesjonalnie.
Widać było, że pracownik jest tam cenny dla pracodawcy i zarządzających ludzi.
Ten błąd, o którym pisałam w innym temacie, nie był błędem.
Wszystko wyjaśniło się.
Wszystkim życzę takich rozmów:)
Dominik K.

Dominik K. Talent Aquisition
Partner

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Tomek K.:
Anna B.:
To bardzo dobra zasada.
Ja do dnia wczorajszego miałam otrzymać informację o zakwalifikowaniu się bądź nie do kolejnego etapu rozmów. Jako że wczoraj nikt się nie odezwał, dziś zadzwoniłam ja. I dowiedziałam się, że rekrutacja została zawieszona i niewiadomo kiedy zostanie zwnowiona. Mam się uzbroić w cierpliwość i czekać. Na każde moje pytanie, słyszałam odpowiedź: nie wiadomo. :-(


Anno... nie powinno sie nigdy wydzwaniać w sprawie o której wspominasz, raz z racji 'natręctwa', a dwa to to że dajesz pracodawcy znać, że zależy Ci na pracy i wówczas może on uparcie negocjować z Tobą wynagrodzenie.


NIE ZGADZAM SIĘ

owszem można a nawet należy zadzwonić i się spytać, zwłaszcza gdy upłynie termin podany przez drugą stronę jako termin podania decyzji.
to wcale nie świadczy o natręctwie:) a jedynie o zainteresowaniu
co innego jak ktoś dzowni co tydzień :)

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Dominik K.:
Tomek Kuprowski:
Anna B.:
To bardzo dobra zasada.
Ja do dnia wczorajszego miałam otrzymać informację o zakwalifikowaniu się bądź nie do kolejnego etapu rozmów. Jako że wczoraj nikt się nie odezwał, dziś zadzwoniłam ja. I dowiedziałam się, że rekrutacja została zawieszona i niewiadomo kiedy zostanie zwnowiona. Mam się uzbroić w cierpliwość i czekać. Na każde moje pytanie, słyszałam odpowiedź: nie wiadomo. :-(


Anno... nie powinno sie nigdy wydzwaniać w sprawie o której wspominasz, raz z racji 'natręctwa', a dwa to to że dajesz pracodawcy znać, że zależy Ci na pracy i wówczas może on uparcie negocjować z Tobą wynagrodzenie.


NIE ZGADZAM SIĘ

owszem można a nawet należy zadzwonić i się spytać, zwłaszcza gdy upłynie termin podany przez drugą stronę jako termin podania decyzji.
to wcale nie świadczy o natręctwie:) a jedynie o zainteresowaniu
co innego jak ktoś dzowni co tydzień :)

... dzwonić ale po co? ... dalej się płaszczyć przed wielkimi - którzy decydują o naszym losie?...
...jezeli dla prcodawcy ważny jest pracownik i ma do niego SZACUNEK - sam zadzwoni i poinforumje o wyniku, lub w jego imieniu zrobi to pani Kasia...hubert cwiklewski@wp.pl edytował(a) ten post dnia 29.03.07 o godzinie 17:56
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

hubert, ale wiesz jak to w zyciu i wszystkich firmach bywa. czasaem przez rozne zamieszania poprostu ktos albo nie mze zadzwonic albo ma taki nawal obowiazkow ze zapomni. wiec nie dzwonilbym od razu nastepnego dnia p terminie, bo o 1-2 dni to sie w naturalny sposob moze przesunac. zadzwonilbym po 3-4 dni najpozniej.
i wcale to nie jest plaszczenie sie. jak sie kiedys dobijalem tylnimi dzwiami do firmy ktora jak sie okazalo wstepnie odrzucila moja kandydature. zaimponowala im moja determinacja i przejrzeli jeszcze raz cv okazalo sie ze ktos kilka rzeczy w nim przeoczyl i jednak spelnialo wymagania i ta metoda zostalem zaproszony na dalsze rozmowy.
moze to bylo natrectwo, ale coz chyba nie zostal otak odebrale.
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Z mojego private doświadczenia:)
jeżeli nie miałam info po terminie - to zazwyczaj jednak decydowałam się na kontakt mailowy - i to dawało rezultat. ( nie musiałam wydawać kasy :P)
raz mi sie zdarzyło, że firma mi powiedziała że jest spoko - tylko ze oni mają teraz jakieś zawirowanie i odezwą się za 2 tygodnie. nie odezwali sie - zadzwoniłam - powiedzieli że (podali jakąś datę) będzie wszystko wiadomo. nie odezwali się - więc napisałam maila - dostałam jakieś tam info z kolejna datą... już potem mi się odechciało. no i nie odezwali sie do dziś - a to już minęło sporoooooo czasu.
Paulina Makowska

