Aneta J.

Aneta J. specjalista ds.
rekrutacji

Temat: Pokolenie Y

Witam,

Mam pytanie głównie do konsultantów.

Czy często trafiają Wam się na rozmowach osoby z tzw. pokolenia Y (znak rozpoznawczy hasło: ja nie po to studiowałem 5 lat......:)??

Słyszałam wiele negatywnych opinii na ten temat, ale sama nie spotkałam takiego Igreka podczas rozmów z kandydatami.

Jeśli tak, to jak reagujecie na ich "wymagania"??

Pozdrawiam:)
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Pokolenie Y

czemu nazywa sie ich pokoleniem "Y" ??
czy to są Ci, którzy tylko studiowali i teraz oczekuja pracy za min. 2500 netto?

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y

Polacy się cenią, nic w tym dziwnego... Każdy chce i ma prawo godnie żyć...

Temat: Pokolenie Y

Aneta J.:Witam,

Mam pytanie głównie do konsultantów.

Czy często trafiają Wam się na rozmowach osoby z tzw. pokolenia Y (znak rozpoznawczy hasło: ja nie po to studiowałem 5 lat......:)??

Słyszałam wiele negatywnych opinii na ten temat, ale sama nie spotkałam takiego Igreka podczas rozmów z kandydatami.

Jeśli tak, to jak reagujecie na ich "wymagania"??

Pozdrawiam:)


... skąd wzięła się nazwa "plolenie Y"... a swoją drogą młodzi - gniewni - jak też sie określa znają swoją wartosć... chyba też zaliczam sie do pokoleni T ... :-) i doskonale wiem jakie są moje wymagania i oczekiwania wzgęledem pracy i przyszłego pracodawcy ... napewno chodzi Pani o wymagania dotyczące wynagrodzenia... na pewno każduy chce zarabiać jak najwiecej bo nie szukamy pracy po to , aby pracować tylko po to aby zarabiac i godnie żyć... i wynagdodznie 1 200 zł netto to nic więcej niż WYZYSK PRACOWNIKA.... i w tamim momencie ręce opadją ... no bo faktycznie nie poto konczyłem studia zeby zarabiac mniej niż pracownik po szkoleśredniej w MC Donaldzie ...

... a co do rekacji rekruterów - nie chcesz to w końcu przyjdzie ktoś kto zechce .... ale tych co chcą robi się coraz mniej .... :-)


... to tylko takie, moje przemyślenia...

Temat: Pokolenie Y

Witam wszystkich,

Nie mam pojęcia skąd się wzięło to określenie (może ktoś wyjaśni), ale po opisie wiem, że spotkałam kilka takich osób. Przeważnie byli to studenci, absolwenci, którzy na starcie oczekują wysokich zarobków tylko dlatego, że moga pochwalić się dyplomem uczelni wyższej. Niestety same studia to dziś niewielki plus w CV. Rynek pracy jest bardzo wymagający, a osoby o których piszesz wykazują zerowe zainteresowanie tym co się dzieje w branży i na rynku. Jak sobie radzę z takimi osobami, po prostu delikatnie sugeruję, że pracownik po studiach posiadający tylko wiedzę teoretyczną może liczyć jedynie na praktyki lub staże, które nie są zbyt dobrze opłacane. Każdy oczywiście chce dobrze zarabiać, ale od czegoś trzeba zacząć :)

Temat: Pokolenie Y

Dobrze jeśli kandydat trafi na staż płatny. Ja swoją pierwszą pracę na stanowisku stażystki rozpoczełam od bezpłatnego trzy miesięcznego stażu. Po dwóch tygodniach pracodawca zaproponował mi minimalne wynagrodzenie:) ale mam znajomych których aspiracje zawodowe przewyższają to co może zaoferować im polski rynek pracy.

