konto usunięte

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Do Adriana:

Zgodzę się niektórymi przedmówcami, że trochę demonizujesz i robisz z igły widły. Przecież nie ma OBOWIĄZKU aplikowania na anonimowe oferty pracy. To jest Twój wybór jako potencjalnego kandydata. Jeśli nie odpowiada Ci taki sposób prowadzenia rekrutacji, to po prostu w nich nie uczestniczysz.

Swoją drogą - i to pytanie kieruję do konsultantów z ADP - czy zdarzyło się Wam, że w odpowiedzi na ogłoszenie typu "dla naszego Klienta..." otrzymywaliście zgłoszenia, w których kandydaci wyraźnie zaznaczali, że NIE wyrażają zgody na przetwarzania danych osobowych i proszą o zniszczenie dokumentów aplikacyjnych, jeśli jest to rekrutacja do firmy X, Y bądź Z?
Jak się na takie klauzule zapatrujecie?

Ania
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Anna Pająk:
Do Adriana:

Zgodzę się niektórymi przedmówcami, że trochę demonizujesz i robisz z igły widły. Przecież nie ma OBOWIĄZKU aplikowania na anonimowe oferty pracy. To jest Twój wybór jako potencjalnego kandydata. Jeśli nie odpowiada Ci taki sposób prowadzenia rekrutacji, to po prostu w nich nie uczestniczysz.

Swoją drogą - i to pytanie kieruję do konsultantów z ADP - czy zdarzyło się Wam, że w odpowiedzi na ogłoszenie typu "dla naszego Klienta..." otrzymywaliście zgłoszenia, w których kandydaci wyraźnie zaznaczali, że NIE wyrażają zgody na przetwarzania danych osobowych i proszą o zniszczenie dokumentów aplikacyjnych, jeśli jest to rekrutacja do firmy X, Y bądź Z?
Jak się na takie klauzule zapatrujecie?

Ania

Miałem takie sytuacje :) jedną trochę inną - kandydat napisał, że skoro nie mogę go rekomendować do danej firmy, to on chce żeby jego dane wykasowano z bazy. Zadzwoniłem, dopytałem, wyjaśniłem. Okazało się że ów miał wizję, że będziemy handlować, bez jego zgody, danymi osobowymi.

No a klauzula jak każda inna, a porozmawiać o powodach zawsze warto.

konto usunięte

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Mariusz P.:
(...) kandydaci wyraźnie zaznaczali, że NIE wyrażają
zgody na przetwarzania danych osobowych i proszą o zniszczenie dokumentów aplikacyjnych, jeśli jest to rekrutacja do firmy X, Y bądź Z?
Jak się na takie klauzule zapatrujecie?

Ania

(...) klauzula jak każda inna, a porozmawiać o powodach zawsze warto.

Ha, tylko czy wolno Ci się w takiej sytuacji jeszcze skontaktować z kandydatem? Bo skoro się kontaktujesz (mailowo, telefonicznie), to przetwarzasz dane, a kandydat przecież zabronił ;-)
Wiem, wiem, problem nieco akademicki, Polska to nie USA, gdzie ludzie procesują się o każdą pierdółkę i mniej niż pierdółkę -ale jednak przyczepić się chyba by można.

To jeszcze jedno pytanie: a co robicie, jeśli widzicie w CV kandydata, że już pracował w firmie, dla której prowadzicie rekrutację? Od razu skreślacie taką osobę?

Ania
Justyna C.

Justyna C. rekrutacja w branży
FMCG & Retail

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Anna Pająk:
Mariusz P.:
(...) kandydaci wyraźnie zaznaczali, że NIE wyrażają
zgody na przetwarzania danych osobowych i proszą o zniszczenie dokumentów aplikacyjnych, jeśli jest to rekrutacja do firmy X, Y bądź Z?
Jak się na takie klauzule zapatrujecie?

Ania

(...) klauzula jak każda inna, a porozmawiać o powodach zawsze warto.

