M K.

M K. Doswiadczenie w
handlu..po obu
stronach..0d 16 lat

Temat: osobiste pytania....

Spotkaliście się z taką sytuacją:podczas rozmowy nagle pada pytanie typu "czy ma Pani dzieci..ile, w jakim wieku a jeśli nie to dlaczego Pani nie ma i kiedy zamierza mieć..????
Odpowiadać nie odpowiadać ,wyjść...co w takich sytuacjach??
Edyta Albrecht

Edyta Albrecht TEO Consulting Sp. z
o.o.

Temat: osobiste pytania....

Magdalena W.:
Spotkaliście się z taką sytuacją:podczas rozmowy nagle pada pytanie typu "czy ma Pani dzieci..ile, w jakim wieku a jeśli nie to dlaczego Pani nie ma i kiedy zamierza mieć..????
Odpowiadać nie odpowiadać ,wyjść...co w takich sytuacjach??
..Edyta Albrecht edytował(a) ten post dnia 24.05.12 o godzinie 14:58

Temat: osobiste pytania....

Magdalena W.:
Spotkaliście się z taką sytuacją:podczas rozmowy nagle pada pytanie typu "czy ma Pani dzieci..ile, w jakim wieku a jeśli nie to dlaczego Pani nie ma i kiedy zamierza mieć..????
Odpowiadać nie odpowiadać ,wyjść...co w takich sytuacjach??

Najlepiej zadać pytanie, po co mu/jej taka wiedza, a następnie zadać pytanie czy ma świadomość, że pytanie to jest niezgodne z prawem?
Magdalena K.

Magdalena K. doradca techniczny,
specjalista ds.
sprzedaży

Temat: osobiste pytania....

ja spotkałam się z dość bezczelnym typem pracodawcy, który spytał, czy mam dzieci i nie czekając na odpowiedź zaczął wywód na temat tego, że kobiety w moim wieku teraz hurtem się rozmnażają, idę na L4 i siedzą w domach ciągnąc kasę, która im się nie należy. wstałam, podziękowałam i wyszłam.

czasem pojawia się na rozmowach nieco dyskretniejsze podpytywanie, czy jest pani dyspozycyjna na tyle, że jeśli pojawi się jakiś nagły problem, to nie będzie problemu, żeby od razu przyjechać do firmy itd.

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

Witam.Odpowiadając na pytanie powiem tak,prowadząc rozmowy rekrutacyjne standardowo zadaje pytanie o dzieci.Pytanie nie jest objawem szowinizmu lecz chęcią poznania przyszłego współpracownika.W mojej branży rodzina ma duże znaczenie na motywacje do pracy stąd jest to jedno z pytań zadawanych kandydatowi.Jeżeli trafi się wam takie pytanie które bedzie sformułowane w sposób wskazujący na problem ze strony pracodawcy to proponuje odpuścić rozmowę aby uniknąć w przyszłości insynuacji ze strony pracodawcy.Sam mam rodzinę i wiem że żadna praca nie jest ponad Nią.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: osobiste pytania....

Dariusz W.:
Witam.Odpowiadając na pytanie powiem tak,prowadząc rozmowy rekrutacyjne standardowo zadaje pytanie o dzieci.Pytanie nie jest objawem szowinizmu lecz chęcią poznania przyszłego współpracownika.W mojej branży rodzina ma duże znaczenie na motywacje do pracy stąd jest to jedno z pytań zadawanych kandydatowi.Jeżeli trafi się wam takie pytanie które bedzie sformułowane w sposób wskazujący na problem ze strony pracodawcy to proponuje odpuścić rozmowę aby uniknąć w przyszłości insynuacji ze strony pracodawcy.Sam mam rodzinę i wiem że żadna praca nie jest ponad Nią.

Zwał jak zwał, pytanie się o dzieci czy pod otoczka szowinizmu czy stereotypu o motywacji, czy "Poznania przyszłego pracownika jest bezpardonowe i uragajace kandydatowi. Nie wyobrażam sobie żeby kandydat chciał w ten sposób poznać swojego szefa - ale w końcu to nie on jest od zadawania pytań.
Rozumiem ze podobna motywacja poznania kandydata krylaby się pod pytaniem "czy w niedziele chodzi pan do kościoła" albo czy "ma pani plany wakacyjne z partnerem a może partnerka"
do firmy idziemy pracować a nie myśleć o dzieciach z szefem
Kasia O.

