Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Dużo ostatnio szumu wokół pokolenia Y (urodzeni po roku 1980), a będzie jeszcze więcej:)
W związku z tym tematem mam pytanie: Czy jako osoby rekrutujące młodych pracowników/absolwentów/studentów zaobserwowaliście faktyczną zmianę pokoleniową w oczekiwaniach, postawie i potrzebach tej grupy?

Więcej o Generacji Y w poście: Pokolenie Y zmienia rynekBarbara Zych edytował(a) ten post dnia 18.06.08 o godzinie 17:05

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Oczywiście, zmiany zachodzą na rynku i to dość drastyczne. Brak pokory i szacunku to jedna z nich..
a poważniej.. czytałem artykuł i nie sposób sie z nim nie zgodzić. Młodzi ludzie na rynku są bardziej świadomi swojej wartosci i tego czego oczekują od rynku pracy.
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Marcin Mackowicz:
Oczywiście, zmiany zachodzą na rynku i to dość drastyczne. Brak pokory i szacunku to jedna z nich..
a poważniej.. czytałem artykuł i nie sposób sie z nim nie zgodzić. Młodzi ludzie na rynku są bardziej świadomi swojej wartosci i tego czego oczekują od rynku pracy.

Marcinie, a uważasz, nie wartościując postawy Generacji Y, że to dla samego rynku pracy dobre zmiany?

BZ

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

jak każda nowa krew, która płynie w starym organizmie:) Młoda generacja na pewno ma jakis wpływ na rynek pracy.. na ile pozytywny to czas pokaże. Chociaż myśle sobie, ze zmiany które nastepują mają wiele powodów.
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Uaktualnienie wątku dodałam na :

Pokolenie Y zmienia rynek część 2

Pozdrawiam,
Basia Zych
http://HumanFlow.pl
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Dziwny ten artykuł, jak sobie zamieniłem Yka z Emo w tym tekście, to nagle zagrał.
Punkty 1 i 2 pominę, bo są w miarę sensowne, tylko jak mając Inteligencję Emocjonalną ustala się czy spotkanie było produktywne?
Punkt 3 - kim ma być asystent - następnym Ykiem, czy kimś produktywnym? Problem jest taki, że jeżeli Y potrzebuje kogoś produktywnego żeby był produktywny, to wywalamy Yka i zatrudniamy tego kogoś.
Punkt 4 - zapewnienie ciągłości pracy powala po prostu. Tylko kogo to dotyczy? Urodzony po 1980 raczej nie będzie miał takich dochodów, które mu zapewnią 6 miesięcy wakacji podczas gdy będzie spłacał mieszkanie, prawda?
Punkt 5 - opiekujcie się mną i nauczcie. Wywalamy Yka, zostawiamy nauczyciela, patrz dalej.
Punkt 6 - dbajcie o mnie.
Punkt 7 - przejmujcie się mną. Manager ma bronić swoich ludzi przez resztą świata. A tutaj ma się cackać z Ykiem. I co to jest Inteligencja Emocjonalna? Kiedyś było słowo empatia, już jest passe?
Punkt 8 - mamusia też o mnie będzie dbała i się mną przejmowała.
Punkt 9 - dbajcie o mnie. No spoko, tylko skoro takiego po studiach trzeba uczyć i zapewnić mu asystenta, to dlaczego ma dostawać więcej? Fluktuacje na rynku pracy pomijamy.
Punkt 10 - lukier na cieście - zajmujcie się mną. Ma mieć asystenta i mentora którzy nieustannie się nad nimi pochylają i dają feedback.
Przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo - pierdoła.
Ale ja pewnie jestem Xem z drugiej notki i posypuję truskawki cukrem.
A ci którzy pasują wiekowo do Yków tam gdzie pracuję taż są Xami.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jakubie...
Co do "pierdoły", to jedna acz zasadnicza uwaga. Znacznie efektywniej ktoś pracuje, jeśli uzyska od mistrza wskazówki jak wydajnie pracować a także zleci mniej istotne czynności asystentowi. Ludzie nie rodzą się geniuszami tylko uczą i doskonalą. Wiara w to, że można się obyć bez starszego pokolenia lub nie potrzeba mniej rozgarniętych asystentów do wykonywania łatwiejszych prac nie jest wg mnie poprawną. Poza tym jest coś takiego jak uczenie kolejnych pokoleń. Jak się zostawi tylko "mentora" to on kiedyś na zawał zejdzie lub po prostu odejdzie na emeryturę nie przekazując swojej wiedzy. Podobnie asystent może się stopniowo rozwinąć...
... zdaje się, że przyjęłęłeś do rozważań "tu i teraz". A jeszcze jest "jutro i wczoraj".
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jerzy B.:
Jakubie...
Co do "pierdoły", to jedna acz zasadnicza uwaga. Znacznie efektywniej ktoś pracuje, jeśli uzyska od mistrza wskazówki jak wydajnie pracować a także zleci mniej istotne czynności asystentowi.