Temat: Pokolenie Y

Katarzyna D.:
Witam wszystkich,

Nie mam pojęcia skąd się wzięło to określenie (może ktoś wyjaśni), ale po opisie wiem, że spotkałam kilka takich osób. Przeważnie byli to studenci, absolwenci, którzy na starcie oczekują wysokich zarobków tylko dlatego, że moga pochwalić się dyplomem uczelni wyższej. Niestety same studia to dziś niewielki plus w CV. Rynek pracy jest bardzo wymagający, a osoby o których piszesz wykazują zerowe zainteresowanie tym co się dzieje w branży i na rynku. Jak sobie radzę z takimi osobami, po prostu delikatnie sugeruję, że pracownik po studiach posiadający tylko wiedzę teoretyczną może liczyć jedynie na praktyki lub staże, które nie są zbyt dobrze opłacane. Każdy oczywiście chce dobrze zarabiać, ale od czegoś trzeba zacząć :)

Witam.
Tak przeczytałem te posty i zgadzam się że osoby po studiach mają duże oczekiwania w pracy - nie tylko pensji ale również zakresu obowiązków, nie zawsze slusznie ponieważ często niewiele umieją (nie jest to jednak reguła) Zastanawia mnie natomiast jedno - koleżanka Katarzyna oraz twórczyni wątku koleżanka Aneta nie mają wielkiego doswiadczenia w HR ( ja zresztą też, więc prosze nie odebrać tego jako zarzut :-), niedawno skończyły studia i zastanawia mnie czy same rozpoczynając pracę nie miały wzniosłych planów i nie chciały godziwie zarabiać :-) Jak inaczej mają mysleć absolwenci po kilku latach ciężkiej nauki kiedy proponuje im się np. 1500 brutto!? Ja "zaliczyłem" kilka bezpłatnych praktyk (nawet stratnych finansowo bo np. musiałem dojeżdzać do firmy i zjesc tam obiad a nie dostawałem ani grosza :-( i pracę wynagradzaną poniżej kwalifikacji, cały czas licząc że w końcu się uda :-) Dlatego czasem nie dziwię się absolwentom że mają wymagania. A szlag mnie trafia jak słyszę że robotnik na budowie w Warszawie zarabia min. 2000 netto miesięcznie a magister np. 460 zł na stażu z UP albo 1500 brutto w dużej firmie, korporacji ....
pozdrawiamBartłomiej C. edytował(a) ten post dnia 16.07.12 o godzinie 23:02
Marek F.

Marek F. Doradca
Ubezpieczeniowy

Temat: Pokolenie Y

popyt i podaz pracy. magistrow jest dosc sporo,a co wiecej nie wszystkie stanowiska rzeczywiscie wymagaja tego poziomu wyksztalcenia. Tak wiec oni sa underpayed a robotnicy, ktorych liczba maleje a zapotrzebowanie rosie sa przeplacani.
Aneta J.

Aneta J. specjalista ds.
rekrutacji

Temat: Pokolenie Y

Widzę,
że dyskusja się rozkręciła i cieszy mnie to bardzo.

Bartłomieju, tak jak słusznie zauważyłeś niedawno skończyłam studia i nie mam jeszcze za dużego doświadczenia. Podczas studiów też za free robiłam praktyki, działałam w różnych organizacjach, po to by sie czegoś nauczyć...i ciągle się uczę.
Oczywiście kończąc studia chciałam godnie zarabiać (dalej chce:), ale mam tez trochę zdrowego rozsądku i nie wyskakiwałam przy potencjalnych pracodawcach z kwotami z kosmosu.
Każdy powinien się cenić i każdy chce zarabiać jak najwięcej, ale nie do wszystkich dociera, że trzeba na to trochę zapracować. Liczy się doświadczenie i wiedza, więc jak słyszę o osobach, które przychodzą na rozmowy zaraz po studiach bez żadnego doświadczenia i krzyczą, że chcą zarabiać tyle co osoba z 10-letnim doświadczeniem (argumentując to "bo mi się należy, w końcu 5 lat studiowałem"), to też mnie coś trafia.