Kasia O. Specjalista
Zarządzania
Procesami

Temat: osobiste pytania....

Z drugiej strony jeżeli rekrutujemy do pracy o mniej typowych godzinach niż pon-pt 7-15 to dobrze jest już na rozmowie wiedzieć na czym się stoi.
Pomagam przy rekrutacji u mnie w pracy i wiem że często osoby które już jakiś czas pracują, wykorzystują wszelkie możliwe chwyty żeby dostać zmiany na 7, bo dziecko, bo rodzina, bo to, bo tamto. Powoduje to ogromne konflikty w teamie, osoby które nie mają jeszcze rodziny czują się pokrzywdzone, osoby z rodzinami mają idealną sytuację żeby grać joannę d'arc.
Więc trzeba jakoś na rozmowie się wywiedzieć czy ktoś nie będzie miał problemów z pracą, która jak by nie patrzeć, deorganizuje trochę życie rodzinne. Natomiast oczywiście, trzeba odpowiednio się do tego zabrać. Nie wiem czy mój sposób jest dobry, ale ja staram się na rozmowie stawiać sprawy jasno, mówię kandydatowi otwarcie jakie są zmiany, że raz się kończy o 15 a raz o 19 i nie zawsze jest się z kim zamienić na inną godzinę, żeby był świadomy na co się pisze jeżeli zdecyduje się na tę pracę. Nie muszę pytać o rodzinę, dzieci, plany ciążowe, bo to już kandydat sam sobie musi rozważyć.

Miałam kiedyś zabawną sytuację. Przedstawiałyśmy kandydatce jak sprawa wygląda z naszej strony, a ona chyba pomna doświadczeń z innych rozmów kwalifikacyjnych, natychmiast powiedziała "mam dwójkę dzieci i nie zamierzam się już rozmnażać". Po chwili wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem, bo do każdej dotarło jak się wzajemnie źle zrozumiałyśmy.
M K.

M K. Doswiadczenie w
handlu..po obu
stronach..0d 16 lat

Temat: osobiste pytania....

Pomagam przy rekrutacji u mnie w pracy i wiem że często osoby które już jakiś czas pracują, wykorzystują wszelkie możliwe chwyty żeby dostać zmiany na 7, bo dziecko, bo rodzina, bo to, bo tamto. Powoduje to ogromne konflikty w teamie, osoby które nie mają jeszcze rodziny czują się pokrzywdzone, osoby z rodzinami mają idealną sytuację żeby grać joannę d'arc.

Kasia,
Z całym szacunkiem do Ciebie jak przeczytałam to co napisałaś to oczy urosły mi ze zdumienia!!!! I to pisze kobieta."osoby z rodzinami grajace..." Dziewczyno Czy Czytałaś to co napisałaś??
Jakby szef Twojej mamy tak myślał jak Ty piszesz nie byłoby Cię na świecie!!!!!

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

Nie widzę nic niewłaściwego w wypowiedzi Kasi. To normalne, że pracodawca chce uniknąć konfliktów i nierównego traktowania. Gdyby któraś z moich koleżanek (lub kolegów) zyskała pewne przywileje ze względu na dziecko, a ja musiałabym np. odbębniać niewygodne zmiany, czułabym się pokrzywdzona. Moim zdaniem pracodawca powinien jasno przedstawić sytuację odnośnie czasu pracy. Nie ma potrzeby pytania o rodzinę - jeśli pracownik zgadza się na określone warunki, to znaczy że może ich dotrzymać, niezależnie od tego czy ma rodzinę, czy nie.

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

.Anna Micewicz edytował(a) ten post dnia 14.06.10 o godzinie 22:39
M K.

M K. Doswiadczenie w
handlu..po obu
stronach..0d 16 lat

Temat: osobiste pytania....