Zgadzam się. Dlatego na przykład jacyś ważni managerowie mają asystentki, jedną albo kilka. Tylko nurtuje mnie jedno - dlaczego asystenta ma dostać osoba w wieku poniżej 30 lat, czyli często zaraz po studiach?
W tym manifeście Y już na starcie domaga się poziomu uwagi którą dostaje manager, i to nie manager niskiego szczebla.
Z opisu wygląda to jak poświęcenie na Yka ponad jednego dodatkowego i poniżej dwóch etatów - asystenta i mentora, który ma dawać ciągłe feedback. I wątpię czy taki układ jest wydajniejszy niż układ mentor, ale dający feedback co tydzień albo rzadziej i dwa Xy zatrudnione za pensję Yka i jego asystenta/ki.
I nowi pracownicy i tak się nauczą specyfiki pracy na danym stanowisku, a stary swoją wydajność będzie miał ograniczoną w mniejszym stopniu niż w przypadku pilotowania Yka.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Diabeł tkwi w szczegółach: "i tak się nauczą" może być tym szczegółem, może nim być: "domaganie się uwagi na poziomie menadzera". :-)
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Myślę, że ta zmiana generacyjna pracowników nie będzie zmianą typu katastrofy, w raczej stopniową wymianą pomysłów, potrzeb i doświadczeń Yków i Xów. Część postulatów młodszej generacji zostanie przyjęta i znajdzie przyzwolenie oraz warunki do rozwoju, a część pewnie zostanie stłumiona lub rozwinie się w innej formie. Trzeba pamiętać, że ani pracownicy, ani organizacja to nie są wyizolowane byty, ale funkcjonują w pewnym otoczeniu, które także musi dać przyzwolenie i zaakceptować zmiany w zachowaniu organizacji. I które ma potężny wpływ na kształtowanie wymagań stawianych pracownikom.

Pozdrawiam.
Basia Zych
http://HumanFlow.pl
Michał L.

Michał L. psycholog biznesu,
przedsiębiorca,
psychoterapeuta

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jakub L.:
Dziwny ten artykuł, jak sobie zamieniłem Yka z Emo w tym tekście, to nagle zagrał.

Kubo, nie mam pojęcia jak się ma do tego Emo, natomiast jak ja sobie zamieniłem manifest Yka na manifst efektywnego działania organizacji w sytuacji szybko zmieniającego się rynku i dużej konkurencji to też mi zagrał :)
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Emo ma się do tego tak, jak opisałem powyżej (a poniżej tekstu który został zacytowany) - nowy pracownik domaga się poziomu uwagi analogicznego do poziomu uwagi poświęcanego przez organizację dla managera średniego szczebla.
Yk domaga się codziennej uwagi bardziej doświadczonego pracownika oraz innego pracownika - asystenta Yka. I teraz - kim jest asystent Yka? Kolejnym Ykiem? Ma asystenta? Xem? Doświadczonym czy nie?

