Joanna
Lesień (Borowy)
Blink your eye -
thats how fast life
can change...
Temat: List motywacyjny- czytacie czy nie??
Wiktoria Kostruska-Kuc:
Też mnie to zastanawia i wyjść z podziwu nie mogę, czytając te emocjonalne wypowiedzi.
Na moją aplikację nie odpowiedziało wiele firm, nawet po spotkaniach. Moje poczucie własnej wartości jakoś specjalnie nie ucierpiało. Wrecz przeciwnie - uważam, że to normalne.
moje poczucie własnej wartości też nie ucierpiało, ale dużo profesjonalniej byłoby mnie poinformowac czemu tak, a nie siak? bo skoro w końcu moje CV zostało przeczytane i zostałam zaproszona na rozmowę, na którą sie stawiłam ( nie w dresie i punktualne co oznacza szacunek z mojej strony do tej rozmowy i moja powagę), to sądze, że dobrze by było usłyszec, że nie bo...wtedy człowiek ma wrażenie że jest traktowany poważnie a nie jak w przedszkolu...i z pewnością nie ma pretensji do nikogo, nie to ok, widocznie coś komuś nie pasuje, bo ma prawo nie pasowac, ale ja nadal uważam, że ja mam prawo wiedziec, dlaczego nie pasuje...
Jakby rekruterzy mieli skupiac sie tylko na odpowiadaniu słabym
kandydatom, dlaczego są słabi, to nie mieliby czasu na obsadzanie stanowisk.
cos takiego? skoro po przeczytaniu ich CV zostali wybrani na rozmowę/spotkanie, (generalnie te pierwsze rozmowy są telefoniczne), to chyba nie są tacy słabi, jeśli doznali zaszczytu spotkania się 'twarzą w twarz'? chyba że się mylę, a co oznacza słaby kandydat? często chyba z CV można wywnioskowac już, że jest słabszy od innych i wtedy się go nigdzie nie zaprasza, ani nie dzwoni, ani się mu głowy nie zawraca. Mi chodzi o to, że agencje powinni odpowiadac wówczas, kiedy kandydat był zaangażowany w rozmowę bezpośrednią i basta:)