Poczekajcie aż same będziecie miały rodzinę!!! Ja nie mam dzieci ale rozumiem takie sytacje Wasze wypowiedzi są dla mnie delikatnie mówiąc niezrozumiałe

Anna Micewicz:
zgadzam się z przedmówcą!

przez rok pracowałam na stanowisku które miało system zmianowy, z dziewczyną która miała dziecko
co najmniej 2x w miesiącu zdarzało się jej nie przyjść do pracy bez uprzedzenia, bo nie miała z kim dziecka zostawić...
potem dostarczała zwolnienie i niby wszystko było ok
pracodawca na to nie reagował

ja o swoich nieobecnościach musiałam ją uprzedzać co najmniej tydzień do przodu, jej ta zasada nie obowiązywała

koszmar
zupełnie nie potrafiłyśmy się przez to dogadać
uważam, że jeśli zdecydowała się na taki system godzinowy, powinna była zorganizować swoje życie prywatne tak, aby nie miało wpływu na pracęMagdalena W. edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 15:20

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

.Anna Micewicz edytował(a) ten post dnia 14.06.10 o godzinie 22:39
M K.

M K. Doswiadczenie w
handlu..po obu
stronach..0d 16 lat

Temat: osobiste pytania....

Anna Micewicz:
czy przez to że nie mam dzieci moje życie prywatne jest mniej ważne?
bo tak właśnie zachowywała się koleżanka z dzieckiem
jeśli nie potrafiła pogodzic pracy z wychowaniem dziecka, powinna była postawić tylko na jedno, sory

..
dodam tylko że ostatecznie tak zrobiła
zaszła w drugą ciąże i poszła na zwolnienie
co nam obu wyszło na zdrowie
ona mogla się w pełni poświecić wychowywaniu dzieci, do mnie dołączyła inna dziewczyna, bardziej odpowiedzialna
bo jeśli ktoś się podejmuje pracy zmianowej - wiedząc że życie prywatne mu nie pozwoli taką dyspozycyjność - to jest to brak odpowiedzialności.Anna Micewicz edytował(a) ten post dnia 21.06.09 o godzinie 18:06


Ania,
Z tego co pisałaś nie pojawiła się 2 razy a Ty piszesz teraz jakby robiła tak co drugą zmianę.Proponuję zakończyć naszą polemikę na tym etapie bo mamy różne zdania i nie przekonamy się nawzajem do swoich stanowisk.Nie życzę Ci tylko w przyszłości jak bedziesz mamą takiego podejścia otoczenia zawodowego jakie w tej chwili prezentujesz swoimi wypowiedziami.

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

.Anna Micewicz edytował(a) ten post dnia 14.06.10 o godzinie 22:39
Patrycja M.

Patrycja M. Customer Service,
Maersk Line

Temat: osobiste pytania....

Na rozmowie rekrutacyjnej pani z HR powiedziala: "bardzo przepraszam za pytanie, nie powinnam go zadawac, moze Pani odmowic odpowiedzi- czy jest Pani w ciazy badz planuje pani zajsc w najblizszym czasie?"
Zanim przetrawilam pytania pani natyczmiast sie zaczela tlumaczyc.
Chodzilo o to ze,w dziale sa juz 3 dziewczyny w ciazy i nie moga sobie pozwolic na czawarta, bo robota jest pilna. Chlopaka z kwlifikacjami nie mogli znalesc.
Swierdzilam szczerosc za szczerość i odpowiedzialam , ze nie jestem i nie planuje.
Prace dostalam, ale jej nie podjełam (z innym przyczyn)

konto usunięte

Temat: osobiste pytania....

Magdalena W.:
Spotkaliście się z taką sytuacją:podczas rozmowy nagle pada pytanie typu "czy ma Pani dzieci..ile, w jakim wieku a jeśli nie to dlaczego Pani nie ma i kiedy zamierza mieć..????
Odpowiadać nie odpowiadać ,wyjść...co w takich sytuacjach??

Dwa razy zostałam spytana, czy mam męża i dzieci. Zdziwiło mnie to pytanie, ale odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Nikt natomiast nie pytał mnie, dlaczego nie mam dzieci ani kiedy zamierzam je miec.
Angelika K.

Angelika K. Samodzielna księgowa
KPiR

Temat: osobiste pytania....