Paulina Makowska HR Manager, Thomson
Reuters

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

ja swoją obecną pracę dostałam właśnie dlatego, że zadzwoniłam po rozmowie. Podczas całej rekrutacji na każdym z etapów rozmawiałm z inną osobą, zostałam wybrana, tyle że osoby te jakoś się nie dogadały i do mnie nie oddzwonili. Każda myślała, że zadzwoni druga. W końcu odezwałam sie ja i dzięki temu jestem tu gdzie jestem. Nie było to płaszczenie się z mojej strony, tylko chęć uzyskania informacji. Bardzo dobrej dla mnie, jak się okazało. a brak telefonu ze strony firmy był ppo prostu przeoczeniem. czasem osoby rekrutujące mają po prostu za duzo na głowie i najzwyczajniej w świecie może im coś umknąć. Ja teraz będąc po drugiej stronie nigdy nie myślę o dzwoniących kandydtach jako o natrętnych osobach. No chyba, że dzwonią codziennie a ja im mówie, ze wynik będzie za tydzień.:)
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

Sama nie lubię niepewności - więc moich kandydatów tez nie przetrzymuję.... (choć czasem wpadka się zdarzy - jestem tylko człowiekiem)
ważne jest że nawet jak nie ma odpowiedzi, czy oceny testów albo klient się nie zdecydował - to żeby zadzwonić i powiedziec o przesunięcu, sama to robię :)

Temat: Profesjonalnie przeprowadzonarozmowa kwalifikacyjna

hubert c.:
Dominik Krzywiński:
Tomek K.:
Anna B.:
To bardzo dobra zasada.
Ja do dnia wczorajszego miałam otrzymać informację o zakwalifikowaniu się bądź nie do kolejnego etapu rozmów. Jako że wczoraj nikt się nie odezwał, dziś zadzwoniłam ja. I dowiedziałam się, że rekrutacja została zawieszona i niewiadomo kiedy zostanie zwnowiona. Mam się uzbroić w cierpliwość i czekać. Na każde moje pytanie, słyszałam odpowiedź: nie wiadomo. :-(


Anno... nie powinno sie nigdy wydzwaniać w sprawie o której wspominasz, raz z racji 'natręctwa', a dwa to to że dajesz pracodawcy znać, że zależy Ci na pracy i wówczas może on uparcie negocjować z Tobą wynagrodzenie.


NIE ZGADZAM SIĘ

owszem można a nawet należy zadzwonić i się spytać, zwłaszcza gdy upłynie termin podany przez drugą stronę jako termin podania decyzji.
to wcale nie świadczy o natręctwie:) a jedynie o zainteresowaniu
co innego jak ktoś dzowni co tydzień :)

... dzwonić ale po co? ... dalej się płaszczyć przed wielkimi - którzy decydują o naszym losie?...
...jezeli dla prcodawcy ważny jest pracownik i ma do niego SZACUNEK - sam zadzwoni i poinforumje o wyniku, lub w jego imieniu zrobi to pani Kasia...hubert cwiklewski@wp.pl edytował(a) ten post dnia 29.03.07 o godzinie 17:56


Ja równiez uważam, że nie ma nic złego w telefonie od kandydata po upływie terminu, w którym miał dostać odpowiedź. Jak wcześniej któraś z koleżanek pisała-dobrze jednak poczekać jeszcze kilka dni dla pewności czy przypadkiem nie zaważyły tu jakieś przyczyny obiektywne.
Ja np. starając sie o praktyki też pozwoliłam sobie zadzwonić i zapytać jak wygląd moja sytuacja, tym bardziej, że nie podano mi żadnego konkretnego terminu odpowiedzi, więc nie wiedziałam na czym stoją, a inne propozycje czekały w kolejce. Gdy już dostałam sie na praktyki, zapytałam jak było odebrane to, że dopytywałam sie telefonicznie o mój status w rekrutacji-i usłyszałam, że było to odebrane jak najbardziej in plus, właśnie dlatego, że firma wiedziała, że mi na firmie zależy.

A odnosząc sie do całego wątku - to, że interesujący to niewątpliwe, ale też momentami nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać z wpadek osób rekrutujących...

Dlatego warto czytać takie wątki, może pomogą niektórym uświadomić sobie ich błedy, które w ich mniemaniu może wcale błędami nie są...

Następna dyskusja:

Rozmowa kwalifikacyjna prze...




Wyślij zaproszenie do