Grażyna S.

Grażyna S. Warsztat: ​BIŻUTERIA
PROSTO Z SERCA
Termin warsztatu:
​7...

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Jakie szanse mają osoby pracujące w organizacjach pozarządowych na znalezienie pracy w dobrych firmach?
Jak osoby opuszczające ngo powinny się zaprezentować, by otrzymać upatrzoną pracę?

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

hm.
domyślam się, że nasze doświadczenie i stanowiska, na które obie aspirujemy są nieco inne :) ale mogę Ci opowiedzieć, jak ja wykorzystuje moje (blisko 4-letnie) doświadczenie związane z NGO.

Miałam okazję przekonać się, że to, jak traktowana jestem (moje "dokonania" i doświadczenie) w NGOsowym otoczeniu, może diametralnie różnić się od tego, jak postrzegają mnie przyszli pracodawcy - zwłąszcza wśród małych firm.
Często spotykałam się z lekceważącymi uwagami rzucanymi w powietrze, że pewnie jestem kolejną karierowiczką, która jeszcze z pieluch nie wyrosła a już... (i tutaj różne rzeczy słyszałam).

Przeważnie w takich sytuacjach zwracam rekruterowi(rzadko kiedy taki stosunek do NGOsowych doświadczeń mają zawodowi HRzy, przeważnie z takimi sytuacjami spotykałam się w przypadku "szefowskiej" rekrutacji, kiedy to właściciel firmy, szef niewielkiego działu był rekruterem) uwagę na kilka kwestii:

1. Dziś przewagę konkurencyjną na rynku buduje się już nie na twardych finansowych podstawach, ale na elementach miękkich, takich jak kompetencje pracowników, innowacyjność -> nic tak nie pozwala docenić tego pierwiastka ludzkiego (nie uczy szacunku do ludzi i ich pracy), nie uczy współpracy z ludźmi jak praca w III sektorze, gdzie bardzo często współpracujemy z wolontariuszami, których np nie motywuje sie za pomocą pensji

2. Mam doświadczenie w fundarising'u i sprzedaży, poszukiwaniu sponsorów, więc w momencie gdy aplikuję np. do działu sprzedaży, zwracam uwagę na to, iż przeważnie firmy (zwłaszcza te mniejsze) nie widzą III sektora wśród swoich grup docelowych; współpraca z NGOsami nadal jest nieco niedoceniana (na poziomie długoterminowym) przez przedsiębiorców, a więc oferując takiej firmie współpracę (np. zasponsorowanie programu szkoleniowego dla młodzieży, która jednocześnie jest grupą docelową firmy) pokazuję jej rzecz do tej pory niedostrzeganą - nowy sposób na podbudowanie swojego wizerunku, na promocję (a biorąc pod uwagę "stereotypy" panujące wśród firm odnośnie fundacji itp, bywało ciężko - choć nie było to niewykonalne)

3. Pokazuję rekruterowi, jak wiele się nauczyłam, jakie umiejętności nabyłam(nie tylko miękkie, np tworzenie raportów i prezentacji, organizowanie różnego rodzaju imprez i event'ów, "obycie" w otoczeniu biznesowym)

Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo.

Ja zawsze siadam i zastanawiam się, jakie są wspólne cechy firmy i NGOsów, w któych działałam; może mają podobne grupy docelowe, może działałam na polu pokrywającym się z "komercyjną" pracą itp.

Rzadko kiedy ukrywam swoją pracę w III sektorze. Zdarza mi się wspominać o umiejętnościach (np opisując umiejętność x, która nabyłam w projekcie y), bez wspominania że to było akurat w organizacji pozarządowej.
Miewam dość często wrażenie (nie tylko podczas rekrutacji), że pracodawcy, firmy nadal postrzegają NGOsy jako jakiegoś innego stwora, który stanowi dla ludzi "zabawę", hobby, a rzadko kiedy wpadną na to, że te organizacje mogą działać profesjonalnie i efektywnie.