A odpowiadając na pytanie skąd nazwa Pokolenie Y.... nie mam pojęcia:), usłyszałam to określenie ostatnio na szkoleniu i zainteresowało mnie to. Na priva mogę podać kontakt do trenera, który o tym opowiadał, może on będzie wiedział:):)

pozdrawiam

Temat: Pokolenie Y

Bartłomiej C.:
Katarzyna D.:
Witam wszystkich,

Nie mam pojęcia skąd się wzięło to określenie (może ktoś wyjaśni), ale po opisie wiem, że spotkałam kilka takich osób. Przeważnie byli to studenci, absolwenci, którzy na starcie oczekują wysokich zarobków tylko dlatego, że moga pochwalić się dyplomem uczelni wyższej. Niestety same studia to dziś niewielki plus w CV. Rynek pracy jest bardzo wymagający, a osoby o których piszesz wykazują zerowe zainteresowanie tym co się dzieje w branży i na rynku. Jak sobie radzę z takimi osobami, po prostu delikatnie sugeruję, że pracownik po studiach posiadający tylko wiedzę teoretyczną może liczyć jedynie na praktyki lub staże, które nie są zbyt dobrze opłacane. Każdy oczywiście chce dobrze zarabiać, ale od czegoś trzeba zacząć :)

Witam.
Tak przeczytałem te posty i zgadzam się że osoby po studiach mają duże oczekiwania w pracy - nie tylko pensji ale również zakresu obowiązków, nie zawsze slusznie ponieważ często niewiele umieją (nie jest to jednak reguła) Zastanawia mnie natomiast jedno - koleżanka Katarzyna oraz twórczyni wątku koleżanka Aneta nie mają wielkiego doswiadczenia w HR ( ja zresztą też, więc prosze nie odebrać tego jako zarzut :-), niedawno skończyły studia i zastanawia mnie czy same rozpoczynając pracę nie miały wzniosłych planów i nie chciały godziwie zarabiać :-) Jak inaczej mają mysleć absolwenci po kilku latach ciężkiej nauki kiedy proponuje im się np. 1500 brutto!? Ja "zaliczyłem" kilka bezpłatnych praktyk (nawet stratnych finansowo bo np. musiałem dojeżdzać do firmy i zjesc tam obiad a nie dostawałem ani grosza :-( i pracę wynagradzaną poniżej kwalifikacji, cały czas licząc że w końcu się uda :-) Dlatego czasem nie dziwię się absolwentom że mają wymagania. A szlag mnie trafia jak słyszę że robotnik na budowie w Warszawie zarabia min. 2000 netto miesięcznie a magister z podyplomówką np. 460 zł na stażu z UP albo 1500 brutto w dużej firmie, korporacji ....
pozdrawiam


zgadzam sie z Tobą w 100%, że staż po studiach za 500zł jest, lekko mówiąc, frustrujący. Ale zgodzisz się ze mną, że Twoje zainteresowanie rynkiem i "zaliczenie" kilku bezpłatnych praktyk w okresie studiów, zaowocowało tym, że masz obecnie pracę. Sam rynek wymusza na młodych ludziach zainteresowanie swoją przyszłością, ci którzy tego nie robią po prostu przegrywają, i nie traktuj tego proszę, jako moją wyniosłość, bo mam już pracę, takie są realia:(.

ps.Podobnie jak Ty zaczynałam od bezpłatnych praktyk, gdzie nie mogłam liczyć nawet na zwrot kosztów dojazdu, nie wspominając o utrzymaniu. Dziś mogę jednak śmiało powiedzieć, że się opłacało, bo dzięki temu mam fajna pracę i pomimo tego, że nie zarabiam tyle ile bym chciała, zawsze mogę liczyć na podwyżkę, dodatkowe profity, a jeżeli nie to wiem, że zdobywam doświadczenie, dzięki któremu kiedyś będę mogła zarabiać więcej.

pozdrawiam :)
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Pokolenie Y

Zgadzam się z przedmówczynią!!!!
Często mnie smuci, że na forum osób zaangażowanych i w tworzenie swojej kariery, zauważam mniejsze zorientowanie w realiach rynku pracy.
to jest frustrujące - że np. budowlaniec dostaje 2000 netoo, a pracownik biurowy 1200 brutto. ale przecież - ten budowlaniec na siebie zarobi - bo ten dom który on wybuduje jeden metr kwadratowy pokryje jego pensję. a pracownik biurowy to raczej więcej kosztów generuje...
no a kwestia - przerostu podaży pewnych zawodów nad ich popytem...

