konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Magdalena M.:

Ty chyba sobie żartujesz!! I zapewne nie znasz realiów pracy w tej branży.
Wielokrotnie jest to umowa o współpracę czyli trzeba otworzyć własną działalność. Całe ryzyko ponosi taki "pracownik".
Ale nie o tym mowa.

No cóż, faktem jest,że w tym zawodzie częściej niż w innych firmy oczekują samozatrudnienia, ale każdy zawód ma swoje miny. Od księgowych często oczekuje się działania niezgodnego z prawem, i to nie na etapie rekrutacji, a później, gdy już podpiszą umowę i zaczną pracę. Daleko uczciwsze jest ustalenie warunków (jakie by nie były) przed zatrudnieniem, wtedy każdy ma wybór.
Ludzie mają prawo do rodziny, domu, czasu wolnego. Zauważ, że 8-16 to 8 godzin pracy!!! Czyli pełen etat. Jeżeli Klient sobie życzy spotkania o np 20 to znaczy, że te nadgodziny mam pełne prawo odebrać sobie w innym terminie. Choć nie muszę oczywiście.
Jeśli firma w ten sposób redaguje ogłoszenie to ja też mam listę życzeń:
- praca na etat
- godziwa podstawa
- prawdziwe szkolenia
- prawdziwi managerowie, którzy wiedzą co znaczy pojęcie coaching oraz, którzy potrafią i motywować i wspierać
- narzędzia pracy - laptop i telefon (niezbędne w tej branży)
Ojej, ideał! Mnie się chyba nigdy nie udało tyle uzyskać:)
A poważnie - przedstawiciel sam sobie organizuje czas (co jest niezaprzeczalną zaletą tej pracy), w końcu jak wyskoczy na zakupy o 12. czy odbierze dziecko z przedszkola o 15. to chyba można to liczyć jako "odebranie" czasu, jaki "stracił" na spotkanie z klientem o 20.?
Jeśli firma takie rzeczy daje (w szczególności patrz punkt pierwszy) to nie wystawia ogłoszenia takiej treści ponieważ jest ono zbędne.
Poza tym taka treść oznacza dla mnie jedno - wynika zapewne z doświadczeń formy, a to oznacza, że ma marnych speców od rekrutacji skoro takich ludzi do tej pory zatrudniali. A dlaczego takich zatrudniali? Bo nie mieli czego zaproponować ludziom znającym swoją wartość na rynku. Bo, np, są również na działalności i są wynagradzani od przyjętej sztuki. Wiesz coś o tych realiach? Orientujesz się, że tak działa część tej branży?
Trochę się orientuję, ale sądząc po ludziach, jacy w niej pracują, nie jest chyba im aż tak źle. Wielu ze mną by się nie zamieniło za żadne skarby (praca przy biurku i brak możliwości indywidualnego ustalania sobie czasu pracy).
Oczywiście, są tacy, którzy narzekają, którym to nie odpowiada, ale to już nie jest problem pracodawców czy zawodu, a braku możliwości wykonywania innej pracy, brak predyspozycji i, co często za tym idzie, kiepskie wyniki finansowe.

Dla jasności, sama bym była nieszczęśliwa wykonując taką pracę, wolę swoją uporządkowaną i przewidywalną (w pewnym sensie przynajmniej), nawet kosztem przywiązania do biurka na osiem godzin (przynajmniej). Nie przyszłoby mi jednak do głowy utyskiwać na oferty pracy, które nie są skrojone na moją miarę.
Śmieszy Cię, że firma pisze, że nie przyjmuje ludzi poszkodowanych przez byłych pracodawców? Bo mnie nie!!! Ja się ciągałam po sądach, apelacjach, a potem komornikach i windykatorach przez ładnych parę lat. Bo mój były pracodawca postąpił wobec mnie nie zgodnie z prawem. Czyli teraz nie mam prawa do innej pracy?? Utrzymasz mnie?????

Nie śmieszy, nic takiego nie napisałam. Odebrałam zapis jako żartobliwy, i tyle.

Myślę, że przykre przejścia z pracodawcą są w Pani przypadku tak świeże, że reaguje Pani nadmiernie na tego typu sytuację. No cóż, każdy jakieś ma, z każdym ktoś kiedyś postąpił nie fair. Wiem coś o tym, sama doświadczyłam mobbingu, zmieniłam pracę i przez jakiś czas samo wspomnienie budziło we mnie negatywne emocje. Życie jednak toczy się dalej, nie warto wracać do przeszłości, której nie można zmienić, ważna jest teraźniejszość i przyszłość, na którą mam wpływ. Tak teraz to widzę i życzę Pani, by Pani też jak najszybciej uporała się z przykrymi wspomnieniami.