Nigdy jeszcze nie pokusiłam się o twarde i uparte przekonywanie na siłę, że dana organizacja mająca 3xwięcej współpracowników niż firma rekrutera, jest lepsza, równie dobra co ta firma, że jest równie wartościowa itd. Raczej przedstawiam NGOsy "moje" za pomocą faktów, liczb, referencji w postaci firm-partnerów; przybliżam organizację wnioski zostawiając II stronie.

Tak jeszcze jeśli chodzi o drobiazgi: gdy ide na rozmowę kwalifikacyjną, zawsze staram się wybadać kim jest rekruter, czy może ma doświadczenia zdobyte w III sektorze, czy może działał w organizacjach, kołach naukowych podczas studiów, czy może nawet był sportowcem (też dodatkowa aktywność, która wiele uczy i buduje charakter)... i na tej podstawie ustalam sobie "strategię sprzedaży" na dany moment.

Powodzenia w szukaniu "miejsca na świecie".
:)

A. :) Zapomniałam. Ci pracodawcy wcale nie nienawidzą NGOsowych ludzi :) Po prostu czasem ulegają stereotypom, a często mają bardzo pozytywny stosunek do "hobbystycznych" wolontariuszy. :)

konto usunięte

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Marta Z.:
>
:)

A. :) Zapomniałam. Ci pracodawcy wcale nie nienawidzą NGOsowych ludzi :) Po prostu czasem ulegają stereotypom, a często mają bardzo pozytywny stosunek do "hobbystycznych" wolontariuszy. :)

a w praktyce pracodawcy chca to "przekuc w czyn" i zaczyna sie presja"miekka"- zostawanie po pracy...bo.....Przychodzenie w weekendy..bo.....
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Krzysztof S.:
Marta Z.:
>
:)

A. :) Zapomniałam. Ci pracodawcy wcale nie nienawidzą NGOsowych ludzi :) Po prostu czasem ulegają stereotypom, a często mają bardzo pozytywny stosunek do "hobbystycznych" wolontariuszy. :)

a w praktyce pracodawcy chca to "przekuc w czyn" i zaczyna sie presja"miekka"- zostawanie po pracy...bo.....Przychodzenie w weekendy..bo.....

Panie Krzysztofie, nie sądze. Jak ktoś jest dobry, to 8 godzin też mu z powodzeniem wystarczy by to udowodnic, a praca w NGO jest niezłą szkołą życia - zresztą często na poziomie niemal komercyjnym ze wszystkimi tego konsekwencjami (pozytywnymi). Poza tym NGO to w dużej mierze kontakty z Klientami/partnerami/sponsorami itd. co podnosi wartość osoby majacej tego typu doświadczenie.

Obawy pracodawców mogą wynikac z pracy pod presją czasu i potencjalnych zysków jakie firma musi wypracowac, a o jakich NGO niekoniecznie musi myśleć (stereotyp), co zbić można ot pokazując swoje sukcesy w pracy w organizacji.

Pozdrowienia
Grażyna S.

Grażyna S. Warsztat: ​BIŻUTERIA
PROSTO Z SERCA
Termin warsztatu:
​7...

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Bardzo dziękuję za wasze uwagi.
Będą mi bardzo pomocne.

Prawdą jest, że wiele organizacji pozarządowych działa praktycznie na takim samym poziomie (jeśli chodzi o obsługę klienta i usługi) jak firmy komercyjne.Grażyna Słama Ugorska edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 11:30

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Grażyna Słama U.:
Prawdą jest, że wiele organizacji pozarządowych działa praktycznie na takim samym poziomie (jeśli chodzi o obsługę klienta i usługi) jak firmy komercyjne.