Patrycja M.:
Na rozmowie rekrutacyjnej pani z HR powiedziala: "bardzo przepraszam za pytanie, nie powinnam go zadawac, moze Pani odmowic odpowiedzi- czy jest Pani w ciazy badz planuje pani zajsc w najblizszym czasie?"
Zanim przetrawilam pytania pani natyczmiast sie zaczela tlumaczyc.


Mnie zapytano o to w podobny sposób na ostatniej rozmowie kwalifikacyjnej. Pani dyrektor stwierdziła, ze panuje u nich "wirus ciąży" i mają przez to braki kadrowe.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: osobiste pytania....

Zupełnie czym innym jest, gdy potencjalny pracodawca jasno da do zrozumienia, iż posiadanie/nie posiadanie rodziny jakoś wpływa na pracę (np praca zmianowa szczególnie może utrudniać mamom sprostanie obowiązkom domowym, choć to nie jest reguła), a czym innym zadawanie takich pytań. Pytania tego typu są zabronione. Jeśli pracodawca (co zrozumiałe) ma obawy, że np młoda mama może mieć ograniczenia, powinien w takiej sytuacji nakreślić obraz tej pracy na tyle dokładnie (czyli wprost), by jasnym było, że praca wiąże się np z nadgodzinami co jakiś czas, zmianami, brakiem elastyczności. Taką zasadę należy stosować, a nie zadawać pytania dyskryminujące, któe mogą zaprowadzić do sądu.
Gdy rekrutowałam na stanowiska, gdzie była praca zmianowa, jasno zaznaczałam, jakie są jej plusy (np. więcej dni wolnych), a jakie minusy (np. praca nocą) - młoda mama samotnie wychowująca dziecko od razu sama powiedziała, że ma do pomocy rodzinę, która w razie czego zostanie z dzieckiem, a dziecko jest już na tyle duże, że ona może i chce - ŚWIADOMIE - podjąć tę pracę. I tyle. Czy to takie trudne?
Kasia O.

Kasia O. Specjalista
Zarządzania
Procesami

Temat: osobiste pytania....

Magdo, rozumiem że moja wypowiedź mogła Cię zbulwersować, więc wyjaśnię dokładnie o co mi chodzi.

W mojej pracy pracuje się na zmiany. Najczęściej jest to czas pracy (8,5 godziny) między 7 a 19. Jeżeli jest zespół, w którym wszyscy są równi (mają takie same obowiązki, płace, kwalifikacje), to również równo i sprawiedliwie rozdziela się zmiany. Owszem, są sytuacje, gdy w zespole komuś bardzo pasują późne zmiany i przez to reszta ma wygodniej, bo się pozamieniają i rzadziej muszą być w pracy do późna, ale takie sytuacje nie zdarzają się często.
Zatem, rekrutując kogoś do takiego typu pracy, trzeba położyć nacisk na tę dyspozycyjność i świadomość tej osoby na co się pisze. Ciąża czy posiadanie rodziny nic w tym nie przeszkadza, póki ktoś nie próbuje tego nadmiernie wykorzystać krzywdząc resztę zespołu.
I tu leży punkt ciężkości mojej wypowiedzi.
Jeżeli jestem osobą, która ma męża, dziecko, bogate życie towarzyskie, bardzo absorbujące hobby, cokolwiek, przez co zależy mi na kończeniu pracy o godzinie 15 i ani minuty później, to nie podejmuję się pracy w systemie zmianowym.
Natomiast jeżeli już się jej podejmuję, z jakichkolwiek względów, to z wszystkimi tego konsekwencjami. Nie mam męża ani dziecka, więc domyślam się, że może paść argument, że nie wiem o czym mówię. Chciałabym to uprzedzić, ponieważ wydaje mi się, że dokładnie wiem co znaczy ponosić konsekwencje takiego wyboru, choć nie wiążą się one z posiadaniem dzieci.