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Anna Kosicka:
Nie śmieszy, nic takiego nie napisałam. Odebrałam zapis jako żartobliwy, i tyle.

Myślę, że przykre przejścia z pracodawcą są w Pani przypadku tak świeże, że reaguje Pani nadmiernie na tego typu sytuację. No cóż, każdy jakieś ma, z każdym ktoś kiedyś postąpił nie fair. Wiem coś o tym, sama doświadczyłam mobbingu, zmieniłam pracę i przez jakiś czas samo wspomnienie budziło we mnie negatywne emocje. Życie jednak toczy się dalej, nie warto wracać do przeszłości, której nie można zmienić, ważna jest teraźniejszość i przyszłość, na którą mam wpływ. Tak teraz to widzę i życzę Pani, by Pani też jak najszybciej uporała się z przykrymi wspomnieniami.


Pani Aniu,
nie ma w tym nic żartobliwego. To jest ogłoszenie o pracę. Powinno być profesjonalne. To wizytówka firmy!

Moje wspomnienie nie są świeże. Sprawa miała miejsce podczas moich studiów. Od tego czasu pracowałam jeszcze w kilku innych miejscach. Jestem natomiast wyczulona na pojęcie szacunku do drugiego człowieka.
Sama wielokrotnie rekrutowałam. Również redagowałam ogłoszenia rekrutacyjne. One mogą być miejscami zabawne (i takie można zaobserwować), ale podany przeze mnie przykład jest przykry nie zabawny.
Dariusz W.

Dariusz W. "Mów do ludzi i do
rzeczy, a zabierając
głos nie zabieraj...

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Lech B aczyński:
Przesadzacie... Sami chcielibyscie zatrudniac takich ludzi? Marudy, malkontentow, jumperow, leni, bez motywacji? I jeszcze moze im placic za nicnierobienie?

Zaplacilibyscie pensje + zus + itp - kilka tysiecy nia miesiac - komus kto za pare miesiecy, jak sie w koncu nauczy jak sie pracuje odejdzie z firmy?
Albo sprzedawce ktory chce pracowac tylko wtedy gdy wieksosc ludzi jest w robocie?

Fajnie sie innych krytykuje, jak sie nie musi pracownikom placic.

Panie Lechu-niech Pan nauczy się PODSTAW relacji na linii pracodawca-pracownik a potem zabiera publicznie głos...

A co do samego ogłoszenia a w szczególności punktu <nie zatrudniamy ludzi min. poszkodowanych przez poprzednich pracodawców> to krótko i na temat-kompromitacja zarówno portalu Pracuj.pl jak i firmy Money Expert...

Wynika z tego, że firma boi się zatrudniać ŚWIADOMYCH SWOICH PRAW ludzi, którzy w razie czego JAKO POKRZYWDZENI mogą się od niej czegoś domagać przed sądem...
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Czy ktoś z wypowiadających się tutaj osób chciał aplikować na to ogłoszenie?

Prywatny przedsiębiorca ma prawo zatrudniać kogo chce - jak mu nie odpowiada osoba, która zmienia pracę, nie jest motywowana finansowo, nie zaczyna pracy przed 10:00 a kończy równo o 16:00 - to jego sprawa.

Ania chyba wyraźnie powiedziała, to nie jest branża dla każdego i pracujący w Money Expert wiedzą lepiej, kto się sprawdza na danym stanowisku i nie ma to nic wspólnego z waszymi rodzinami i czasem poświęcanym najbliższym, chodzeniem po sądach w sprawie byłych pracodawców etc.

Nie widzę tu ani krzty dyskryminacji - nie napisano, że nie zatrudnią osób o innym kolorze skóry, nie napisano, że oferta nie jest skierowana do żydów, masonów, katolików. Nie napisano, że matek z dziećmi, ludzi kochających rodzinę i inne wartości.

Nie zatrudnią osób, które nie mają predyspozycji do bycia doradcą finansowym ot co.

A efekt ... pierwsze ogłoszenie w którym to pracodawca ma czelność powiedzieć, że kogoś nie zatrudni. Pomijam fakt czy to było eleganckie czy też nie, ale uderz w stół...