To napewno, z mala roznica, ze nie sa nastawione na zysk. W Polsce niestety doswiadczenie z ngo malo sie liczy. W krajach o innej tradycji, np. USA jest inaczej.
Anna Kubecka

Anna Kubecka Coach ACC ICF / HR i
Komunikacja
Wewnętrzna

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Marta

Jak miło jest czytać to co piszesz o NGOsach.

Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne. Też jestem zdania, że praca w III sektorze daje ogromne możliwości i szanse zdobycia wielu umiejętności w krótkim czasie. Dzięki pracy w III sektorze uczymy sie wielu rzeczy bardziej i mniej poważnych. Tak jak piszesz prezentacje, imprezy, kontakty, obsługa biura i na przykład księgowość. Równocześnie stajemy się dobrymi i cennymi pracownikami, którzy nie będą rozkładać rąk i mówić: ja tego nie umiem, nie jest to w moich obowiązkach. Odchodzi się teraz od skostniałego opisu stanowiska a tworzy tak naprawdę listę tego co umiesz i na tej podstawie wykorzystuje sie ją w firmie.

Co więcej NGOsy są często bardziej kreatywne niż nie jedna firma działająca komercyjnie. Odpowiadając na pytanie Grażyny tym właśnie "doświadczeniem z kreatywności" przyciągnęłabym kolejnych pracodawców. Elastyczność, nastawienie na cel i poszukiwanie rozwiązań.

Kolejne cenne doświadczenie, które podkreślam to praca przy projektach europejskich. Większość NGOsow z nich korzysta tak samo jak inne firmy a umiejętność ich rozliczania jest na wagę złota.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
Grażyna S.

Grażyna S. Warsztat: ​BIŻUTERIA
PROSTO Z SERCA
Termin warsztatu:
​7...

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Andrzej P.:
Grażyna Słama U.:
Prawdą jest, że wiele organizacji pozarządowych działa praktycznie na takim samym poziomie (jeśli chodzi o obsługę klienta i usługi) jak firmy komercyjne.

To napewno, z mala roznica, ze nie sa nastawione na zysk. W Polsce niestety doswiadczenie z ngo malo sie liczy. W krajach o innej tradycji, np. USA jest inaczej.
Zgadza się, miałam bardziej na myśli podejście do obsługi klienta czy wykonywania usług, niż ekonomiczne podobieństwa. :)
Grażyna S.

Grażyna S. Warsztat: ​BIŻUTERIA
PROSTO Z SERCA
Termin warsztatu:
​7...

Temat: Osoby odchodzące z ngo...

Anna Z.:
Marta

Jak miło jest czytać to co piszesz o NGOsach.

Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne. Też jestem zdania, że praca w III sektorze daje ogromne możliwości i szanse zdobycia wielu umiejętności w krótkim czasie. Dzięki pracy w III sektorze uczymy sie wielu rzeczy bardziej i mniej poważnych. Tak jak piszesz prezentacje, imprezy, kontakty, obsługa biura i na przykład księgowość. Równocześnie stajemy się dobrymi i cennymi pracownikami, którzy nie będą rozkładać rąk i mówić: ja tego nie umiem, nie jest to w moich obowiązkach. Odchodzi się teraz od skostniałego opisu stanowiska a tworzy tak naprawdę listę tego co umiesz i na tej podstawie wykorzystuje sie ją w firmie.

Co więcej NGOsy są często bardziej kreatywne niż nie jedna firma działająca komercyjnie. Odpowiadając na pytanie Grażyny tym właśnie "doświadczeniem z kreatywności" przyciągnęłabym kolejnych pracodawców. Elastyczność, nastawienie na cel i poszukiwanie rozwiązań.

Kolejne cenne doświadczenie, które podkreślam to praca przy projektach europejskich. Większość NGOsow z nich korzysta tak samo jak inne firmy a umiejętność ich rozliczania jest na wagę złota.

Pozdrawiam i życzę powodzenia

To bardzo cenne uwagi. Wygląda na to, że będę musiała na nowo napisać swoje cv i lm :)



Wyślij zaproszenie do