Moje zdanie jest takie, że taki model zatrudnienia jest marnowaniem zasobów organizacji. Na pracownika, który planuje przed 30tką może wziąć pół roku wolnego albo kilkukrotnie zmienić pracę.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jakub L.:
Emo ma się do tego tak, jak opisałem powyżej (a poniżej tekstu który został zacytowany) - nowy pracownik domaga się poziomu uwagi analogicznego do poziomu uwagi poświęcanego przez organizację dla managera średniego szczebla.
Yk domaga się codziennej uwagi bardziej doświadczonego pracownika oraz innego pracownika - asystenta Yka. I teraz - kim jest asystent Yka? Kolejnym Ykiem? Ma asystenta? Xem? Doświadczonym czy nie?

Moje zdanie jest takie, że taki model zatrudnienia jest marnowaniem zasobów organizacji. Na pracownika, który planuje przed 30tką może wziąć pół roku wolnego albo kilkukrotnie zmienić pracę.

Fajnie, o ile na rynku pracy są jeszcze osoby, które nie są Ykami... przyjmujesz kolejny raz za pewnik, że to kultura organizacyjna jest niezmienna a pracownicy mają się dostosować... i to natychmiast, od ręki, i że zawsze na rynku znajdziesz takich, którzy będą już wyszkoleni i będą pasować do firmy. To tzw. model sita, który jednak nie zawsze jest możliwy do zrealizowania.
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Z Y-manifestu wychodzi mi, że to organizacja ma się dostosować do Yka, a nie Yk (a dokładniej pracownik) do organizacji.
Organizacja może sobie pozwolić na niezatrudnianie Yków przez kilka lat, może ciąć koszty. Samotny Yk ma mniejsze możliwości cięcia kosztów.
Po podpisaniu umowy o pracę to organizacja ma mocniejsza pozycję - przewaga liczebna pracowników, własne procedury których pracownicy mają przestrzegać i tak dalej, po drugiej stronie jest Yk z takim podejściem jak na załączonym linku.
I jeżeli organizacja uzna, że nie warto marnować zasobów na Yka to ułatwi Ykowi przejście na malutką emeryturę przed 30tką.
Z drugiej strony Yk może łatwiej zostać zmotywowany aby przestał być takim czystym Ykiem i zmutował w stonę korporacyjnego Xa niż zmotywować organizację, aby się zygrekowałą.
Przykładem takiej motywacji jest prozaiczny kredyt mieszkaniowy - kijowo spłaca się kredyt na małej, półrocznej emeryturze przed 30tką.

W przypadku dominacji Yków może się także okazać, że organizacje zatrudniające Yków nie są konkurencyjne właśnie przez ich (Yków) zasobochłonność (i kto zostaje asystentami Yków wtedy jeżeli do wyboru są same Yki?) i przegrywają z organizacjami które działają w oparciu o rynek pracy na którym dominują Xy (głównie azjatycki, Chiny albo Korea).

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

1. To Tobie wychodzi, że Y są jakie są, skoncentrowałeś się na wymyślonej, roszczeniowej postawie... i Ci tak wyszło.
2. Organizacja teoretycznie ma mocniejszą pozycję, o ile nie zatrudnia zespołu powyżej 55. lat :-) Bo nagle może się okazać, że nie wyuczyła sobie kadry - i w pięknych murach nie ma komu pracować.
3. Kultura organizacyjna to wypadkowa fantazji zarządu i zatrudnionych pracowników.
4. W przypadku dominacji Y na rynku wszystkie firmy będą działać w oparciu o ten sam kapitał ludzki, właśnie Y a zatem będą równie konkurencyjne nawzajem.
5. W Japonii problemem społecznym są samobójstwa z przepracowania oraz rozbite małżeństwa ze względu na prace ;-)

Cała dyskusja przypomina mi nieco utyskiwanie nad "złą młodzieżą". Wg starszego pokolenia każda kolejna młodzież jest coraz gorsza... a już z pewnością gorsza niż oni sami byli. Jak to możliwe, że nie wymordowaliśmy się dotąd? ;-)
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jerzy B.:
1. To Tobie wychodzi, że Y są jakie są, skoncentrowałeś się na wymyślonej, roszczeniowej postawie... i Ci tak wyszło.