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Magdalena M.:
Ja się ciągałam po sądach, apelacjach, a potem komornikach i windykatorach przez ładnych parę lat. Bo mój były pracodawca postąpił wobec mnie nie zgodnie z prawem.

A można zapytać, czym było to naruszenie?

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Witam serdecznie,

Dotychczasowa treść oferty, o której Państwo dyskutujecie, była niezgodna ze standardami serwisu Pracuj.pl i została już zmodyfikowana.

Staramy się na bieżąco monitorować treść ofert zamieszczanych przez pracodawców w naszym serwisie. W podobnych przypadkach zazwyczaj reagujemy natychmiast - tym razem przeoczyliśmy zapis, który nie powinien się znaleźć w podobnym ogłoszeniu.

W imieniu serwisu Pracuj.pl przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci treścią oferty.

Z pozdrowieniami, Elżbieta Flasińska, Pracuj.pl

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Dziękuję za interwencję, to przy okazji może jeszcze to?
Junior Account Executive (kobieta)

Aż bym się bała aplikacji wysyłać.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 13:46

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Ale z drugiej strony dlaczego to dyskryminacja? Popieram stwierdzenia Mariusza tutaj.
Nie jest napisane, że nie chcemy kobiet, nie jest napisane że musisz być katolikiem i mieć 25-35 lat i inne takie.
Jak osoby rekrutujące patrzą na otrzymane CV to nie patrzą na takie rzeczy jak: zmieniających pracę trzy razy w roku?
Treść ogłoszenia może rzeczywiście nie jest trafna, ale dyskryminacja? prawa człowieka naruszane? Bez przesady, a przede wszystkim trochę luuuzu...
Agnieszka Melania Szymkowiak:
Dziękuję za interwencję, to przy okazji może jeszcze to?
Junior Account Executive (kobieta)

Aż bym się bała aplikacji wysyłać.

To już jest dyskryminacja właśnie :)Michał K. edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 13:47

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Tu, gdzie w grę wchodzi byt jako karta przetargowa, luz ustępuje przepisom, które mają ten byt chronić. Społeczna odpowiedzialność konsumenta. Jak nie będziemy reagować, zepsują rynek pracy jeszcze bardziej.

A niektórzy boją się zatrudniać ludzi świadomych czy znających swoje prawa - przypadek Magdy, autorki wątku. Patyk ma dwa końce, zaufanie i szacunek powinny być wzajemne.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 13:50

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Tu, gdzie w grę wchodzi byt jako karta przetargowa, luz ustępuje przepisom, które mają ten byt chronić. Społeczna odpowiedzialność konsumenta. Jak nie będziemy reagować, zepsują rynek pracy jeszcze bardziej.

A niektórzy boją się zatrudniać ludzi świadomych czy znających swoje prawa - przypadek Magdy, autorki wątku. Patyk ma dwa końce, zaufanie i szacunek powinny być wzajemne.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 13:50

No to skoro się szanujemy po prostu omijamy takie ogłoszenia dużym łukiem, a nie piszemy o łamaniu praw człowieka. Pokaż mi który przepis złamało to ogłoszenie? Nie ma takiego. A że treść jest "z czapy" to zupełnie inna historia

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Nawet jednak jeżeli brak jest wyraźnych wymogów co do treści
ogłoszenia, pracodawca nie ma pełnej i nieograniczonej swobody
w zakresie jego zredagowania. Treść ogłoszenia powinna być bowiem
skonstruowana w taki sposób, aby nie naruszać obowiązujących
przepisów prawa.

Zakaz dyskryminacji stanowi jedną z zasad prawa międzynarodowego
dotyczących praw człowieka oraz prawa Unii Europejskiej.
W prawie polskim zakaz ten zagwarantowany jest konstytucyjnie
oraz podniesiony do rangi zasad prawa pracy.

W polskim prawie istotnym ograniczeniem prawnym dla treści
ogłoszeń jest zasada niedyskryminacji wynikająca z art. 113 oraz
przepisów Rozdziału IIa „Równe traktowanie w zatrudnieniu”, tj.
przepisów art. 183a i nast. ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks
pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, z późn. zm.). Zgodnie
z art. 113 jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, bezpośrednia
lub pośrednia, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność,
rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność
związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację
seksualną, a także ze względu na zatrudnienie na czas określony lub
nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy,
jest niedopuszczalna.