Ha, tylko czy wolno Ci się w takiej sytuacji jeszcze skontaktować z kandydatem? Bo skoro się kontaktujesz (mailowo, telefonicznie), to przetwarzasz dane, a kandydat przecież zabronił ;-)
Wiem, wiem, problem nieco akademicki, Polska to nie USA, gdzie ludzie procesują się o każdą pierdółkę i mniej niż pierdółkę -ale jednak przyczepić się chyba by można.

To jeszcze jedno pytanie: a co robicie, jeśli widzicie w CV kandydata, że już pracował w firmie, dla której prowadzicie rekrutację? Od razu skreślacie taką osobę?

Ania


A to bardzo różnie - czasami się zdarza, że kandydat pracował w tej firmie jakies 2 lata temu a zmienił mu nie pasował, bo ktos z tej firmy go przeciągnał. Ja bym w takiej sytuacji dopytała klienta jak zapatruje się tego kandydata, który już u nich pracował - to, że ktoś odeszedł z firmy, nie znaczy zaraz, że przegonią go widłami a potem zapytałabym kandydata jak zapatruje sie na ewentualny powrót do dawnej firmy.
W ciągu np 2 lat wiele się przecież może zmienić...
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

ale raczej skreślamy. Nie znam wielu firm, które będą chciały zapłacić za kandydata, którego mają w swoich zasobach. Mnie się ta sztuka udała tylko raz.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Mariusz P.:
tylko ta nazwa firmy zostanie przekazana kandydatowi, kiedy konsultant zorientuje się z kim ma do czynienia. Najczęściej ujawniana jest zaraz po rozmowie z konsultantem i jest też przedmiotem rozmów - np. naszym klientem jest firma, która
odgrzewam wątek, gdyż chciałabym się upewnić czy dobrze rozumiem co powyższe oznacza. Czyli jeśli po rozmowie kandydat nie pozna nazwy firmy to znaczy, ze konsultant na podstawie rozmowy nie bierze go pod uwagę w dalszym procesie. Czy wtedy kandydat od razu otrzymuje takie info ( Panu/Pani już dziękujemy) czy standardowo prosi się go o poczekanie ileś tam tygodni?Iwona K. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 10:46
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
Mariusz P.:
tylko ta nazwa firmy zostanie przekazana kandydatowi, kiedy konsultant zorientuje się z kim ma do czynienia. Najczęściej ujawniana jest zaraz po rozmowie z konsultantem i jest też przedmiotem rozmów - np. naszym klientem jest firma, która
odgrzewam wątek, gdyż chciałabym się upewnić czy dobrze rozumiem co powyższe oznacza. Czyli jeśli po rozmowie kandydat nie pozna nazwy firmy to znaczy, ze konsultant na podstawie rozmowy nie bierze go pod uwagę w dalszym procesie. Czy wtedy kandydat od razu otrzymuje takie info ( Panu/Pani już dziękujemy) czy standardowo prosi się go o poczekanie ileś tam tygodni?Iwona K. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 10:46

Najczściej nazwę klienta poznajemy przed zaproszeniem na rozmowę z nim. Po rozmowie z konsultantem. Na spotkaniu konsultant nie powinien udzielać informacji na temat klientów dla których działa.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Mariusz P.:
Chronologia wciąz jest dla mnie zagadką. Czy najpierw sprawdzacie czy kandydat w ogóle będzie chciał pracować dla danej firmy i dopiero wtedy jego kandydaturę otrzymuje klient czy też klient wybiera wstępnie wyselekcjonowanych kandydatów i dopiero przed zaproszeniem na rozmowę okazuje się kto jest naprawdę chętny na nią?
Bozena Pedersen