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y

Joanna C.:
to jest frustrujące - że np. budowlaniec dostaje 2000 netoo, a pracownik biurowy 1200 brutto. ale przecież - ten budowlaniec na siebie zarobi - bo ten dom który on wybuduje jeden metr kwadratowy pokryje jego pensję. a pracownik biurowy to raczej więcej kosztów generuje...

Szanowna Pani,
gdyby owy pracownik biurowy generowal wiecej kosztow niz zysku, to zadna rozsadna firma by go nie zatrudniala. Chyba, ze jej celem byloby prowadzenie dzialalnosci charytatywnej ;)
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Pokolenie Y

No właśnie i dlatego jego pensja to jest nieszczęsne 1200zł. brutto.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y

Joanna C.:
No właśnie i dlatego jego pensja to jest nieszczęsne 1200zł. brutto.


Wszystko zależy, gdzie się pracuje i ile wynegocjuje... Ostatnio moje zarobki były ok, ale ja chcę w końcu robić to, o czym marzyłam... Nawet za mniejszą kasę...

Temat: Pokolenie Y

Witam wszystkich,

Nie mam pojęcia skąd się wzięło to określenie (może ktoś wyjaśni), ale po opisie wiem, że spotkałam kilka takich osób. Przeważnie byli to studenci, absolwenci, którzy na starcie oczekują wysokich zarobków tylko dlatego, że moga pochwalić się dyplomem uczelni wyższej. Niestety same studia to dziś niewielki plus w CV. Rynek pracy jest bardzo wymagający, a osoby o których piszesz wykazują zerowe zainteresowanie tym co się dzieje w branży i na rynku. Jak sobie radzę z takimi osobami, po prostu delikatnie > > > sugeruję, że pracownik po studiach posiadający tylko wiedzę teoretyczną może liczyć jedynie na praktyki lub staże, które nie są zbyt dobrze opłacane. Każdy oczywiście chce dobrze zarabiać, ale od czegoś trzeba zacząć :)

zgadzam sie z Tobą w 100%, że staż po studiach za 500zł jest, lekko mówiąc, frustrujący. Ale zgodzisz się ze mną, że Twoje zainteresowanie rynkiem i "zaliczenie" kilku bezpłatnych praktyk w okresie studiów, zaowocowało tym, że masz obecnie pracę. Sam rynek wymusza na młodych ludziach zainteresowanie swoją przyszłością, ci którzy tego nie robią po prostu przegrywają, i nie traktuj tego proszę, jako moją wyniosłość, bo mam już pracę, takie są realia:(.

ps.Podobnie jak Ty zaczynałam od bezpłatnych praktyk, gdzie nie mogłam liczyć nawet na zwrot kosztów dojazdu, nie wspominając o utrzymaniu. Dziś mogę jednak śmiało powiedzieć, że się opłacało, bo dzięki temu mam fajna pracę i pomimo tego, że nie zarabiam tyle ile bym chciała, zawsze mogę liczyć na podwyżkę, dodatkowe profity, a jeżeli nie to wiem, że zdobywam doświadczenie, dzięki któremu kiedyś będę mogła zarabiać więcej.

pozdrawiam :)


Witam ponownie
Widzę że co do meritum sprawy zgadzamy sie wszyscy - trzeba zdobywać doswiadczenie w trakcie studiów, ponieważ bez tego dostanie satysfakconującej pracy będzie prawie niemożliwe. Jesli chodzi o zarobki - to ten jaskrawy przykład o którym wspomniałem jest frustrujący. Nie odmawiam dobrych zarobków robotnikom, budowlańcom, itp. ale nie powinno być tak że młodzi wykształceni ludzie będą zarabiać grosze (często tak jest). Oczywiscie że rynek sam reguluje sie dzieki popytowi i podaży na niektóre stanowiska, ale w innych krajach też tak jest, tylko że nauczyciel, pracownik biurowy a nawet młody specjalista nie zarabiają dwukrotnie mniej niż pracownicy fizyczni... i czasem nie dziwię się że wielu sie frustruje tą sytuacją.
pozdrawiamBartłomiej Ciniewski edytował(a) ten post dnia 22.03.07 o godzinie 13:12

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y

a co w przypadku osoby, która zaczyna studia po 20 latach pracy w tej samej firmie??? Czy jej potrzebne jest doświadczenie zdobywane w trakcie studiów? Nie sądzę...