Reszta w raporcie PTPA:
http://www.ptpa.org.pl/images/publikacje/raport_pdf.pdf
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Teraz Agnieszko wskaż mi te elementy w cytowanym ogłoszeniu?

bo nie umiem się ich doszukać

zresztą ja już napisałem co sądzę

niestety w tym przypadku fałszywie rozumiana "poprawność polityczna" wygrała z wolnością prywatnego przedsiębiorcy do zatrudniania takich osób, które on uzna za stosowne.Mariusz P. edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 14:35
Witold Moszyński

Witold Moszyński INTERIM HR MANAGER ♦
CEO & Owner HCCG -
Human Capital Con...

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Szanowni Państwo,

zainteresowała mnie ożywiona dyskusja jaką Państwo prowadzicie w ramach tego wątku, dlatego -jeżeli nie macie nic przeciwko temu- pozwolę sobie włączyć się do niej, choć ze względów czasowych nie mogę obiecać, iż będę odnosił się po kolei do wszystkich wypowiedzi (tak tych, które już się pojawiły, jak i tych, które być może jeszcze się pojawią)- liczę na Państwa wyrozumiałość.

Na wstępie chciałbym podkreślić, że jeżeli ktokolwiek z Państwa poczuł się urażony niektórymi metaforycznymi sformułowaniami zawartymi w naszym ogłoszeniu, to za to przepraszam, natomiast naszą intencją nie jest obrażanie kogokolwiek, a już tym bardziej, czy to kandydatów do pracy, czy potencjalnych partnerów biznesowych naszej firmy.

Naszym celem jest oszczędność czasu wszystkich stron zaangażowanych w nawiązywanie współpracy realizowana poprzez ograniczanie liczby spotkań z tymi kandydatami, kótrzy nie znają specyfiki pracy - w tym przypadku- mobilnego Doradcy Finansowego. Jako, że nasi Klienci -i to dobrze- są grupą wymagającą konkretnych efektów realizowanego przez nas pośrednictwa finansowego, również konkretnych efektów oczekujemy od współpracujących z naszą firmą Doradców. Nie nawiązujemy współpracy opowiadając kandydatom, że praca jest "lekka, łatwa i przyjemna", bowiem, by zostać ekspertem w naszej dziedzinie trzeba liczyć się z wieloma wyrzeczeniami. Doradcy decydując się na współpracę muszą nie tylko mieć motywację do poznania licznych produktów finansowych, do permanentnego doskonalenia się w obliczu olbrzymiej liczby zmian produktowych, jakie są codziennością w branży finansowej, ale jednocześnie muszą wykazywać się ponadprzeciętną elastycznością pozwalającą nie tylko zrozumieć potrzeby Klienta, ale im sprostać.
Do tego niezbędny jest m.in. wysoki poziom automotywacji i koncentrowanie się na poszukiwaniu rozwiązań, a nie na problemach.

Jeżeli, chcieliby Państwo uzyskać więcej szczegółowych informacji na temat współpracy i kultury organizacyjnej zapraszam na priva.

pozdrawiam,

Witold Moszyński
Dyrektor Departamentu ZZL
Money Expert S.A.Witold Moszyński edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 14:42

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Cel osiągnięty, treść ogłoszenia zmieniona a zainteresowany pracodawca aktywny na forum. Bez przyczyny nie miałoby to miejsca.

Dyskryminacja w ogłoszeniu Money Expert nie pokrywała się z przytoczoną przeze mnie treścią, bo nie doprecyzowano form dyskryminacji.

Oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę na zatrudnienie młodej atrakcyjnej i dyspozycyjnej pani (ogłoszenie takich treści nie powinno zawierać) i tak sam dokona selekcji według subiektywnych kryteriów, więc droga wolna.

Ja nie chcę tylko, żeby takie ogłoszenia psuły rynek pracy (bo psują, zaniżają poziom i żerują na ludzkiej desperacji) a portale z ofertami przypominały targ niewolników.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 14:44
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Cel osiągnięty, treść ogłoszenia zmieniona a zainteresowany pracodawca aktywny na forum. Bez przyczyny nie miałoby to miejsca.

Brawo, koleny sukces :)

Dyskryminacja w ogłoszeniu Money Expert nie pokrywała się z przytoczoną przeze mnie treścią, bo nie doprecyzowano form dyskryminacji.

doprecyzowano - firma nie zatrudni z wymienionych powodów - ani jeden nie pokrywał się z przytoczonymi przez ciebie.

naciąganie faktów jednego ogłoszenia do sprzeciwu wobec szerszego problemu.

