Temat: osobiste pytania....
Aleksandra W.:
widzisz, tylko że wystarczyło, żebyś przeczytał moją wypowiedź dotyczącą tej dyskusji na stronie 2, aby wiedzieć, jakie mam poglądy na temat równouprawnienia i przestrzegania postanowień KP w kwestii zapobiegania dyskryminacji w rekrutacji.
Odniosłem się do plusa wystawionego przy seksistowskiej wypowiedzi.
sądzę, że nie ustępuje ona pod względem intelektualnym i kulturalnym twoim wypowiedziom adresowanym do mnie.
Kobieto, nazwałaś zabawną wypowiedź, jakoby rolą kobiety było pranie, sprzątanie i gotowanie itd.
Usprawiedliwiając to, że lepsze takie poglądy niż wysłuchiwanie biadolenia.
Żadna poprzednia wypowiedź nie ma tutaj zadnego znaczenia, mogłabyś być Joanną D'arc w walce o równouprawnienie, a ta wypowiedź pozostałaby realna.
natomiast staram się unikać w odniesieniu do opiniowania czyichś wypowiedzi określeń takich, jak debilizm, kretyńskie, żałosne, niedorozwinięte, płytkie itp. sądzę, że poza chęcią upokorzenia rozmówcy nie wnoszą one nic do rozmowy, zwłaszcza w aspektach, których sam wymagasz.
Oczywiście, że mają na celu upokorzenie. Równouprawnienie i dostęp do dóbr zarówno dla kobiet jak i męzczyzn, jest zbyt poważnym tematem, żeby osoby traktujące kobiety jako źródło macierzyńskie, mające z racji urodzenia się kobietą mniejsze szanse.
Zastanów się, kto tutaj rzeczywiście został upokorzony.
przepraszam uczestników dyskusji za ten niezwiązany z tematem post.
rozumiem, że odnosisz się do wypowiedzi z 10:46. Gratuluje, to bardzo wartściowe umieć przyznać się do błędu.