Bozena Pedersen Rekrutacja moją
pasją

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Zacznę od tego dlaczego piszemy czasem"....dla naszego klkienta...".
Są zazwyczaj dwa powody, oczywiście w przypadku naszej firmy, gdzie powodem dodatkowym nie jest fakt, iż klient zleca rekrutacje kilku firmom jednocześnie i konsultanci rywalizują ze sobą o znalezienie najlepszych kandydatów.
U nas głównym powodem jest to, że klienci żadają czasem anonimowości, często dlatego że w firmie jest osoba na danym stanowisku, która jeszcze nie wie, że czeka ja pożegnanie z firmą. Klient chce być pewien, iż w momencie pożegnania z obecnym pracownikiem, ma osobę gotowa do przejęcia stanowiska.
Drugim powodem jest np polityka cenowa Pracuj.pl wobec agencji rekrutacyjnych. Za ogłoszenie zawierające nazwę klienta musimy zapłacić o wiele więcej niż w przypadku ogłoszenia anonimowego. Jest to fakt z którym osobiście starałam się walczyć, niestety bezskutecznie.
W przypadku tzw rekrutacji anonimowej, zawsze uzgadniamy z klientem moment, w którym mozemy podać nazwę klienta. W naszym przypadku odbywa się to zazwyczaj w trakcie drugiego spotkania konsultanta z wybranymi kandydatami. W procesie rekrutacyjnym mamy zawsze dwa spotkania, jedno to typowa rozmowa kwalifikacyjna po której następują testy. Druga rozmowa związana jest z omówieniem testów i wywiadem pogłębionym i to właśnie tu często podajemy nazwę klienta, o ile ten wyraził na to zgodę. Kandydat o anonimowości procesu jest informowany już przy zaproszeniu na pierwszą rozmowę. Zawsze również pytamy czy są firmy do których jego aplikacja nie powinna być wysłana, by upewnić się, że na tej liście nie widnieje nazwa naszego klienta.
Bywaja też przypadki, iż kandydat poznaje nazwe firmy dopiero przy finałowym spotkaniu z klientem, które odbywa się w siedzibie naszej firmy.
Ważnym jest, w takich przypadkach, by o tej nasilonej anonimowości procesu informować kandydatów już na samym początku, zanim dojdzie do pierwszego spotkania, tak by kandydat nie wyszedł zdziwiony iż nie otrzymał informacji o nazwie klienta.To powoduje niesmak i utratę zaufania.

konto usunięte

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

A co sądzicie szanowni rekruterzy o wysłaniu anonimowego CV (bez danych osobowych, z samym numerem telefonu) na anonimową ofertę pracy?
Bozena Pedersen

Bozena Pedersen Rekrutacja moją
pasją

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

tomasz S.:
A co sądzicie szanowni rekruterzy o wysłaniu anonimowego CV (bez danych osobowych, z samym numerem telefonu) na anonimową ofertę pracy?

Nie widze w tym nic złego, i nie byłby Pan pionierem czyniąc to. Dla mnie istotne jest doświadczenie zawodowe kandydata, jego umiejętnosci, a nie nazwisko czy zdjęcie. Nr. telefonu konieczny jest do kontaktu, adres mailowy, na który przyślę zaproszenie na spotkanie mogę uzyskać w trakcie rozmowy telefonicznej. Wiecej nie potrzebuję.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
Mariusz P.:
Chronologia wciąz jest dla mnie zagadką. Czy najpierw sprawdzacie czy kandydat w ogóle będzie chciał pracować dla danej firmy i dopiero wtedy jego kandydaturę otrzymuje klient czy też klient wybiera wstępnie wyselekcjonowanych kandydatów i dopiero przed zaproszeniem na rozmowę okazuje się kto jest naprawdę chętny na nią?

No wiec chronologia zawsze zalezy troche od konkretnego przypadku ale z reguly wyglada np. tak:

1) Kandydat jest zainteresowany anonimowa oferta
2) Kandydat rozmawia z agencja, moze nawet spotyka sie osobiscie
3) W trakcie rozmowy agencja ujawnia dalsze szczegoly zwiazane ze stanowiskiem jak rowniez nazwe klienta (*)

(*) za wyjatkiem moze sytuacji po ujawnieniu dalszych szczegolow kiedy kandydat stwierdza, ze nie jest zainteresowany bo np. lokalizacja mu nie odpowiada

4) Kandydat wyraza zgode na przedstawienie jego osoby klientowi (albo nie wyraza takiej zgody)

itd..