Ogłoszenie było zredagowane poprawnie i nie naruszało zasad o dyskryminacji

ale przeciez masz koronny argument, skoro Witold (nota bene dbający o dobry wizernek swojej firmy w odpowiedni sposób) wypowiada się na forum, to znaczy że przyczyna tego była.

Jak bym słyszał argumentacje Kaczyńskich. Niech się boi ten, kto ma coś na sumieniu.


Oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę na zatrudnienie młodej atrakcyjnej i dyspozycyjnej pani (ogłoszenie takich treści nie powinno zawierać) i tak sam dokona selekcji według subiektywnych kryteriów, więc droga wolna.

ale mówimy tutaj o konkretnym ogłoszeniu firmy Money Expert, gdzie nie znalazło się nic co mogłoby wskazywać na dyskryminację. Myślę, że uraża bardziej fakt, że firma nie zatrudni z innych powodów niż brak kompetencji - choć w tym przypadku, to co firma wymieniła w ogłoszeniu można nazwać indykatorami tychże.


Ja nie chcę tylko, żeby takie ogłoszenia psuły rynek pracy (bo psują, zaniżają poziom i żerują na ludzkiej desperacji) a portale z ofertami przypominały targ niewolników.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 14:44

jaki poziom i w jaki sposób to ogłoszenie miałoby żerować na ludzkiej desperacji. Używasz dużych arumentów na poparcie bardzo niskich pobudek, jaką jest złość wobec autora ogloszenia o to, że mógłby komuś nie dać równych szans w zajęciu stanowiska mobilny doradca - na szczęście mamy 2010 a nie 1950 - i nie wszyscy muszą mieć równe szanse - a na pewne rzeczy trzeba sobie po prostu zapracować.

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Mariusz,
specjalnie dla Ciebie "jak krowie na rowie" poniżej:

Nastąpiła dyskryminacja osób "poszkodowanych przez byłych pracodawców". I nie ma znaczenia w jaki sposób bo ktoś o to wcześniej pytał. Jakkolwiek. Polski niezawisły sąd orzekł na moją korzyść. Pracodawca wypłacił mi spore odszkodowanie, odsetki, pokrył koszty sądowe itp itd.
Jeśli teraz jakaś firma nie chce mnie z tego powodu zatrudniać, nie poznawszy nawet mojej osoby, umiejętności i kwalifikacji "zamyka" przede mną swoje podwoje to ja czuję się poszkodowana.

A kwestia godzin pracy? Wystarczyłoby sformułować to inaczej. Po prostu przyjaźniej. Wpisać w wymagania, że firma życzy sobie dyspozycyjności w jakimś tam przedziale godzin. Takie ujęcie tematu jest po prostu niegodne profesjonalnej firmy.
Jak widać po reakcji portalu Pracuj.pl oraz odzewu ze strony Dyrektora Departamentu ZZLu omawianej firmy - coś musi być jednak na rzeczy.

To, że niewygodne kwestie można ominąć, to każdy z nas wie. Czasem warto jednak podejść do leżącego na ławce pijaka, bo okaże się, że to cukrzyk, który nie wziął w porę porcji insuliny. To duża przenośnia, ale Twoje podejście jako przedstawiciela zawodu, profesjonalisty, mogło by się wydawać, jest zatrważająca!
Witold Moszyński

Witold Moszyński INTERIM HR MANAGER ♦
CEO & Owner HCCG -
Human Capital Con...

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Lektura nieobowiązkowa dla tych, którzy mają wiele wolnego czasu:

Metafora

Metafora (gr. μεταφορά), inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami wiadomością".

"Metafory i analogie, poprzez zestawienie razem różnych kontekstów, prowadzą do powstawania nowych sposobów patrzenia. Prawie wszystko to, co wiemy, łącznie z poważną nauką, opiera się na metaforze. I dlatego nasza wiedza nie jest absolutna" – profesor Joseph Weizenbaum[1].

Ponieważ metafory pojawiają się w różnych rodzajach wypowiedzi, dzieli się je na metafory poetyckie i metafory potoczne, zwane też językowymi. Różni je stopień konwencjonalności – metafory potoczne są wielokrotnie powtarzanymi zestawieniami słownymi, których znaczenie jest powszechnie rozumiane przez użytkowników języka. Natomiast metafory poetyckie powstają na skutek indywidualnych zabiegów twórczych, mają za cel zaskakiwać albo zachwycać odbiorcę. Jednakże granice między metaforami językowymi a poetyckimi są płynne: wszakże te pierwsze pojawiają się również w indywidualnych powiedzeniach, dowcipach. Z kolei metafory występujące w poezji mogą mieć charakter skonwencjonalizowany, banalny i być tym samym pozbawione pierwiastka twórczego. Używane powszechnie w mowie potocznej metafory poetyckie z czasem zasilają zasób związków frazeologicznych danego języka.

