Aneta K.

Aneta K. trener, manager,
psycholog

Temat: Naprawde bylo w CV

"Obowiązki: Odbieranie telefonów, obsługa kluczy do samochodów testowych"
taa, ciekawe jak bardzo wymagające są te klucze...

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Współpraca z firmami kurierskimi - prawidłowy i szybki przegląd korespondencji wychodzącej i przychodzącej
może kursik szybkiego czytania?

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Patryk Grzeszczuk:
Miałem do czynienia z tym Panem ;). Najwidoczniej wysyła aplikacje gdzie popadnie. Chciałem go zaprosić na rozmowę a że asesmentowaliśmy ludzi z całej Polski, to miejsce do którego go zapraszałem było 200 km od jego miejsca zamieszkania...
- hmm ale to daleko. Ale to nie moblibyście przyjechać do mnie?
- ( nie pamietam co mu wtedy odpowiedziałem, tak mnie zszokował)
- a to spierdalajcie.

No i jak to komentować ja się pytam ;)

1. asesmentowaliśmy - możesz wyjaśnić znaczenie tego słowa bo nie jest w branży a nie mogę tego znaleźć w żadnym słowniku.
2. Wcale się kolesiowi nie dziwie. Raz miałem taki fajny przypadek. Wysłałem CV. Praca w moim miejscu zamieszkania. Pani zadzwoniła najpierw test przez telefon. Potem kolejna rozmowa i pani prosi żebym przyjechał na testy na tak a tak ulice. Wszystko było by ok tylko ta ulica to była w mieście o 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Na moje pytanie czy nie będą organizowane rozmowy na miejscu (przecież tu miała być praca) usłyszałem ze nie ma takiej możliwości. No to mówię trudno, nie ma tego złego, przejadę się zobaczę nowe miasto a przy okazji przejdę się na rozmowę.
Rozmowa wyglądała tak że dostałem test z pytaniami (chyba z internetu go ściągnęli). Po teście pewny byłem 50% pytań. Do kolejnych 30% miałem wątpliwości, pozostałe były spoza mojej działki to trochę wiedziałem trochę strzelałem.
Jak przyszło do wyników okazało się że dobrze jest tylko 28% a od 35 % prowadzą dalsze rozmowy. Pewnie bym olał sprawę ale jak by to było na miejscu ale jako ze trochę mnie to kosztowało to poprosiłem o wyniki gdyż chciałem je zweryfikować gdyż uważam że więcej jest poprawnych odpowiedzi. Odpowiedź była odmowna. Chciałem nawet przyjechać do nich i tam przejrzeć wyniki (chodź by dla zweryfikowania własnej wiedzy) co również spełzło na niczym. Tak więc nie dziwie się że czasem ludzie reagują dość w nietypowy sposób na tego typu rzeczy.
Taka mała rada dla HRowców - jak chcecie być traktowani poważnie to poważnie traktujcie ludzi.Tomasz P. edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 12:33

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

No to autor cytowanego postu miał skrócony assesment :D
Jak zachowa się kandydat zaskoczony niedorzecznym (w jego opinii) zadaniem?
a.spier....i
b.każe komuś spi...ać
c.przyjedzie
d.wyśle telegram DUPA (dziękuję u przejmie, przyjadę autobusem).

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Jakub Ch:
pani Tatiana pewnie byłaby zachwycona - inne wyrzuca do kosza ;-)
cała reszta uzna to za zbędną treść i stratę czasu
Gdybym była rekruterem "ogólnym", nie wyrzucałabym do kosza, jednakże rekrutuję na stanowiska, na których pracuje się słowem i gdzie trzeba wykazać się nierzadko umiejętnościami tworzenia i wysyłania dokumentów aplikacyjnych w przynajmniej dwóch językach, w tym ojczystym.
Jeśli ktoś tego nie robi sam, nie nauczy też innych.

Cały list motywacyjny w treści listu to też nie jest dobry pomysł, ale czy naprawdę nie można napisać dwóch zdań, które będą dobrze świadczyć o naszej kulturze i obyciu?

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

W pełni podzielam - miałam okazje pomagać przy rekrutacjach - i wierzę, że zbyt skąpa forma aplikacji może irytować i wprowadzać bałagan (choćby prze kompletowaniu dokumentów, nie wspominając już o dyskomforcie ich czytania). Oczywiście najbardziej razi to przy rekrutacji na specjalistyczne stanowiska (kierowcy do pracy w UK można to wybaczyć), zwłaszcza, gdy szukamy np doświadczonego redaktora.

A najbardziej odrzuca wielka wyboldowana czcionka, zdjęcie z wakacji i połowa LM wpleciona w 1 akapit CV pisanego tekstem ciągłym, to trochę jak: jestem Kononowicz Krzysztof, urodził się ja...