Wiem jak pracuje pracownik w korpo teraz i przeczytałem jak chce Y. Dla mnie jest to wybitnie roszczeniowa postawa w przypadku pracownika niżej na drabince służbowej niż manager średniego szczebla.
2. Organizacja teoretycznie ma mocniejszą pozycję, o ile nie zatrudnia zespołu powyżej 55. lat :-) Bo nagle może się

A są takie?
3. Kultura organizacyjna to wypadkowa fantazji zarządu i zatrudnionych pracowników.

Przy czym zarząd ma mechanizmy, aby swoje fantazje wcielać w życie.
4. W przypadku dominacji Y na rynku wszystkie firmy będą działać w oparciu o ten sam kapitał ludzki, właśnie Y a zatem będą równie konkurencyjne nawzajem.

Wiesz czym się różni kultura pracy koreańczyków albo chińczyków?
Manifest Yka to jest science fiction przy tym.
5. W Japonii problemem społecznym są samobójstwa z przepracowania oraz rozbite małżeństwa ze względu na prace ;-)

I występują tam Yki czy jednak nie? Bo jeżeli nie, to sam sobie przeczysz pisząc, że wszystkie firmy będą operowały w oparciu o ten sam kapitał ludzki.
Nie wszystkie, tylko operujące na terenach, gdzie Ykostwo się rozpropagowało.
Cała dyskusja przypomina mi nieco utyskiwanie nad "złą młodzieżą". Wg starszego pokolenia każda kolejna młodzież jest coraz gorsza... a już z pewnością gorsza niż oni sami byli. Jak to możliwe, że nie wymordowaliśmy się dotąd? ;-)

No jakośtak wychodzi - z jednej strony X w wieku 2x lat, pracuje sam, 8h dziennie, poddaje się fantazjom zarządu, feedback co ileś, z drugiej Y, z asystentem (nadal nie wiem, kto ma być asystentem Yka gdy na rynku pracy będą same Yki) i Mentorem (fajoski buzz-word ) rodziną, krótszymi godzinami pracy i rodziną i ciągłym feedbackiem.

Jeszcze raz przeliczam sobie postulowane godziny pracy Yka i nadal wychodzi mi że za te same pieniądze Xy byłyby wydajniejsze.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jakub L.:
No jakośtak wychodzi - z jednej strony X w wieku 2x lat, pracuje sam, 8h dziennie, poddaje się fantazjom zarządu, feedback co ileś, z drugiej Y, z asystentem (nadal nie wiem, kto ma być asystentem Yka gdy na rynku pracy będą same Yki) i Mentorem (fajoski buzz-word ) rodziną, krótszymi godzinami pracy i rodziną i ciągłym feedbackiem.

Jeszcze raz przeliczam sobie postulowane godziny pracy Yka i nadal wychodzi mi że za te same pieniądze Xy byłyby wydajniejsze.

Wiesz na czym polega specjalizacja i podział pracy? Oczywiście możesz mieć jednego wybitnego pracownika, który zajmie się wszyskim - od papieru do kserokopiarki po analizę techniczną jaką na nim wydrukuje. Ty zakładasz, że jeden pracownik pod opieką bardziej doświadczonego i z pomocą pracownika technicznego lub biurowego jest tak samo wydajny jak pracownik doświadczony. Dodatkowo zakładasz, że doświadczeni pracownicy po prostu sami się pojawiają znikąd. Pomijasz w analizie faktyczną efektywność układu "trójkowego" i układu "doświadczony pracownik" oraz pomijasz fazę nauki.

