Temat: Najbardziej poszukiwane zawody...
zauważcie, wszyscy się ze mną nie zgadzacie...ciekawe czemu akurat tak trafiło ja jedna kontra wszyscy ci, którzy mają coś wspólnego z rekrutowaniem. Po prostu uważam, że ogólnie trzeba mieć szczęście w tych sprawach, ja go nie miałam, musiałam poczekać półtora roku, żeby wreszcie ktoś mnie odnalazł, więc miałam trochę szczęścia, a wy widocznie mieliście od początku farta i jakoś się dobrze Wam ułożyło z czego się cieszę, zawsze musi być pewne zgranie sytuacyjne by znaleźć się w odpowiedniej chwili w odpowiednim miejscu...ja mam ciagle wiarę że są właśnie firmy, które podchodzą z szacunkiem do kandydatów, że jeszcze właśnie nie ma tragedii w Polsce, bo inaczej byłabym już dawno za granicą, a Państwo ciagłe macie jakieś dziwne teorie, że ktoś użył za dużo znaków interpunkcyjnych...to też o czymś świadczy, ciekawe o czym? jeżeli ludzi ma się oceniać wg własnie podobnych norm, to ja dziękuję. W jakim kraju zyjemy, że już dwóch zapytania nie można postawić jak sie ma ochote?:)
Rozumiem, że rekrutacja to skomplikowany proces, bo trzeba dobrać odpowiednią osobę, ale niech chociaż te, które były na rozmowach i nie zostały przyjęte, się dowiedzą, dlaczego nie, czy to taki wielki trud? wiem, też, że sami kandydaci przesadzają niekiedy z formą i listów i CV, bo są błedne, nie wiem, nieodpowiednio napisane,ale chociaż niech ci, którzy poprawnie aplikuja są szanowani i uzyskają odpowiedź, dlaczego akurat nie oni. Chodzi o czyste ludzkie granie fair play i wtedy nikt by nie miał do nikogo pretensji. Natomiast zgadzam się z Pania Anetą na temat rotacji...tylko to tez zależy od firmy, która chce zaoszczędzić na pracownikach, a która chce ich zatrzymać...niektórym nie zalezy na zatrzymywaniu, bo wiedzą, że i tak przyjdą następni, którzy zapełnią te puste miejsca...