Co do wersji anglojęzycznej: zauważyłam, że w cover letter trudno tak oddać emocje i motywację jak w językach słowiańskich :-)

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Czy takie uniwersalne zdanko może być?

Witam serdecznie

W nawiązaniu do ogłoszenia - oferta pracy na stanowisku specjalisty ds. marketingu, w załączeniu przesyłam dokumenty aplikacyjne.

Pozdrawiam,

******************************

Dear Sirs

I am writing to apply for the marketing specialist position.I have enclosed a copy of my CV and I would be glad to attend an interview at any time convenient to you.

Yours faithfully,

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Tomasz P.:
Patryk Grzeszczuk:
Miałem do czynienia z tym Panem ;). Najwidoczniej wysyła aplikacje gdzie popadnie. Chciałem go zaprosić na rozmowę a że asesmentowaliśmy ludzi z całej Polski, to miejsce do którego go zapraszałem było 200 km od jego miejsca zamieszkania...
- hmm ale to daleko. Ale to nie moblibyście przyjechać do mnie?
- ( nie pamietam co mu wtedy odpowiedziałem, tak mnie zszokował)
- a to spierdalajcie.

No i jak to komentować ja się pytam ;)

1. asesmentowaliśmy - możesz wyjaśnić znaczenie tego słowa bo nie jest w branży a nie mogę tego znaleźć w żadnym słowniku.
2. Wcale się kolesiowi nie dziwie. Raz miałem taki fajny przypadek. Wysłałem CV. Praca w moim miejscu zamieszkania. Pani zadzwoniła najpierw test przez telefon. Potem kolejna rozmowa i pani prosi żebym przyjechał na testy na tak a tak ulice. Wszystko było by ok tylko ta ulica to była w mieście o 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Na moje pytanie czy nie będą organizowane rozmowy na miejscu (przecież tu miała być praca) usłyszałem ze nie ma takiej możliwości. No to mówię trudno, nie ma tego złego, przejadę się zobaczę nowe miasto a przy okazji przejdę się na rozmowę.
Rozmowa wyglądała tak że dostałem test z pytaniami (chyba z internetu go ściągnęli). Po teście pewny byłem 50% pytań. Do kolejnych 30% miałem wątpliwości, pozostałe były spoza mojej działki to trochę wiedziałem trochę strzelałem.
Jak przyszło do wyników okazało się że dobrze jest tylko 28% a od 35 % prowadzą dalsze rozmowy. Pewnie bym olał sprawę ale jak by to było na miejscu ale jako ze trochę mnie to kosztowało to poprosiłem o wyniki gdyż chciałem je zweryfikować gdyż uważam że więcej jest poprawnych odpowiedzi. Odpowiedź była odmowna. Chciałem nawet przyjechać do nich i tam przejrzeć wyniki (chodź by dla zweryfikowania własnej wiedzy) co również spełzło na niczym. Tak więc nie dziwie się że czasem ludzie reagują dość w nietypowy sposób na tego typu rzeczy.
Taka mała rada dla HRowców - jak chcecie być traktowani poważnie to poważnie traktujcie ludzi.Tomasz P. edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 12:33


Tomku:
ad.1 wybacz jeśli wyraziłem się niejasno, faktycznie niespecjalnie zastanawiałem się nad formą przekazu. Tutaj podaję link do obszernego wyjaśnienia tego co miałem na myśli:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Assessment_Centre
ad.2 trudno jest mi zrozumieć jak sytuacja opisana przeze mnie ma się do sytuacji którą podajesz Ty, pisząc dodatkowo że wcale się kolesiowi nie dziwisz.
Mając jakieś wstępne być może mylne wyobrażenie o tym gdzie widzisz punkty wspólne, postaram się dodać kilka informacji które pozwolą uzyskać jaśniejszy obraz historii :):
- rekrutowaliśmy ludzi z całej Polski na stanowisko przedstawiciela tj. osoby która z racji wykonywanej pracy powinna być w ruchu i nie mieć problemu z przemieszczeniem się.
- rekrutację prowadziliśmy grupowo, ocenialiśmy jak rekrutowani zachowywali się w grupie, tak więc nie interesowały nas rozmowy indywidualne (przynajmniej nie na tym etapie).
- osoba o której pisałem wysyłała swoje CV gdzie popadnie (o czym dowiedziałem się potem m.in. na goldenline) i nie charakteryzowała się zbytnią powagą.
Napisz mi proszę jakie widzisz punkty wspólne Twojej i jego historii, gdyż bardzo chciałbym to zrozumieć :).

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

.Jakub Ch edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 16:09

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Patryk Grzeszczuk:
- rekrutowaliśmy ludzi z całej Polski na stanowisko przedstawiciela tj. osoby która z racji wykonywanej pracy powinna być w ruchu i nie mieć problemu z przemieszczeniem się.