Kiedy podejmowałam tę pracę byłam na końcówce 3 roku studiów dziennych. A że to moje drugie studia, nie mogłam czekać ze znalezieniem pracy aż je skończę i jako 27 letnia osoba bez doświadczenia liczyć że ktoś mnie zatrudni. Więc cały 4 rok studiów ponosiłam konsekwencje swojego wyboru. Pracowałam na cały etat i studiowałam dziennie. Wstawałam w okolicach 6 rano, jechałam na zajęcia (uczelnię i pracę miałam blisko siebie, natomiast ode mnie z domu jest to godzina autobusem), po zajęciach jadłam obiad na mieście i szłam do pracy na zmianę 15-23:30. Tak 5 dni w tygodniu od października do czerwca. Jeżeli potrzebowałam w tygodniu dzień wolny na naukę przed kolokwium lub egzaminem, to albo odpowiednio wcześniej brałam urlop, albo zamieniałam się z kimś na pracę w weekend (w tym przypadku praca 24/7 ma swoje plusy). Musiałam zrezygnować ze spotkań ze znajomymi, z rodzicami widywałam się tylko w weekendy, mimo że z nimi mieszkam, bo jak wracałam to już spali, a jak wstawałam to już ich nie było. Z chłopakiem widywałam się również tylko w weekendy. Ale to były konsekwencje tego, że chciałam pracować nie dorywczo, jednocześnie studiując dziennie. Na 5 rok przeszłam na pół etatu, bo dochodzi pisanie pracy mgr i chodzenie po bibliotekach. I nigdy w życiu nie użyłam argumentu "bo ja studiuje dziennie" do tego żeby dostać lepszą zmianę. Przez ostatnie pół roku wszystkie zmiany które mam kończą się o 19 i nie dyskutuję z tym, bo wiem, że przez moje pół etatu moi koledzy mają trochę więcej pracy, więc uznałam za rozwiązanie fair, że ja w takim razie wezmę te mniej wygodne zmiany na ten czas.

Są w tej pracy osoby, które mają rodziny, dzieci i które potrafią sobie życie zorganizować, jeżeli mają zmianę do 19 to organizują kogoś (mamę, ciocię, męża) do zajęcia się dzieckiem do tego czasu. Jeżeli nie mają takiej możliwości i muszą zamienić się z kimś na zmianę wcześniejszą, to w innym terminie biorą za tę osobę późniejszą zmianę, żeby było fair.
Natomiast zdarzają się, jak już wcześniej napisałam, osoby, które nadużywają argumentu "bo ja mam dziecko". W tym momencie osoba, która rodziny nie ma i jest zmuszona prawie ciągle pracować na zmianę do 19 jest ewidentnie pokrzywdzona, bo musi zrezygnować ze swojego życia prywatnego, hobby, rodzinny sytuacji (rodzice to też rodzina ;-)), na rzecz osoby, która nieodpowiedzialnie podjęła tę pracę.

Mam nadzieję, że teraz rozumiesz o co mi chodziło. Każdą pracę można pogodzić z życiem prywatnym, ale nie kosztem innych ludzi. Więc jeżeli kandydat wie, że coś mu ewidentnie nie pasuje, to się tego nie powinien podejmować. I to jest kwestia, którą moim zdaniem trzeba wyjaśnić na rozmowie kwalifikacyjnej, żeby potem nie było zgrzytów. Może i jestem niedzisiejsza, ale zawsze przedkładam szczerość i jasne postawienie sprawy nad cwaniactwo. Może na cwaniactwie się dalej zajedzie, ale jakim kosztem.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: osobiste pytania....

ale to o czym piszesz to już wewnętrzne problemy z waszym zarządzaniem, a nie kwestia rekrutacji

mimo wszystko pytania o rodzinę i dzieci jest nie tyle niestosowne ile zabronione przepisami prawa i żadna argumentacja nie jest stosowna...bo kiedy nieznajomość prawa szkodzi, to już łamanie prawa zasługuje na odpowiednią karę

bo w tej chwili twoim problemem jest koleżanka, która preferuje zmiany ze względu na swoją sytuacje, ale problemem managera może stać się pozew do sądu

ponad to za dużo w twojej wypowiedzi osobistej martyrologii a mało rzetelnej argumentacji, jak już wspomniałem ten problem nie dotyczy rekrutacji i można bez problemu zatrudniać osoby, które mają dzieci i zachodzą w ciążę, wszystko kwestia zarządzania i "miłych" koleżanek z pracy

Następna dyskusja:

Jaka jest najlepsza odpowie...




Wyślij zaproszenie do