Również z wszystkimi pozostałymi kwestiami mógłbym polemizować, ale powoli brak mi cierpliwości...
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Jerzy B.:
Jakub L.:
Wiesz na czym polega specjalizacja i podział pracy? Oczywiście możesz mieć jednego wybitnego pracownika, który zajmie się wszyskim - od papieru do kserokopiarki po analizę techniczną jaką na nim wydrukuje. Ty zakładasz, że jeden pracownik pod

Wiem na czym polega specjalizacja i podział pracy.
Wiem również na czym polega problem z kanałami komunikacji, wiem jak wygląda proces generowania feedbacku i nadal nie wiem, kto miałby być asystentem Yka.
opieką bardziej doświadczonego i z pomocą pracownika technicznego lub biurowego jest tak samo wydajny jak pracownik doświadczony. Dodatkowo zakładasz, że doświadczeni pracownicy

Niczego takiego nie zakładam. Wręcz przeciwnie.
po prostu sami się pojawiają znikąd. Pomijasz w analizie

Też nie.
faktyczną efektywność układu "trójkowego" i układu "doświadczony pracownik" oraz pomijasz fazę nauki.

Wręcz przeciwnie, faza nauki mnie najbardziej interesuje gdyż jeżeli Yk chce sobie zrobić mini-emeryturę w okolicach 30tki, to jego kariera zawodowa ma duże szanse składać się z samej fazy nauki.
Również z wszystkimi pozostałymi kwestiami mógłbym polemizować, ale powoli brak mi cierpliwości...

To twój problem.

Nadal nie widzę, żeby wydajność układu (Yk po szkole + czas potrzebny doświadczonemu pracownikowi na naukę Yka + asystent Yka) będzie wyższa niż tradycyjny układ pracownika doświadczonego który robi swoje i służy radą nowym Xom zatrudnionym za pensje Yka i jego mitycznego asystenta (chyba się nie dowiem, kto miałby być tym asystentem na rynku pracy zdominowanym przez Yki).

W pierwszym układzie nauczyciel musi na bieżąco śledzić to, co robi Yk i jego asystent i to opiniować (w sposób inteligentny emocjonalnie, to chyba ważne), więc mamy wyłączone sporo czasu doświadczonego pracownika, jeżeli nie cały ten czas, bo czas Yka ma być wyjątkowo wydajny więc bogaty w treść do analizy. Yk zaś musi wyjaśniać asystentowi co chciałby żeby jego asystent zrobił, a asystent ma to robić (a może też jest doświadczony, to w czym Yk ma być lepszy od swojego asystenta?). Kogo ma się pytać asystent jak nie wie? Zabierać czas Ykowi, który to czas ma teoretycznie oszczędzać a sam Yk też się uczy, czy zabierać czas nauczycielowi Yka przeskakując w drabinie feudalnej jeden poziom? A co będzie, jeżeli asystent okaże się lepszy od Yka, któremu asystuje? I jak ma być asystent przydzielany - 1-1 z Ykiem, czy może jeden asystent na kilku Yków, ale wtedy będą problemy z dostępem i czasem asystenta.
Wywalając asystenta z układu jest nieco lepiej, ale wtedy Yk nie ma szczególnych przewag nad Xem na tym samym stanowisku.

Przypadek Xów znany jest z rzeczywistości.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

Ponieważ to "mój problem", to pozostaje Ci trzymać się swojej wizji, chyba, że znajdzie się ktoś jeszcze, komu będzie chciało się tłumaczyć Tobie to wszystko co Ty "wiesz" ale zupełnie nie rozumiesz. :-))) Baw się dobrze.

Temat: Pokolenie Y zmienia rynek

A nie przyszło Wam do głowy, żeby ten tekst potratować z lekkim przymróżeniem oka? Przecież jasne jest, że nikt przy zdorwych zmysłach większości z tych postulatów nie wysunąłby na poważnie.

Następna dyskusja:

Pokolenie Y




Wyślij zaproszenie do