Pojęciem dopełniającym jest metonimia. Dualizm metafora-metonimia po raz pierwszy został zaproponowany przez neuropsychologa Romana Jakobsona w 1956 roku, a w tak ogólnym znaczeniu spopularyzowany przez antropologa Claude'a Lévi-Straussa. Zdaniem socjologa Garetha Morgana postrzeganie świata społecznego odbywa się właśnie przede wszystkim przy użyciu metafor, a także sensemakingu.

Metafora w ujęciu kognitywnym

W roku 1980 George Lakoff wraz z Markiem Johnsonem opublikowali pierwsze wydanie swojej książki Metafory w naszym życiu, w którym ustanawiają metaforę w centrum międzyludzkiej komunikacji, odrzucając tym samym generatywistyczne teorie Noama Chomskiego oraz językoznawczy strukturalizm, które marginalizowały wyrażenia metaforyczne.

Domeny pojęciowe

W 1987 roku Lakoff wprowadza pojęcie "domen pojęciowych": metafory pojęciowe powstają jako skutek systematycznego powiązania dwóch różnych domen pojęciowych, z których jedna (X) funkcjonuje jako domena docelowa, zaś druga jako domena źródłowa (Y) metaforycznego rzutowania. W ten sposób X rozumiana jest jako Y, co czyni domenę pojęciową dostępną poznawczo, poprzez odwołanie się do innego obszaru doświadczenia. Właściwa projekcja metaforyczna zachodzi więc na płaszczyźnie pojęciowej pomiędzy dwiema domenami pojęciowymi i znajduje swój wyraz w języku w różnych konwencjonalnych zwrotach. Przy czym naczelna teza tej teorii głosi, że abstrakcyjne domeny docelowe (X) są z reguły łączone z konkretniejszymi i poznawalnymi zmysłowo domenami źródłowymi (Y): "Metafory wyłaniają się z naszych jasno określonych i konkretnych doświadczeń, pozwalając nam tworzyć pojęcia tak abstrakcyjne i złożone jak argumentowanie"[2]. Jest to reguła, która nie wyklucza wyjątków, traktowana jest przez swoich twórców jako pewna tendencja lub preferencja do pojmowania pojęć mniej konkretnych za pomocą pojęć bardziej konkretnych. Jedną z cech teorii kognitywnej, w odróżnieniu od innych teorii metafory, jest nieodwracalna relacja elementów X i Y; uważa się zatem, że projekcja metaforyczna ma tylko jeden kierunek. Jedna z uczennic Lakoffa, Eve Sweetser pisze o tym tak: "Rzutowania są jednokierunkowe: doświadczenie fizyczne jest źródłem słownictwa dla opisu naszych stanów psychologicznych, ale nie na odwrót[3]. Ta tzw. "teza o jednokierunkowości", ogłoszona w 1980 roku, została porzucona w ujęciu metafory kognitywnej w teorii amalgamacji pojęciowej (conceptual blending), gdzie obok typowych przypadków jednokierunkowego rzutowania (nazywanych "single-scope blends"[4]) omawia się wiele innych, w których kierunkowość ta jest wyraźnie mniej zarysowana bądź nieobecna (n.p. "double-scope blends"[5]).

Metodologia kognitywnej teorii metafory polega na "rekonstrukcji" metafor pojęciowych z dostępnego materiału językowego. Oto przykład metafory pojęciowej CZAS TO PIENIĄDZ:

CZAS TO PIENIĄDZ
Tracisz mój czas.
To urządzenie zaoszczędzi ci wiele godzin.
Ta przebita opona kosztowała mnie godzinę.
Zainwestowałem w nią dużo czasu.
Nie mam czasu do stracenia.
Zaczyna brakować ci czasu.
Musisz oszczędzać czas.
Odłóż trochę czasu na grę w pingponga[6].