To akurat bardzo uzasadnione - chociaż znam przypadek, gdzie firma za dojazd na takie szkolenio-interview zwracała pieniądze. Na pewno ta osoba nie zapoznała się z profilem zawodowym poszukiwanego kandydata
- osoba o której pisałem wysyłała swoje CV gdzie popadnie (o czym dowiedziałem się potem m.in. na goldenline) i nie charakteryzowała się zbytnią powagą.

Bardzo proszę, zdefiniuj. To chyba oczywiste, że poszukując pracy, nie skupiamy się na jednej firmie a niekiedy i na jednej branży.

Co do dojazdu - mnie zirytował tylko fakt: no do Legionowa Pani nie dojedzie?? :-)
Marcin Ziółkowski

Marcin Ziółkowski Manager ds.
Rekrutacji

Temat: Naprawde bylo w CV

Dziś dostałem w aplikacji:

X 2006-VIII 2008Praca zarobkowa zagranicą
Stanowisko: plaster

Drogie koleżanki i drodzy koledzy po fachu, czy ktoś mi może wytłumaczyć co robi ktoś na stanowisku Plaster?

Za pomoc z góry dziękuję :)
Pozdrawiam
Marcin

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Ja nie po fachu, ale moim tokiem rozumując: plaster=master of disaster, coś od plastyka, po końcówce -er słusznie wnioskuję, że to stanowisko wykonawcze np plastic-maker, a nawet planning-manager itd :D
Do kosza czy na półkę z egzotykami?
Marcin Ziółkowski

Marcin Ziółkowski Manager ds.
Rekrutacji

Temat: Naprawde bylo w CV

Do kosza czy na półkę z egzotykami?

To drugie :P
Irek Ś.

Irek Ś. No bez przesady

Temat: Naprawde bylo w CV

Marcin Ziółkowski:
Stanowisko: plaster

Plaster jak powszechnie wiadomo a nawet nazwa wskazuje robi gładzie, tynki, a być może w chwilach szczególnej inspiracji również elewacje. Tylko podejrzewam, że artysta mógł wcale nie to mieć na myśli ;-).

Natomiast mi na długo zapadł w pamięć pewien Pan który, dodał do CV całą rubrykę zatytułowaną: "Umiejętność obsługi broni:" gdzie starannie wypunktował pistolety, karabiny, strzelby i moździerze. Tych punktów był chyba nawet sporo więcej.

I nie, stanowisko raczej nie uzasadniało ;-).

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Jeśli podjąłbyś ryzyko zaproszenia tego pana rozmowę - to byc może jako osoba biegle bronią władająca zdradziły swój talent typu: dokładność, precyzja :-)

Hobby nie jest ważne?

Temat: Naprawde bylo w CV

Irek Ślęzak:
Marcin Ziółkowski:

Natomiast mi na długo zapadł w pamięć pewien Pan który, dodał do CV całą rubrykę zatytułowaną: "Umiejętność obsługi broni:" gdzie starannie wypunktował pistolety, karabiny, strzelby i moździerze. Tych punktów był chyba nawet sporo więcej.

I nie, stanowisko raczej nie uzasadniało ;-).
Czyli nie była to rekrutacja do HR ;)
Irek Ś.

Irek Ś. No bez przesady

Temat: Naprawde bylo w CV

Agnieszka Melania Szymkowiak:
Hobby nie jest ważne?

A zapomniał bym, hobby to były piesze pielgrzymi :-P. W tym zestawieniu właściwie nie wiem co mnie bardziej zaniepokoiło.

Profesjonalizm- czytaj napięte terminy i może odrobina przyzwoitości- zwyciężyły z niepohamowaną ciekawość.

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

Irek Ślęzak:
A zapomniał bym, hobby to były piesze pielgrzymi :-P. W tym zestawieniu właściwie nie wiem co mnie bardziej zaniepokoiło.

Nomad jest elastyczny i umie się dopasować do wielu sytuacji.
właśnie, pomijamy wątek zainteresowań - jakieś nowe kwiatki?
Aneta K.

Aneta K. trener, manager,
psycholog

Temat: Naprawde bylo w CV

Profesjonalizm- czytaj napięte terminy i może odrobina przyzwoitości- zwyciężyły z niepohamowaną ciekawość.

Irek,
a może on po prostu dobrze się przygotował do rekrutacji i wiedząc o Twoich zainteresowaniach (domniemywam z tego co mi się na profilu wyświetla o wypowiedziach znajomych :) i liczył - słusznie jak widać z Twojej wypowiedzi, że Ciebie to zaintryguje na tyle, by z nim porozmawiać :)

konto usunięte

Temat: Naprawde bylo w CV

To chyba uzasadnione, ja zawsze w miarę możliwości staram się na naszym kochanym GL-u poznać przyszłego rozmówcę :-)

Następna dyskusja:

Witam ! a moze by tak sie m...




Wyślij zaproszenie do