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

tomasz S.:
A co sądzicie szanowni rekruterzy o wysłaniu anonimowego CV (bez danych osobowych, z samym numerem telefonu) na anonimową ofertę pracy?

Nie widze wiekszego sensu w takim dzialaniu jakby mialo to isc do agencji. Jak zareaguje anonimowy pracodawca, ktory nie uzywa agencji lecz np. jakiegos neutralnego emaila, naprawde nie wiem. CV nie mozna zupelnie zanonimizowac, bo jak sie pracodawcow czy uczelnie iksami zastapi to bedzie malo czytelne.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Andrzej Pieniazek:
3) W trakcie rozmowy agencja ujawnia dalsze szczegoly zwiazane ze stanowiskiem jak rowniez nazwe klienta (*)
czyli klient zwykle dostaje listę osób chętnych, zweryfikowanych także pod względem firmy do której aplikują.
Tym samym kandydat jeśli nie otrzymuje nazwy firmy na rozmowie to po wyjściu z niej może zapomnieć o całym zdarzeniu, bo odpowiedz jaką otrzyma (lub nie) na zakończenie procesu ( za ileś tygodni) powinien już w tym momencie znać.
Ciągle czytam, ze ktoś czegoś nie dostał i mu z tego powodu strasznie smutno, a to co może nadejść to jak wyniki totolotka ze środy otrzymane w sobotę i nie ma sensu się do tego przywiązywać.Iwona K. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 13:09

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
o to mi własnie chodziło - klient dostaje listę osób chętnych, zweryfikowanych także pod względem firmy do której aplikują.

Znam kogos kto stracil prace, bo mimo tego, ze niczego nie szukal i nie wyrazil zgody na "wysylanie CV po swiecie", agencja wyslala jego stare CV do obecnego pracodawcy.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Andrzej Pieniazek:

i nie wyrazil zgody na "wysylanie CV po swiecie", agencja wyslala jego stare CV do obecnego pracodawcy.
omyłkowo chyba inaczej sensu nie widzę

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
Tym samym kandydat jeśli nie otrzymuje nazwy firmy na rozmowie to po wyjściu z niej może zapomnieć o całym zdarzeniu...

No niezupelnie az tak brutalnie. Po prostu z rozmowy wyniknie, ze kandydat juz wcale nie musi pracodawcy poznac bo. np sa na drugim koncu Polski albo za malo placa. Jak jednak rekruter jest doswiadczony i kandydata dobrze zna to nie wykluczone, ze mu firme zdradzi.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
Andrzej Pieniazek:

i nie wyrazil zgody na "wysylanie CV po swiecie", agencja wyslala jego stare CV do obecnego pracodawcy.
omyłkowo chyba inaczej sensu nie widzę

Jak glupota to tez "omylka" to sie zgadzam. Rekrutacja to byc moze prosty biznes ale pomyslec od czasu do czasu tez trzeba;)

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Andrzej Pieniazek:

No niezupelnie az tak brutalnie. Po prostu z rozmowy wyniknie, ze kandydat juz wcale nie musi pracodawcy poznac bo. np sa na drugim koncu Polski albo za malo placa.
Myślę, że jednak tak brutalnie, przyczyny nieistotne - jak pracodawcy nie poznał wypada z gry.

Temat: "Poszukujemy dla naszego Klienta" - jakie to męczące...

Iwona K.:
Myślę, że jednak tak brutalnie, przyczyny nieistotne - jak pracodawcy nie poznał wypada z gry.

No wiec nie bo sam zrezygnowal..;)



Wyślij zaproszenie do