Funkcja metafor

Zgodnie z duchem kognitywizmu to metaforom przypadają funkcje ułatwiające poznanie(kognicję). Do obszaru myślenia abstrakcyjnego należą przy tym nie tylko teoretyczne konstrukty naukowe oraz metafizyczne idee, ale również codzienne pojęcia, takie jak MIŁOŚĆ lub wspomniany CZAS. Inny, funkcjonalny aspekt metafory kryje się w jej potencjale kreatywnym, co oznacza, że – na przykładzie metafory pojęciowej CZAS TO PIENIADZ – oferuje bogate i różnorodne możliwości konceptualizacji abstrakcyjnej domeny docelowej, jaką w tym przypadku jest PIENIĄDZ. Od użytkownika języka zależy które z możliwości zostaną wykorzystane, a więc jakich językowych realizacji doczeka się sama metafora; użytkownik ma tym samym do wyboru konwencjonalne zwroty metaforyczne typu 'przebita opona kosztowała mnie godzinę', ale też może tworzyć nieskończoną liczbę nowych metafor (z czego skwapliwie korzystają poeci).

Zastosowanie teorii

Terminem wspólnym dla całego kognitywizmu jest metafora, traktowana jako zjawisko pojęciowe, które wyraża się przede wszystkim w sposobie myślenia i działania, a nie tylko w języku. Lakoff widzi sens metafory w rozumieniu i doświadczeniu jednej rzeczy w kategoriach innej, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, że ludzki system pojęciowy jest w dużym stopniu systemem wzajemnie powiązanych analogii. Korzystając z osiągnięć psychologii, językoznawstwo kognitywne stworzyło aparat teoretyczny pozwalający na analizę języka jako sposobu wyrażania treści pojęciowych; pozwoliło spojrzeć z nieco innej perspektywy na trudne obszary językoznawstwa – język wartości czy też metaforę poetycką i potoczną. Szerokie rozumienie metafory sprawia, że możemy mówić również o metaforycznym działaniu czy obrazie, i stosować metody językoznawstwa kognitywnego do badania warstwy językowej dzieła literackiego lub filmowego. Ma to ogromne znaczenie dla analizy literackiej i dla teorii przekładu, chociaż proponowane przez kognitywistów pojmowanie języka i komunikacji nie zaowocowało jeszcze na większą skalę w nauce o literaturze.

Przypisy

↑ Joseph Weizenbaum, Moglibyśmy mieć raj, Forum, 28 stycznia 2008.
↑ Lakoff George, Johnson Mark Metafory w naszym życiu. tłumaczenie T. P. Krzeszowski. Warszawa 1988, s. 132
↑ Jäkel Olaf, Metafory w abstrakcyjnych domenach dyskursu, tłumaczenie T. P. Krzeszowski. Warszawa 1988, s. 29.
↑ Fauconnier, Giles i Turner, Mark. The Way We Think: Conceptual blending and the mind's hidden complexities, wyd. Basic Books, Nowy Jork 2002, s.126-131
↑ Fauconnier, Giles i Turner, Mark. The Way We Think: Conceptual blending and the mind's hidden complexities, wyd. Basic Books, Nowy Jork 2002, s.131-135
↑ Cyt za: Lakoff George, Johnson Mark, Metafory w naszym życiu. tłumaczenie T. P. Krzeszowski. Warszawa 1988, s. 30

Bibliografia

Studia o metaforze. Tom 1 pod redakcją Elżbiety Sarnowskiej-Temeriusz. Wrocław 1980.
Studia o metaforze. Tom 2 pod redakcją Michała Głowińskiego i Aleksandry Okopień-Sławińskiej. Wrocław 1983.
Jacques Derrida, Biała mitologia. Metafora w tekście filozoficznym. Pamiętnik Literacki 1986, zeszyt 3.
Teresa Dobrzyńska, Mówiąc przenośnie... /studia o metaforze/. Warszawa 1994.
Morgan Gareth, Obrazy organizacji, tłumaczenie Zofia Wiankowska-Ładyka. Warszawa 1999.
Roman Jakobson, Morris Halle, Podstawy języka. Wrocław 1964.
George Lakoff, Mark Johnson, Metafory w naszym życiu. Tłum. T. P. Krzeszowski. Warszawa 1988
Renata Mayenowa, Poetyka teoretyczna: zagadnienia języka. Wrocław 1974.
Joseph Weizenbaum, Moglibyśmy mieć raj, Forum, 28 stycznia 2008.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Metafora
Krzysztof R.

Krzysztof R. Doradca Personalny,
HRK

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Czy ja dobrze rozumiem, że Pani na forum cytuje list/mail, który został przysłany do Pani? Łącznie z danymi nadawcy? Czy to cytat z jakiegoś ogłoszenia?
Magdalena M.:
Już znalazłam perełkę:

Witam Panią, (...) itd.

konto usunięte

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Krzysztof Radziwanowski:
Czy ja dobrze rozumiem, że Pani na forum cytuje list/mail, który został przysłany do Pani? Łącznie z danymi nadawcy? Czy to cytat z jakiegoś ogłoszenia?