Ważne jest doświadczenie zawodowe..., ale zazwyczaj łapiemy się każdej pracy, która pozwoli nam na opłacenie studiów...

Temat: Pokolenie Y

Aneta S.:
Joanna C.:
to jest frustrujące - że np. budowlaniec dostaje 2000 netoo, a pracownik biurowy 1200 brutto. ale przecież - ten budowlaniec na siebie zarobi - bo ten dom który on wybuduje jeden metr kwadratowy pokryje jego pensję. a pracownik biurowy to raczej więcej kosztów generuje...

Szanowna Pani,
gdyby owy pracownik biurowy generowal wiecej kosztow niz zysku, to zadna rozsadna firma by go nie zatrudniala. Chyba, ze jej celem byloby prowadzenie dzialalnosci charytatywnej ;)


Pracownik biurowy generuje więcej kosztów? - nie można analizować i porównywać ze sobą kosztów pracy na dwóch zupełnie innych stanowiskach - nie daje to żadnych miarodajnych wyników - a poza tym takie przeliczenie na metr kwadratowy :-) cos nie tak... na metr kw. nie sklada się przecież tylko praca jednej osoby - czy developerzy zatrudniają po jednym budowlancu? a tak w ogóle to budowlaniec to dosyc szerokie pojęcie - jest przecież wiele spacjalizacji - mozna by to długo analizować.
pozdrawiam
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Pokolenie Y

NO jasne!
nie chodziło mi o dosłowność i podejście do każdej złotówki - ale o inne spojrzenie na rynek pracy. TO BYłA METAFORA :p
praca jest i zarobki wyższe w sektorach, które przynoszą większe zyski.
chciałam zaakcentowac bardziej popyt rynku pracy i jego nowe prawa - poświęcenie edukacji na rzecz specjalizacji od samego początku.

konto usunięte

Temat: Pokolenie Y

Joanna C.:
NO jasne!
nie chodziło mi o dosłowność i podejście do każdej złotówki - ale o inne spojrzenie na rynek pracy. TO BYłA METAFORA :p
praca jest i zarobki wyższe w sektorach, które przynoszą większe zyski.
chciałam zaakcentowac bardziej popyt rynku pracy i jego nowe prawa - poświęcenie edukacji na rzecz specjalizacji od samego początku.


człowiek po jakimś czasie wypala się, bo jaką ma przyjemność z pracy, która nie przynosi mu satysfakcji? Niestety dziś każdy stara się jakoś załapać, by móc egzystować... Często spotykam młode osoby, które idą na staż np do Sądu lub U.S., pracują za 450 zł na zlecenie, a na pytanie, dlaczego nie pójdą na studia, słyszę odpowiedź: A po co? I tak nie znajdę pracy?

Żenujące, ale prawdziwe, coraz więcej ludzi traci wiarę, że uda im się zaistnieć jakoś na rynku pracy i że dadzą sobie radę w samodzielnym życiu...
Joanna C.

Joanna C. Psychlog, Doradca
Personalny i
Specjalista
ds.Rekrutacji ...

Temat: Pokolenie Y

no to jest smutne utrata wiary...
z drugiej strony bardzo wiele osób nie ma koncepcji na siebie - nie wiedzą co chcą robić nie potrafią wybrać - chcą zarabiać dużo pieniędzy, ale nic nie robią żeby to osiągnąć.
trzeba realizować siebie - naprawdę to kiedyś się opłaci :P nie wierzyłam w to kiedyś, ale teraz już tak, ale najważniejsze - tak jak w starej piosence ogniskowej "tylko chcieć" i przede wszystkim aktywność!!!!Joanna Ciołek edytował(a) ten post dnia 22.03.07 o godzinie 13:55

Następna dyskusja:

Pokolenie Y zmienia rynek




Wyślij zaproszenie do