Dobrze Pan rozumie. Ja też z pewnością rozumiem ukryty w tym pytaniu przekąs.
Ten Pan się pod tym podpisał. Nie prosiłam o podobną korespondencję tego Pana, to jego własna inicjatywa. Klauzuli poufności też nie było.
Trzeba umieć ponosić odpowiedzialność za własne słowa.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Ogłoszenie naruszające prawa człowieka?

Magdalena M.:
Mariusz,
specjalnie dla Ciebie "jak krowie na rowie" poniżej:

Magdo wypraszam sobie taki język - nie jestem żadną krową :)

Nastąpiła dyskryminacja osób "poszkodowanych przez byłych pracodawców". I nie ma znaczenia w jaki sposób bo ktoś o to wcześniej pytał. Jakkolwiek. Polski niezawisły sąd orzekł na moją korzyść. Pracodawca wypłacił mi spore odszkodowanie, odsetki, pokrył koszty sądowe itp itd.
Jeśli teraz jakaś firma nie chce mnie z tego powodu zatrudniać, nie poznawszy nawet mojej osoby, umiejętności i kwalifikacji "zamyka" przede mną swoje podwoje to ja czuję się poszkodowana.

a ja nie skończyłem Politechniki - powinienem podać do sądu wszystkie firmy, które w ogłoszeniu piszą, że zatrudnią tylko inżynierów?

Ja rozumiem, że sprawa sądowa z byłym pracodawcą boli bardzo - sama o tym wspomniałaś, chodzenie po sądach, kłótnie z pracodawcą, ilośc nerwów, które musiałaś przezyć w związku z tą sprawą mogą być rzeczywiście demotywujące. Natomiast szukanie osobistych urażeń w ogłoszeniu, które (jak już sobie pozowliłaś poniżej na argumnet osobisty w postaci wytykania mi mojego profesjonalnego podejścia do zawodu, odpowiem tym samym) powinnas dobrze rozumieć, masz doświadczenie w branży finansowej i pewnie wiesz jaka to trudna praca i pewnie wiesz, że dużo zależy od samodzielności samego pracownika - osoba poszkodowana przez pracodawcę była w tym ogloszeniu własnie taką niesamodzielną osobą, która za wszelkie swoje porażki obwinia firmę - i to stwierdzenie nie miało nic wspólnego z prawem pracy, czy twoimi odszkodowaniami.

A kwestia godzin pracy? Wystarczyłoby sformułować to inaczej. Po prostu przyjaźniej. Wpisać w wymagania, że firma życzy sobie dyspozycyjności w jakimś tam przedziale godzin. Takie ujęcie tematu jest po prostu niegodne profesjonalnej firmy.
Jak widać po reakcji portalu Pracuj.pl oraz odzewu ze strony Dyrektora Departamentu ZZLu omawianej firmy - coś musi być jednak na rzeczy.

Jak przyjaźniej? - napisano, że osoba powinna odbierać telefon po 16:00

Co jest na rzeczy? Firmy dbają o swój wizerunek. Dlaczegóż to reakcja pracuj miałaby być odpowiednia? Bez wyraźnego uzasadnenia ściąga ogłoszenia firmy, która za nie zapłaciła dużo pieniędzy. Myślę, ze to Money Expert powinien domagać się do Pracuj rekompensaty za straty z tego wynikające.
Ściągneli, bo się przestraszyli.

O wypowiedzi Witolda już pisałem. Jest on odpowiedzialny za te ogloszenia. Mógł olać sprawę osobistych problemów interpretacyjnych paru osób, ale ma on na tyle duży szacunek, ze poświęcił swój czas aby wyjaśnić wątpliowści.

To, że niewygodne kwestie można ominąć, to każdy z nas wie. Czasem warto jednak podejść do leżącego na ławce pijaka, bo okaże się, że to cukrzyk, który nie wziął w porę porcji insuliny. To duża przenośnia, ale Twoje podejście jako przedstawiciela zawodu, profesjonalisty, mogło by się wydawać, jest zatrważająca!

o dokonywaniu oceny mojej efektywności zawodowej się nie wypowiem - marna próba wybronienia swojego stanowiska, przy braku racjonalnych argumentów.



Wyślij zaproszenie do